Skocz do zawartości
IGNORED

DIABEŁ, LUCYFER, SZATAN - za a nawet przeciw :D


Radmruś

Rekomendowane odpowiedzi

osobiscie nie rozumiem dyskusji czy jesus zszedl czy wstapil, bo o ile pamietam to napisalem..zlazl.W sprawach watpliwych jest jasne ze pozostaje nam referendum wiary.Wiary w pieklo i swientego ducha.Zaiste zachodzi jednakowoz pytanie i wontpliwosc ponad wszelka miare.A kto trzyma lape na takim referendum.Swienty duch czy diabel.Mam nadzieje na odpowiednie cycaty.

 

biorac jednakowoz pod uwage ze mozna glosowac...... to ja glosuje za maryskom.

Numer 5 zaraz na początku artykułu i wszystko jasne:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Taaaa.. na tej stronie wszystko jest jasne, a najbardziej końcówka:

Cezary Jan Strusiewicz is a freelance online writer and Japanese-English-Polish translator. If you pay him, he will write words for you. Contact him at [email protected]

Czy Biblia mówi, że źli idą do piekła?

 

Tak: np. tu:

 

Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. (5) Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; (6) i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; (7) jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie /położone/ miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia.

(List Judy 1-1, Biblia Tysiąclecia)

 

Rzym. 6:23: „Zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć”.

 

Prawidłowy przekład: (23) Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

(List do Rzymian 6:23, Biblia Tysiąclecia)

 

 

 

„Bóg jest miłością” (1 Jana 4:8). Czy wobec tego czyniłby coś, na co by się nigdy nie zdobyli zdrowo myślący rodzice? Na pewno nie!

 

 

Bóg jest miłością i w tej miłości daje człowiekowi wolną wolę. W przeciwnym razie bylibyśmy niewolnikami, a nie jesteśmy. Bóg wbrew woli człowieka go nie zbawi. Tak jak nie uwięził Adama i Ewy w raju, ale pouczył ich, że diabeł będzie ich kusić i przykazał im, by nie jedli z drzewa poznania, bo poniosą konsekwencje wyboru podszeptów diabła. Jeśli nie rozumiesz, że nie ma tu sprzeczności (albo nie chcesz zrozumieć), to b. mi przykro. Jeśli nie wiesz, czym jest miłość polecam 'Hymn o miłości'.

 

 

 

Przypominam ponownie tylko, że nadal wygodnie nie odniosłeś się do cytatów z Mt i Łk. Specjalnie mnie to nie dziwi.

Powrót po dłuższej przerwie...

.....wchodzi muls do Luwru rozgląda się po ścianach......o jaka piękna gasnica... woła

a ten Luwr to to co tu mamy??czyli ktore jest bardziej naszejsze i najwieksze.wole gasnice...

staneło na tym ze jeden ma zgryz czy wszedl czy sie wsunał.Mysle ze malemu Moskowi bylo to jednak obojetne jak rowniez chlopu który go złapał.I tak naprawde TYLKO to ma znaczenie ,a nie popisy erudystczne dwoch...popów.

 

Ale generalnie TAK wlasnie wyglada istnienie tych smiesznych kabaretów nazywanych...kosciolem.

No to jest ( istnieje ) ten Diabeł czy nie ? Ma może ktoś jakiekolwiek dowody że ON nie istnieje ?

Albo jeszcze inaczej ... ktoś może z nim rozmawiał, widział go, a może go poczuł ... czy był miły czy brzydki, czy czułeś / -aś błogi pokój, a może przerażenie. Co go odstrasza co zaprasza ???

Gość StaryM

(Konto usunięte)

No to jest ( istnieje ) ten Diabeł czy nie ? Ma może ktoś jakiekolwiek dowody że ON nie istnieje ?

Albo jeszcze inaczej ... ktoś może z nim rozmawiał, widział go, a może go poczuł ... czy był miły czy brzydki, czy czułeś / -aś błogi pokój, a może przerażenie. Co go odstrasza co zaprasza ???

To dość przewrotne, udowadniać, że coś nie istnieje. Zaraz mi się przypomina sakramentalne SzuBowe "udowodnij, ze nie słyszysz". Raczej należałoby udowadniać, że szatan istnieje, co będzie trudne. Bowiem dla jednych rozmaite zdarzenia będą dowodem istnienia szatana, a dla innych to przypadek.

Ale jeśli szatan by miał istnieć, to na 100% przybrał formę ojca Rydzyka. ;)

Tak: np. tu:

 

Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. (5) Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; (6) i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia; (7) jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie /położone/ miasta - w podobny sposób jak one oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała - stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia.

(List Judy 1-1, Biblia Tysiąclecia)

 

 

 

Prawidłowy przekład: (23) Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

(List do Rzymian 6:23, Biblia Tysiąclecia)

 

 

 

 

 

 

Bóg jest miłością i w tej miłości daje człowiekowi wolną wolę. W przeciwnym razie bylibyśmy niewolnikami, a nie jesteśmy. Bóg wbrew woli człowieka go nie zbawi. Tak jak nie uwięził Adama i Ewy w raju, ale pouczył ich, że diabeł będzie ich kusić i przykazał im, by nie jedli z drzewa poznania, bo poniosą konsekwencje wyboru podszeptów diabła. Jeśli nie rozumiesz, że nie ma tu sprzeczności (albo nie chcesz zrozumieć), to b. mi przykro. Jeśli nie wiesz, czym jest miłość polecam 'Hymn o miłości'.

 

 

 

Przypominam ponownie tylko, że nadal wygodnie nie odniosłeś się do cytatów z Mt i Łk. Specjalnie mnie to nie dziwi.

 

 

"Prawidłowy przekład: (23) Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. (List do Rzymian 6:23, Biblia Tysiąclecia)"

Ten werset mówi jednoznacznie , że karą za grzech jest śmierć oraz , że ludzie , którzy uwierzą w Jezusa Chrystusa posiądą życie wieczne , oczywiście wiara bez uczynków jest martwa , dlatego nie wystarczy uwierzyć , że Jezus istnieje ale trzeba dostosować swoje życie i postępowanie do nauk Chrystusa !

 

"Bóg jest miłością i w tej miłości daje człowiekowi wolną wolę. W przeciwnym razie bylibyśmy niewolnikami, a nie jesteśmy. Bóg wbrew woli człowieka go nie zbawi. Tak jak nie uwięził Adama i Ewy w raju, ale pouczył ich, że diabeł będzie ich kusić i przykazał im, by nie jedli z drzewa poznania, bo poniosą konsekwencje wyboru podszeptów diabła. Jeśli nie rozumiesz, że nie ma tu sprzeczności (albo nie chcesz zrozumieć), to b. mi przykro. Jeśli nie wiesz, czym jest miłość polecam 'Hymn o miłości'." Bóg jest miłością i z miłości do ludzi dał w ofierze swojego syna , Jezusa Chrystusa aby każdy , kto weń wierzy dostąpił życia wiecznego . Oczywiście Bóg pragnie abyśmy wszyscy wybrali życie wieczne , abyśmy podążali wąską drogą , o której mówił Jezus Chrystus , jako że jesteśmy ludźmi wolnymi Syn Boży przedstawił nam alternatywę , tj. wąską i szeroką drogę , którą drogą pójdziemy zależy od nas .

 

Czy wiesz już dlaczego Jezus , gdy zmarł na krzyżu wstąpił do piekieł na trzy dni ? Wyjaśnienie , czym jest piekło , o którym mówi Biblia pozwoli nam zrozumieć dlaczego doskonały , bezgrzeszny Syn Boży doń trafił !

Piotr

bo generalnie to jest kabaret.200 tys zamordowanych w imie jesusa nie zainteresuje nikogo ale jeden szatanek ktory nie wiadomo czy jest...jak najbardziej.Taki dowcip.

Piekło

 

Definicja: Słowo „piekło” można znaleźć w wielu przekładach Biblii. W innych używa się w tych samych wersetach wyrażeń „grób”, „kraina umarłych” i tym podobnych. Gdzieniegdzie słowa tłumaczone nieraz na „piekło” po prostu przetransliterowano z języka oryginału, to znaczy napisano je literami naszego alfabetu, nie tłumacząc ich. Chodzi o hebrajskie słowo sze’òl i jego grecki odpowiednik háides (czytaj: hades) — które nie oznaczają miejsca indywidualnego pochówku, tylko powszechny grób ludzkości — jak również o grecki wyraz géenna, będący symbolem wiecznej zagłady. Jednakże zarówno w chrześcijaństwie, jak i w wielu religiach niechrześcijańskich naucza się, że piekło to miejsce zamieszkiwania demonów, gdzie po śmierci źli ponoszą karę (i według niektórych są tam poddawani torturom).

 

Dlaczego jest tyle zamieszania w związku z biblijnymi wypowiedziami na temat piekła?

 

„Wiele zamieszania i nieporozumień wywołali pierwsi tłumacze Biblii, którzy stale przekładali hebrajskie słowo Szeol oraz greckie Hades i Gehenna na piekło. Prosta transliteracja tych słów, dokonywana przez tłumaczy zrewidowanych przekładów Biblii, nie wystarczyła do jednoznacznego usunięcia tej niejasności i fałszywego poglądu” (The Encyclopedia Americana, 1942, t. 14, s. 81).

Zamiast konsekwentnie przekładać słowa oryginału, tłumacze ulegali wpływom własnych poglądów. Na przykład: 1) w Biblii warszawskiej oddano wyraz sze’òl następująco: „kraina umarłych”, „otchłań”, „grób”, „podziemie”, „piekło” oraz przetransliterowano go jako Szeol; słowo háides przetłumaczono na „piekło”, „otchłań” i „krainę umarłych”, a słowo géenna na „piekło” i „ogień piekielny”; 2) w Biblii Tysiąclecia (wyd. IV) wyraz sze’òl we wszystkich miejscach przetransliterowano, háides oddano przez „otchłań” i „piekło”, a géenna przez „piekło” i „piekło ogniste”; 3) w Biblii poznańskiej wyraz sze’òl tłumacze przetransliterowali lub przetłumaczyli na „otchłań”, „podziemie” i „grób”, słowo háides na „otchłań” i „piekło”, a słowo géenna na „piekło” i 2 razy na „piekło ogniste”. W ten sposób zaciemniono dokładne znaczenie tych wyrazów oryginału.

 

 

Jeżeli hebrajski wyraz szeol i grecki hades oznaczają powszechny grób ludzkości , to możemy zrozumieć , dlaczego BEZGRZESZNY Jezus Chrystus , gdy ZMARŁ na krzyżu trafił do GROBU .

 

Kolejna kwestia - jeżeli , jak chce pan Romekjagoda Jezus trafił do PIEKŁA a nie jak utrzymuje Pismo Święte do GROBU , to DLACZEGO JEZUS Z PIEKŁA ZMARTWYCHWSTAŁ , jeżeli jak naucza KK w piekle przebywają ludzie ŹLI a nie ZMARLI ????????

Zły człowiek może się nawrócić ale zmarły już nie ma tej możliwości ? Zmarłego człowieka może wskrześić Bóg .

 

Jeszce raz przypomnę słowa z PŚ ; KARĄ ZA GRZECH JEST ŚMIERĆ a NIE PIEKŁO !

 

■ Czy zmarli mogą ci zaszkodzić?

Może zaciekawi cię wiadomość, że Biblia mówi o takich praktykach związanych z lękiem przed umarłymi. Wspomniano o nich w Księdze 5 Mojżeszowej: „Niech nie znajdzie się u ciebie (…) ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Jehowy jest każdy, kto to czyni” (5 Mojżeszowa 18:10-12).

Warto zauważyć, iż Jehowa Bóg potępił wymienione zwyczaje. Dlaczego? Ponieważ opierają się na kłamstwie. Największe kłamstwo o zmarłych to twierdzenie, że po śmierci człowieka jego dusza żyje dalej. Na przykład w czasopiśmie The Straight Path tak przedstawiono, co się dzieje z umarłymi: „Śmierć nie jest niczym innym, jak tylko odejściem duszy. (…) Grób jest jedynie miejscem przechowania ciała, a nie duszy”.

Pismo Święte temu przeczy. W Księdze Ezechiela 18:4 czytamy: „Oto dusze wszystkie moje są, jako dusza ojcowska tak i dusza synowska moje są; dusza, która grzeszy, ta umrze” (Biblia gdańska). Również w Księdze Kaznodziei 9:5 Słowo Boże wyjawia, jaki jest stan umarłych: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą”. Tłumaczy to, dlaczego posiłki przygotowane dla zmarłego nie znikają, jeśli nie zje ich ktoś z żyjących.

Biblia jednak przedstawia pewną nadzieję dla ludzi przebywających w grobie. Będą mogli znowu żyć! Pismo Święte zapowiada zmartwychwstanie (Jana 5:28-29; 11:25; Dzieje 24:15). Nastąpi ono w czasie wyznaczonym przez Boga. A teraz zmarli spoczywają nieświadomi w grobach — pogrążeni we „śnie” czekają, aż w odpowiedniej chwili Bóg ich ‘obudzi’ (Jana 11:11-14; Psalm 13:4).

 

KIM LUB CZYM JEST DUSZA?

W sprawie tej panuje wielkie zamieszanie. Znaczna cześć ludzi sądzi, że dusza jest w człowieku i po śmierci opuszcza ciało, idąc do nieba, czyśćca albo piekła. Nic dziwnego, że tak mniemają — tak, bowiem, są nauczani w kościołach.

» CO W TEJ SPRAWIE MA DO POWIEDZENIA BIBLIA.

Słowo dusza jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa nefesz [נפש] i greckiego psyche; pierwszy raz spotykamy je w Ks. Rodzaju 2:7: „I stał się człowiek dusza żyjącą” Tak oddają ten werset katolickie Biblie: gdańska z 1635 roku oraz księdza Wujka, zredagowana wcześniej (Nowy testament wydano w 1593r., natomiast całość — w 1599r). Natomiast we współczesnym przekładzie Biblii Tysiąclecia zmieniono słowo dusza na istota żyjąca, lecz już w 1 liście do Koryntian 15:45, który nawiązuje do Rodzaju.2:7, zapomniano usunąć słowo dusza i widnieje tam: „I stał się pierwszy człowiek duszą żyjącą”.

» KOLEJNE WERSETY MÓWIĄCE O DUSZY:

1 list Piotra 3:20: „Za dni Noego (…) niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę”. W oryginale występuje w tym miejscu słowo: psy-chai (liczba mnoga od psy-che), i większość polskich przekładów Biblii oddają to greckie słowo jako dusza (Biblia Tysiąclecia, Biblia gdańska, Biblia księdza Romaniuka, księdza Wujka, Przekład Nowego Świata). Jak widać, i co ciekawe, nawet Biblia Tysiąclecia (katolicka — jedna z najbardziej znana i popularna) notuje w tym miejscu słowo dusza.

Księga Rodzaju 9:5: „Albowiem krwi dusz waszych będę się domagał” (Wujek 1962) – wynika z tego, że dusza posiada krew. Niestety, w Biblii Tysiąclecia pominięto w tym miejscu słowo dusza.

Jozuego 11:11: „Zabili każdą duszę, która była w niem, ostrzem miecza mordując”. – w tym wersecie czytamy, że dusze dały się zabić, więc są materialne, a nie mają postaci jakiegoś ciała astralnego. W Biblii Tysiąclecia czytamy w tym miejscu: „Nie pozostawili żadnej żywej duszy…”.

1 Mojżeszowa (Rodzaju) 1:20-21, 24-25: „I rzekł Bóg: Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej (…). I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką dusze żywiącą płazającą się (…). I rzekł tez Bóg: Niech wyda ziemia duszę żywiącą według rodzaju swego (…)” (Biblia gdańska) – występuje tu również wiele razy słowo nefesz-dusza; tak samo oddaje to Wujek; jednak Biblia Tysiąclecia zamienia duszę na istoty, nie mogąc pogodzić się z myślą, że i zwierzęta nazywane są duszami.

3 Mojżeszowa (Kapłańska) 24:17-18: „Jeżeli mężczyzna ugodzi śmiertelnie jakąś duszę (nefesz w hebrajskim oryginale) ludzką, należy go niechybnie wydać na śmierć. A kto ugodzi śmiertelnie duszę (to samo słowo nefesz) zwierzęcia domowego, ma za nią dać zadośćuczynienie: duszę za duszę (nefesz)”. (New World Translation)

Jak wyraźnie widać, to samo hebrajskie słowo nefesz, oznaczające duszę, odnosi się zarówno do ludzi, jak i do zwierząt. Niestety, Biblia Tysiąclecia znowu zamienia słowo dusza na człowiek oraz zwierzę.

Objawienia 16:3: „I zamieniło się w krew jakby zmarłego, i co było w morzu, powymierało — każda żywa dusza”. (New World Translation)

A zatem, również i chrześcijańskie pisma greckie mówią, że zwierzęta są duszami.

W tekście greckim występuje tu słowo psyche — odpowiednik hebrajskiego nefesz, czyli dusza. I znowu poprawnie oddaje ten werset Wujek oraz Biblia gdańska, natomiast Biblia Tysiąclecia podaje tu słowo istoty.

 

CZY DUSZA MOŻE UMRZEĆ?

Jozuego 11:11: (wspominane już wyżej) „i pozabijali wszystkie dusze…”

Ezechiela 18:4: „Oto wszystkie dusze do mnie należą. Jak dusza ojca, tak i syna — należą do mnie. Dusza, która grzeszy, właśnie ta umrze”. (New World Translation)

Znowu rzetelnie użyto tu słowa nefesz, zarówno w Biblii Wujka, Biblii gdańskiej, natomiast w Biblii Tysiąclecia zamieniono dusze na osoby, lecz w przypisie do tego wersetu wyjaśniono, że dosłownie chodzi o dusze.

Mateusza 10:28: (Pw) „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy (lub życia) zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, kto może i ciało i duszę zniszczyć w gehennie”.

W tekście greckim występuje tu psyche w bierniku. Biblia gdańska, Wujek, Biblia Tysiąclecia, Biblia warszawska, Biblia poznańska, Romaniuk, Kowalski, Dąbrowski oddają tu słowodusza. Natomiast Biblia Tysiąclecia — skwapliwie korzystając z okazji do poparcia nauki o nieśmiertelności duszy ludzkiej — podaje też słowo dusza (nefesz)! Dlaczego więc w innych miejscach Biblii, to samo słowo nefesz tłumaczy na osoba, istota albo zwierzę?!?! Fałsz oczywisty, bo zamierzony.

Dlaczego Biblia Tysiąclecia (która programowo podmienia wszędzie hebrajskie słowo nefesz) w tym właśnie miejscu oddaje je wiernie jako dusza? Podyktowane jest to chęcią wykorzystania tego wersetu do podpierania nauki o posiadaniu przez człowieka nieśmiertelnej duszy oraz niebiblijnych nauk nauk, mówiących o wędrówce dusz po śmierci (do nieba, czyśćca albo piekła).

Pan Jezus mówiąc o zabiciu ciała i duszy, miał na myśli ,że można zabić człowieka-duszę, ale tylko ciało, natomiast człowieka, który jest w pamięci u Boga zabić nie można — w tym sensie nie mogą zabić duszy, lecz Bóg może to uczynić, nie wzbudzając go z martwych i zacierając go w swojej pamięci. [Zobacz mój artykuł, pt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , gdzie w post scriptum wspominam o gehennie i szeolu. Oba te słowa – gehenna i szeol przetłumaczono na piekło i stąd wywodzi się ta niebiblijna nauka o piekle-smażalni (notabene, pojęcie piekła funkcjonowało już od dawna w wierzeniach pogańskich, a nawet było piekło zimna, no, ale ostało się tylko gorące).

Dzieje Apostolskie 3:23: „Wszelka dusza (gr. psyche) , która by nie słuchała proroka tego, będzie wykorzeniona z ludu”. (Wujek)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

pieklem to jest czytanie tych bzdur.

 

Piekłem , to jest to , co kk wymyślił aby przez 2000 lat trzymać ludzi w strachu i wyrywać im dziesięcinę nie wspominając o pozostałych brudach tej prodiabelskiej instytucji , z poważaniem panie Muls

Piotr

Śmierć i co dalej ? To tylko próba zobaczenia co jest po drugiej stronie...

 

[Zobacz mój artykuł, pt.PIEKŁO, gdzie w post scriptum wspominam o gehennie i szeolu.

Muszę na to zerknąć

pozdrawiam

Polecam ten film , warto obejrzeć i się zastanowić ?

 

Przygoda z pogranicza życia i śmierci. Grupka studentów medycyny podejmuje wyzwanie, postanawiają przekonać się co dzieje się po śmierci z człowiekiem. Ma im w tym pomóc naukowe podejście, w tym celu przygotowywują specjalną salę i wyposażenie reanimacyjne, potem po kolei przy pomocy leków wprowadzają się w stan śmierci. Dla każdego z nich jest to zupełnie inne, osobiste przeżycie, które ma jednak wspólną cechę, wyciąga z zakamarków pamięci głęboko ukrywane zdarzenia sprzed lat.

 

7149724.6.jpg?l=1185190085000

Piotr

Właśnie sobie to obejrzałem, może ktoś z Was się skusi... Spojrzenie na problem od strony czysto medycznej, naukowej. ZERO wpływów jakiejkolwiek religii... Dobranoc, ja idę spać ;-)

pozdrawiam

Piekłem , to jest to , co kk wymyślił aby przez 2000 lat trzymać ludzi w strachu i wyrywać im dziesięcinę nie wspominając o pozostałych brudach tej prodiabelskiej instytucji....

To "chrześcijańskie pouczanie KK" proponuję przenieść do odpowiedniego wątku. Ale rozumiem - to z "troski" o KK - typowej dla ŚJ.

 

Czy wiesz już dlaczego Jezus , gdy zmarł na krzyżu wstąpił do piekieł na trzy dni ? Wyjaśnienie , czym jest piekło , o którym mówi Biblia pozwoli nam zrozumieć dlaczego doskonały , bezgrzeszny Syn Boży doń trafił !

 

Wiem - ale Ty nie jesteś zainteresowany oficjalną nauką KK! Zresztą w wielu miejscach (tu również) do niej się nie odnosisz a raczej do tego co ŚJ ( i inni "przyjaciele") o niej piszą! Masz również odpowiednio (inaczej) tłumaczone Pismo Święte. Dyskusja w tym układzie jest bez sensu lub praktycznie niemożliwa.

Mam wrażenie, że masz już gotową ("druzgocącą" ;) )odpowiedź (na odpowiedź )na te pytania które mnie zdaje się również już zadawałeś, stąd te naciski.

 

Wracając do tematu - ten diabeł bez piekła to raczej taki niegroźny się zdaje, co on nam może...?

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Zielono mi... Gdybyś dowiedział się ze zostało Tobie kilka dni życia ewentualnie maks. 5 lat.Co byś zrobił / -a ?

Modliłbyś się do diabła czy raczej Jezusa ? A jak byś był ateistą - podjął / -eła byś jakieś poszukiwania Boga ?

Po co żyjesz ? By kraść mordować, a może swój nowy dom budować na ludzkiej krzywdzie ? - Byle mnie było dobrze kosztem innych.

W spotkaniu z chorobą chyba prawie każdy wymięka... Mama już nie zdąży przytulić swojego syna, morderca zamordować, złodziej więcej ukraść, a manipulant osiągnąć swój cel. ... - do ziemi... WYROK ZAPADŁ. Czasem szczęściarze dostają jeszcze jedną szansę i o tym opowiada pewna Pani. Nikt niema monopolu na Boga - Bóg robi co chce i kiedy ma ochotę - na pewno szanuje naszą wolność.

Warto sobie tego posłuchać, wszystkie 3 części. Proszę sobie zaparzyć dobrą kawę i wygodnie usiąść na kilka minut...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To "chrześcijańskie pouczanie KK" proponuję przenieść do odpowiedniego wątku. Ale rozumiem - to z "troski" o KK - typowej dla ŚJ.

 

 

 

Wiem - ale Ty nie jesteś zainteresowany oficjalną nauką KK! Zresztą w wielu miejscach (tu również) do niej się nie odnosisz a raczej do tego co ŚJ ( i inni "przyjaciele") o niej piszą! Masz również odpowiednio (inaczej) tłumaczone Pismo Święte. Dyskusja w tym układzie jest bez sensu lub praktycznie niemożliwa.

Mam wrażenie, że masz już gotową ("druzgocącą" ;) )odpowiedź (na odpowiedź )na te pytania które mnie zdaje się również już zadawałeś, stąd te naciski.

 

Wracając do tematu - ten diabeł bez piekła to raczej taki niegroźny się zdaje, co on nam może...?

 

Panie Maju , proszę się tylko odnieść do tych kwestii :

 

 

Jeżeli hebrajski wyraz szeol i grecki hades oznaczają powszechny grób ludzkości , to możemy zrozumieć , dlaczego BEZGRZESZNY Jezus Chrystus , gdy ZMARŁ na krzyżu trafił do GROBU .

 

Kolejna kwestia - jeżeli , jak chce pan Romekjagoda Jezus trafił do PIEKŁA a nie jak utrzymuje Pismo Święte do GROBU , to DLACZEGO JEZUS Z PIEKŁA ZMARTWYCHWSTAŁ , jeżeli jak naucza KK w piekle przebywają ludzie ŹLI a nie ZMARLI ????????

 

Zły człowiek może się nawrócić ale zmarły już nie ma tej możliwości ?

Zmarłego człowieka może wskrześić Bóg .

Jeszce raz przypomnę słowa z PŚ ; KARĄ ZA GRZECH JEST ŚMIERĆ a NIE PIEKŁO !

Piotr

23031970.

Poznaj nauczanie KK a potem się do tego odnieś! To o czym piszesz nie jest nauką KK!

 

"Należy ponadto wyjaśnić już na wstępie, że słowa „zstąpił do Otchłani” (w staropolskim: „do piekieł”) nie mówią o zstąpieniu do piekła, do stanu potępienia, ale o przejściu do krainy zmarłych, zwanej po hebrajsku szeol, a po grecku hades (por. Dz 2,31)."....

..."W ciągu trzech dni (niekompletnych), które upłynęły pomiędzy momentem „oddania ducha” (por. Mk 15,37) a zmartwychwstaniem, Jezus doświadczył „stanu śmierci”, to znaczy rozdziału duszy od ciała, zgodnie z tym, co charakteryzuje stan i naturę wszystkich ludzi. O tym wszystkim mówią słowa „zstąpił do Otchłani”. Chrystus sam zapowiedział to pośmiertne „zstąpienie”, nawiązując do dziejów Jonasza: „jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi” (Mt 12,40)."...

 

..."W Pierwszym Liście Piotrowym czytamy: „Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu — po Bożemu” (1 P 4,6). Także w tych słowach, na pewno niełatwych do interpretacji, potwierdza się teza, że „zstąpienie do Otchłani” stanowi jakby ostateczny etap posłannictwa Mesjasza: etap „skondensowany”, zredukowany do kilku dni przez teksty usiłujące przedstawić go jak najczytelniej ludziom, przyzwyczajonym do myślenia i mówienia w kategoriach czasu i przestrzeni, a równocześnie nieproporcjonalnie „rozległy” w swoim realnym wymiarze dzieła Odkupienia, którym objęci są wszyscy ludzie wszystkich czasów i miejsc, łącznie z tymi, którzy w momencie śmierci i pogrzebu Chrystusa już przebywali w „krainie zmarłych”. Słowo Ewangelii i „słowo krzyża” sięga do wszystkich przeszłych pokoleń, których udziałem stała się łaska Odkupienia, zanim jeszcze sam historyczny fakt odkupieńczej ofiary Chrystusa na Golgocie miał miejsce. Zamknięcie czasu ich ewangelizacji i Odkupienia w kilku dniach obejmujących śmierć i pogrzeb Chrystusa wskazuje na to, że w Jego śmierci jako wydarzeniu historycznym zakorzeniona jest ponadhistoryczna tajemnica odkupieńczego przeznaczenia wpisanego w Chrystusowe człowieczeństwo, które było „narzędziem” w rękach Boskiej wszechmocy. Uszczęśliwiające widzenie w łonie Trójcy, którego dostąpiła dusza Chrystusa, stało się punktem odniesienia i wytłumaczeniem dla „wyprowadzenia z więzienia” owych sprawiedliwych, którzy przed Chrystusem zstąpili do krainy śmierci. Przez Chrystusa i w Chrystusie otwiera się przed nimi ostateczna wolność życia w Duchu: uczestniczenia w życiu Bożym. Oto prawda, która wyłania się z wyżej cytowanych tekstów biblijnych, wyrażona w artykule Credo w słowach: „Zstąpił do Otchłani”...."

 

A tu całość;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ps. Nie mów mi "pan' bo się głupio czuję. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Co sądzić o katolickim piekle?

Pojęcie katolickiego „piekła” jest sprzeczne z nauką Pisma Świętego. Kościół katolicki, twierdząc, iż „istnienie kar piekielnych wskazuje z przeraźliwą pewnością, że Bóg jest sprawiedliwy i że ta sprawiedliwość pozostaje w nierozłącznej jedności z Jego dobrocią” (L.Rudloff), wypacza wizerunek Boga i przedstawia Go jako okrutnego tyrana. Czy można mówić o sprawiedliwości w przypadku skazania człowieka na wieczne męki?! „Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego — mówi Wszechmocny Pan [ w oryginale יהוה - JHWH] — a nie raczej w tym, by się odwrócił od swych dróg i żył?” (Ezechiela 18:23). Czyż to nie oburzające, gdy obecny papież [Jan Paweł II, promując zniesienie kary śmierci] potrafi wzywać do ułaskawienia bezwzględnego mordercy z USA (ponad 160 ofiar), a jednocześnie dogmatem o piekle „skazuje” miliardy na beznadziejne wieczne potępienie i męki?

Biorąc pod uwagę fakt, że w Biblii nie występuje słowo piekło, a tylko „szeol”, „hades”, „gehenna” i „tartaros”, katolicki dogmat o piekle nie ma racji bytu. Znając następstwa dogmatu o piekle, zaliczyć go trzeba do nauk szatańskich. Przez długie wieki wierni byli straszeni piekłem na każdym kroku. A inaczej wierzącym Kościół katolicki zgotował piekło już tu na ziemi.

Pojęcie katolickiego piekła jest bezsensowne jeszcze z innych powodów. Choćby z uwagi na dysproporcję pomiędzy grzechami człowieka, popełnionymi w krótkim życiu, a nieustającymi mękami w piekle. Czy to można nazwać sprawiedliwością? Czyż Bóg nie jest miłością? Czemu miałoby służyć wieczne karanie, jeśli nie prowadzi ono do resocjalizacji? Przecież katolickie piekło nie gwarantuje żadnej poprawy. A czy zbawieni mogliby przeżywać prawdziwe szczęście, wiedząc o tym, że gdzieś tam w piekle ustawicznie cierpią ich bliscy? Wierzę, że na powyższe pytania nietrudno sobie odpowiedzieć.

 

Podsumowanie

Według Pisma Świętego „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzymian 6:23). A w takim wypadku nie może być mowy o wiecznych mękach. Jakkolwiek Biblia używa takich określeń, jak: „ogień wieczny”, „nieugaszony”, „wieczne męki” — to mają one, jak w wielu innych przypadkach, znaczenie symboliczne. Biblia mówi, że Bóg jest miłością (1 Jana 4:8) i dał Syna swego, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny (Jana 3:16). A zatem Bóg chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (1 Tymoteusza 2:4). Dlatego też „okazuje cierpliwość, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do opamiętania” (2 Piotra 3:9). Znaczy to, że Bóg nikogo nie skazuje na śmierć. „Ogień wieczny [oznaczający wieczne unicestwienie, a nie życie w męczarniach], zgotowany jest diabłu i jego aniołom” (Mateusza 25:41). Ktokolwiek jednak zginie, to tylko dlatego, że dobrowolnie wybrał zło. Tak naprawdę, to każdy sam decyduje o swoim przeznaczeniu. Z własnej woli idziemy — albo wąską drogą do życia wiecznego, albo drogą szeroką na zatracenie (Mateusza 7:13-14). I Bóg szanuje ten indywidualny wybór.

Tak więc, mimo iż Biblia nie mówi w dosłownym znaczeniu o wiecznych mękach, mówi o wiecznym zatraceniu. Według przypowieści Chrystusa o pszenicy i kąkolu oraz owcach i kozłach, przeznaczenie jednych i drugich uwidoczni się dopiero przy końcu świata (Mateusza 13:39-42; 25:31-4). Jedni „odejdą na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego” (Mateusza 25:46). W Księdze Malachiasza czytamy: „Wtedy zobaczycie różnicę między sprawiedliwym a krzywdzicielem, między tym, który służy Bogu, a tym, który Mu nie służy. Bo oto nadchodzi dzień, palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień — mówi Jahwe Zastępów — tak, że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki” (Malachiasza 3:18-19). Powyższy tekst nie pozostawia miejsca na żadne spekulacje. Nie wieczne męki, ale wieczna śmierć. Zaś w odpowiedzi na wszelkie ewentualne zarzuty pod adresem Boga, już teraz możemy przeczytać: „Cóż jeszcze należało uczynić mojej winnicy, czego ja jej nie uczyniłem?” (Izajasza 5:4).

Podobnie brzmią słowa Chrystusa: „Ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje (…) a nie chcieliście” (Mateusza 23:37). Chrystus bolał nad tym, że wielu Jemu współczesnych badało Pisma, „ale mimo to, do Niego przyjść nie chcieli, aby mieć żywot” (Jana 5:40).

Czy dziś nie jest podobnie? Czy za ten stan rzeczy nie jest odpowiedzialny Kościół katolicki, który zniekształcił wizerunek Boga? Czy nauka o piekle, którym straszono przez długie wieki wiernych, nie jest tego potwierdzeniem? Apostoł Paweł, adresując swój list do Rzymian, powiada: „Albowiem z waszej winy, jak napisano, poganie bluźnią imieniu Bożemu” (Rzymian 2:24).

Czy podobnie nie jest z Kościołem katolickim? Czy nie dał dość powodów do zgorszenia, zwątpienia, łez, bluźnierstw, aż do całkowitej niewiary? Czy nie zgotował ludziom „piekła” już tu, na ziemi? Na pewno tak! Jednak obok ogromnej odpowiedzialności Kościoła katolickiego za ten stan rzeczy, należy również pamiętać, że „każdy z nas za samego siebie zda sprawę Bogu” (Rzymian 14:12).

 

23031970.

Poznaj nauczanie KK a potem się do tego odnieś! To o czym piszesz nie jest nauką KK!

 

"Należy ponadto wyjaśnić już na wstępie, że słowa „zstąpił do Otchłani” (w staropolskim: „do piekieł”) nie mówią o zstąpieniu do piekła, do stanu potępienia, ale o przejściu do krainy zmarłych, zwanej po hebrajsku szeol, a po grecku hades (por. Dz 2,31)."....

..."W ciągu trzech dni (niekompletnych), które upłynęły pomiędzy momentem „oddania ducha” (por. Mk 15,37) a zmartwychwstaniem, Jezus doświadczył „stanu śmierci”, to znaczy rozdziału duszy od ciała, zgodnie z tym, co charakteryzuje stan i naturę wszystkich ludzi. O tym wszystkim mówią słowa „zstąpił do Otchłani”. Chrystus sam zapowiedział to pośmiertne „zstąpienie”, nawiązując do dziejów Jonasza: „jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi” (Mt 12,40)."...

 

..."W Pierwszym Liście Piotrowym czytamy: „Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu — po Bożemu” (1 P 4,6). Także w tych słowach, na pewno niełatwych do interpretacji, potwierdza się teza, że „zstąpienie do Otchłani” stanowi jakby ostateczny etap posłannictwa Mesjasza: etap „skondensowany”, zredukowany do kilku dni przez teksty usiłujące przedstawić go jak najczytelniej ludziom, przyzwyczajonym do myślenia i mówienia w kategoriach czasu i przestrzeni, a równocześnie nieproporcjonalnie „rozległy” w swoim realnym wymiarze dzieła Odkupienia, którym objęci są wszyscy ludzie wszystkich czasów i miejsc, łącznie z tymi, którzy w momencie śmierci i pogrzebu Chrystusa już przebywali w „krainie zmarłych”. Słowo Ewangelii i „słowo krzyża” sięga do wszystkich przeszłych pokoleń, których udziałem stała się łaska Odkupienia, zanim jeszcze sam historyczny fakt odkupieńczej ofiary Chrystusa na Golgocie miał miejsce. Zamknięcie czasu ich ewangelizacji i Odkupienia w kilku dniach obejmujących śmierć i pogrzeb Chrystusa wskazuje na to, że w Jego śmierci jako wydarzeniu historycznym zakorzeniona jest ponadhistoryczna tajemnica odkupieńczego przeznaczenia wpisanego w Chrystusowe człowieczeństwo, które było „narzędziem” w rękach Boskiej wszechmocy. Uszczęśliwiające widzenie w łonie Trójcy, którego dostąpiła dusza Chrystusa, stało się punktem odniesienia i wytłumaczeniem dla „wyprowadzenia z więzienia” owych sprawiedliwych, którzy przed Chrystusem zstąpili do krainy śmierci. Przez Chrystusa i w Chrystusie otwiera się przed nimi ostateczna wolność życia w Duchu: uczestniczenia w życiu Bożym. Oto prawda, która wyłania się z wyżej cytowanych tekstów biblijnych, wyrażona w artykule Credo w słowach: „Zstąpił do Otchłani”...."

 

A tu całość;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ps. Nie mów mi "pan' bo się głupio czuję. ;)

 

 

 

Biorąc pod uwagę fakt, że w Biblii nie występuje słowo piekło, a tylko „szeol”, „hades”, „gehenna” i „tartaros”, katolicki dogmat o piekle nie ma racji bytu. Znając następstwa dogmatu o piekle, zaliczyć go trzeba do nauk szatańskich. Przez długie wieki wierni byli straszeni piekłem na każdym kroku. A inaczej wierzącym Kościół katolicki zgotował piekło już tu na ziemi.

Pojęcie katolickiego piekła jest bezsensowne jeszcze z innych powodów. Choćby z uwagi na dysproporcję pomiędzy grzechami człowieka, popełnionymi w krótkim życiu, a nieustającymi mękami w piekle. Czy to można nazwać sprawiedliwością? Czyż Bóg nie jest miłością? Czemu miałoby służyć wieczne karanie, jeśli nie prowadzi ono do resocjalizacji? Przecież katolickie piekło nie gwarantuje żadnej poprawy. A czy zbawieni mogliby przeżywać prawdziwe szczęście, wiedząc o tym, że gdzieś tam w piekle ustawicznie cierpią ich bliscy? Wierzę, że na powyższe pytania nietrudno sobie odpowiedzieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Biorąc pod uwagę fakt, że w Biblii nie występuje słowo piekło, a tylko „szeol”, „hades”, „gehenna” i „tartaros”, katolicki dogmat o piekle nie ma racji bytu.

Przegiąłeś chyba. Grecki Tartar (Tartaros) to właśnie piekło dla grzeszników. Tam spotkać można Syzyfa, Tantala i innych grzeszników z mitologii.

Przegiąłeś chyba. Grecki Tartar (Tartaros) to właśnie piekło dla grzeszników. Tam spotkać można Syzyfa, Tantala i innych grzeszników z mitologii.

 

 

 

 

Piekło

Kolejnym dogmatem wiary Kościoła katolickiego jest nauka o piekle. W najnowszym Katechizmie czytamy: „Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki — ogień wieczny. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga” (Art. 1035).

W przypisach do powyższego stwierdzenia Kościół katolicki odwołuje się do wcześniejszych postanowień i dekretów soborowych, co oznacza, że nauka o piekle, w całej swojej rozciągłości, pozostała niezmienna. Źródła katolickie podają więc, że piekło jest miejscem wiecznych mąk, a zarazem stanem duszy, zaś męki piekielne są nad wyraz straszne. Obok kary polegającej na niemożności oglądania Boga — potępieńcy otoczeni są wciąż złymi duchami, pogrążeni są w ogniu, a jednocześnie znoszą straszliwe katusze natury duchowej.

Ks. prof. Franciszek Spirago pisze: „Ogień piekielny nie niszczy i nie spopiela palonych przedmiotów, owszem, konserwuje je, jak sól potrawy (Marka 9:48); nie świeci, gdyż w piekle panują ciemności (Mateusza 22:13) i nie grzeje, gdyż w piekle panuje niezmierne zimno. Natomiast piecze ogień piekielny (stąd wyraz: piekło) i to znacznie boleśniej niż ogień ziemski”. „Nasz ogień zimnym jest w porównaniu do ognia piekielnego” (św. Wincenty Fer., „Katolicki katechizm ludowy”, cz. I, str. 399). I jeszcze jedno stwierdzenie Kościoła: „Istnienie kar piekielnych wskazuje z przeraźliwą pewnością, że Bóg jest sprawiedliwy i że ta sprawiedliwość pozostaje w nierozłącznej jedności z Jego dobrocią” (Leon Rudloff „Mała dogmatyka dla świeckich”, str. 139).

Tyle nauka Kościół katolicki. A co mówi Pismo Święte? Czy mówi o piekle jako miejscu wiecznych mąk?

 

Piekło w pojęciu Biblii

Słowo „piekło” znajdujemy w wielu przekładach Pisma Świętego. Ale trzeba wiedzieć, że słowo to jest tłumaczeniem czterech różnych pojęć, jakie występują w Biblii. Oto te pojęcia: Hebrajskie „szeol”, „gehenna” oraz greckie „hades” i „tartaros”. Czy powyższe określenia dają podstawę ku temu, aby dopatrywać się w nich uzasadnienia dla dogmatu o wieczystych mękach piekielnych? Zwróćmy uwagę na ich znaczenie, aby się o tym przekonać.

Po pierwsze, w Starym Testamencie spotykamy się aż 65 razy z hebrajskim wyrazem „szeol”. Termin ten zazwyczaj określa śmierć, krainę umarłych — grób. I tak np. patriarcha Jakub, po utracie swego syna, Józefa, rozpacza: „W żałobie zejdę do syna mego do grobu [szeolu] (1 Mojżeszowa 37:35, por. 1 Mojżeszowa 42:38; 4 Mojżeszowa 16:33; 1 Sam. 2:6; Joba 3:17-19; 14:13; 17:13, 16; Psalm 141:7). Natomiast w Księdze Kaznodziei Salomona czytamy: „Na co się natknie twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób to według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości”(Kaznodziei 9:10). A zatem hebrajskie „szeol” nie zawiera w sobie ani śladu ognia, ani świadomości życia.

 

 

Odpowiednikiem hebrajskiego „szeol” jest greckie „hades”. Również to pojęcie nie może zawierać w sobie cech ognia piekielnego lub świadomości życia. W Nowym Testamencie słowo to występuje 10 razy: w Mateusza 11:23; 16:18; Łukasza 10:15; 16:23; Dzieje 2:27, 31; Objawienie 1:18; 6:8; 20:13-14. I termin ten zazwyczaj oznacza krainę umarłych, królestwo śmierci i grobu. Przykładem tego może być fragment z Dziejów Apostolskich, który wspomina zarówno o grobie Dawida, jak i Chrystusa (Dzieje apostolskie 2:25-31, por. Psalm 16:8-10). Dlatego też upatrywanie w „hadesie” — katolickiego „piekła” jest bezpodstawne, ponieważ zarówno „szeol”, jak i „hades” związane są ze śmiercią i umarłymi, a nie z życiem i żywymi. Jeśli więc Biblia mówi, że ostatecznie i sam „hades” zostanie wrzucony do „jeziora ognistego” (Objawienie 20:14), co oznacza „drugą śmierć”, to zrozumiałe jest, że „hades” nie może być owym ogniem piekielnym, jak to przedstawia katolicki dogmat o piekle.

 

Po trzecie, również łacińskie słowo „gehenna”, występujące w Nowym Testamencie dwanaście razy, nie oznacza wiecznych mąk piekielnych, ale ostateczny kres Szatana, demonów i czyniących bezprawie. Oto te teksty: Mateusza 5:22, 29-30; 10:28; 18:9; 23:15, 33; Marka 9:43, 45, 47; Łukasza 12:5; Jakuba 3:6. „Gehenna” pochodzi od hebrajskiego Ge(ben)Hinnom — „dolina Synów Hinnoma”. Miejsce to, położone na południowy zachód od Jerozolimy, w okresie starotestamentowym związane było z zakazanym składaniem ofiar z ludzi (2 Kronik 28:3; 33:6; 2 Królewska 23:10; Jeremiasza 7:31-32; 19:6; 32:35). Dodać należy, że Bóg surowo potępiał te barbarzyńskie praktyki: „Wznieśli miejsce ofiarne Tofet w Dolinie Ben Hinnoma, aby spalać w ogniu swoich synów i swoje córki, czego Ja nie nakazałem i co mi nawet na myśl nie przyszło” (Jeremiasza 7:31). Tak więc, jeśli Bogu „nawet na myśl nie przyszło”, aby kogokolwiek spalać w ogniu, to o ileż bardziej, aby kogokolwiek w nim męczyć, i to przez całą wieczność!

Jak więc rozumieć wypowiedzi Chrystusa o wiecznym i nieugaszonym ogniu? Ponieważ „dolina Hinnoma” w czasach Chrystusa stała się wysypiskiem i spalarnią odpadków, padliny i wszelkich nieczystości, a być może i straconych przestępców, dlatego Chrystus użył „ognia Gehenny” jako symbolu ostatecznej i wiecznej śmierci. Już w Starym Testamencie spotykamy się z pojęciem nieugaszonego ognia. Bóg zapowiedział mieszkańcom Jerozolimy, że jeśli nadal będą trwać w odstępstwie, „to roznieci w jego bramach ogień i pochłonie pałace Jeruzalemu, i nie zgaśnie” (Jeremiasza 17:27). Zaś o Sodomie, Gomorze i okolicznych miastach czytamy, że „stanowią przykład kary ognia wiecznego” (Judy 7). Apostoł Piotr dodaje: „Miasta Sodomę i Gomorę spalił do cna i na zagładę skazał jako przykład dla tych, którzy by mieli wieść życie bezbożne” (2 Piotra 2:6). Jak więc widzimy, pojęcie nieugaszonego i wiecznego ognia jest równoznaczne z ostatecznością i nieodwracalnością śmierci, a nie z wiecznotrwałymi cierpieniami. Chodzi o wieczny skutek, a nie wieczne męki! „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzymian 6:23), a nie — wieczne życie w męczarniach!

 

 

Ostatnim biblijnym pojęciem, które również bywa przedstawiane jako katolickie piekło, jest greckie „tartaros”. Termin ten występuje tylko raz w Nowym Testamencie i oznacza miejsce pobytu upadłych aniołów. „Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani [Tartaru], umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd” (2 Piotra 2:4). Z powyższego tekstu wynika, że „tartaros” nie jest miejscem pobytu zmarłych ludzi. Nie może więc być „piekłem”, o którym uczy Kościół katolicki. Z innych tekstów Pisma Świętego można przypuszczać, że chodzi o miejsce przebywania tylko niektórych upadłych aniołów. Bowiem kiedy Jezus uwalniał opętanych z demonów, one „prosiły go, aby im nie nakazywał odejść w otchłań” (Łukasza 8:31). Stąd wniosek: są złe duchy w kręgach niebieskich(Efezjan 6:12) i upadli aniołowie, zamknięci w „tartaros” („otchłań”, „czeluść”, „mroczne lochy” — por. Objawienie 9:1-2, 11; 20:1-3). Tak więc „tartaros” nie jest miejscem wiecznych mąk ani dla bezbożnych ludzi, ani dla upadłych aniołów. To miejsce zamknięcia wyłącznie aniołów ciemności i to tylko do czasu sądu, kiedy ostatecznie zostaną straceni w ogniu „gehenny” (Objawienie 20:10).

Piotr

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ostatnim biblijnym pojęciem, które również bywa przedstawiane jako katolickie piekło, jest greckie „tartaros”. Termin ten występuje tylko raz w Nowym Testamencie i oznacza miejsce pobytu upadłych aniołów. „Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani [Tartaru], umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd” (2 Piotra 2:4). Z powyższego tekstu wynika, że „tartaros” nie jest miejscem pobytu zmarłych ludzi. Nie może więc być „piekłem”, o którym uczy Kościół katolicki.

Wiesz co, ty chyba uprawiasz taktykę zagadania ludzi na śmierć. Po kiego diabła na moje jedno zdanie wklejasz sto linijek tekstu? Na dodatek nie przypiął ni przyłatał. Ja ci zwróciłem jedynie uwagę, że wciśnięcie do tej biblijnej egzegezy słowa tartaros, jest głupim strzałem w stopę, jeśli chcesz udowadniać brak piekła albo też jakieś przeinaczenia w teologii katolickiej. Tartar bowiem w mitologii greckiej to nic innego, jak właśnie potocznie rozumiane piekło. Tam wieczne męki odbywali grzesznicy, którym bogowie nie wybaczyli ich postępków.

Odnosząc się do JEDYNEGO sensownego fragmentu w twoim tekście, znów trzeba stwierdzić, że trochę bez sensu jest przywoływanie akurat tego, na potwierdzenie twojej tezy. Akurat jest w nim mowa o upadłych aniołach, a kimże oni są w chrześcijaństwie? Diabłami właśnie. I gówno mnie obchodzi, czy masz więcej cytatów, odnoszę się do tego co w chrześcijaństwie jest potoczną wiedzą i wiarą. Całym chrześcijaństwie, nie tylko katolickim.

Jeśłi chcesz dyskutować z ludźmi to naucz się, że ważne są konkrety wyrażane w miarę krótko, jeśli się odnosisz do czegoś to rzeczowo i konkretnie. Pamiętaj, że dyskutujesz akurat teraz z ateistą. Dla którego to wszystko i tak mity.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.