Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5842 opinie sprzęt

Audioquest Amazon

Kabel o bardzo atrakcyjnym, pełnym blasku brzmieniu. To co zwraca uwagę od pierwszego kontaktu to wielka scena dźwiękowa. Instrumenty i muzycy zdają się wchodzić do pokoju, wrażenie namacalności dźwięku jest kapitalne. Bliższa analiza brzmienia wskazuje na to, że większość wydarzeń muzycznych rozgrywa się na pierwszym planie, aczkolwiek trudno było sformułować tezę, że kabel ten ogranicza wgląd w tylne plany. Są one czytelnie zaakcentowane, jednakże stanowią tylko tło, uzupełnienie dla głównych elementów prezentacji, nie przykuwając zanadto uwagi. Brzmienie Amazona jest bardzo szybkie, aczkolwiek troche drażni uwypuklenie odpowiedzialnego za rytm, wyższego podzakresu basu, stwarza to wrażenie pewnej sztuczności w brzmieniu. Tym bardziej, że najniższy bas nie jest mocną stroną tego kabla, od dołu czuć wyraźne ograniczenia w paśmie przenoszenia. Średnica jest bardzo równa, aczkolwiek dość "srebrna" w charakterze; bardzo gładka, pełna mikroszczegółów, ale jednocześnie mało nasycona, wysokie tony jasne i szczegółowe. Brzmienie zbliżone charakterem do HG Ultra Silence, oferuje podobnej wielkości scenę i chyba jeszcze lepszą namacalność dźwięku, aczkolwiek brzmi znacznie jaśniej. Generalnie jest to dobry, choć nieco jednostronny kabel, zdecydowanie najlepsze zastosowanie znajdzie zasilając ciepło i okrągło brzmiący wzmacniacz lampowy.


Sommercable Spirit XXL

Nie zwracał bym uwagi na niepochlebne opinie. Kabel jest tak tani ze zrobienie testu i przekonanie sie o tym co potrafi nie jest kosztowne. Dziwi mnie tylko interes osób które za wszelką cene chcą odradzic kabel miłosnikom muzyki. Nie rozumiem.   Mój pierwszy interkonekt: sznurek testowy:) wtedy jeszcze na amplitunerze kina domowego YAMAHA 430 i Quadralach Platin X. Zrujnowałem się wtedy i zakupiłem przeceniony Real Cable CA 1801. Faktycznie poprawił dźwięk i mocno poukładał scenę na tyle na ile da się w tak budżetowych komponentach.   Używałem Reala do momentu jak nie zakupiłem Ca 640 wraz z cd z tej samej serii w połączeniu z Mission m33i. Z ciekawości kupiłem kabel Sommer Spirit XXl. Nawet bez żadnego wygrzewania , czy innego czekania na cud, kabelek ten zagrał: - bardziej przestrzennie - lepsza średnicą - i bardziej kontrolowanym basem   Na początku nie chciało mi się wieżyc w tak kolosalna różnicę, więc przepinałem kable kilka razy. CA 1801 jest tak ślicznym kawałkiem sprzętu ze za nic w świecie nie chciałem się go pozbywać. Odsłuch jednak był jednoznaczny i ostatecznie Sommer zastąpił na dobre jego miejsce.   Sommer grał lepiej również z Kefami Reference model 2, Cyrusem 2 i wcześniejszymi Kefami IQ7. Jest do tej pory bezkonkurencyjny. Polecam wszystkim.


Audioquest Amazon

Kabel o bardzo atrakcyjnym, pełnym blasku brzmieniu. To co zwraca uwagę od pierwszego kontaktu to wielka scena dźwiękowa. Instrumenty i muzycy zdają się wchodzić do pokoju, wrażenie namacalności dźwięku jest kapitalne. Bliższa analiza brzmienia wskazuje na to, że większość wydarzeń muzycznych rozgrywa się na pierwszym planie, aczkolwiek trudno było sformułować tezę, że kabel ten ogranicza wgląd w tylne plany. Są one czytelnie zaakcentowane, jednakże stanowią tylko tło, uzupełnienie dla głównych elementów prezentacji, nie przykuwając zanadto uwagi. Brzmienie Amazona jest bardzo szybkie, aczkolwiek troche drażni uwypuklenie odpowiedzialnego za rytm, wyższego podzakresu basu, stwarza to wrażenie pewnej sztuczności w brzmieniu. Tym bardziej, że najniższy bas nie jest mocną stroną tego kabla, od dołu czuć wyraźne ograniczenia w paśmie przenoszenia. Średnica jest bardzo równa, aczkolwiek dość "srebrna" w charakterze; bardzo gładka, pełna mikroszczegółów, ale jednocześnie mało nasycona, wysokie tony jasne i szczegółowe. Brzmienie zbliżone charakterem do HG Ultra Silence, oferuje podobnej wielkości scenę i chyba jeszcze lepszą namacalność dźwięku, aczkolwiek brzmi znacznie jaśniej. Generalnie jest to dobry, choć nieco jednostronny kabel, zdecydowanie najlepsze zastosowanie znajdzie zasilając ciepło i okrągło brzmiący wzmacniacz lampowy.


Kharma Supreme Reference

Kabel o brzmieniu bardzo poprawnym i wyrównanym, o znakomitej neutralności przekazu oraz wzorcowym zrównoważeniu tonalnym. W większości aspektów prezentuje dobry i bardzo dobry poziom, ale brakuje mu pewnej spektakularności, czego więcej ponad poprawność, co przykułoby uwagę słuchacza i uzasadniło bardzo wysoką cenę zakupu. W porównaniu do niewiele droższego na wtórnym rynku Kimbera Selekta KS 3035 zdecydowanie brakuje mu tej magicznej aury, nieograniczonej ilości smaczków i wybrzmień. Kharma prezentuje muzykę bardzo rzetelnie, nie wnosi nic od siebie, ale nie jest to jeszcze poziom referencyjny, różnica pomiędzy Supreme a topową Enigmą w większości aspektów była aż nadto słyszalna.


Heavens Gates Ultra Silence

W pierwszym kontakcie brzmienie tej sieciówki może wydawać się nieco oschłe i mało nasycone, ale po dłuższym odsłuchu uznanie budzi w zasadzie całkowita akustyczna przezroczystość, jest to jeden z niewielu kabli nie dodających do brzmienia niczego od siebie. Prezentuje bardzo przestrzenny, trójwymiarowy dźwięk, świetnie oderwany od głośników. Brzmienie pełne powietrza, w stosunku do porównywalnych klasą ENERR Black Deep oraz ENERR Holography bardziej sugestywne i analogowe, duże obrazy pozorne powodują większą namacalność muzyków. Mniejsza niż w przypadku obu ENERRów dynamika i przejrzystość, bardziej szare tło. Lepiej prezentuje subtelności kobiecych wokali, ale nie jest wolny od pewnego nosowego przebarwienia w zakresie dolnej średnicy. W stosunku do ENERRów bardziej miękki, delikatniejszy, subtelniejszy, płynniejszy i mniej dosłowny, słucha się go przyjemniej, z większym zaangażowaniem emocjonalnym. Lepszy niż oba ENERRy do konturowo grających wzmacniaczy tranzystorowych, bardzo dobry do urządzeń cyfrowych jak i lampowych amplifikacji. Uniwersalność zastosowań jest wielką zaletą tego kabla. Z całego setu Ultra Silence, niewątpliwie sieciówki są zdecydowanie najmocniejszym punktem programu.


Electraglide Epiphany X.3

UWAGA: Wymaga bardzo długiego wygrzewania by pokazał pełnię swych możliwości sonicznych. Pierwsze wrażenie po zakupie całkowicie nowego kabla były szczerze mówiąc niezachęcające, brzmienie było jakby przykryte kocem. Po pierwszych 100 godzinach poprawa była niewielka i ... sprzedałem kabel. Wrócił on do mnie po kilku miesiącach i nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem. Poniżej recenzja którą napisałem zaraz po zakupie: "Pierwsze wrażenie: dość amerykański w stylu prezentacji kabel. Masywny, nisko schodzący bas, generalnie ocieplone brzmienie o ograniczonej przejrzystości i rozdzielczości oraz umiarkowanej motoryce. Bardzo ciepła, bogata, gęsta i kremowa średnica o magicznym zabarwieniu, budzi skojarzenia z dźwiękiem przedwzmacniaczy BAT. Jest to realizowane kosztem mniejszej niż u konkurencji przejrzystości, dźwięk jest gęsty i mało przezroczysty. Bardzo emocjonalny, słodko, wręcz anielsko brzmiący żeński wokal, dominujący nad resztą przekazu. Prezentacja w stylu wokal, wokal, wokal i coś mało istotnego gdzieś tam w tle. Wokal sprawia wrażenie większego niż w rzeczywistości, trochę sztuczne nadmuchanego. Prezentacja bardzo podbarwiona emocjonalnie, całość podporządkowana przekazowi barwy wokalu i związanych z nim emocji kosztem artykulacji i precyzji. Generalnie brzmienie słodkie aż do bólu. Brakuje mu rozdzielczości, maskowane są szczegóły, które pokazywały kable HG i Nordost. Brzmienie EG nawiązuje do kabli węglowych Van den Hul, bardzo podobnie brzmiał interkonekt The First Ultimate, zwłaszcza podobna jest brzmienie instrumentów strunowych, pozbawione pewnego blasku cechującego np. Nordosta. Szarpnięcia struny wyczuwalnie złagodzone, co sprawia wrażenie jakby muzyk używał miękkiej, wręcz plastelinowej kostki, a sama barwa wolna od cienia jakiejkolwiek metaliczności co powoduje, iż brzmienie metalowej struny przypomina nylon." A teraz recenzja obecna: "Jest to absolutnie referencyjny kabel sieciowy, o znakomitym, przestrzennym, bardzo ciepłym charakterze brzmienia. Pozbawiony szorstkości i nadmiernej analityczności, pokazuje muzykę jako całość. Nie jest to kabel efekciarski, najlepiej sprawdzi się w systemach o rozjaśnionym brzmieniu, w których nawet tak dobre kable jak EG Ultra Khan czy Heavens Gate Ultra Silence będą robiły wrażenie zbyt krzykliwych. Najlepszy wybór do wysokiej klasy urządzenia cyfrowego EMM Labs, DCS, Levinson 512. Z Wadią 860 oraz 861 brzmienie było dość ciemne, Epiphany wiernie oddał dźwiękową sygnaturę obu Wadii. Fantastycznie współpracuje zarówno z CD ARC Ref. 8 jak i pre ARC Ref. 3, które z natury są dość jasne i lekkie. EG dodaje ich brzmieniu tak potrzebnego dociążenia i nasycenia. Zdecydowana rekomendacja do źródeł CD, przetworników oraz przedwzmacniaczy. Do końcówek mocy czy też listew zasilających; z racji konstrukcji solid-core; zdecydowanie się nie nadaje - przepuszcza zbyt mało prądu, do tego celu najlepiej użyć choćby sieciówkę Acoustic Zen Gargantua. W tej chwili wg mnie najlepsza sieciówka do źródła cyfrowego i jedna z najlepszych do preampu.


Heavens Gates Ultra Silence

W stosunku do tańszego Silver Signature barwowo bardziej zrównoważony, wolny od rozjaśnienia, wykazuje przewagę wielkości sceny dźwiękowej przy zachowaniu podobnego rozmachu dynamicznego. Instrumenty mają większe rozmiary, a brzmienie jest bardziej spójne. Niestety zachowany został podobnie techniczny i raczej chłodny emocjonalnie charakter brzmienia. Żeńskie wokale oddane są bez ciepła i magii, w sposób twardy i raczej grubo ciosany. Największą jego zaletą jest sposób reprodukcji dolnego zakresu pasma, w wyższych rejestrach zbyt dużo uproszczeń, mało subtelności, wybrzmień i detali. Jedyne sensowne zastosowanie do systemów opartych o nasycone barwowo amplifikacje lampowe, albo tak jak u mnie do napędu sekcji niskotonowej przy połączeniu typu bi-wire lub bi-amping. Z całego setu sieciówki + interkonekty + głośnikowe te ostatnie wydają się być najsłabszym ogniwem.


Kimber Select KS 3033

Podstawowy model z serii Select, zdecydowanie przewyższa brzmieniowo kable z poprzedniej serii typu Monocle czy Bifocal przede wszystkim w aspekcie wyrafinowania i neutralności dźwięku. W brzmieniu nie ma niczego drażniącego, wszystko jest na swoim miejscu, momentami można odnieść wrażenie, że to brzmienie jest beznamiętne, ale bliższa analiza wskazuje na to, że po prostu jest wzorcowo obiektywne. W porównaniu z droższym KS 3035 oczywiście brakuje mu tej magii i niesamowitej zwiewności, ale w swej klasie jest to świetny kabel, idealny do systemów opartych o hi-endowe lampowe konstrukcje pentodowe o nasyconym brzmieniu i najlepiej dość wysokiej mocy. Zestawienie z lampą typu SET może dać brzmienie trochę zbyt mało motoryczne, natomiast zestawienie z tranzystorowymi końcówkami mocy da brzmieniu pożądaną łagodność i plastyczność, ale kosztem nasycenia barw. Pomimo uniwersalności, pełne wykorzystanie dużego potencjału kabla może się okazać dość trudne. Dobry wstęp do budowy prawdziwie hi-endowego systemu. Największa zaleta neutralność, na jego bazie można dobierać resztę toru,


MIT MH 770 CV Twin Terminator

Kabel koncentruje się na walorach przestrzennych, w tej dziedzinie wyznacza punkt odniesienia dla porównywalnego Kimbera KS 3033, Barwowo przypomina Kimbera, ciut jaśniejszy na średnicy, ale przewyższa go gęstością, nasyceniem dźwięku. Kimber gra bardziej szaro, matowo oraz bardziej punktowo i lżej. MIT gra bardziej analogowo, dużymi obrazami, mniej dźwięcznie a w sposób minimalnie osuszony. MIT jest lepiej wypełniony i masywniejszy o trochę intensywniejszej konsystencji. Barwa MITa wydaje się referencyjna dla kabli miedzianych. W porównaniu do najlepszych kabli srebrnych (Kondo, PAD) brakuje jednak nośności i zwiewności sopranów i jeszcze większej subtelności i wyrafinowania. KS 3033 jest jednakże jeszcze krok do tyłu, zarówno w zakresie wysokich tonów jak i swoistego „odbarwienia” dźwięku. Szczególnie dobre efekty daje połączenie kabla MIT z wysokowydajną tranzystorową końcówką mocy typu Levinson, Chord, z wzmacniaczami lampowymi pojawia się wspomniane spowolnienie i uspokojenie.


Tara Labs RSC Air One

Kabel o żywiołowym brzmieniu do systemów o ocieplonym i spowolnionym brzmieniu, opartych o wzmacniacze typu Densen DM 10. Brzmienie pełne energii, aczkolwiek troszkę szeleszczące w zakresie wysokich tonów co wskazuje, iż pomimo zauważalnej dużej ilości szczegółów brakuje im szczegółowej definicji i absolutnej rozdzielczości. W tym aspekcie słychać wyraźną przewagę droższych kabli, choćby The One czy AQ Sky. Ale przy obecnej cenie na rynku używanym nawet poniżej 1.000 zł jest to niewątpliwie bardzo dobry wybór. Niewątpliwie jest to kabel z własnym stylem, nie nadaje się do jasno i sucho brzmiących systemów, dlatego koniecznie trzeba go dokładnie przesłuchać przed zakupem.


MIT Oracle 1.3

Ciężko oceniać coś co jest tak wybitnym kablem. W większości aspektów ustanawia poziom referencyjny. Ale nie jest to kabel, który możnaby opisać jako nic od siebie nie wnoszący. Kable Kimbera a zwłaszcza Kharmy pokazały jak realizuje się ideę drutu, który tylko przekazuje sygnał. Niedefiniowalna w przypadku tego kabla jest relacja jakość/cena. Obiektywnie jest to być może najlepszy kabel głośnikowy na rynku, lepszy od Kharmy Enigmy i Kimbera KS 3035, ale ..... mam w pamięci brzmienie unikatowego Kimbera KS 3083.... I myślę, że najnowszy KS 6068 może być alternatywą dla Oracle.


Kimber Select KS 3035

Wzorcowa przejrzystość i holografia dźwięku, poziom kabli MIT Oracle za znacznie mniejsze pieniądze. Niesamowita czystość i spektakularne oddanie subtelności natury przestrzennej, wzorcowe różnicowanie planów. Przestrzeń buduje cienką, konturową, precyzyjną kreską. Pozostaje w swoistej opozycji do Oracle, który buduje przestrzeń przez nasycenie i wypełnienie. W bezpośrednim porównaniu do MITa brzmi chudo, zaskakujące jest jak bardzo potrafią różnić się między sobą kable top-hi-end. Chyba najlepszy wybór na rynku do 10.000zł.


Equilibrium Turbine

Swoista antyteza również znakomitych, ale oleistych brzmieniowo kabli Veluma. Widać w tych kablach przemyślaną koncepcję, założeniem przyświecającym konstruktorowi była neutralność i dynamika i to się udało w 100%. W moim hiperanalitycznym i raczej chłodno brzmiącym systemie niestety nie spasowały ale generalnie przy cenie 2.800zł deklasują wiele kilkakrotnie droższych wynalazków. Cały set kabli od sieciówek (ENERR) po głośnikowe zasługuje na uznanie.


Wireworld Gold Eclipse 5.2

Kabel porównywalny klasą do Straight Wire Crescendo, bardziej równy i otwarty w zakresie średnicy. Barwowo zbliżony do Cardasa Golden Reference, który jest jednak zauważalnie lepszy w aspekcie zrównoważenia i gładkości dźwięku. WireWorld ma przewagę w kwestii oddania energii i witalności przekazu, w stosunku do Cardasa brzmi znacznie bardziej żywiołowo. Generalnie całościowo robi bardzo dobre wrażenie, lepsze niż wskazywałaby na to analiza poszczególnych cech dźwięku. Dużą zaletą kabla jest jego muzykalność, która powoduje zaangażowanie słuchacza w odsłuch. Pod tym względem przewaga nad Cardasem jest istotna. Jednakże odstępstwa od neutralności są dość ewidentne, nie znam innego kabla o tak wyraźnie zaakcentowanym dole pasma. Ale w hiperrozdzielczym i lekko brzmiącym systemie ARC Ref. bardzo mi się spodobał.


Cardas Golden Reference XLR

Kabel grający w sposób bardzo kulturalny, stonowany, muzykalny. Najlepiej sprawdzi się w połączeniu z szybkim wzmacniaczem tranzystorowym, ale i z szybką lampą brzmi więcej niż przyzwoicie. Oferuje lepszą niż większość konkurentów gładkość dźwięku, w swej cenie wyznacza w tym aspekcie prawdziwie referencyjny poziom. Słucha się go bardzo przyjemnie i mimo, że obiektywnie istnieją lepsze kable nie odczuwa się potrzeby zmiany.


Straight Wire Crescendo

Dość specyficzny, istotnie odbiegający od neutralności kabel. Bardzo wysoka jakość wysokich tonów, są pełne blasku a jednocześnie gładkie, aczkolwiek niespecjalnie rozdzielcze. Średnica ocieplona, zdecydowanie zamglona i leniwa, moim zdaniem nieco wycofana w sensie równowagi tonalnej. Bas potężny, nisko schodzący, ale relatywnie słabo kontrolowany. Całościowo brzmienie sprawia dość leniwe wrażenie, nastawione jest na przekazanie akcentów barwowych niż na dynamikę czy rozdzielczość. Generalnie, mimo opisanych przypadłości, słucha się go bardzo przyjemnie, w sumie jest to dość muzykalny kabel. Rekomendacja do tranzystorowych końcówek: na pewno świetnie sprawdzi się w aplikacji z urządzeniami Levinsona, Spectrala czy Chorda.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.