Witam
Tak, klub Brystona raczej nie ma zbyt dużego zainteresowania... a wielka szkoda. Jako wieloletni fan, szczególnie ich końcówek mocy, zostawię trochę info oraz doświadczeń dla potomnych:
Końcówki mocy Bryston - są wybitne, koniec kropka. Po prostu u nas są mało popularne.
Z mocnych i muzykalnych tranzystorów są na poziomie passów i krella, gdzie dla mnie osobiście je przebijają. Gdy przerabiałem różne mocne końcówki mocy (Nak, ML, Krell, Gryphon) pod moje Infinity Renaissance 90, w końcu udało mi się dorwać starego Brystona 4B, który mnie bardzo zaciekawił. Wykop, kontrola, mocny środek - brakowało mi tylko przejrzystości / jakości góry i konkretnego zejścia.
Po jakimś czasie udało mi się namierzyć Monobloki 7B ST - I tutaj nastąpiła rewolucja. Nigdy w życiu nie słyszałem tak czystej góry z tranzystora, bez piasku - co szczególnie słychać na wstęgach planarnych. Plus kontrola, zejście, muzykalność oraz szybkość. Kolejnym plusem był brak nadmiernego przegrzewania znanego z Passów czy Krelli, które niestety trzeba często serwisować. 20-letnia gwarancja Brystona na końcówki mocy mówi sama za siebie. Kolejnym plusem wzmacniaczy Bryston jest to, że grają identycznie od 1 wata do 200W, 600W itd, bez zmiany barwy czy zniekształceń. Inne końcówki, przy większym poziomie słuchania przechodzą z klasy A do AB, lub po prostu tracą na jakości, pomniejszając scenę.
Potem udało mi się dostać 14BSST2 oraz 14B3. Z przedwzmacniaczem lampowym gra to po prostu pięknie.
Seria ST - Gra pięknie, jednak można jej zarzucić lekką ostrość, brak "analogowości". Idealnie zgrywa się z przedwzmacniaczami lampowymi.
Seria SST - Pomiędzy serią ST a SST jest wieeelka różnica na plus. Jeszcze mniej ziarna, czarniejsze tło, lepsza kontrola oraz brak surowości góry. Zaczyna grać analogowo.
Seria SST2 - Pomiędzy SST a SST2 przeskok w jakości nadal jest duży, jednak nie spektakularny. Z tymi końcówkami nie można już absolutnie mówić o tranzystorowym graniu, przekazują one dokładnie to co poda nam reszta toru, bez żadnych udziwnień oraz przebarwień. Nie wspominając już o mocy, budowie, kontroli itp.
Seria SST3 - Na przekór temu, co opisują na innych forach, moje odczucia w porównaniu 14bsst2 vs 14b3 to bardzo minimalna różnica na plus. Owszem, jest lepiej, jednak przeskok jakości określił bym na 3%. Nie usłyszałem opisywanych na forach zmiany brzmienia na bardziej analogowe, ciepłe. Może te zmiany bardziej dotyczą modeli 3B, 4B - tego nie stwierdzę. Lekko lepsza kontrola, detale w tle, czy czarniejsze tło? Możliwe. Zastanawiając się pomiędzy SST2 a SST3 osobiście zawsze wybiorę serię wyższą, ale dla tych którzy szukają lepszej okazji, dopłata do serii SST3 / cubed niekoniecznie będzie uzasadniona.
Wiele osób opisuje końcówki Brystona, jako suche, ostre. Częściowo się z tym zgodzę, jednak nazwałbym to idealną transparentnością. Z odpowiednim torem, żaden system z nimi nie zagra sucho - słyszałem wręcz przeciwne opinie oraz systemy zestawione z nimi. Bryston wypluwa dokładnie to, co mamy w poprzedzającym torze - z pełna kontrolą i zapasem mocy - czyli to co "idealna" końcówka mocy powinna robić.
3b vs 4B vs 14B vs 7B vs 28B
Wszystkie końcówki mają spory zapas mocy i jeśli ktoś się zastanawia czy 4B zagra lepiej od 3B lub 14B od 4B, tylko dlatego, że ma więcej mocy - odpowiedź brzmi zdecydowanie tak. Jest to nawet odczuwalne przy wysokoskutecznych kolumnach, które potrzebują max 30W do wysterowania. Przy czym 14B wysteruje już niemal wszystko i gra na najwyższym poziomie. Pójście w 7B lub 28B byłoby dla mnie uzasadnione tylko i wyłącznie potężnymi kolumnami w wielkim salonie, nie chęcią uzyskania lepszego dźwięku.
W następnej odpowiedzi postaram się opisać szybko moje doświadczenia z przedwzmacniaczami oraz DAC.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png){kind=logo}
