Skocz do zawartości
IGNORED

DACMAGIC


ecc83

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Nabyłem takowy a póżniej dopiero doczytałem.....po usb nie obsługuje więcej niż 48khz.Używam laptopa i chciałbym żeby można było odtwarzać pliki np. 24/96.Może ktoś pomoże.Arek

 

Może ktoś z forumowiczów miał takie urządzenie lub ma i chciałby pomóc?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po USB nie odtwarza więcej niż 48khz a przez optyczne czy cyfrowe wejście obsłuży to nie pozostaje Ci nic innego jak zakupić jeszcze konwerter USB->SPDIF/COAXIAL.

Nie ma co szukać cudów na kiju. W miarę solidny przetwornik. Poprawnie działający nie ma prawa wpływać na dźwięk. Zadaj sobie jednak pytanie czy w ogóle usłyszysz różnicę. Z doświadczenia wiem, że różnica pomiędzy CD-AUDIO a DVD-AUDIO (24bit 48Khz) jest na granicy percepcji albo niesłyszalna. Więc nie wiem czy to gra warta świeczki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Żeby sobie odpowiedzieć czy usłyszę różnicę chciałbym posłuchać. Jest sporo płyt w formacie 24/96 , mój poczciwy cdek dokonał żywota i stąd to zainteresowanie plikami.Chcesz powiedzieć że na ucho nie ma różnicy między 16/44 a 24/96?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć że na ucho nie ma różnicy między 16/44 a 24/96?

Porównując ten sam mastering (czyli plik 44,1/16 zrobiony z 96/24 a nie obydwa z dwóch różnych źródeł) raczej mało prawdopodobne żeby usłyszeć różnicę między 44,1/16 a 96/24.

Co prawda zdarzają się wyjątki od reguły ale to "inna para kaloszy". ;) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównując ten sam mastering (czyli plik 44,1/16 zrobiony z 96/24 a nie obydwa z dwóch różnych źródeł) raczej mało prawdopodobne żeby usłyszeć różnicę między 44,1/16 a 96/24.

Co prawda zdarzają się wyjątki od reguły ale to "inna para kaloszy". ;) :)

Kupiłem niedawno 2 pierwsze albumy 96/24 (oba Joshuy Redmana, jeden z The Bad Plus, drugi z Bradem Mehldau) jakość realizacji jest co najmniej dobra. Teraz z tego samego źródła(Qobuz) ściągnąłem sobie po jednym utworze 44/16 z tych płyt i zrobiłem playlistę testową na foobarze z jPlay. Jak dla mnie różnice na korzyść hi-resa są. Tzn. przy cenie 35 zł za 44/16 i 60 zł za 96/44 kupił bym to pierwsze. Ale przy niewielkiej różnicy w cenie( na Qobuz cena jest identyczna) warto iść w 96/44. Choć do DAPa już bym kompresował, żeby nie zużywać pamięci.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem niedawno 2 pierwsze albumy 96/24 (oba Joshuy Redmana, jeden z The Bad Plus, drugi z Bradem Mehldau) jakość realizacji jest co najmniej dobra. Teraz z tego samego źródła(Qobuz) ściągnąłem sobie po jednym utworze 44/16 z tych płyt i zrobiłem playlistę testową na foobarze z jPlay. Jak dla mnie różnice na korzyść hi-resa są.

A co napisałem wyżej, co zresztą sam zacytowałeś?

Zrobiłeś podstawowy błąd jaki robią prawie wszyscy "porównywacze".

Poza tym Ty słyszysz wszystko i zawsze. ;) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co napisałem wyżej, co zresztą sam zacytowałeś?

Zrobiłeś podstawowy błąd jaki robią prawie wszyscy "porównywacze".

Poza tym Ty słyszysz wszystko i zawsze. ;) :)

Pliki są z tego samego źródła, z tego samego mastera. Były kupione na Qobuzie w formacie 24/96 a potem ściągnąłem z Qobuza to samo w 16/24. Niedługo się dowiem, że Joshua brzmi tak samo jak Dewey. W końcu Redman to Redman.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pliki są z tego samego źródła, z tego samego mastera. Były kupione na Qobuzie w formacie 24/96 a potem ściągnąłem z Qobuza to samo w 16/24.

Skąd wiesz? Sprawdziłeś to, że to był ten sam mastering?

 

Poniżej link (nie chce mi się w kółko tego samego wklejać), w którym widać, że pliki pochodzące z tego samego źródła a mające inne parametry mają również inny mastering i to właśnie różnica w masteringu jest słyszalna, a nie różnica w formatach czy parametrach plików.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz? Sprawdziłeś to, że to był ten sam mastering?

 

Poniżej link (nie chce mi się w kółko tego samego wklejać), w którym widać, że pliki pochodzące z tego samego źródła a mające inne parametry mają również inny mastering i to właśnie różnica w masteringu jest słyszalna, a nie różnica w formatach czy parametrach plików.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowieku, co Ty kwasisz. Ja kupiłem konkretne wydanie i mogę je sobie ściągnąć w formacie mp3, 16/44 i 24/96. Kto niby miałby robić osobne remastery do płyt wydanych w roku 2015 i 2016? Ty rozumiesz w ogóle słowo master?

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty rozumiesz w ogóle słowo master?

Ja rozumiem, a Ty?

 

EDIT

To, co pokazałem na obrazkach to nagranie z 2012 roku. Rok wydania nie ma tu żadnego znaczenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

master dla CD czy winylu , innego wydania robi sie każdorazowo - może nie od początku na nowo ale nieco inaczej - to żmudny proces ale mający kluczowy wpływ na kocowy efekt / brzmienie albumu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najważniejsza jest muzyka - później sprzęt , a najlepszy jest ten który dla mnie brzmi najlepiej .

Dzieci to przyszłość narodu więc słuchają tego co tata ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
master dla CD czy winylu , innego wydania robi sie każdorazowo - może nie od początku na nowo ale nieco inaczej - to żmudny proces ale mający kluczowy wpływ na kocowy efekt / brzmienie albumu
Ale ja kupiłem JEDNO wydanie, które mogę ściągnąć w kilku formatach Myśl, że format mp3 w ramach JEDNEGO wydania ma osobny master a format 16/44 osobny to czysta paranoja. Jeszcze raz pytam, kto miałby to robić i po co? Przecież to czysta brednia z ekonomicznego punktu widzenia. A to, że różne wydania mogą być różnie zremasterowane i grać inaczej to oczywiste.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście mp 3 to już tylko forma degradacji danego wydania - prawdopodobnie wersje 16/44 i 24/96 są z jednego masteru ( 16/44 to też poniekąd wersja o nieco niższej jakości przez inną niższą rozdzielczość której efekt jak piszesz jest słyszalny ) choć tu nie ma pewności bo plik wyższej rozdzielczości mógł być przygotowany pod wydanie SACD , a jego wersja pod "zwykłe" CD mogła być dopracowywana właśnie pod ten nośnik . oczywiście takie zabiegi są tylko w wypadku solidnie przygotowywanych wydań płyt w których i wykonawca i producent zwracają uwagę na jakość . Poszukaj w necie wypowiedzi Anny Marii Jopek w której opowiada jak bardzo ( dla niej ) różnią się mastery płyty Minione przygotowane pod CD i LP ( z tych samych plików studyjnych ) - mimo że płyta CD brzmi naprawdę dobrze to AMJ mając możliwość wysłuchania wszystkich wersji ( przed masteringiem , po , po wersji dla CD i wersji na LP ) słuchając płyty CD popłakała się że jest tak słaba .... życzyłbym sobie aby tak brzmiała większość płyt ale właśnie wszystkie te różnice powstały na etapie masteringu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najważniejsza jest muzyka - później sprzęt , a najlepszy jest ten który dla mnie brzmi najlepiej .

Dzieci to przyszłość narodu więc słuchają tego co tata ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie wersje 16/44 i 24/96 są z jednego masteru

Nigdy nie ma pewności, że pliki o różnych parametrach pochodzą z tego samego masteru. Cały czas o tym piszę. Czasami tak jest, a czasami, jak pokazałem na obrazkach pod linkiem, nie jest i mastery tych samych płyt dla wydań 44,1/16 i 96/24 różnią się. Te, które pokazałem, też od razu usłyszałem, że się różnią. Byłem tylko ciekaw dlaczego. Dlatego najpierw obejrzałem je sobie w programie do obróbki i już na wykresie falowym było widać, że mastery są inne. Możliwe, że różnice są jeszcze inne niż tylko głośność i loudness-war, ale to mi wystarczyło. Więcej nie szukałem.

Jeżeli ktoś tylko na słuch takie rzeczy sobie sprawdza, to nigdy w życiu nie dojedzie do prawdy - czy różnica jest spowodowana parametrami pliku czy masteringiem.

 

Ale ja kupiłem JEDNO wydanie,

Ja też mam JEDNO wydanie. Chociaż tak właściwie nie rozumiem tego sformułowania. Nie wiem co to znaczy "jedno wydanie" . ;) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie ma pewności, że pliki o różnych parametrach pochodzą z tego samego masteru. Cały czas o tym piszę. Czasami tak jest, a czasami, jak pokazałem na obrazkach pod linkiem, nie jest i mastery tych samych płyt dla wydań 44,1/16 i 96/24 różnią się. Te, które pokazałem, też od razu usłyszałem, że się różnią. Byłem tylko ciekaw dlaczego. Dlatego najpierw obejrzałem je sobie w programie do obróbki i już na wykresie falowym było widać, że mastery są inne. Możliwe, że różnice są jeszcze inne niż tylko głośność i loudness-war, ale to mi wystarczyło. Więcej nie szukałem.

Jeżeli ktoś tylko na słuch takie rzeczy sobie sprawdza, to nigdy w życiu nie dojedzie do prawdy - czy różnica jest spowodowana parametrami pliku czy masteringiem.

 

 

Ja też mam JEDNO wydanie. Chociaż tak właściwie nie rozumiem tego sformułowania. Nie wiem co to znaczy "jedno wydanie" . ;) :)

To kompletnie chora, wręcz paranoiczna argumentacja. Po co ktoś ma wykonywać robotę dwa, trzy razy(a więc zwiększać koszty)? Żeby sprzedać śladowe ilości hi-resów? Nawet rynek zwykłych nagrań FLAC to nadal nisza. Tidal Hi-Fi to nisza. To jest branża, która cienko przędzie i tnie koszty gdzie się da. Podstawowa sprzedaż to mp3. Nikt nie zawraca sobie d... audiofilami. Jak coś możesz zrobić raz(i np. potem to skompresować) to zawsze wyjdzie taniej. Pomijam fakt, że Ty pewnie odnosisz swoje uwagi do popu, rocka i innej masówki a ja pisałem o płytach artystów jazzowych. Są znani ale wątpię, żeby ich tytuły były sprzedawane w setkach tysięcy, raczej góra w dziesiątkach tysięcy. Jedna edycja na CD sprzedaje się pewnie przez kilka lat albo i dłużej. Nie ma żadnych racjonalnych argumentów, żeby ktoś bawił się w różne "mastery".

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kompletnie chora, wręcz paranoiczna argumentacja.

Widzę, że z Tobą, jak zwykle, dyskusja bez sensu.

Pokazałem Ci dowód, że plik 44,1/16 mogą różnić się masteringiem od pliku 96/24. Czy Ty masz jakiś dowód, że się nie różni masteringiem?

To po pierwsze.

Po drugie: w dzisiejszych czasach wygląda to w ten sposób (w dużym uproszczeniu) - mają guzik z napisem Amazon, wciskają i wychodzi master do Amazona. Mają guzik z napisem iTunes i wychodzi master do iTunes (tak to prosto tłumaczył kiedyś "gostek" z iTunes właśnie). Przycisk HDTracks i idzie do HDTracks.

A i tak najgorzej jest podczas strumieniowania, bo całkiem możliwe, że każdy portal ma swój algorytm przetwarzania strumienia. Sprawdzałem to kiedyś na Wimp Hi-Fi (chyba tak to się kiedyś nazywało, później wykupił to Tidal, jeżeli dobrze pamietam).

 

Czy Ty masz jakiś dowód, że się nie różni masteringiem?

Chodzi oczywiście o te pliki, w których słyszysz różnice.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że z Tobą, jak zwykle, dyskusja bez sensu.

Pokazałem Ci dowód, że plik 44,1/16 różni się masteringiem od pliku 96/24. Czy Ty masz jakiś dowód, że się nie różni masteringiem?

To po pierwsze.

Po drugie: w dzisiejszych czasach wygląda to w ten sposób (w dużym uproszczeniu) - mają guzik z napisem Amazon, wciskają i wychodzi master do Amazona. Mają guzik z napisem iTunes i wychodzi master do iTunes (tak to prosto tłumaczył kiedyś "gostek" z iTunes właśnie). Przycisk HDTracks i idzie do HDTracks.

A i tak najgorzej jest podczas strumieniowania, bo całkiem możliwe, że każdy portal ma swój algorytm przetwarzania strumienia. Sprawdzałem to kiedyś na Wimp Hi-Fi (chyba tak to się kiedyś nazywało, później wykupił to Tidal, jeżeli dobrze pamietam).

Aha, czyli "master" polega na tym, że gostek używa przycisku... A latanie w kosmos polega na tym, że wsiadasz do statku, włączasz napęd WARP i jesteś na innej planecie...

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, czyli "master" polega na tym, że gostek używa przycisku... A latanie w kosmos polega na tym, że wsiadasz do statku, włączasz napęd WARP i jesteś na innej planecie...

A nie mówiłem (pisałem), że dyskusja jak zwykle bez sensu ;) :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mastering dla nośników fizycznych (CD) zasadniczo różni się od masteringu dla serwisów internetowych (np. streaming).

Wiele platform streamingowych ma swoje wytyczne. Itunes, Tidal, Spotify podają klientom muzykę z różnym poziomem LUFS. Kompresja zakładana jest w locie przy przesyłaniu strumienia. Aby uniknąć dużej ingerencji w poziom dźwięku studia masteringowe dostarczają już odpowiednio znormalizowane pliki do wymaganych przez poszczególne serwisy muzyczne poziomów LUFS. Takie mastery nie różnią się dźwiękiem jako takim a poziomem tego dźwięku. Master (sygnatura dźwięku) jest taki sam a jedynie zakłada się na finalny plik master odpowiednio wyskalowany kompresor który ma za zadanie dostosować poziomy do wymagań serwisu.

 

Aby było ciekawiej to nigdy nie wiemy jaki master jest załadowany do serwisu typu Qobuz itp. Być może to jest master przygotowany przykładowo pod iTunes a być może to master studyjny 24 bit/xxkHz, z którego po finalnej obróbce (usunięcie DC, przepróbkowanie, limiter, zmniejszenie rozdzielczości bitowej+dither) powstaje master replikacyjny 16bit/44.1 dla potrzeb CD, który także może być wrzucony na taki serwis.

 

Jest też wiele przypadków gdy master replikacyjny 16bit/44.1kHz jest przepróbkowany w górę do xxkHz/24bit i tak podany na sprzedaż. Oczywiście nie ma taka praktyka najmniejszego sensu ale klient i tak wszytko łyknie. Taki przypadek może mieć miejsce w sytuacji kiedy master w postaci 24bit/xxkHz w ogóle nie istnieje, bo nigdy nie istniał gdyż płyta została wydana przykładowo w 1986 roku i master finalny był wówczas zrobiony do owego 16bit/44.1kHz.

 

Tak więc krótko mówiąc nigdy nie wiemy co kupujemy na stronach z plikami audio.

Osobiście nigdy niczego nie kupiłem na serwisach sprzegających pliki, ale ja jestem starej daty z ery CD i tylko takie nośniki mam na półkach.

 

Konkludując, porównywanie kupionego pliku vs streaming vs płyta CD nie ma najmniejszego sensu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

W cytowanej mojej wypowiedzi pada słowo - prawdopodobnie bo dokładnie tak jak piszesz każdy z tych plików mógł przechodzić inny proces masteringu i nie wiem tylko w czym problem - fajnie zeby płyty brzmiały najlepiej jak to możliwe . Wykonawca często nie wie jakiej obróbce poddane zostanie nagranie studyjne ( niestety ) a ostateczne brzmienie niestety często jest wynikiem decyzji producenta / realizatora .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najważniejsza jest muzyka - później sprzęt , a najlepszy jest ten który dla mnie brzmi najlepiej .

Dzieci to przyszłość narodu więc słuchają tego co tata ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też wiele przypadków gdy master replikacyjny 16bit/44.1kHz jest przepróbkowany w górę do xxkHz/24bit i tak podany na sprzedaż. Oczywiście nie ma taka praktyka najmniejszego sensu ale klient i tak wszytko łyknie.

Gdzieś czytałem, że korzystając z odpowiednio z interpolacji funkcji sinc można zbliżyć się bardzo blisko do hi resa. Brakujące próbki powinny zostać całkiem nieźle "przewidziane". Podobny algorytm wykorzystuję się przy dekompresji Flac (tylko, że tam jest zapisana różnica pomiędzy tymi przewidzianymi próbkami a właściwymi. To nie są zwykle duże różnice.). Sam korzystam z tego rodzaju resamplingu i nie polega on tylko na powtarzaniu tych samych próbek na co wskazuje obciążenie procesora na poziomie 10 - 12%.

 

master dla CD czy winylu , innego wydania robi sie każdorazowo - może nie od początku na nowo ale nieco inaczej - to żmudny proces ale mający kluczowy wpływ na kocowy efekt / brzmienie albumu

Zasadniczo najlepiej jakby tego mastera nie robili i dali na CD czysty miks. Wtedy winyle by się schowały. Wystarczy zapuścić Raven that refused to sign Stevena Wilsona, żeby załapać o co mi chodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.