Skocz do zawartości
IGNORED

Wyroby Pana Kuleszy


Gość Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ale on twierdzi że jeszcze go chce bardziej zaakcentować na samym dole.

Pewnie o to chodzi. Czego Ci brakuje?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ciekawi mnie tylko jedno - jak to 'akcentowanie' basu wpłynie na ogólną równowagę tonalną? Czy masz możliwość jakiegoś pomiaru tych kolumn albo jakieś wyniki? Bo dodawanie wolumenu, objętośći pachnie mi kolorowaniem dźwięku. Oczywiście co innego, jeśli bas schodzi coraz niżej, ale wtedy też fajnie byloby wiedzieć jak nisko, bo jeśli można usłyszeć np. 23Hz przy 0db z tych glośników Peyinga, to byłaby ważna informacja.

pozdrawiam.

 

Ps.

Cieszę się, że nie szumi i że jest coraz lepiej.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Mnie się wydaje że ja lubię taki podkolorowany, dopalony dźwięk.

Kappy już były ruchem w tym kierunku a teraz jest jeszcze bardziej dosadnie.

Tym bardziej że mam pomieszczenie odsłuchowe wybitnie likwidujące pogłosy, odbicia. Do tego paki mają po 2.5 ma do tyłu pustej przestrzeni.

Wydaje mi się, że jakbym miał system wybitnie liniowy to u mnie mógłby jak dla mnie być za płaski dźwięk.

Mnie się wydaje że ja lubię taki podkolorowany, dopalony dźwięk.

 

Mnie się też tak wydawało :) Już gdy zmieniałeś HK na ASR, a potem na Zagrę i kombinowałeś z kolumnami. To nie jest krytyka czy ocena wartościująca - jeśli masz odwagę i świadomośc, by przyznać sie do tego przed samym sobą jesteś na dobrej drodze do satysfakcji z dźwięku.

A o to chodzi!

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

A czego tu się wstydzić.

To też nie jest żadna odwaga, bez przesady. Tylko kwestia preferencji.Ja nie pretenduję do żadnego Hi-End-u. Ja szukam dźwięku który mi się podoba.

A że przy okazji podoba się też innym to bardzo dobrze. Mam natomiast pełną świadomość, że nie ma systemu który by się podobał wszystkim.

Ja lubię słuchać głośno i dobitnie. Lubię emocje w muzyce. Lubię poczuć się jak na koncercie. Nie słucham długo. Najczęściej jedna płyta mocno zapodana mi wystarczy.

A czego tu się wstydzić.

To też nie jest żadna odwaga, bez przesady. Tylko kwestia preferencji.Ja nie pretenduję do żadnego Hi-End-u. Ja szukam dźwięku który mi się podoba.

A że przy okazji podoba się też innym to bardzo dobrze. Mam natomiast pełną świadomość, że nie ma systemu który by się podobał wszystkim.

Ja lubię słuchać głośno i dobitnie. Lubię emocje w muzyce. Lubię poczuć się jak na koncercie. Nie słucham długo. Najczęściej jedna płyta mocno zapodana mi wystarczy.

 

O odwadze pisałem w kontekście wypowiedzi tutaj na forum - wielu ludzi tutaj wstydzi się przyznać, że używa korektorów, lubi dźwięk przesłodzony, albo z podbitymi skrajami pasma etc. O to mi chodziło. Preferenjce ma każde - to jasne, niektórzy sobie natomiast tego nie uświadamiają, albo wstydzą się przyznać do tego.

 

Ja też lubię dźwięk live, z emocjami. Dlatego Kappy, dlatego poszukiwanie dobrego wzmocnienia do nich. Także rozumiem.

Powrót po dłuższej przerwie...

Tylko co to ma wtedy wspólnego z Hi-Fi?

 

 

Ale konkretnie co masz na myśli, pisząc 'to'?

Bo ja u siebie stosując kappy mam dźwięk o charakterystyce, o jakiej pisaliśmy powyżej (czyli live, z emocjami) al ejednocześnie bardzo równej (dzięki przejrzystemu wzmocnieniu i źródłu + akustyce).

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

Miałem raczej na myśli to DIY na chińskich głośnikach i wzmacniaczu na kolanie lutowanym... Ani jedno, ani drugie nie pomierzone nawet.

 

U Ciebie, to w sumie tylko bi-amping na różnych wzmacniaczach jest ;)

U Ciebie, to w sumie tylko bi-amping na różnych wzmacniaczach jest ;)

 

Tylko, albo aż ;) plus jednak ta akustyka to podstawa. Ja tam jestem zadowolony. Ale to nie o tym wątek, więc koniec.

A co do oceniania Zagry i kolumn - ja się tego przez internet nie podejmuję. Faktycznie, pomiar dałby jakieś wyobrażenie o dźwieku, jego charakterze i prawdziwości. U siebie nowego naka odpaliłem też mając włączony na wzmacniaczu loudness (dopalałem nim dolne rejestry gdy grał sam Sansui, który z kappami na basie się nie sprawdził) i efekt był 'Wow! Ale basior', ale parę sekund i bylo jasne, że tego basu jest za dużo. A wszystko dzięki temu, że wcześniej zrobiłem waterfalla swojego pomieszczenia i kolumn i wiedziałem jak brzmi dźwięk o płaskiej charakterystyce.

Z drugiej strony tak jak pisał HQ - on ma takie preferencje, taki dźwięk mu leży. A jest to hi-fi, bo zniekształcenia i parametry są odpowiednie, tyle, że dźwiek ma określony charakter. Tak ja to widzę.

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Może i mam Low-End, mnie to wisi. Tylko że brzmi lepiej, u mnie, niż ASR Emitter oceniony przez Stereoplay jako Spitzenklasse.

Ciekawe też jest to, że np. wybitne i bardzo drogie suby, processory kina domowego, które potrafią kosztować po 50tzł, mają ustawień i regulacji na dwa dni roboty.

I to nie tylko tych z mikrofonem ale własnych do naszych preferencji i naszych warunków lokalowych i reszty sprzętu

A jeśli to się pojawia w stereo to nie może być dobrze. Bo degradujemy dźwięk.

Ciekawi mnie ile osób mierzyło liniowość swoich systemów u siebie w domach.

Romekjagoda.

Miałem w domu Naka Pa7+Ca5. I to był właśnie sprzęt który brzmiał bardzo podobnie niż moja poprzednia Zagra. Ta sama szkoła dźwięku, ten sam charakter i sposób na granie.

RobRoy

Tydzień na forum i już jesteś taki kozak?

Kogo jesteś klonem?

Dlaczego wstydzisz się podpisać prawdziwym nickiem pod swoimi słowami?

Edytowane przez HQ150
Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

Tylko że brzmi lepiej, u mnie, niż ASR Emitter oceniony przez Stereoplay jako Spitzenklasse.

 

Dla Ciebie - z takim zastrzezeniem, nie widze najmniejszego problemu.

Ale czy ZAGRA zostalaby uznana za Absolute Spitzenklasse w Stereoplay? Tego niestety nie wiemy.

 

Tydzień na forum i już jesteś taki kozak?

 

Mam taki dobry zwyczaj, ze najpierw czytam :)

Romekjagoda.

Miałem w domu Naka Pa7+Ca5. I to był właśnie sprzęt który brzmiał bardzo podobnie niż moja poprzednia Zagra. Ta sama szkoła dźwięku, ten sam charakter i sposób na granie.

 

W takim razie ja również mam low-fi. I również mi to wisi. Mnie pa5 z pre sansui daje rozdzielczy dźwięk, transparentwność, ale bez żadnej agresywności + wgląd w nagrania i emocje. Low-fi wg mojej wiedzy to nie jest, ale klasyfikacja tego co mam mnie nie interesuje. Ten dźwięk, który ma mu siebie mi odpowiada, a dobre samopoczucie umacnia potwierdzenie brzmienia systemu w pomiarach akustycznych. Nie jest idealnie, ale dobrze.

 

RobRoy

Tydzień na forum i już jesteś taki kozak?

Kogo jesteś klonem?

 

RobRoy, nie powiem, ale po tonie Twoich wypowiedzi mam podobne odczucia co HQ. Być może się mylę, ale... wątpliwości gdzieś pozostają.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Mam taki dobry zwyczaj, ze najpierw czytam :)

Kłamca jesteś. Bo ten temat jest na bocznicy od dłuższego czasu.

Niezalogowany tu nie wejdziesz.

Ponawiam więc pytanie. Jako kto to wcześniej czytałeś?

Bo ja u siebie stosując kappy mam dźwięk o charakterystyce, o jakiej pisaliśmy powyżej (czyli live, z emocjami) al ejednocześnie bardzo równej (dzięki przejrzystemu wzmocnieniu i źródłu + akustyce).

 

Przeciez dzwiek ''live'' uzyskujemy albo na dworze albo w pomieszczeniu studyjnym (na przyklad poswiecenie jednego pokoju w 100% w domu na akustyke)! Co najwyzej mozna stosowac odpowiednie procesory dzwieku by odpowiednio opozniac sygnaly tak by w wyznaczonym miejscu odsluchu uzyskac ''efekt live''. Niemal na kazdej kolumnie da sie uslyszec live. Wszystko zalezy od akustyki pomieszczenia i zrodla sygnalu (ewentualne korektory po drodze). I prosze sie tutaj nie nadasac w sensie ''zabrudzania sygnalu dodatkowymi urzadzeniami'', bo korektory uzywa sie w kazdym studiu nagraniowym. Malo tego, porzadny equalizer to podstawa! Na przyklad analogowe Solid State Logic. Wszystkie Wasze plyty CD, koncertow, opery, orkiestry czego tam sluchacie przeszly przed ostatecznym zapisem przez korekcje.

 

Akurat w Twoim wypadku Kappy okazuja sie najlepsze do tej roboty, natomiast u sasiada byc moze Twoje ''klappy'' okaza sie klapa w doslownym tego slowa znaczeniu.. Na to akurat regoly nie ma. Jaka masz akustyke w pokoju, sa jakies meble? Masz wygluszone sciany, rozpraszajace fale akustyczna we wszystkich kierunkach? Chetnie zobaczylbym fotke albo chociaz rysuneczek.

 

Pozdrawiam.

Przeciez dzwiek ''live'' uzyskujemy albo na dworze albo w pomieszczeniu studyjnym (na przyklad poswiecenie jednego pokoju w 100% w domu na akustyke)! Co najwyzej mozna stosowac odpowiednie procesory dzwieku by odpowiednio opozniac sygnaly tak by w wyznaczonym miejscu odsluchu uzyskac ''efekt live''. Niemal na kazdej kolumnie da sie uslyszec live. Wszystko zalezy od akustyki pomieszczenia i zrodla sygnalu (ewentualne korektory po drodze). I prosze sie tutaj nie nadasac w sensie ''zabrudzania sygnalu dodatkowymi urzadzeniami'', bo korektory uzywa sie w kazdym studiu nagraniowym. Malo tego, porzadny equalizer to podstawa! Na przyklad analogowe Solid State Logic. Wszystkie Wasze plyty CD, koncertow, opery, orkiestry czego tam sluchacie przeszly przed ostatecznym zapisem przez korekcje.

 

Akurat w Twoim wypadku Kappy okazuja sie najlepsze do tej roboty, natomiast u sasiada byc moze Twoje ''klappy'' okaza sie klapa w doslownym tego slowa znaczeniu.. Na to akurat regoly nie ma. Jaka masz akustyke w pokoju, sa jakies meble? Masz wygluszone sciany, rozpraszajace fale akustyczna we wszystkich kierunkach? Chetnie zobaczylbym fotke albo chociaz rysuneczek.

 

Pozdrawiam.

 

Robsonic po pierwsze primo, termin 'dźwięk live' w kontekście domowych odsłuchów jest zawsze jakąś aproksymacją, albo czasem nawet metaforą.

Po drugie primo nie do końća zrozumiałem koncepcję używania procesorów do kreowania dźwięku live. Pchnie mi to kinem domowym, a tego typu obróbka przy słuchaniu muzyki nie jest moją receptą na dźwięk. O obróbce sygnału na poziomie masteringu tutaj nikt nie pisał, bo jest to oczywistość i czynnik, na który nijak nie mamy wpływu w domu.

 

W moim przypadku nie wiem nawet czy Kappy są najlepsze do tej roboty. Poczytałem, wybrałem i ciesże się dobrym dźwiekiem (w mojej ocenie).

 

Co do akustyki, to cieszę się, że doceniasz jej znaczenie. Dla mnie jest ona pośród najważniejszych czynników wpływających na brzmienie systemu. Dlatego byłem jednym z najaktywniejszych chyba animatorów i zwolenników powstania działu Akustyka na tym forum. Dlatego też poświęciłem jeden pokój na słuchanie muzyki, pomierzyłem go, etc. Opis i zdjęcia znajdziesz w dziale Akustyka http://www.audiostereo.pl/nasze-adaptacje-akustyczne-galeria_91231.html/page__view__findpost__p__2386937

Zdjęcia obrazują widok sprzed chyba 2 lat. TEraz są Kappy, jest narożna szafka robiąca za ustrój + duża kanapa z poduchami, która dodatkowo wpływa na akustykę. Pomiary masz tutaj: http://www.audiostereo.pl/amatorskie-zestawy-pomiarowe-wykorzystywane-w-adaptacjach-akustycznych_92624.html/page__view__findpost__p__2683311

 

Pozdro

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Rob Roy

(Konto usunięte)

Kłamca jesteś. Bo ten temat jest na bocznicy od dłuższego czasu.

Niezalogowany tu nie wejdziesz.

Ponawiam więc pytanie. Jako kto to wcześniej czytałeś?

 

Wybaczy Pan, ale na tym poziomie, rozmawiac nie bedziemy.

pozwolicie ze dodam swoje 3 grosze

kappy mim zdaniem prezentuja typowa "hamerykanska" szkole grania jakze rozna od nieco nam blizszej "dunskiej " czy w koncu francuskiej

tak jak w kinie hamerykanskim - ma byc kolorowo i sporo efektow. moim zdaniem takie wlasnie sa kappy

to komu to sie podoba a komu nie - to juz inna sprawa w sumie nie podlegajaca dyskusji alez tej wlasnie racji nikt nie wklada kapp do szuflady "higend" - tam tego popdkolorowania ma juz nie byc i tyle

Edytowane przez mateuszek

to już rozumiem o co ta walka, wszyscy raczej dążą do wierności a nie niewiernośći (oczywiście w audio) więc stworzyć taki sprzęt to może tylko Master.

 

a Zagra tworzy sprzęty raczej liniowo "studyjnie" grające a nie koloryzujące.

Po drugie primo nie do końća zrozumiałem koncepcję używania procesorów do kreowania dźwięku live. Pchnie mi to kinem domowym, a tego typu obróbka przy słuchaniu muzyki nie jest moją receptą na dźwięk. O obróbce sygnału na poziomie masteringu tutaj nikt nie pisał, bo jest to oczywistość i czynnik, na który nijak nie mamy wpływu w domu.

 

Chce uswiadomic, ze stosowanie korekcji wcale nie pogarsza tylko poprawia dzwiek. Oczywiscie ''audiofile'' beda sie klocic, bo nie sluchaja uszami tylko placebem. Prawda jest jednak jedna. Gdyby korektory psuly to nikt by tego nie stosowal. Autor watku nie stosuje nic innego jak ''mastering w czasie rzeczywistym''. Podzielil sygnal juz na etapie przedwzmacniacza i dzwiek filtruje jak chce.

Ja jakos zyje bez pokretel i niczego mi nie brakuje. Jezeli ktos stosuje korektory to widocznie ma dupnie dobrane elementy.

 

Jaki jest sens sluchac liniowo jak nasze uszy nie sa liniowe? Poza tym kazda nagrana plyta CD byla masterowana przez roznych akustykow. Czasami rozbieznosci sa nie do zaakceptowania podczas sluchania liniowego i bez korekcji.

 

Takei pytanko z zycia wziete :P Czy jak sie spieszysz i masz na drodze ograniczenie predkosci do 60 km/h to jedziesz 30km/h czy 66km/h?

Ja ci pisze jak jest. Nie uzywam pokretel i wcale mi tego nie brak. Jest tak jak powinno. Po drugie, kto kreci galami co piosenke, bo cos mu tam nie gra. Widocznie taki byl zamysl tworcy. Dobierzesz elementy jak trzeba to przyznasz mi racje jak wielu poki sami sie przekonali.

?👈

Ja ci pisze jak jest. Nie uzywam pokretel i wcale mi tego nie brak. Jest tak jak powinno. Po drugie, kto kreci galami co piosenke, bo cos mu tam nie gra. Widocznie taki byl zamysl tworcy. Dobierzesz elementy jak trzeba to przyznasz mi racje jak wielu poki sami sie przekonali.

 

Nie odpowiedziales mi na pytanie :P

Ja tez nie krece galkami co piosenke, ale czasami troszke trzeba deko czegos dodac czy odjac by sie pocieszyc nagraniem. Uzywam delikatnej korekcji, bo lubie czasami taka muzyke w ktorej slychac dudnienie, ktore trzeba wyciac, z kolei brakuje niskich tonow, ktore trzeba dodac :P Tak to juz jest. Czasami sluchanie muzyki w nieodpowiedniej tonacji wyklucza z naszej kolekcji calkiem fajne kawalki i juz nigdy po nie nie siegamy. Po co sie ograniczac, jak mozna sobie wykoregowac i sluchac tak jak lubimy wszystkiego?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.