Queens of the Stone Age

[Violet]

Ta amerykańska grupa to jakiś świeży wiatr, zaskakująca muzyka. I choć nasiąknięta znanymi pierwiastkami i ingrediencjami, to dziwnie odkrywcza i naturalna w wyrazie. Wybieram się na ich koncert podczas Heineken Open'er Festival w Gdyni:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ich nowa płyta "Like Clockwork" jest genialna. Albo co najmniej, bardzo dobra. Proste, nienadęte granie, które zaświadcza, że prawdziwa "MUZYKA" ma się doskonale.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[krzysiek]

Mam Rated R i Songs for the Deaf (notabene bardzo trafna nazwa, biorąc pod uwagę DR). Kupiłem je na fali hype'u, jaki kiedyś otaczał ten zespół. Choć ogólnie nie pogardzę dobrym pierdolnięciem, to w sumie tak średnio mi przypadły te płyty do gustu, na tyle średnio, że przestałem śledzić dalsze poczynania grupy.

[4m]

Świeży wiatr... Może i wiatr, tylko szkopuł w tym, że Homme pociska te swoje stonery od ponad 20 lat... ;) Zawsze jadą ze mną samochodem w dłuższe trasy. Serio, pierwsze co sprawdzam to rzecz czy auto posiada pierwszych 6 Black Sabbath i pierwsze 3 QOTSA :D

[Violet]

Póki co, ostatni album na 1. miejscu Billboard:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sonik77]

Świeży wiatr... Może i wiatr, tylko szkopuł w tym, że Homme pociska te swoje stonery od ponad 20 lat... ;) Zawsze jadą ze mną samochodem w dłuższe trasy. Serio, pierwsze co sprawdzam to rzecz czy auto posiada pierwszych 6 Black Sabbath i pierwsze 3 QOTSA :D

Bardzo trafna wypowiedz, w całości potwierdzam,mi do auta wystarczyłyłyby pierwsze trzy Black Sabbath i pierwszee trzy Queensów. Violet , jak już nacieszysz się muzyką z macierzystej grupy Homma polecam Tobie zmierzyć się z Dessert Session - to dopiero jest powiew.... Co znaczy ingradiencja?, nie można prościej i zrozumialej :} Bez urazy , oczywiście.

[ahaja]

Ta ostatnie płyta to ... lekko cięższy pop ;-).

Proponuję poszperać za Kyuss ....

[www.audioinsane.pl]

Nowej płyty jeszcze nie znam.

 

A mój ulubiony kawałek tej grupy to bez wątpienia No One Knows

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Violet]

Nie jest łatwo utrzymać zespół w ryzach:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Cieszę się, że mam już bilety na Heineken Open'er Festival w Gdyni. Na pewno będę na koncercie Queens of the Stone Age w piątek 5 lipca br:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rosim]

W Polsce podobnych brzmień próbuje Litza:

[Bart1981]

Ta ostatnie płyta to ... lekko cięższy pop ;-).

 

To pojechałeś teraz. Mam nadzieję że nie uważasz wszystkiego co ma melodię za pop? Przypominam że kiedyś / w odróżnieniu od obecnych czasów/ metal, rock czy też alternatywa posiadała melodie. Przykłady: sex pistols, nirvana, soundgarden itd. I to na pewno nie był pop. Znakiem szczególnym dzisiejszej alternatywy jest brak melodii, co poniektórym może się zdawać jaka dzisiejsza muzyka artystyczna i jaka to sztuka. Tak nie jest.

Queens of the stone age to kawał dobrego hard rocka /stoner rocka gdzie oprócz riffów i czadu jest też dobra piosenka/ melodia.

[Moon]

To pojechałeś teraz. Mam nadzieję że nie uważasz wszystkiego co ma melodię za pop? Przypominam że kiedyś / w odróżnieniu od obecnych czasów/ metal, rock czy też alternatywa posiadała melodie. Przykłady: sex pistols, nirvana, soundgarden itd. I to na pewno nie był pop. Znakiem szczególnym dzisiejszej alternatywy jest brak melodii, co poniektórym może się zdawać jaka dzisiejsza muzyka artystyczna i jaka to sztuka. Tak nie jest.

Queens of the stone age to kawał dobrego hard rocka /stoner rocka gdzie oprócz riffów i czadu jest też dobra piosenka/ melodia.

 

chyba zbytnio jestes przywiazany do definicji pop, nawet death metal moze byc popowy

[Bart1981]

chyba zbytnio jestes przywiazany do definicji pop, nawet death metal moze byc popowy

 

POP wziął się od "popularny" prawda? Również definicja popu to miałkość, lekkość czy wręcz kicz. Death metal nie może być popowy, ale popularny tak /w pewnych kręgach/. Czarny album zesp Metallica był popularny ale na pewno nie popowy. Trzeba pewne sprawy rozróżniać. Czy Love will tear us apart joy division to pop? Mamy syntezatory, catchy melodię..normalnie popowa pioseneczka. Jednak patrząc na kontekst i tekst...no własnie. Na pewno nie jest to pop.

Gdzieś słyszałem wypowiedż w radiu, że dla niektórych nawet pierdnięcie do mikrofonu to wielki underground i alternatywa. Tymczasem poowtórzę, kiedyś alternatywa miała melodie. Może dla niektórych nawet Nevermind Nirvany to pop, ale smiem twierdzić że tacy w ogóle nie znają się na muzyce i nie potrafią wartosciować niestety. Jednak patrząc na toporność i brak melodii w nowym rocku, ktoś odkrywając muzykę Nirvany może naprawdę stwierdzić że to pop. Tylko w takim kontekście

[barmanekm]

Dla mnie ich najlepszą płytą jests Songs for the Deaf. Znam ją odkąd wyszła w 2002 r. i często do niej wracam. Najnowszej jeszcze nie słyszałem. To chyba, jedyna kapela - a zwłaszcza ten albym, z tych "nowych" (oprócz Toola) której można długo słuchać i się nie nudzi. Tylko Coma - czerwony album i Flap Jack - keep your heads down zrobiły na mnie w ostatnich latach podobne wrażenie.

[Violet]

Panu Wojciechowi Mannowi ostatni album QotSA też się podoba...

 

Wojciech Mann 25 czerwca 2013

 

Recenzja płyty: Queens of the Stone Age, „...Like Clockwork”

 

Wyborna muzyczna bajaderka

 

Wybitna płyta, jakby urągająca pozostawionym w tyle na listach przebojów produktom plastikowej konfekcji muzycznej jednorazowego użytku.

 

Porządna, dynamiczna płyta nie tylko dla miłośników klasycznego stylu Thin Lizzy.

Minęło dokładnie sześć lat od czasu wydania poprzedniej płyty Queens of the Stone Age, „Era Vulgaris”. Ta nieobecność nie oznaczała w żadnym wypadku wakacji dla członków QOTSA. Aktywnie uczestniczyli w różnorodnych formacjach artystycznych, spośród których najwięcej chyba mówiło się o supergrupie Them Crooked Vultures. Sześcioletnia, zabójcza dla wielu przerwa, nie uczyniła jednak zespołowi żadnej krzywdy. Nowa płyta, „...Like Clockwork”, znokautowała konkurencję, wskakując od razu na pierwsze miejsce amerykańskiej listy Top 200 branżowego tygodnika „Billboard”! To świetna płyta. Mocny, chwilami mroczny zestaw dziesięciu bardzo dobrych rockowych kompozycji, w których odnajdziemy ślady psychodelii, siłę hard rocka, okruchy Talking Heads, momenty refleksji i echa znaczących dla historii rocka brzmień w bardzo nowoczesnym połączeniu. To niezwykle atrakcyjne nawiązanie do wspaniałych rockowych tradycji, taka muzyczna bajaderka stworzona ze składników najwyższej jakości. Wybitna płyta, jakby urągająca pozostawionym w tyle na listach przebojów produktom plastikowej konfekcji muzycznej jednorazowego użytku. Queens of the Stone Age nie mieliby żadnych szans w Opolu.

 

 

Więcej pod adresem

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aster_]

Ludzie dajcie już spokój z tą przeciętną i pseudo-odkrywczą kapelą.

Przecież na ten festiwal przyjeżdżają znacznie lepsze kapele, na przykład jedna z legend niezależnego, gitarowego grania ze Stanów tj Modest Mouse, których nawet najsłabszy album jest ciekawszy niż wszystko co spłodzili chłopaki z QOTSA razem wzięte.

 

A Wojtek Mann to niech da sobie w końcu na wstrzymanie, bo takich pierdół to już dawno nie czytałem. Ta jego recenzja to klasyczne lanie wody z użyciem kilku słów-kluczy.

 

A z tymi okruchami Talking Heads to naprawdę pojechał. Ciekawe czy Pan redaktor puszczał ten zespół w trójce w latach 70/80 w swoich audycjach. Nie pamiętam tych czasów, ale naprawdę nie wydaje mi się.

[Peter75]

W recenzji Manna najważniejsze jest: "To niezwykle atrakcyjne nawiązanie do wspaniałych rockowych tradycji, taka muzyczna bajaderka stworzona ze składników najwyższej jakości." QOTSA to bardzo sprawnie podany ogrzewany kotlet, można rzecz jasna ich lubić, tyle że pisanie w duchu odkrywania przez ten zespół nowych lądów jest stanowczą przesadą.

 

Dziś chyba trójka na żywo ma transmitować koncert z openera.

[Violet]

Jutro o 22:00

[www.audioinsane.pl]

Patrzcie na co dzisiaj natrafiłam! Anthony Bourdain w autorskim programie No Reservations (mój nowo odkryty fascynujący program kulinarny) z wizytą u QOTSA.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Padłam! i chcę tam jechać! :-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fugazi]

Ostatnia płyta qotsa jest pozycją doskonałą i oczywiście, można nie być fanem grupy czy nie siedzieć w takiej estetyce ale nie można absolutnie powiedzieć ,że to jest złe, słabe czy nudne. Bo to nieprawda, no chyba że ktoś jest laikiem albo najpewniej tej płyty w ogóle nie słyszał... Co do wtórności czy odgrzewania kotletów to poproszę na szybko trzy kapele albo dwie .. no dobra jedną która odkrywa w tym momencie historii muzyki nowe lądy :)...

W tamtym roku stwierdziłem,że kończe z Openerem.

2 tygodnie temu pojechałem specjalnie do Gdyni. Ten koncert był wart każdej złotówki. Myślę ,że znalezli się na liście moich 10 najlepszych koncertów ever :)))

W moim odczuciu współczesnym artystą którego będzie można za pare dekad stawiac obok morrisona, hendixa, cobaina jest jack white.

josh homme powoli się do niego zbliża... poniżej dowód:

 

ps.wersji albumowej nie znalazłem na YT jest dłuższa i znacznie lepsza od tej teledyskowej :(