.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)
Wytwórnia: Universal Music
Wykonawca: Megadeth
Tytuł: The Sick, The Dying... and The Dead!
Rok wydania: 2022
4=4==1Długo zbierałem się do napisania tej recenzji. Najbardziej korciło mnie porównanie ostatniego albumu Megadeth do najnowszego albumu Metalliki "72 Seasons". Kilka miesięcy temu bodajże w maju w Dziale Muzyka w wątku "Wybitne udane metalowe albumy" podpuścił mnie kolega @Drizzt i tak oto nadeszła chwila prawdy. Mojej prawdy. Zrobiłem sobie długą przerwę od słuchania tej płyty. Można uznać, że rok czasu nie słuchałem. Mowa oczywiście o tytule "The Sick, The Dying... and The Dead!". Wiadomo, że wykrzyknik musi być, jak to u naszego bohatera Dave'a Mustaine. Pamiętam dokładnie jego występ i wizerunek przy okazji koncertów Sonisphere Festival w Warszawie 16 czerwca 2010 na Lotnisku "Bemowo". Wystąpił w białej koszuli z długim rękawem. Na nadgarstkach miał założone "frotki" również koloru białego. Zapamiętałem jego specyficzną, dziwną barwę głosu. Wysuszona jak "Suszona Krakowska". Być może potęgowało ją nagłośnienie i związane z tym zniekształcenia. Płyta nagrana w Nashville w domu Mustaine'a. Zaprosił do współpracy gitarzystę Kiko Loureiro, perkusistę Dirka Verbeurena oraz basistę Steva DiGiorgio.
Pierwszy utwór i pierwsze skojarzenie to AD/DC. Barwa gitary (przester / distortion) nie ten sam, ale sposób gry przypomina mi bezapelacyjnie ten właśnie kultowy zespół. Dodajmy jeszcze jedną jedynkę i w utworze nr 11 mamy Metallikę - słynny riff z "...And Justice for All" utwór "One" motyw przez śpiewaniem słynnego:
"[...]Darkness, imprisoning me
All that I see, absolute horror[...]
Oczywiście nie jest to grane nuta w nutę, dźwięk w dźwięk. Ten sam riff, podobne tempo, to samo kostkowanie i akcenty. Inne powerchordsy.
Utwór nr 4 "Dogs Of Chernobyl" zaczyna się jak produkcje Vollenweidera z charakterystycznymi dzwoneczkami, następnie przeradza się stylowo w Nightwish. Za chwilę wchodzą charakterystyczne riffy rodem z początku lat 80-tych kiedy to Dave zaczynał pod skrzydłami Metalliki i wraz z Jamesem Hetfieldem grali diabelskie kompozycje w szaleńczych tempach. Tego trzeba samemu posłuchać. Ciężko opisać zagrany riff. Bez problemu można opisać jego budowę i konstrukcję, bo jest prosta jak budowa cepa. To zwykła kwinta, czasami grana z trzecim dźwiękiem - oktawą. Ale w thrashmetalu nie ma na to czasu. Szaleńcze, ultraszybkie tempa nie pozwalają na trójdźwięki. Grane są dwudźwięki. Chodzi mi o to, że ciężko opisać atak, artykulację i akcentowanie takich zagrywek riffowych. Najczęściej grane są uderzeniem z góry, ale często podrywa się je i wychodzi ciekawy efekt. Trzeba posłuchać. Dzisiaj rano jadąc do pracy słuchałem i podobało mi się. Stary dobry Megadeth. Utwór nr 3. "Night Stalkers" stare dobre łojenie z gościnnym występem Ice T.
O czym jest ta płyta? O tematyce wojskowej, wojennej, o wybuchu w Czarnobylu lub jak w Czarnobylu, opadzie radioaktywnym, jego wpływie na zdrowie i życie człowieka. O rozstaniu, o poszukiwaniu tej drugiej osoby, która odeszła. O umieraniu. Ogólnie o przemocy, o wyzysku, o gardzeniu drugim człowiekiem którego uważa się na gorszego, bo biedniejszy i po prostu że da się stłamsić bogatym i silnym. To pozorne bogactwo, bo pamiętajmy, że wraz z naszymi narodzinami niczego na świat nie wnieśliśmy i też odchodząc niczego stąd nie zabierzemy, nawet tego Nietzschego od tomików wierszy naszego zachodniego sąsiada. Jedyne co możemy, to zmieniać świat i wpływać na innych lub zwyczajnie wegetować zużywając cenny tlen i wydzielając CO2.
Instrumentalnie - niby nic nowego, to wszystko już było. Ale fani to lubią. Gdyby teraz załóżmy Dave sięgnął po bluesa i zagrał balladki jak Hetfield w "Load", to świat miałby o czym pisać. Że zrobił to dla pieniędzy, "tanie" granie, komercja. Wiadomo, Hetfield to zrobił, bo chciał. Taką miał wtedy ochotę. W tę stronę chciał iść i poszedł. Ale do thrashmetalu powrócił. Ciągnie wilka do lasu. Po latach mogłoby się okazać, że rozwój Dave'a poszedł w tę samą stronę co rozwój Jamesa. Ale tak nie jest. Dave trzyma poziom, stosuje inne riffy, kombinuje z rytmem, akcentami i wychodzi to bardzo dobrze. Mamy tutaj stary dobry Megadeth - utwór trzeci "Night Stalkers". Jeszcze raz go słucham.
Dodać należy, że przestery są jakby wygładzone. Od dawna mamy czasy gdy gitarzyści rzadko kiedy sięgają po swoje 50-100W lampowe heady i paczki 4x12", bo to problem. Kto uderzał w struny gitarowe na takim zestawie, ten doskonale wie jak trzepoczą i furgotają nogawki spodni. Ciężko to ujarzmić i poprawnie nagrać. Przypuszczam, że chłopaki poszły na łatwiznę i wszystko nagrały z wtyczek "plug-in'ów", Kemperów, ewentualnie innych Fractali wpiętych w linię. Do tego nie trzeba zrobionej akustyki, ale śmiem twierdzić, że Dave zadbał aby czasy pogłosu były w normie oraz pomieszczenie miało złagodzone swoje mody, co by nie było podbić i dołków rzędu 6-12 czy nawet i 20 dB. Ale tego nie wiem. Przypuszczam. Rozmawiałem o tym nie tak dawno temu z kolegą gitarzystą i miłośnikiem metalu i ten powiedział mi, że dla niego jest za mało surowo. Wygładzone granie to nie jest to, czego by oczekiwał. Jeśli o mnie chodzi - podoba mi się to. Dobrze się słucha. Jest po audiofilsku - ładnie, grzecznie, bez krwi z uszu. Jednego mi brakuje. Obecności Marty'ego Friedmana i jego stylu grania solówek, czyli 100% melodii w melodii.
Ta recenzja nie jest do końca taka jaką chciałem napisać. Zajęłaby mi jeszcze tydzień, bo miałem w planie przeanalizować utwór po utworze. Ale wyjdzie z tego taka pseudo-proza Sienkiewicza, co zapewne nie spotkałoby się z pozytywnym odbiorem. Ale cokolwiek bym napisał - cel czytania recenzji jest jeden, a może dwa - po pierwsze sięgnąć po tę płytę, posłuchać i po drugie: poznać opinię recenzenta o ile ktoś chce ją poznać. Decyzja należy do Was.
Po płytę będę częściej sięgał.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.