Skocz do zawartości
IGNORED

Jaka płaca daje szczęście


romekjagoda

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

A tak co do państwowych,budżetowych posad.....pracuje w szpitalu dość dużym tu takze sa klopoty z finansowaniem, czasem brakuje pieniedzy na rozne rzeczy ale czy wiecie ile zarabiał szef tego panstwowego przedsiębiorstwa?

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Na rok przed uswiadomieniem sobie ze wyleci z posady ...72 000 funtow miesiecznie jak juz bylo pewne ze wyleci......150 000 funtow miesiecznie czyli 1,7 mln GBP rocznie...lekarze srednio 90 000 na rok...

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Premier rzadu UK zarabia ok ...10 000 GBP moiesiecznie...

 

Dalej byla szefowa panstwowego niezaleznego Care Quality Commission ( kontroluja prace szpitali ) zarabiala 250 000 GBP miesiecznie, wyszlo na jaw ze tuszowala przyczyny zgonow dzieci w jednym ze szpitali i co.....zwolniono ja a w za" kare " dostala .... 2 500 000 funtow odprawy....

 

Czy rozumiecie cos z tego ? Nawet nie chce wiedziec co sie dzieje w ...Brukseli...........

 

Ile kosztuje ..uczciwosc, zaufanie .....

To nie sektor publiczny jest problemem, bo tam zazwyczaj istnieją granice, jakiś monitoring, etc. Najgorzej jest na styku polityki z biznesem prywatnym i w samych firmach prywatnych.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • 1 miesiąc później...

lekarze srednio 90 000 na rok...

 

A 900 000 nie łaska? :)

Przynajmniej w Irlandii rekordzista (dane za rok 2010) szarpnął ponad 800 kawałków. :)

Oczywiście to kasa dla praktyki nie dla lekarza. On musi z tego opłacić sekretarkę, pielęgniarkę... ale przyznacie, że i tak jakoś idzie związać koniec z końcem, nie? :)

Finanse publiczne są w IRL jawne, więc kasa chorych musiała opublikować te dane. Interesująca lektura! :)

Jeśli mamy tu na liście licealistów myślących o wyborze zawodu to serdecznie polecam skończyć medycynę a potem fruuuuuu do Irlandii! :)

Wszystko czarno na białym z imienia i nazwiska. Dodajmy że to tylko część dochodów praktyki. Zwykle 30-50% dochodzi od prywatnych pacjentów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Co ty! To tak jak w Polsce - żeby dostać się do żłoba trzeba mieć układy. Żłób to kontrakt z HSE czyli z kasą chorych.

I ta lista podaje wysokość kontraktów dla lekarzy rodzinnych.

Dokładnie jak w Polsce - im więcej masz zapisanych pacjentów tym więcej zarobisz, bo płacą od głowy.

Kasa chorych jednemu da kontrakt, innemu nie da. Uznaniówka - jak u nas.

Do tego jeszcze - jedni dostają limit zapisów np. 1000 pacjentów a inni limit 20 000.

Kiedyś zajechałem do przychodni w Kilkenny. Patrzę - a tam stoi nówka sztuka BMW X6. Mówię do recepcjonistki: "fajnych macie pacjentów. Kto to się u was leczy? Pirece Brosnan?".

A recepcjonistka na to: "NIe! To bryka szefa. HSE mu zapłaciło kontrakt z półrocznym opóźnieniem to pojechał zaraz następnego dnia do salonu BMW żeby stres odreagować." :)

Praktykę (czyli listę pacjentów) można odkupić od doktora szykującego się do emerytury. Można też dostać jak jeden mój kolega. Pewien gościu szedł na emeryturę, kasy miał jak lodu i sprzedaż praktyki mu wisiała. Po prostu oddał praktykę lekarzowi, który był pod ręką. Dziś mój kolega funkcjonuje w świecie tych wymienionych na liście... Rolexy, Karaiby, nówka BMW w leasingu...

Ja tyle szczęścia nie miałem, ale nie, żebym narzekał.

W każdej chwili mogę otworzyć gabinet i żyć wyłącznie z pacjentów prywatnych bez łaski kasy chorych. Koleżanka tak żyje i nie narzeka.

Ja natomiast mam stałą pracę w prywatnej firmie medycznej. Nie zarabiam kokosów jak ci potentaci z początku listy ale są i plusy:

1/ nie martwię się logistyką, zatrudnianiem ludzi, księgowością

2/ co zarobię jest moje, nie dzielę się z nikim

3/ nie jestem przywiązany do przychodni jak chłop do ziemi. Nie martwię się o zastępstwa. Pracuję kiedy chcę i ile chcę.

4/ nie ponoszę żadnych kosztów związanych z pracą. Muszę mieć stetoskop i długopis. Reszta sprzętu jest na miejscu. Jak czegoś potrzebuję to mówię a oni to kupują.

5/ płacę niższe ubezpieczenie, bo nikogo nie zatrudniam

5/ Firma płaci za mnie tutejszy ZUS i ubezp. zdrowotne

Także mówiąc szczerze, odpowiada mi taki układ. Otwierać przychodnię w kryzysie to ryzyko finansowe. Wolę zarabiać nie inwestując grosza.

Wiem, że to bardzo zachowawcze ale nigdy nie miałem głowy do biznesu. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Zachowawcze nie zachowawcze, ważne byś był zadowolony i żyło się dobrze. Nie ma co sobie takich rozterek mnożyć i produkować, bo podobnie jak Ty cenię sobie stabilizację i dobrą pracę.

Powrót po dłuższej przerwie...

A 900 000 nie łaska? :)

Przynajmniej w Irlandii rekordzista (dane za rok 2010) szarpnął ponad 800 kawałków. :)

Oczywiście to kasa dla praktyki nie dla lekarza. On musi z tego opłacić sekretarkę, pielęgniarkę... ale przyznacie, że i tak jakoś idzie związać koniec z końcem, nie? :)

Finanse publiczne są w IRL jawne, więc kasa chorych musiała opublikować te dane. Interesująca lektura! :)

Jeśli mamy tu na liście licealistów myślących o wyborze zawodu to serdecznie polecam skończyć medycynę a potem fruuuuuu do Irlandii! :)

Wszystko czarno na białym z imienia i nazwiska. Dodajmy że to tylko część dochodów praktyki. Zwykle 30-50% dochodzi od prywatnych pacjentów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak sie jest lekarzem to sie jedzie do USA/Kanady a nie do irlandii. U mnie przecietne wynagrodzenie 'zwyklego' internisty to jakies 350K$ I jest wielu co zarabia wiecej I to znacznie. Oczywiscie specjalisci o wiele wiecej. tak ze to X6 to 'nic' nie jest. Licza sie co najmniej 2 domy, lodz/jacht itd. Bo to moze kosztowac spokojnie kilka baniek.chcialem mojego syna 'pchnac' na lekarza ale nie chcial. Mysle ze do tego trzeba sie urodzic chociaz sie wachal (byc moze ma troche genow od mojej zony ktora w sluzbie zdrowia przacuje, che, che).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak sie jest lekarzem to sie jedzie do USA/Kanady a nie do irlandii. U mnie przecietne wynagrodzenie 'zwyklego' internisty to jakies 350K$ I jest wielu co zarabia wiecej I to znacznie. Oczywiscie specjalisci o wiele wiecej. tak ze to X6 to 'nic' nie jest. Licza sie co najmniej 2 domy, lodz/jacht itd. Bo to moze kosztowac spokojnie kilka baniek.chcialem mojego syna 'pchnac' na lekarza ale nie chcial. Mysle ze do tego trzeba sie urodzic chociaz sie wachal (byc moze ma troche genow od mojej zony ktora w sluzbie zdrowia przacuje, che, che).

 

To prawda. W USA jeśli chodzi o zarobki lekarzy to "sky is the limit".

Ale - w Irlandii rejestrację masz z automatu a w USA musisz nostryfikować dyplom, co oznacza długie lata upierdliwej procedury i egzaminów. Mój kolega jeszcze podczas studiów jeździł co roku do Ambasady USA w Wawie i zdawał kolejne etapy egzaminów nostryfikacyjnych. Nie wiem jak to się skończyło, czy pojechał w końcu do USA, czy został w PL, bo pochodził z potwornie bogatej rodziny badylarzy i Amerykę to on miał w PL. Na studiach jeszcze będąc poruszał się Mercedesem i prowadził sieć biznesów w branży finansowej. Więc na cholerę mu ta nostryfikacja była? Nie wiem...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Jak zwykle dyskusja grzęźnie w dywagacjach o mamonie.A pytanie było o szczęście!

 

 

To już jest bardzo indywidualna kwestia.

Co można odpowiedzieć na główne pytanie wątku "jaka płaca daje szczęście" ?

Każda. I żadna.

Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i ambicji,

Większość znanych mi milionerów narzeka.

To daje do myślenia.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Prawda. Wielu nie znam. Mniej niż 10.

Ale to głównie Polacy narzekają z tej grupy, fakt. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • 2 tygodnie później...

A ja w kontekście dyskusji o szczęściu coraz częściej myślę, by kiedyś, za np. 10 lat przejść sobie na system 80% etatu: 4 dni pracy, 3 dni weekendu. Gdy osiągnę pewien pułap finansowy rezygnacja z tej 1/5 zarobku na rzecz dodatkowego dnia wolnego powinna dac mi więcej czasu na hobby, książkę, podróże, ogródek... Czy jestem leniem? Być może, ale pracować należy by żyć, nie odwrotnie.

Powrót po dłuższej przerwie...

tutaj gdzie mieszkam dużo ludzi tak robi - niektórzy pracują nawet i 3 dni w tygodniu - tyle że muszisz mieć elastycznego pracodawcę - ja za to robię sobie co chwilke wolne na tydzień lub dwa i też jest ok - zarabiam przez to sporo mniej niż mógłbym ale jakoś tak fajniej mi się żyje ponieważ stwierdziłem że to głupota "zarabiać się" żeby później tracić pieniądze na rzeczy całkowicie mi zbędne tylko dlatego że mam pieniądze i wypada sobie użyć

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.