Skocz do zawartości
IGNORED

Jaka płaca daje szczęście


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem niedawno interesujący artykuł o poziomie płacy, który daje zadowolenie z życia w okresie krótkim (danym dniu) i bardziej ogólnie, na długą metę (poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji). Tym magicznym poziomem ma być 75K baksów/rok.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co myślicie - da się to tak wyznaczyć? Odpowiada to realiom?

 

Co ciekawe

"The magic income: $75,000 a year. As people earn more money, their day-to-day happiness rises. Until you hit $75,000. After that, it is just more stuff, with no gain in happiness."

- czyli powyżej 75k szczęśliwość ludzi nie wzrasta, po prostu konsumują więcej, ale nie stają się szczęśliwsi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Analiza piramidy potrzeb według Maslowa się kłania. Nic odkrywczego w sumie :)

 

To jednak nie to samo. Maslow pisał o potrzebach, zaspakajaniu najpierw podstawowych, by potem móc zajmować się kulturą, etc. Nie mówił o nasyceniu bogactwem (?), poczuciu szczęścia, etc.

Powrót po dłuższej przerwie...

po tej magicznej granicy, jest jeszcze chyba oprocz szczescia bezpieczenstwo. gdy poczucie bezpieczenstwa jest zabezpieczone to wtedy jest tylko "just stuff".

 

teraz pytanie USD75k w roku to duzo czy malo?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość Gość

(Konto usunięte)
<br />teraz pytanie USD75k w roku to duzo czy malo? <br />

Pytanie bez sensu.

Jak masz apartament na Manhattanie kupiony na kredyt, i alimenty na głowie to możesz nie wyżyć, a jak swój domek na Mazurach i mieszkasz sam to Ci styknie.

Gdybym zarabial 75000$ rocznie bylbym szczesliwy:-) Wystarczylo by na przyjemne i wygodne zycie , nie odmawiajac sobie wakacji czy nowych zabawek ...

 

Oczywiscie warunek jeden - mieszkam w Pl w swoim 20 tysiecznym miasteczku...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Mowimy tylko o kasie w tym momencie.

 

Zdrowie i rodzina zawsze na pierwszym miejscu drabinki szczescia...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

według mnie nie da się łatwo oszacować granic - ważna jest stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa zawodowego - po tym jak masz na wszystko w miarach rozsądku to jest ok - w warunkach Polskich mając własne mieszkanie bez kredytu i 50kzł na czysto na rodzinę 2+1 na rok jest ok aby normalnie żyć - tyle że sytuacja na rynku nie pozwala osiągnąć łatwo zadowolenia zawodowego - właśnie to jest często główny + innych krajów ponieważ relatywnie do wydatków nie zarabia się dużo więcej ale poczucie bezpieczeństwa zawodowego powoduje dużo większe zadowolenie z życia

Gdybym zarabial 75000$ rocznie bylbym szczesliwy:-) Wystarczylo by na przyjemne i wygodne zycie , nie odmawiajac sobie wakacji czy nowych zabawek ...

 

Oczywiscie warunek jeden - mieszkam w Pl w swoim 20 tysiecznym miasteczku...

 

Taa, takie rzeczy tylko w Erze ;)

 

według mnie nie da się łatwo oszacować granic - ważna jest stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa zawodowego - po tym jak masz na wszystko w miarach rozsądku to jest ok - w warunkach Polskich mając własne mieszkanie bez kredytu i 50kzł na czysto na rodzinę 2+1 na rok jest ok aby normalnie żyć - tyle że sytuacja na rynku nie pozwala osiągnąć łatwo zadowolenia zawodowego - właśnie to jest często główny + innych krajów ponieważ relatywnie do wydatków nie zarabia się dużo więcej ale poczucie bezpieczeństwa zawodowego powoduje dużo większe zadowolenie z życia

 

To na pewno ważne (bezpieczeństwo zawodowe), ale gdzie ono tak naprawdę jest? Także na zachodzie ludzie drżą o jutro. Myślę, że bezpieczeństwo zależy nie od kraju, a od sytuacji danej osoby, jej pozycji zawodowej w firmie, zawodu, etc.

 

.Żadna.

 

Odpowiedź albo skrajnego idealisty, albo skrajnego, nienasyconego materialisty ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

 

 

 

 

Przeczytałem niedawno interesujący artykuł o poziomie płacy, który daje zadowolenie z życia w okresie krótkim (danym dniu) i bardziej ogólnie, na długą metę (poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji). Tym magicznym poziomem ma być 75K baksów/rok.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co myślicie - da się to tak wyznaczyć? Odpowiada to realiom?

 

Co ciekawe

"The magic income: $75,000 a year. As people earn more money, their day-to-day happiness rises. Until you hit $75,000. After that, it is just more stuff, with no gain in happiness."

- czyli powyżej 75k szczęśliwość ludzi nie wzrasta, po prostu konsumują więcej, ale nie stają się szczęśliwsi.

 

A jak to sie ma do zycia w Polsce czy nawet Europie drogi Romkujagoda ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

75k$ rocznie to jakieś ponad 11000 zł miesięcznie netto (na rękę).

 

Czyli minimum zarobku Polskiego Polityka z Wiejskiej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

.Żadna.

( + )

Żeby to płacić za to, jak w piosence z filmu, Akademia pana Kleksa "Leń ", to było by super, ale...:(

 

Gdybym zarabial 75000$ rocznie bylbym szczesliwy:-)

No nie wiem, jeśli byś musiał pracować fizycznie, np: kopać rowy, łopatą .

Pozdrawiam

Tomasz

Skłaniam się ku opinii Stecko i Pitera.

Oczywiście że to zależy od warunków.

 

Ja tam jestem minimalistą. Myślę że jakieś 6000 pln netto miesięcznie obecnie pokrywałoby moje potrzeby w 100 procentach.

 

A gdybym miał solidnie zbudowany mały domek, szklarenkę na warzywa, stawik z rybami, oraz kawałeczek sadu, to nawet połowy tej krwoty chyba bym nie wydawał. Za trzynastkę bym sobie strzelił porządny rower ze wspomaganiem, a wakacje w Egipcie i terenowy mercedes mnie kompletnie nie interesują.

 

Ale inni mogą do tego podchodzić inaczej, i też ich należy zrozumieć.

A co jest zlego w pracy fizycznej? Ludzie ktorzy pracuja fizycznie sa gorsi?

Żle mnie zrozumiałeś, nic nie mam do ludzi którzy pracują fizycznie, sam do takich należę.

Są różne prace fizyczne, te leprze, jak i te gorsze, apropo gorszych, po których przychodzimy do domu po 10, czy 12 godzinach pracy i jesteśmy tak wyjebani, że już nawet nas te pieniądze nie cieszą, nie wspomnę o reszcie.

Pozdrawiam

Tomasz

A co jest zlego w pracy fizycznej? Ludzie ktorzy pracuja fizycznie sa gorsi?

 

Powinniśmy pracować , aby żyć , a nie żyć , aby pracować i to miał na myśli kolega TomaszE , tak Go odczytuję , i oczywiście pracownicy fizyczni nie są gorsi - każda praca jest potrzebna .

Piotr

Gorzej jest jeśli sytuacja zmusza do pracy fizycznej np. po 20-30 latach pracy biurowej.

Najlepsza praca to praca dobrze płatna i na tyle pewna w perspektywie czasowej aby nie obawiać się o spłacanie kredytów.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Powinniśmy pracować , aby żyć , a nie żyć , aby pracować i to miał na myśli kolega TomaszE , tak Go odczytuję , i oczywiście pracownicy fizyczni nie są gorsi - każda praca jest potrzebna

Dokładnie,( + )

każdy człowiek, to to samo jak każdy trybik w zegarku

Pozdrawiam

Tomasz

każda praca jest potrzebna .

 

Przecież to oczywiste bez tego człowiek musiałby się cofnąć na drzewo.

Niestety praca fizyczna to dziś najbardziej pogardzana forma pracy ludzkiej szczególnie przez naszych polityków.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Użytkownik wojciech iwaszczukiewicz dnia 05.07.2013 - 14:03 napisał

.Żadna.

 

I za to wypiję !

Ja również,

polałem,

to zdrówka życzę,

jak i wypiję za to, że mamy w ogóle pracę.

Pozdr.

Tomasz

 

Gorzej jest jeśli sytuacja zmusza do pracy fizycznej np. po 20-30 latach pracy biurowej.

Najlepsza praca to praca dobrze płatna i na tyle pewna w perspektywie czasowej aby nie obawiać się o spłacanie kredytów.

Mam rozumieć, że obecna twoja praca nie daje Ci dogodnego wynagrodzenia i musisz brać kredyty ?

Pozdrawiam

Tomasz

Przecież to oczywiste bez tego człowiek musiałby się cofnąć na drzewo.

Niestety praca fizyczna to dziś najbardziej pogardzana forma pracy ludzkiej szczególnie przez naszych polityków.

 

Oczywiście Jacku , dlatego oburzyłem się na samą myśl i pytanie , " Czy ludzie pracujący fizycznie są gorsi ?"

 

jak i wypiję za to, że mamy w ogóle pracę.

 

Za to , też wypiję !

 

Gorzej jest jeśli sytuacja zmusza do pracy fizycznej np. po 20-30 latach pracy biurowej.

 

+

 

Odpowiadając cynicznie , powiem , że żadna praca nie hańbi ! A tak na poważnie , to doskonale Cię Jacku rozumiem i oby los (rynek pracy) nigdy nas tak nie doświadczył , czego wszystkim szczerze życzę .

Ta cholerna niepewność jutra , również i na mnie działa deprymująco !(spłata kredytów)

Piotr

becna twoja praca nie daje Ci dogodnego wynagrodzenia

 

Nie daje ale nie biorę.

 

Jeszcze albo już. ;)

 

Ta cholerna niepewność jutra ,

 

Mnie powstrzymuje przed braniem.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Ta cholerna niepewność jutra , również i na mnie działa deprymująco !(spłata kredytów)

Takie niestety mamy czasy:( i raczej nikt nie jest pewny jutra;(

Sam spłacam kredyt, ale na szczęście kończy mi się w przyszłym roku w marcu, hura .

Pozdrawiam

Tomasz

Mnie powstrzmuje przed braniem.

 

Mnie również , od roku nie biorę już żadnych kredytów , wolę poczekać i odłożyć pieniądze , aby coś kupić , nadto zacząłem poprzestawać na tym , co jest mi rzeczywiście niezbędne , tzn. nie daję się już ponieść zbiorowej histerii zakupów w Biedronce , czy innej stonce .

 

Sam spłacam kredyt, ale na szczęście kończy mi się w przyszłym roku w marcu, hura .

 

To w marcu , w przyszłym roku będziemy pić , oczywiście Ty stawiasz ! ( no wiesz , nie będziesz miał już żadnych zobowiązań kredytowych , to będzie Cię stać , aby nam postawić !?)

 

ciężkie czasy nastały

 

I niestety , nie idzie ku lepszemu , co mnie martwi .

Piotr

To w marcu , w przyszłym roku będziemy pić , oczywiście Ty stawiasz ! ( no wiesz , nie będziesz miał już żadnych zobowiązań kredytowych , to będzie Cię stać , aby nam postawić !?)

Może to zabrzmi głupio, albo..., ale jeszcze mnie stać aby postawić, mimo spłaty kredytu.

Kolejka polana :)

Pozdr.

 

Nie daje ale nie biorę.

 

Jeszcze albo już. ;)

Czyli u Ciebie wszystko OK., zero zmartwień i zobowiązań .

Pozdrawiam

Tomasz

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.