Skocz do zawartości
IGNORED

Nordosty a sprawa kabli


soso

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Panstwo,

 

Kable glosnikowe tylko.

 

Ostatnio bawilem sie troche kablami bo chcialem wymienic Supre Rondo na cos milszego, co pasowaloby do rotela 02. Takze przy okazji wpinalem uzyczone kabelki do innego systemu: Audio Analogue Puccini/Paganini. I tak po calym tym zamieszaniu naszly mnie zadziwiajace mnie samego refleksje, ktorymi chce sie podzielic i uslyszec, co tez inni zakreceni o tym sadza.

W *opiniach* opisalem testowane kabelki osobno natomiast ponizej grupowe podsumowanie oraz zaskakujace wnioski.

 

Kabelki to byly najnowsze wersje nordostow:

- gold

- solar wind

- blue heaven

Eichmann:

- express six

Naim:

- naim cable

 

takze oczywiscie braly udzial:

Supra:

- rondo

Harmonic Technology:

- pro-9

 

Wlasnie te nordosty nasunely mi odkrywcza mysl, ktora brzmi:

kabel o swietnej szczegolowosci i rozdzielajacy wlos na czworo nie jest wcale przyjemny w sluchaniu!

 

Nordosty wyrozniaja sie iloscia detali, slyszy sie naprawde wiele. Ale jednoczesnie choc wszystko z osobna bylo okay, slyszalne, prawidlowe itd. to jednak przyjemnosc sluchania umiarkowana. Jakos nie mozna bylo zebrac muzyki do kupy (przpraszam za wyrazenie). Wrazenie, ze kazdy instrument gra sobie, nie wchodzi w zadne mile relacje z innymi instrumentami, brak wrazenia, ze wszystko jest pieknie zestrojone i w harmonii, ze powstaja czarowne brzmienia - tego po prostu w nordostach nie bylo.

 

Stosunkowo najlepiej na tle nordostow i kabli do powiedzmy 2000 zl wypadl Eichmann, ktory wlasnie mial cialo i mimo ze trudniej bylo przy nim doszukiwac sie drobiazgow i niuansikow to jednak ogolne wrazenia bylo bardzo dobre. Podobnie taniutki Naim Cable gral z pozoru banalnym i nieco zamglonym dzwiekiem ale sedno muzyki dalo sie odczytac bez problemu. No milo bylo po prostu i czarownie ;-)

 

A nordosty? Dawka szczegolow na talerzu, Niby fajnie to gra ale po przelaczeniu na inne kabelki ulga, ze sie skonczylo. Sprawa trudna do pojecia ale tak bylo.

 

Co o tym sadziecie?

 

Zadziwiony soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/10404-nordosty-a-sprawa-kabli/
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam dokładnie taki sam stosunek do Nordostów. Brzmią szczegółówo ala płasko i sztucznie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Witam

U mnie połączenie "gorącej" lampy z "ciepłym" CD i "letnimi " głośnikami , poprzez "zimne" kable Gold i Blue Heaven Nordosta daje w efekcie dźwięk jeszcze szczegółowy ale w temp. "pokojowej". I to mi się bardzo podoba. Pozdrawiam

To nie jest kwestia "ciepła" czy "zimna".

 

Podział jest inny.

Są kabelki detaliczne, spójne i muzykalne oraz analityczne i niemuzykalne. Nie odkryłem jeszcze kabelków np. spójnych i niemuzykalnych lub analitycznych i muzykalnych. Świadomie używam zestawu słów detal + spójność kontra analityczność. Natomiast czasami zbyt duża spójność daje gęstość i gubi się detal i mamy wtedy mułowatość.

 

Zresztą ten podział dotyczy też klocków.

 

Nordost niestety należy do tych drugich czyli analitycznych i niemuzykalnych więc nadaje sie do "muła" co w efekcie może daje detaliczność ale mam obawy czy muzykalność też.

 

Pzdr.

Zgadzam się, choć to zależy w dużej mierze od systemu. U mnie połączenie głośnikowe jest niebywale muzykalne i jednocześnie dokładne (na ile średnicowe Spendory można uznać za dokładne): zmiana na każde inne w miarę rozsądne finansowo kable kończy się porażką.

Moim zdaniem Nordost lepiej sprawdza się jako kabel głośnikowy, niż interkonekt, choć też nie zawsze.

Akurat kolega soso być może nie trafił we właściwe zestawienie: Nordost pomaga dodać analityczności i wydobywa wiele detali. Czasami może być przy tym wrażenie utraty tzw. 'muzykalności' , ale moim zdaniem to bardziej determinuje system, niż kable.

Natomiast testowanie przez kabli Naima w oderwaniu od firmowych klocków Naima nie ma moim zdaniem sensu: te kable grają dobrze wyłącznie z klockami Naima.

Jeżeli chodzi o analitycznoć i muzykalnoć, to warto spróbować Siltecha miedzianego np London; bardzo pozytywnie zaskoczył, przede wszystkim muzykalnociš!, której absolutnie się nie spodziewałem;) a dawka szczgółów na niezłym poziomie, scena stadion; wady? chyba zbyt wycofana rednica;

Nie było mnie na niego stać niestety, i zostałem z AQ Bedrockiem..

> Broy

 

Oczywiście, że na głośnikowych różnice są mniejsze. W ogóle według mnie głosnikowe to kosmetyka chociaż muzykalność na nich można zgubić bądź uzyskać. Myślę, że twoje Spendory są tak muzykalne, że jeśli Nordost im ją trochę zabiera to i tak jest o.k. Natomiast cały czas nie rozumiem jak Nordosty mogą grać u Stryjeckiego razem z AP Avanti. Natomiast na interkonektach jak wiesz, te kwestie są już wyraźnie słyszalne. Niestety chwilowe zauroczenie analitycznością bardzo szybko mija bo na dłuższą metę po prostu nie da się słuchać muzyki.

 

Pzdr.

Zauważyłem, że Nordosty mają tyluż zwolenników, co przeciwników. Dla mnie to przede wszystkim superneutralne kable i za to je lubię. Nie pamiętam już, ile innych drutów przewinęło się u mnie - czasami znacznie droższych od Red Dawnów. I przy dłuższym odsłuchu zawsze okazywało się, że coś dodają od siebie: tu dosłodzą, tu poprawią, tu rozszerzą przestrzeń itd. Wśród kabli Nordost jest o tyle specyficzny, że jest to jeden z niewielu przewodów, który nie został zaprojektowany jak equalizer: a taką właśnie rolę spełnia większośc kabli, żeby zrekompensować niedostatki czy złe zrównoważenie systemu. Osobiście lubię, kiedy wszystko słychać i nie uważam, żeby było to niemuzykalne albo męczące. Znacznie bardziej męcze się przy kablach, które maskują pewne szczegóły. Zauważyłem też, że im bardziej "upgraduję" elektronikę, tym mniej ingeruje w brzmienie Nordost. Muzyka potrafi zabrzmieć ciepło, zimno, głucho, płynnie itd. w zależności od samego nagrania. I właśnie to zróżnicowanie nagrań jest dla mnie najważniejszym testem na przezroczystość kabla. Oznacza po prostu, że niczego nie uśrednia ani nie stara sięna siłę dodać swojego brzmienia.

 

Co do interkonektów, to zgodzę się Broyem, że zostają w tyle za głośnikowymi. Testowałem łączówkę Red Dawna i zagrała dla mnie o klasę gorzej niż Cardas. A już na interkonekt Solar Wind spuśćmy zasłonę milczenia...

Ciesze sie, ze pojawila sie dyskusja po kilku godzinach lezenia odlogiem.

 

Arek67 - podoba mi sie Twoja analiza kabli jako takich i mam bardzo podobne odczucia. Nawet chyba wrecz trafiles w sedno z ta analityka na zimno i szczegolowoscia + muzykalnoscia. Wlasnie tak widze problem.

 

Takze wpis broy'a jest bardzo bliski moim obserwacjom.

 

Co do naima - widzialem w jednym ze sklepow w Aalborg, ze zestawa primare 30 byl podlaczony do Audiovectorow Signature III wlasnie cablami naima. Gralo to dosc mulowato ale nie wiem dlaczego, jak poprzez gruba kotare. Kiedys slyszalem takze na tych kablach jakis komplet linna z kolumnami linna i bylo cacy, wrecz lepiej niz cacy.

 

Co moglibyscie podpowiedziec jezeli do rotela 02 chcialbym dolaczyc kable glosnikowe, ktore dodadza troche ciala, nie wyostrza gory ale i nie zgubia detalu. W sumie najladniej graly mi eichmanny six ale szalenie zniechecajce bylo wypadanie z gniazd i potworna sztywnosc tego kabla. Dzwiek zas w porzadku.

Oczywiscie wiem, ze kable mozna oceniac tylko w konkretnym kontekscie ale jakies podpowiedzi zawsze mile widziane.

Czy ktos slyszal np. supra sword? Ostatnio sa ladne obnizki.

 

pzdrw

 

soso

Z Rotelem bardzo ładnie grał mi VdH Wind i droższy, Breeze. Nordosty to Rotela to faktycznie nienajlepszy pomysł. Choć przez długo czas miałem zestawienie Gold/Rotel/Dynaudio i grało to fajnie, tyle że a) Goldy są wyjątkowo "miękkie" jak na Nordosta b) Dynaudio to specyficzne kolumny

Pzdr.

Swego czesu gralem na systemie Rotela RA 972 i RCD 961,przewalilem mnostwo kabli i zostalem przy VDH Wind mkII,kabel dodal ciala,gora,ktora Rotel ma troche podostrzona stala sie bardziej aksamitna,kabel ma dosyc duzy bas,ale niezbyt szybki,co dobrze komponuje sie z szybkimi kolumnami.Porownywalem tez interkonekty w tej konfiguracji,ale Audioquesty do Rotela jakos mi nie pasowaly,graly skrajami pasma,(zwlaszcza te tanie)gora byla za ostra,srednica plaska i malo namacalna.

> Gutten

 

Bo u Ciebie Nordost gra za Thulem, który ma lekką "mgiełkę" i duży bas. W sam raz pasują mu Nordosty.

 

Ja słyszałem Nordosta Red Down za Bel Canto, który jest "czysty". Nordos dał tą czystość ale był na granicy muzykalności. Wpięcie innych głośnikowych, nie będę mówił jakich bo polemiki już wystarczy, zachowało tą czystość ale dodało niesamowitą spójność przekazu czyli muzykalność.

 

> Soso

 

Cable Talk. Są gładkie, muzykalne i właściwie nijakie. Dodadzą kultury do Rotela.

 

Pzdr.

Arek67,

 

no powiedz jakich! chodzi o to wpiecie, ktore dalo muzykalnosc.

 

 

nordosty przyszly do mnie z genialnymi opiniami z polskich magazynow hi-fi i mialem spore oczekiwania oraz bardzo dobre nastawienie, takze z powodu atrakcyjnego image - takie fajne, plaskie, ladne i milusie w uzyciu. Tymczasem wypelnily nadzieje tylko czesciowo. Pewne rzeczy sa swietne i nazwalbym interesujace ale pewne mi nie leza. W sumie najbardziej zalezy mi na przyjemnosci sluchania i dobrze pojetej naturalnosci. I tu jakos nordosty padaja. Nawet trudno mi jest powiedziec dlaczego bo kazdy element z osobna jest na swietnym poziomie ale razem nie zespala sie wszysko w zgrabna calosc. Nie widzi sie lasu a miliony igielek i setki tysiecy galezi. To nie jest to co lubie.

 

pzdrw

 

soso

> Gutten

 

I to jest dla mnie zagadka tak samo jak konfiguracja Stryjeckiego:))))

 

Fakt, że w moim odsłuchu dopiero te różnice wyszły w bezpośrednim porównaniu dlatego napisałem na "granicy muzykalności". Ale jednak coś mi nie pasowało od początku.

 

To tak jak ostatnio na odsłuchach Minima Audio u pala55. Po wpięciu "tajemniczych" głośnikowych nie wszyscy usłyszeli zmiany chociaż generalnie była jedna; muzykalność. Ale koledzy, którzy usłyszeli wiedzą już o co chodzi. Niby nic a zmiana zasadnicza.

 

Pzdr.

> Soso

 

Nie powiem:)))

 

To nie ta liga cenowa i za dużo emocji szczególnie dla tych, którzy mówią, że kabelki nie mają znaczenia.

Spróbuj VdH jak mówi Gutten. Powinno być o.k.

 

Pzdr.

Polecam testującym Nordosty sprawdzić je w połaczeniu bi-wire.

W moim systemie super gold w porównaniu z goldem zagrał jak o co najmniej klasę lepszy kabel.

Pojawiło się więcej powietrza w instrumentach, troszkę przyjemnego mieska gdzie wcześniej było sucho...

Basik przestał wylewać sie na podłogę... stał sie krótszy, twardszy ale jednak sprężysty. Porządek w średnicy stał sie lepiej dostrzegalny.

Osobiście z kabelka jestem bardzo zadowolony, spełnia moje oczekiwania. Oczywiście musze przyznać też przy okazji , ze nie jestem zwolennikiem płynącej z głosników słodyczy lecz jak najlepiej odtworzonej muzyki.

 

PS Nordost RD bi-wire tez lepiej mi grał od "zwykłego" ale jego cena...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sygnałówka blue-heaven jest moim rezerwowym kabelkiem i jest całkiem niezła.

Głośnikowy model miałem niegdyś nabyć ,lecz po tygodniowym odsłuchu oddałem bez cienia żalu do sklepu.

Bardzo przyjemny brzmieniowo był Gold,niestety słabiutki bas(ilościowo i jakościowo) pozostawił niedosyt.

W przeciwieństwie do moich przedmówców bardziej mi odpowiadały sygnałówki tej firmy niż k.głośnikowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

popularnosc nordostow wynika z tego ze te kable slychac natychmiast po wpieciu co daje zadowolenie ze sie kupio druta i gra inaczej , nie naleze ani do zwolennikow ani przeciwnikow nordosta - mam obecnie golda ktory niezbyt mi podchodzi - dodaje muzyce werwy i gra to jakos zywiej ale mam jak to juz wczesniej napisano w tym watku zastrzezenia do spojnosci - na razie usiluje go sprzedac i chetnych za wiele to nie ma czyli nordosty nie sa tak rozchwytywane jak sie sadzi - co smieszne pare lat temu mialem konekt magic (czyli taki konektowy gold) i poszedl jak woda i to za dobra cene - generalnie nordosty zaliczam do tej szkoly grania co aq w opozycji do xlo i goertza ktore stawiaja na spojnosc - kimber np jest chyba gdzies posrodku i oferuje granie troche nijakie co w danym systemie moze byc zaleta jak i wada - co do nordostow zgadzam sie ze w okreslonych konfiguracjach moga dac wiecej niz inne kable i swietnie sie wpasowac - na koniec powiem ze kabel ktory gra niespojnie nie jest dla mnie kablem analitycznym czyli prezentujacym detale kosztem calosci - jest to myslenie bledne bo tylko kabel wybitnie analityczny jest w stanie spojnosc zachowac (goertz tu wiele potrafi) - to co sprawia ze kabel gra spojnie i muzykalnie to wlasnie jego zdolnosc do oddania niuansow - harmonijnego oddania niuansow czyli mozliwie wszytkich niuansow - jesli takowych brakuje to wlasnie powoduje niespojnosc bo mamy jakby niekompletna ukladanke - brakuje po prostu niektorych elementow i stad wrazenie ze calosc sie kupy dupy nie trzyma - nordosty pokazuja dobitnie niektore elementy a niektore wcale i tylko w okreslonych konfiguracjach to daje dobry rezultat - w sumie ciekawe druty i dobzre ze tak specyficzne - druty nie dla wszystkich ale niektorym podejda bardziej niz inne

  • Redaktorzy

może w droższych systemach Nordost trochę spłaszcza albo wyostrza, ale u mnie najtańszy i już nieprodukowany interkonekt Nordost Flatline Magic One sprawdza się przyzwoicie. Wiem, że można lepiej ale i drożej. Co do głośnikowców to podwójne Goldy przegrały u mnie z Kimberem 8TC, który został właśnie dzięki "mięsku" przy szybkości i przejżystości porównywalnej z Nordostem

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Zgadzam się z guttenem. Nie odczuwam nadmiaru analityczności. Pewnie dlatego, że mam muzykalny system, który zmierzał w kierunku mułowatości. MFA2 i Dynaudio Focus(kit na D28 17WXXL-czyli Audience 50, tylko lepsze). po wpięciu Golda nic nie utraciłem z przestrzeni, której mam pod dostatkiem. Bas jest szczegółowy. Najbardziej podoba mi się kiedy Keith Jarrett gra głośno przy otwartej klapie na niskich rejestrach. Wtedy mogę usłyszeć drgającą strunę w fortepianie dokładnie tam gdzie ona jest. Słychać też salę i pogłos pudła fortepianu.

Nie odczuwam braku muzykalności, co słychać na wokalach. Casandra śpiewa nisko ale jej cały czas jej głos ma kolory i nie jest tzw "sznaps barytonem" Bardzo polecam posłuchać Golda właśnie z Musicalami. Tracą wtedy nadmierną symulację lampy, którą Michelson chciał stworzyć. Wzmacniacz wyraźnie przyspiesza. Jeszcze należy zauważyć, że jest w teflonie i ma niską pojemność i indukcyjność. Niektóre wzmacniacze bardzo to lubią. U mnie zagrał tak, że jak na dzisiaj nic więcej nie chcę (może jak wygram w totka???).

gold nie jest w teflonie - byla jakas recenzja w angielskiej prasie gdzie zwrocono uwage nordostowi zeby swoim (skadinad dobrym produktom i pozytywnie ocenianym) nie robil nie potzrebnej reklamy nazywajac teflonem to co teflonem na pewno nie jest bo chwaly mu od tego nie pzrybedzie

yezu,

 

teflon to taki troche pic na wode. regularnie wymieniam maile z panem Tommy'm Jenvingiem nazywanym przez niektorych ojcem dyrektorem/prezydentem firmy Supra. Nawiasem mowiac bardzo polecem jezeli ktos ma ochote z nim wymienic sie listami bo chetnie odpowiada i bardzo ciekawie i rzeczowo argumentuje. Pan Jenving mowi, ze teflon ma gorsze parametry dielektryczne niz PVC ale... jest drozszy i lepiej zachowuje sie jako ochrona przed utlenianiem stad popularnosc i aura niesamowitosci dookola. tymczasem nie taki to dobry material dla kabli prowadzacych sygnal akustyczny.

 

burza,

 

mam Audio Analogue, ktory jest wloskim odpowiednikiem MF a mimo to nordost sie w tym ukladnie nie sprawdzil. Jest fajnie co do szczegolow ale na pewno scena nie jest gleboka i na pewno poszczegolne skladniki muzyki graja sobie a nie tworza jakas przyjemna calosc. Nie wiem dlaczego tak jest bo szczegolami nordosty imponuja ale przyjemnosc gdzies ulatuje. po prostu

 

pzdrw

 

soso

 

 

PS

 

Z rotelem 02 + nordosty takze bas wylewa sie na podloge i jest go w moim odczuciu za duzo i na dodatek nie komponuje sie dobrze z reszta pasma, szczegolnie ten najnizszy bas. Ale trudno powiedziec po czyjej stronie lezy tzw. wina. Banalna supra rondo sklad wszystko lepiej do tzw. kupy. Niestety nie dbajac przy tym o szczegoly.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.