Skocz do zawartości
IGNORED

Dead Can Dance na SACD MFSL


Bart1981

Rekomendowane odpowiedzi

Po czwarte - wszystko co colcolcol napisał - dlaczego nie podoba mu się DCD - ja mogę odnieść do bluesa. Po 10 minutach słuchania banalnego rzępolenia jednej prymitywnej frazy i 2 akordów melodyczno - rytmicznych, powtarzanego przez dziesiątki wykonawców i dziesiątki lat - robi mi się fizycznie niedobrze.... autentycznie i muszę uciekać. A są tacy - co słuchają tego w kółko. Mam współczuć, że kondycja społeczna jest niezbyt... ...wyszukana?

 

Dobry argument. Blues, w kółko powtarzane frazy i rytm.

Dead can dance, wciąż progresja wciąż zaskakujący muzycznie

Każdy lubi to co lubi, i to jego sprawa.Ja głównie jeszcze 15 lat temu słuchałem Metal, Rock,

Teraz, długo by wymieniać, chyba dorosłem do DCD, i nie tylko.Strach się bać czego będę

słuchał na starość.??Wołanie z czeluści smutku.Pozdr.

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Dla mnie DCD jest zjawiskiem .

podobnym zjawiskiem (w swoich czasach głównie) był This Mortal Coil, Cocteau Twins - stary dobry 4AD

klimat, który oddawał tamten czas

 

to jest muzyka, do której się dorasta i którą - na różnych etapach życia - można inaczej odczuwać

 

ale - właśnie: ODCZUWAĆ

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

podobnym zjawiskiem (w swoich czasach głównie) był This Mortal Coil, Cocteau Twins - stary dobry 4AD

klimat, który oddawał tamten czas

 

I to było niezależne granie...Patrząc dziś na scenę indie to kompletna porażka. Nawet nie kupuję i nie marnuję kasy na dzisiejsze płyty indie

Patrząc dziś na scenę indie to kompletna porażka. Nawet nie kupuję i nie marnuję kasy na dzisiejsze płyty indie

 

I tu jest błąd oraz generalizowanie, zupełnie niepotrzebnie. Wyszło wiele świetnych płyt w tym zakresie, że nie wspomnę o tuzach jak Arcade Fire, Fleet Foxes, Mumford & Sons, Beirut, Interpol, White Lies etc. Wymieniać można w nieskończoność : )

I tu jest błąd oraz generalizowanie, zupełnie niepotrzebnie. Wyszło wiele świetnych płyt w tym zakresie, że nie wspomnę o tuzach jak Arcade Fire, Fleet Foxes, Mumford & Sons, Beirut, Interpol, White Lies etc. Wymieniać można w nieskończoność : )

 

Niestety te zespoły to nie moja bajka. Nawet Interpol, choć w dniu ich debiutu lubiłem ich

to jest muzyka, do której się dorasta ...

 

I szybko z niej powinno się wyrosnąć. Prostsze wydaje się tylko śpiewanie przy ognisku.

Dorasta się do Jazzu i ogólnie pojętej muzyki klasycznej. Są to pokłady muzyki genialnej, pisanej często 50 i 500 lat wcześniej, z której bez żadnego skrępowania czerpią gwiazdki pop odzierając ją z piękna i upraszczając do granic absurdu.

no przecież o gustach się nie dyskutuje :)

 

ale oceniać bogu dzięki jeszcze można :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

I szybko z niej powinno się wyrosnąć.

 

Ja na szczęscie jestem forever young

 

Wracajac da DCD na SACD , to ich koncert Toward The Within , w tym formacie brzmi GENIALNIE , jest moim zdanie jedna z lepiej nagranych plyt koncertowych .

 

To będzie nastepny mój cel poszukiwań

Co widzimy w Mumford & Sons, Beirut? Pewnie to samo co Ty (i inni z forum, w tym i ja we własnej osobie) w DCD : )

 

no przecież o gustach się nie dyskutuje :)

 

ale oceniać bogu dzięki jeszcze można :)

 

Odpowiedź, jak kolegi powyżej : ) Zresztą nie tylko ja ich lubię.

 

DCD In concert też jest niezłe. Mniej jest tylko trochę tego mroku, niż na Towards. No i rewelacyjne została wydana wersja na LP.

DCD In concert też jest niezłe. Mniej jest tylko trochę tego mroku, niż na Towards. No i rewelacyjne została wydana wersja na LP.

 

In concert mam w dwupłytowej reedycji Anastasis. Rzeczywiscie fajny koncert i zaskakujące wykonanie Song to the siren przez Brendana

Co widzimy w Mumford & Sons, Beirut? Pewnie te same atrybuty co Ty (i inni z forum, w tym ja we własnej osobie) w DCD : ) Dla mnie przede wszystkim muzykalność, flow, specyficzne ciepło płynące z muzyki (no może mniej z WL) itp.

 

no przecież o gustach się nie dyskutuje :)

 

ale oceniać bogu dzięki jeszcze można :)

 

Odpowiedź, jak kolegi powyżej : ) Zresztą nie tylko ja ich lubię.

 

DCD In concert też jest niezłe. Mniej jest tylko trochę tego mroku, a więcej przestrzeni i zwiewności niż na Towards…, co momentami nie do końca mi odpowiada. Rewelacyjne została wydana wersja na LP In concert.

 

Kurcze, sory za podwójny wpis (internet siadł i nie wiedziałem, czy się zapisał. ...czy ktoś może usunąć wpis #104?

In concert mam w dwupłytowej reedycji Anastasis. Rzeczywiscie fajny koncert i zaskakujące wykonanie Song to the siren przez Brendana

 

A ten jako dodatek do Anastasis nie jest przypadkiem okrojony w stosunku do "pełnego" wydania?

A ten jako dodatek do Anastasis nie jest przypadkiem okrojony w stosunku do "pełnego" wydania?

Tak, jest okrojone. Wiem że w pełnej wersji In Concert jest kawałek This mortal coil Dreams made flesh

16 kawałków ponad 97 minut muzyki. Tyle mam u siebie. Jak już mieli wydawać Anastasis deluxe, to co najmniej 3CD

 

Nie wiem po co było to wydawać w wersji dwupłytowej.

  • 1 miesiąc później...

Okazja, tylko nie pozabijać się przy licytowaniu. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Gość

(Konto usunięte)

Okazja, tylko nie pozabijać się przy licytowaniu. :) http://allegro.pl/dead-can-dance-spleed-and-ideal-sacd-japan-unikat-i3549484127.html

 

Trochę przesadził z ceną ;) Do zdobycia jest bez problemu za ok. 200,- zł :)

 

PS Może być problem z odszukaniem przez chętnych tej aukcji, bo jest literówka w tytule.

Ale Ty dałeś radę! :)

 

Pozdrawiam :)

  • 1 miesiąc później...
Gość numik

(Konto usunięte)

jakby ktoś miał SACD DCD to po nabyciu Marantza 8003 chętnie również nabędę, 600236423. Chodzi mi głównie o debiut (cd nie da się słuchać;p;p), Aion, Serpent`s Egg, Within the Realms...., ewentualnie Passage in Time. Spleen jest dla mnie najsłabszą płytą, a np. Spiritchaser czy Anastasis są już ok nagrane. Szukam również Queen: I, II, Sheer..., Night at the Opera, Jazz, Innuendo, ewent. Miracle

Panowie, bo to pewnie jest komplet wszystkich SACD DCD w tym wydaniu, tylko opis niepełny :-P

Liczba płyt w wydaniu-jedna, (chodzi mi o cenę Aion).

Gość powoli spuszcza z tonu.

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Liczba płyt w wydaniu-jedna, (chodzi mi o cenę Aion).

Gość powoli spuszcza z tonu.

 

Polak to pazerna nacja

Kolejny gosciu chciał sprzedać Sacd Alice in chains za 200zł. Obecna cena 179zł. Poczekam jak spadnie poniżej 150 hehe. I tak mu nikt tego nie kupi

Jeszcze bym chciał dorwać trzy tytuły DCD-SACD MFSL,ale dostępność słaba (z drugiej ręki), ceny ...?

To samo z D.M. w SACD, ceny z kosmosu.

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

A czego szukasz dokładnie? Ja się zastanawiam nad zakupem CDeków Floyd'ów na złocie, aby sprawdzić jak to brzmi. Mieliście Panowie może okazję posłuchać, porównać? Jak wrażenia? ....i jednocześnie sory za off topa w ramach DCD.

@SVART,

 

A czego szukasz dokładnie? Ja się zastanawiam nad zakupem CDeków Floyd'ów na złocie, aby sprawdzić jak to brzmi. Mieliście Panowie może okazję posłuchać, porównać? Jak wrażenia? ....i jednocześnie sory za off topa w ramach DCD.

 

"Meddle" warto. IMHO najlepsze z tej serii, wszystko co najlepsze z tych wczesnych MFSL, przyjemny i gładki jak jedwab ;), może też "Dark Side...", ale najlepsza dla mnie jest wersja Hi-Res z tego wielopłytowego boxu sprzed paru lat i masz tam bardzo fajny wczesny mix Parsonsa, pewnie ostatnio częściej słuchałem niż zylion razy słyszany oryginał, jak masz zbędną kasę na jedno i drugie to polecam oba, ale tu jest duży wybór, taki remaster na 20 lecie też był ok, pierwszy japończyk też. "Wall" MFSL nie za bardzo lubię, nie kupiłem, mam 2 pierwsze wydania europejskie (jedno tłoczone w Japonii, drugie już w Niemczech) i oba dla mnie lepiej brzmiały. "Atom..." już nie pamiętam brzmienia, ale jak nie kupiłem, to mnie widać nie zachwyciło, zresztą na tyle tego albumu już nie słucham, żeby wydawać dużą kasę, pierwsze wydanie europejskie jest ok i było tanie, więc tylko takie mam.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.