Skocz do zawartości
IGNORED

Brak oznak życia na forum....


lolo

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, Qubric, a jednak chodzilo Ci o ta "zwykla" fasadowosc. Nic dziwnego, ze nie zaspiewasz z Czeskiem.

 

Zawsze z kumplami zastanawialismy sie nad swiatem zza konca kamienicznych podworek. Mierzac optycznie glebokosc podworka od Piotrkowskiej i Sienkiewicza oraz porownijac to do dlugosci Nawrotu, zastanawialismy sie, jak wyjasnic roznice. Czy istnieje inny swiat, "wewnatrz" starych murow? Czy sa podziemne przejscia miedzy enklawami?

 

A co do Tyrmanda, to pamietajcie ze tuz za Praga konczyla sie dla niego cywilizacja, a zaczynal dziki Ural i stepy Akermanu ('Dziennik'). Pozdrowienia dla kumpli z Bialegostoku!

>Gutten

Jestem z Krakowa i z tą slumsowatością .... masz rację.

Ale to wbrew pozorom wnosi to niezaprzeczalny urok i magię w miasto , są dzielnice blisko rynku przez które wg opowieści mojego Dziadka już przed wojną strach było przejść . I właśnie to co mnie martwi dużo bardziej to to że co atrakcyjniejsze miejsca zostają wykupywane przez ludzi zamożniejszych i odnawiane wg ich gustu , zaczynają znikać zasikane bramy , kamienice opanowane przez koty itp ; rozchodza się zakorzenione tam od pokoleń społeczności a miejcsa te stają się coraz bardziej plastikowe i "uporządkowane" w złym tego słowa znaczeniu. Nie zaprzeczam że są też pozytywne strony tego zjawiska. Na szczęście są jeszcze w Krakowie miejsca gdzie "romantyczna dusza" znajdzie coś dla siebie , pstryknie parę fajnych fotek i pooddycha prawdziwie Krakowską atmosferą.

Bo Kraków to nie tylko Rynek z tysiącami pstrokatych reklam , McDonaldem , przedstawicielstwami zagranicznych firm ; Sukiennice z których odpadła z rok temu jakaś rzeźba bo przyczepili do niej reklamę; czy kościół Mariacki w którym się płaci za wjazd.

A co do Wrocławia - byłem ostatnio i jestem pod duuużym wrażeniem.

a tak swoją drogą.. ostatnio wśród zamożniejszej części mieszkańców Warszawy stało się całkiem popularne kupowanie mieszkań w innych miastach z tak zwanym "klimatem". Na pierwszy ogień poszło polskie Monte Carlo czyli znany kurort Zopot-Zopot. Ale niektórzy kupują też mieszkania w Krakowie (oczywiście w starej zabytkowej części). Także uważajcie... warszawiacy ostatnio rozpełzają się po Polsce i może się niedługo okazać iż są Waszymi sąsiadami :) .... na dodatek bardzo irytującymi (bo w tym narodzie fakt że ktoś ma pieniądze zawsze irytowuje :)))

 

Pzdr.

irytuje to że się rozpełzają :)))

Jak w przysłowiu - nie ma wiekszego tyrana nad chama, który wyszedł na pana.

 

Z tego co piszecie wynika ze wszędzie sa takie slumsy, kiedy tylko sie skręci nieco w bok od zaludnionych centrów.

 

MariuszJ - piszesz o tej magii bardziej metafizycznej. Jej jednak nie sprawdzałem - choć rzeczywiście często się zastanawiałem nad swiatem między podwórkami, zwłaszcza nad przejsciami - sa takie w kwartałach miedzy Piotrkowską a Al. Kosciuszki, jednak te podwórka są dość płytkie, nie oddzielają zbyt głębokich światów.

 

pozdr.

W Warszawie trydni jest juz spotkać tych nieimportowanych. Gdy ktoś mówi, że z Warszawy, to zwykle znaczy że jest gdzieś z Polski ;) Na takiej zasadzie wszyscy jesteśmy z Warszawy.

Kilka lat temu, w pociągu, rozmawialem z panem, który był warszawiakiem od wielu pokoleń.

Pan narzekał, że w Warszawie coraz mniej warszawiaków: :-)

z każdą zmianą panującyvh "władców", ciagną nowe tabuny :-)

 

Osobiście, lubię mieszkańców Warszawy :-)

Gdyby nie warszawiacy, nasze forum nie byloby "pełnokrwiste" :-)

 

Pozdrawiam wszystkich, mieszkających w Warszawie i poza Warszawą :-)

  • Redaktorzy

zgodzę się z przedmówcami. NNiestety zarówno do DC jak i innych centrów kulurowo-przemysłowych (ale to brzmi) za "chlebem" napływa coraz więcej ludzi. Wystarczy popatrzeć na środowisko akademickie. Na wyższe uczelnie dostają się ludzie z całego kraju. Odsetek tych co wracają na stare śmieci maleje z roku na rok.

Popatrzcie na pociągi i wylotówki z większych miast w piątki i w niedziele po południu.

Ze swojego podwórka: większość starszych znajomych uważa, że stan wojenny miał jedną jedyną zaletę: Warszawa była zamknięta dla ludności napływowej.

Przeraża mnie natomiast to , kto pracuje na opinię o omieszkańcach stolicy. Są to ludzie, którzy co najwyżej kilkanaście lat temu tutaj przyjechali i uważają się praktycznie za rodowitych warszawiaków. Najlepszym przykładem są moi dawni sąsiedzi, gdzie baka tłukła się prawie 100km, żeby tylko dzieciak miał wpisane,że urodził się w Warszawie. No i oczywiście "jest rodowity". Dawniej to coś znaczyło, a teraz.... tyle co napis na dropsach.

Ktoś kiedyś powiedział "Baba zewsi wyszła, wieś z baby nie" i tego należy się trzymać. Nieważne co kto ma w "papierach wpisane", ważne co sobą reprezentuje. W swoim krótkim życiu zdążyłem poznać ludzi z wykształceniem niekoniecznie nawet podstawowym ale o mądrości niesamowitej i Panów prof. zwyczajnych i niezwyczajnych o takim poziomie głupoty, chamstwa i prostactwa, że jak to się ładnie mówi

"Po takich panach to moi dziadowie na konia wsiadali"

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Wawę już "oplotkowaliśmy", no to może o Krakusach ? Nigdy nie udało mi się spotkać chamowatego mieszkańca tego miasta (z wyłączeniem kibiców ale to inny gatunek stworzeń), natomiast choćby nie wiem jak uprzejmy był taki krakowianin to przy odpowiednio poprowadzonej rozmowie zawsze wychodzi jakiś "kompleks" Wawy. Szczerze mówiąc to nie rozumiem tego zjawiska, bo z jakiego powodu ten kompleks i no o co chodzi wogóle? Poza tym Kraków to takie małe miasteczko - nie zrozumcie źle, ale jak ktoś pierdnie w jednym krańcu miasta to wiadomość błyskawicznie dociera na drugi. IMHO to kwestia zasiedziałych starych i nieco akademickich klimatów gdzie wszyscy się znają od wieków :)))

 

Pzdr.

Krakusy? Będąc w Białymstoku usłyszałem taką opinię - Krakus jest to Szkop wypędzony przez Poznaniaka który zatrzymał się w Krakowie :)))))))

 

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

W Krakowie też jest b. dużo elementu napływowego ale tak to juz jest że stosunkowo nieźle się asymilują . W końcu jeżeli ktoś świadomie wybiera Kraków a nie np Warszawę do "osiedlenie się " to jest to z reguły osoba która szuka czegoś innego niż ta która osiedla się w np Warszawie. A co do kompleksu .. czasem świeżo przyjęta urzeniczka w centrali jakieś firmy znajdującej się na ogół w Wawie ma więcej do powiedzenia niż dyrektor tej samej firmy w Krakowie. A co do uprzedzeń K-ów - Wawa to wg mnie jest to torochę zjawisko przerysowane. A Warszawiacy też mają kompleks w stosunku do Krakowa i uwierzcie że nie mały ...

Śmieszą mnie te „kompleksy miast” bywam w Krakowie (Katowicach, Poznaniu i Gdańsku) często i nic takiego nie zauważyłem. Oczywiście w każdym mieście spotykam nadętych dupków, którzy coś mają do mieszkańców innych rejonów kraju ale są to tzw. elementy albo ograniczone buraki lub pseudo kibice czy też pijaczki którym po głębszym znudziło się użalanie nad własną egzystencją i w przypływie „radości” postanawiają komuś dołożyć. Co do samej W-wa wiadomo, że to jest najbardziej wyzute z pozytywnych wartości miasto (i nie mam tu na myśli aspektów historycznych) a tzw. nowobogaccy są wszędzie i wiadomo jaki kreują wizerunek a W-wa produkuje takich hurtowo.

Paragraf - jeżeli założymy że w każdym mieście zdarzają się dupki a reszta jest w porządku (co jest zgodne z prawdą!!!) to NIE pogadamy sobie miło o stereotypach! :))

 

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

theli28-Jestem z Białegostoku ,ale z takim stwierdzeniem się jeszcze przez lat czterdzieści parę nie spotkałem.

Natomiast wyrazem czystej złośliwości w stosunku do osób z Krakowa jest określenie "złotówa".

No ale cóż poradzić, tego typu epitety dowodzą tylko tego ,że niestety ten" na górze "czasem bierze urlop jak ludziom rozum rozdają.

> pal 55

 

Rodowici warszawianie nie mają kompleksu Krakowa. Jest im tylko żal, że ich miasto zostało zniszczone a nie tak jak Kraków "manewrem sowieckim" wyzwolone i ocalone. Warszawa przed wojną była zupełnie inna, nie tylko architektonicznie ale przede wszystkim mentalnie. Moja babcia, która przeżyła całe powstanie w mieście i komunę wcale nie "chce" gadać o czasach powojennych. Przed wojną przede wszystkim było czysto i nie było tyle "napływowego" chamstwa. Wszyscy chodzili w kapeluszach bądź czapkach. Dobre było piwo (Habersbusch i Schilee - nie wiem jak się pisze) a folklor był na obrzeżach miasta (Targówek, Czerniaków, Okęcie).

 

A na krakowian mówi się "centusie".

 

Pzdr.

  • Redaktorzy

Schiele. A co do folkloru to owszem, po wojnie wkroczył z Pragi i nizin Czerniakowa, i zaraz potem przed drugą falą przybyłą z Kobyłki, Karczewa, Grodziska itp. metropolii zaczął nagle strugać wielkich warsiawiaków.

O przepraszam.

Proszę nie mylić przedwojennej Pragi (Ząbkowska, Stalowa. Targowa) z Targówkiem.

Ta pierwsza była bardzo przyzwoitą dzielnicą, gdzie jednym skokiem przez most Kierbedzia można było się znaleźć na Starym Mieście. Dopiero po wojnie, za ruskimi, z Targówka (za torami) przyszedł element na Pragę.

 

A ciekawa w Warszawie jest też ekipa z Garwolina, przedwojennej stolicy złodzieji klasy B. Bardzo przebojowi. Lepsi od tych z Grójca.

 

Pzdr.

to chyba w Rejsie Tym mowi:

 

Jestem z Warszawy, wlasciwie to spod Warszawy, tak dokladnie to z Malkini :-)

 

 

Doskonale jak dla mnie.

 

 

Moja ciotka mieszkala w Poznaniu. Pewnego razu, mialem moze z 8 lat mowi do mnie:

- Skocz do sklepu i przynies torebke cukru.

- A moze ciocia dac mi pieniadze?

Ciotka oczy wywalila ze zdumienia i... sama poszla po ten cukier.

 

Dla wyjasnienia, w Poznaniu, tym dawnym, sklep znaczy piwnica, sklad znaczy sklep. Jak jest ze skladem to nie wiem.

 

pzdrw

 

soso

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.