Wrzucę tylko do ogródka kabli sieciowych jeden typ jaki u mnie zagościł i z pewnością zostanie. Mówię o sieciówkach Wireworld Gold Electra 5.2
Pierwsze wrażenie na preampie i DAC było .... dziwne. Kabel jest przede wszystkim dosyć ciemny, brakuje mu blasku na górze ale za to ma świetną stereofonię i też wyraźnbe spowolnienie ataku na basie. Z jednej strony przekaż bardzo miły dla ucha, taki bardzo mocno analogowy, oleisty, nasycony ale przez braki w zakresie basu czy góry w zasadzie w zasadzie dla mnie nie do przyjęcia. Może wyznawcy szerokopasmowców byliby dobrym targetem dla brzmienia tego kabla, ale ja do nich nie należę 😉
Pomyślałem OK, zaczekam - może się ucho przyzwyczai (czyli jak to niektórzy określają "kabel ułoży się w torze") - nie przyzwyczaiło, dalej było ciemno niczym w d... węża. Potem jeszcze caly tor potraktowałem demagnetyzerem Densena, w nadziei że będzie lepiej - nie było ....
Już w zasadzie pogodziłem się z tym, że jednak nie wszystko złoto co się świeci 😉 ale jeszcze dla świętego spokoju podłaczyłem te Gold Electry do końcowek mocy i kompletnie wywaliło mnie z kapci 🤯. Poziom realizmu i namacalności wykonawców na srednicy po prostu zjawiskowy, podobnie jak rozdzielczość góry plus obłędna stereofonia. Jedynie w zakresie wolumenu na basie ustępują poprzednim PS-Audio AC12, które w tym zakresie mają niesamowity wygar i zejście wprost do czeluści piekieł ale człowiek słysząc co te Goldy mają do zaproponowania w pozostałej częsci pasma momentalnie o tym zapomina. Niemniej ograniczenie basu było stosunkowo niewielkie i nie miało nic wspólnego z tym jak prezentował się ten bas przy podłaczeniu do pre czy DAC-a, o czym wspominałem.
Nie wiem co jest z tym kablem nie tak, że w innych miejscach toru zagrał dla mnie nieco dziwnie a na końcówkach wybitnie - czy to efekt większego prądu jaki przez niego przepływa ? Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Może w jakiś sposób Wireworld tak pozycjonuje te kable nie wiem.
- Podstawowa Electra jest bardzo uniwersalna i to naprawdę jeden z lepszych kabli w budżetowych pieniądzach. Silver Electra jest świetnym kablem na źródła cyfrowe - tam mam zawsze dylemat czy wolę SIlver Electre czy Electraglide. Z kolei Silver Electra w torze analogowym gra bardzo rozdzielczo, co dla niektórych może być się przekazem zbyt jasnym i dobitnym w zakresie środka. A już zdecydowanie takim jest na końcówkach mocy, gdzie Silver Electra u mnie zagrała prawie zupełnie bez basu - po prostu. A z Gold Electra z kolei wybitna na końcówki a w innych miejscach toru brzmi dziwnie i w sposób bardzo sprecyzowany ale daleki od klasycznej neutralności.