Skocz do zawartości

Metallica St Anger



Wytwórnia: Yo Mama

Wykonawca: Metallica

Tytuł: St Anger

Ocena ogólna:

(3/5 na podstawie 12 opinii)

sprzet

bĂłlwik

Data dodania: 07 sierpień 2007

bĂłlwik

Data dodania: 07 sierpień 2007

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
dziwna,masterka moim zdaniem.strasznie czderska plyta i techniki nie brakuje

O dźwięku:
totalny syf!!!u mnie w garazu nagralibysmy to lepiej!!!
gotyk1

Data dodania: 13 czerwiec 2007

gotyk1

Data dodania: 13 czerwiec 2007

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Szajs - po prostu komercyjny szajs. Kolesie z metaliki już dawno mają pusto w głowach jesli chodzi o pomysły na muzę ale byle jeszcze zarobić, byle jeszcze zarobić.... radzę nazwać nowym tytułem tę płytę - "St Gówno". Rzygać mi się chce gdy oglądam Hetfielda w hiphopowej czepeczce skręcającego się przed mikrofonem jakby śpiewał niewiadomo jak zajebisty kawałek. Nigdy nie przesłuchałem tego albumu w całości - poprostu nie mogłem, to jest mocniejsze ode mnie - nie mogę ścierpieć jak stare pryki żeby utrzymać się na topie szukają swojego miejsca wśród takiego syfu jak Linkin PArk Korn itd - bo do twórczości tych kapel podobna jest ta płyta. Nigdy nie lubiłem metaliki , dla mnie to zawsze była komercja (z ich sztandarowym Nothing else matter, który podoba się każdemu który na muzie się nie zna), ale teraz już naprawdę przegieli pałę. A tłumaczenie jednego z poprzedzających mnie recenzentów, że to "St Anger to najcięższy kawałek który dają w radiu" - ja nie słyszałem jeszcze w polskich komercyjnych stacjach poważnej, ciężkiej muzy - za wyjątkiem nocnych audycji w trójce - więc ta opinia jest trochę nie na miejscu.

O dźwięku:
Syf - po to są studia nagraniowe i cholernie drogie korektory żeby dostrajać parametry dźwięku przed nagraniem albumu Tutaj chyba o tym zapomniano."Płytę" ST ANGER radzę odtwarzać na zwykłym playerku mp3, bo aż szkoda zapuszczać te chałę na porządnym sprzęcie audio - i tak nic z tego nie wyciśniemy - szkoda prądu i lasera CDka.
Slav

Data dodania: 28 maj 2005

Slav

Data dodania: 28 maj 2005

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Cholera! Zastanawiam się, co to za szajs wydobywa sie z głośników? Nie może być! Metallica? Ta Metallica? Z kolejnym dźwiękiem, jaki wypluwają z siebie instrumenty przypominają mi konwulsje przedśmiertne a może juz robale wyjadają tego trupa? Zloty okres z lat 80-tych minął bezpowrotnie... Chłopaki cofają się w rozwoju juz od kilku lat nic nie wnosząc do swojej twórczości. Który to juz z kolei gwóźdź do trumny? Trzeci? Czwarty? Gdzież podział sie ten szacunek, którym darzyłem ten zespól? Może nie jestem prawdziwym fanem? A może… Za dużo pytań! Dawno się pogodziłem, ze nie wyjdzie juz nic na miarę "Master of Puppets". Nie sadze by ktokolwiek słuchał tego chłamu z tych, którzy wychowali się na czterech pierwszych płytach, jakie wydala ta grupa w latach 80-siatych. Teraz słuchają tego wieśniaki, którzy dowiedzieli się o Metallice na jakiejś wiejskiej zabawie w remizie, kiedy to miedzy jednym a drugim umc, umc, "dejot" zapuścił spowalniacza by zapocone niemyte ciała, skropione tylko jakimś tanim dezodorantem mogły się o siebie trochę poocierać… Wiadomo, o jaki utwór chodzi… Taka płyta zadowoli zakichanego hip-hopowca by mógł się szczycić, ze jest "cool" i by mógł obok innych numetalowych Kornow, Limpuffff, itd. onanizować się przy swoim mikserze (czy jak sie to nazywa). Pogarda pomieszana ze złością to efekt, jaki zostawia po sobie ta płytka. Jakoś nigdy nie mogłem przebrnąć przez te rzygowiny do końca. Szkoda mojego cennego czasu. Nie polecam nikomu, kto chce posłuchać dobrego metalu. Posłuchać sobie mogą inni, którzy wola łagodniejsze klimaty. Pieniądze wydane na "St Anger" to bardzo źle wydane pieniądze. Lepiej sobie od kogoś przegrać czy nawet ściągnąć z Internetu, jeśli już tak bardzo chce się mieć "ów twór". Zapomnieć jak najszybciej o tej płycie.

O dźwięku:
Ciężko jest cokolwiek powiedzieć o brzmienie, kiedy się nie chce słuchać tego czegoś. Nie jestem typem człowieka, dla którego jakość nagrania jest ważniejsza od samej muzyki. A muzyki nie ma! Metallica wydawała w swej karierze lepsze brzmieniowo płyty. Teraz takie "wydala"…
vorpane

Data dodania: 11 wrzesień 2004

vorpane

Data dodania: 11 wrzesień 2004

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Łojenie. Zupełnie niemetalowe. A ja myślałem że Garage inc. to będzie najgorsza ich płyta. Anger jest równie żenujący. Malutki plusik za "mocne granie" ale chyba bez pomysłu. Swoją drogą - niektóre kontrabasy grają "mocniej" :> Czemu mówicie tak źle o ReLoad? Jak dla mnie lepsza do Load. A Nothing elese matters faktycznie jest taki... średni, żeby nie powiedzieć "pod publikę". Natomiast S&M rządzi!

O dźwięku:
Taki, jak go KoRnik opisał. Altusy :) .
Kubek

Data dodania: 09 wrzesień 2004

Kubek

Data dodania: 09 wrzesień 2004

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Zgadzam się z Kornikiem - słaba płyta. Może lepszy krok od Load i Reload, ale dla mnie Load to niezła płyta, Reload to kicha, natomiast St.Anger to próba pokazania że metallica to mocne granie. Dwa plusy za Frantica i Unnamed Feeling, St. Anger nawet nawet, może jakby troszkę dłużej popracowali i więcej by było takich utworów to by było super, a tak mam 2 super utwory a reszta to kicha.

O dźwięku:
Dźwięk drażniący - szczególnie perkusja, jakby w kiblu ktoś tłukł w miskę do prania. Tego nie było na żadnej płycie metalliki, każda miała jakiś klimat, a tutaj dla mnie jest zbitek wszystkiego co się dało znaleźć żeby płyta brzmiała "garażowo". Troszkę nie wyszło, lepiej było wejść ze sprzętem do prawdziwego garażu i nagrać na żywo.
Były użytkownik

Data dodania: 01 sierpień 2003

Były użytkownik

Data dodania: 01 sierpień 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Po ostatnich przygodach (moim zdaniem nieudanych) z płytami Load i Reload Panowie poszli w dobrą stronę ,takiego czadu jak w utworze tytułowym dawno nie słyszałem w ich wykonaniu,do tego produkcja o brzmieniu garażowym naprawdę robi wrażenie a brzmienie perkusji to dopiero odrębna sprawa- Lars musiał spędzić dużo czasu na kombinowaniu.Podsumowując płyta naprawdę dobrą i myślę,że zespół znowu nie wdepnie w bagno i nie pójdzie w tą stronę,zapoczątkowaną przez lp.Load i Reload.

O dźwięku:
Garaż i jeszcze raz garaż
Były użytkownik

Data dodania: 31 lipiec 2003

Były użytkownik

Data dodania: 31 lipiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Metellica to już inny zespół, grający bardziej nowocześnie i jak widać poprzez kilka ostatnich płyt, wywołujący wiele kontrowersji zarówno w kręgach fanów jak i przypadkowych słuchaczy. Niemniej jednak płyta zawiera niesamowitą ilość energii, której brakuje dzisiejszym numetalowym zespołom. Nawiązuje do pierwszych płyt, lecz z dzisiejszym brzmieniem i garażową realizacją. Sam na początku myślałem że to jakieś wariacje na temat Metallicy zespołów undergrandowych, lecz po kilku chwilach przekonałem się że jest to co tygrysy lubią najbardziej.

O dźwięku:
Dzwięk faktycznie nie powala, mogliby postarać się bardziej, ale może dlatego płyta ma swój klimat i zespół brzmi jak znajomi na próbie w MDK-u.
KoRnik

Data dodania: 08 lipiec 2003

KoRnik

Data dodania: 08 lipiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
No to ja się wtrącę jeszcze raz. Policzę sobie najpierw do dziesięciu... Ech.. Aleś mnie kolego zranił. NOTHING ELSE MATTERS w wiejskich remizach i potańcówkach??? Toż to jest Qrwa jedna z najlepszych piosenek jakie słyszałem w życiu. Właściwie można ją porównać tylko do "Stairway to heaven". Przez Nothing Else Matters nauczyłem się grać na fortepianie i w ogóle zacząłem poważnie interesować się muzyką. Wybacz, ale jak przeczytałem tą recenzję, to mi pikawa stanęła. Czy ty slyszałeś Ten utwór w wersji z orkiestrą symfoniczną? O mamo! A może to taka ironia była, albo żart? Sam już nie wiem, ale Nothinga będę bronił do zawieszenia windowsa:-)

O dźwięku:
A te oceny to właśnie dla tegoż utworu rozpoczynającego drugą płytę S&M.
aTom

Data dodania: 01 lipiec 2003

aTom

Data dodania: 01 lipiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
To będzie nietypowa recenzja, bo z tej płyty słyszałem tylko tytułowy utwór :) Ale jeśli cała płyta jest tak dobra jak numer St. Anger, to na stare lata zostanę fanem Metalliki - zespołu, który zawsze uważałem za ciut obciachowy (łagodnie mówiąc :) No bo jak tu szanować taki band, jeśli przy ich Nothing Else Matters tańczy się na wiejskich potańcówkach w remizach :))) I wprost nie mogę teraz dojść do siebie, po tym, jak odkryłem, że podoba mi się utwór Metalliki - St Anger :) Podbudowujące, ze zespół zszedł drogi, którą obrał na poprzednich albumach (zwłaszcza żałosnym kiczowatym S&M), a która wiodła wprost do stylistyki a'la Budka Suflera :) Chłopaki łoją teraz aż miło, zwróćcie uwagę, ze St Anger to najmocniejszy numer jaki leci obecnie w stacjach muzycznych w "normalnej" porze. I chociażby za to należy się im szacunek. Bo już mdli człowieka od tych pedalskich boys-bandów a'la Linkin Park itp. Daję ocenę 4, ale jak na metallike to należy to czytać 6 :) Podobno na całej płycie nie ma żadnej solówki (!!!). Za to jeszcze dodaję + bo przecież nie ma nic bardziej wieśniackiego w muzyce niż brandzlowanie gryfu przez śmiesznych długowłosych typów w czarnych obcisłych kalesonach :)))

O dźwięku:
co wy chcecie? w telewizorze brzmi świetnie :)))
zyzio

Data dodania: 22 czerwiec 2003

zyzio

Data dodania: 22 czerwiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Co to w góle jest? Garażowa próba osiedlowej grupki metalowej ? Dla mnie płyta pełna bezsensownego łojenia podana w jakośći na tyle dziwnej, że aż niesmacznej....brrr, aż dreszcz obrzydzenia przechodzi, gdy się tego słucha.

O dźwięku:
Nawet nie wiem co napisać.... jak to wogóle ktoś mógł wydać, do mnie te niby nowatorskie podejście do realizacji tej płyty w ogóle nie przemawia.
PauluS

Data dodania: 17 czerwiec 2003

PauluS

Data dodania: 17 czerwiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
eee, to nie miejsce na opis wartosci tej plyty

O dźwięku:
:-))))) to do mojego przedmowcy - to ze tak to oceniasz to wlasnie pewnie najwieksza zasluga nagrania. Tez sie nad tm glowilem, jak mozna tak \"dziwnie\' nagrac dzisiaj plyte. Ale to my jestesmy temu winni a nie oni. Przyzwyczailismy sie do przestrzennych, wypuckanych plyt w studiach, a to jest wlasnie osiagniecie takiej \"garazowej\" stylistyki. Jak zobaczysz DVD dodane do plyty to bedzie wiadomo o czym mowie. Nie zdziwilbym sie gdyby to wlasnie w tym garazu nagrywali. Z drugiej strony, wiele sie temu przysluchiwalem, i baaardzo watpie w zarzut, ze na tej plycie niewiele slychac - jest akurat odwrotnie, malo halasu, ale dzwieki podane w odmiennej estetyce, stad to wszystkich zdziwienie jak mniemam. ocena za oryginalnosc
KoRnik

Data dodania: 15 czerwiec 2003

KoRnik

Data dodania: 15 czerwiec 2003

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Taka sobie młocka przerywana spokojniejszymi wstawkami. Generalnie można sobie posłuchać ale nie ma w tym nic szczególnego. S&M to było coś, a St Anger jest mocno średnim albumem.

O dźwięku:
Ojej ojej. Jak oni sobie mogli pozwolić na tak kijową realizację?! Toż to brzmi jakby było nagrywane przez monofoniczny dyktafon od ruskich. Dźwięk jest stłumiony blady, cienki, ciemny na siłę, płytki i obły zarazem. Po prostu katastrofa. Brzmi tak, jakby ktoś za ścianą puszczał to na Altusach.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.