Muzyka a motoryzacja.

[negra]

Widzę że jak jeździć, to szybko.To jedziemy:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Choć w tym drugim przypadku szybkość występuje tylko w tytule :).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość Gość]

No tutaj tego też nie może zabraknąć:

http://www.youtube.com/watch?v=3TVfokLE15A

 

To też jakby na temat:

[aster_]

Niekoniecznie o motoryzacji, ale fajnie się przy refrenie dodaje gazu.

Come on, come on... Hit the accelerator, the accelerator :)

A hałasują całkiem jak nie Primal Scream.

 

[Gość absolute magnitude]

na temat

 

http://youtu.be/V_WZYH8_82E

[wojciech iwaszczukiewicz]

Są tacy co twierdzą,że najpiękniejsza muzyka to....szum rzędowej szóstki BMW.

[Gość Gość]

Są tacy co twierdzą,że najpiękniejsza muzyka to....szum rzędowej szóstki BMW.

Albo w stereo, czyli V12.

[Falarek]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zawsze mi się kojarzy z szybką jazdą :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Aż do drugiej strony byłem zbulwersiony, że zabrakło Tracy Chapman i Blendersów, i Yello ale Negra i HQ stanęli na wysokości zadania :)

 

Mimo wszystko wydaje mi się, że jest jeden utwór, który do motoryzacji robi tylko aluzje, ale jednoznacznie kojarzy się z jazdą na motocyklu w stronę słońca (Sam film Easy Rider był już co prawda wspomniany, ale ten kawałek zasługuje na osobne miejsce w konkursie): 'Born to be wild'

 

 

Oraz związane tylko tytułowo Manic Street Preachers 'Motorcycle Emptiness'

[aster_]

Mimo wszystko wydaje mi się, że jest jeden utwór, który do motoryzacji robi tylko aluzje, ale jednoznacznie kojarzy się z jazdą na motocyklu w stronę słońca (Sam film Easy Rider był już co prawda wspomniany, ale ten kawałek zasługuje na osobne miejsce w konkursie): 'Born to be wild'

 

Stary, przytępawy przebój w sam raz dla amerykańskich rednecks'ów:)

 

Idąc tym tropem.. jeden z ostatnich teledysków Dinosaur Jr. opisujący amerykańskie zamiłowanie do tzw Bass-Car Audio.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość absolute magnitude]

aster_

fajne... i boski Henry R. w nim występuje.

[aster_]

fajne... i boski Henry R. w nim występuje.

 

No wiadomo że co najmniej fajne, bo oni grają z taką werwą, jakby mieli wciąż po 20 lat :)

Zresztą oni z Heniem znają się od dawna.

Nie na temat, ale świetnie się tego słucha w samochodzie :)

[negra]

Coś mi się jeszcze przypomniało :

 

In my rear view mirror the sun is going down,

Sinking behind bridges in the road

And I think of all the good things

That we have left undone

And I suffer premonitions,

Confirm suspicions,

Of the holocaust to come.

The rusty wire that holds the cork

That keeps the anger in,

Gives way

And suddenly it's day again.

The sun is in the east

Even though the day is done.

Two suns in the sunset

Hmmmmmmmmmm

Could be the human race is run.

Like the moment when the brakes lock

And you slide towards the big truck

You stretch the frozen moments with your fear.

And you'll never hear their voices,

And you'll never see their faces,

You have no recourse to the law anymore.

And as the windshield melts

My tears eveaporate,

Leaving only charcoal to defend.

Finally I understand the feelings of the few.

Ashes and diamonds,

Foe and friend,

We were all equal in the end.

 

Czyli przestroga dla tych, którzy mają za ciezką stopę ;)...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jakość tochę marna, ale jak wyczytałam EMI zablokowała w youtubie studyjne nagranie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Witek B.]

muzyka stała sie masowa i weszła w świat popkultury i motoryzacja stała sie masowa.Miało to miejsce po II wojnie,w latach 60-70,a w USA to nawet 50.Gdy samochód był w zasięgu przecietnego człowieka i pojawiło się w nim radio a później magnetofon czy odtwarzacz muzyka wtargnęła do świata koni mechanicznych.

 

Czyżby tylko w Ameryce o samochodach śpiewali? A przecież my Polacy byliśmy pierwsi. Kiedy w samochodach były nie żadne odtwarzacze czy radia, jeno radiodetektory to w Warszawie już śpiewano piosenki motoryzacyjne, takie np. jak ta:

[romekjagoda]

Stary, przytępawy przebój w sam raz dla amerykańskich rednecks'ów:)

 

 

Ale miało być o muzyce motoryzacyjnej, a nie o tym czy ja ją 'lajk' czy nie. O gustach - jak zrozumiałem tu nie dyskutujemy.

[bob budowniczy]

Nie przepadam za tym panem, choć robi furorę, Na festiwalu "Rozdroża" przyjęty entuzjastycznie, znacznie cieplej (wspólny występ) niż znakomici Torgeir Vassvik & Global Fever Orchestra.. No cóż, organizatorom i publiczności Kimmo Pohjonen i jego rozbuchany akordeon, bardziej z folkiem sie kojarzy niż Norwegowie. Mnie z J.M. Jarrem. Sprawne efekciarstwo. Szkoda, bo facet chyba nieźle na tej guzikówce wymiata bez spiętrzanych syntez, lupów, rewerbejterów....Na koncercie w Kr, uruchamiał silnik, nieco mniej dosłownie

 

[4m]

Fragment muzyki z kultowego już w pewnych kręgach filmu Sound Of Noise

 

[Chicago]

Komunikacja miejska... CTA

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aster_]

Ale miało być o muzyce motoryzacyjnej, a nie o tym czy ja ją 'lajk' czy nie. O gustach - jak zrozumiałem tu nie dyskutujemy.

 

Za bardzo się przejmujesz. Nie ma co udawać, że to nie jest nieco prymitywne, ale to przecież całkiem sympatyczny utworek.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[porlick]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[aster_]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

[Gość Arek__45]

....od tej piosenki powinien startowac temat...

 

 

Oooh

The machine of a dream, such a clean machine

With the pistons a pumpin', and the hubcaps all gleam

When I'm holding your wheel

All I hear is your gear

With my hand on your grease gun

Mmm, it's like a disease, son

I'm in love with my car, gotta feel for my automobile

Get a grip on my boy racer roll bar

Such a thrill when your radials squeal

 

Told my girl I'll have to forget her

Rather buy me a new carburetor

So she made tracks saying this is the end, now

Cars don't talk back they're just four wheeled friends now

 

When I'm holding your wheel

All I hear is your gear

When I'm cruisin' in overdrive

Don't have to listen to no run of the mill talk jive

 

 

 

""I'm in Love with My Car" is among Roger Taylor's most famous songs in the Queen catalogue. The song was initially taken as a joke by May, who thought that Taylor was not serious when he heard a demo recording.

 

Taylor played the guitars in the original demo, but they were later re-recorded by May on his Red Special. The lead vocals were performed by Taylor on the studio version, and all released live versions.[1] The revving sounds at the conclusion of the song were recorded by Taylor's then current car, an Alfa Romeo. The lyrics were inspired by one of the band's roadies, Johnathan Harris, whose Triumph TR4 was evidently the "love of his life". The song is dedicated to him; the album says: "Dedicated to Johnathan Harris, boy racer to the end"."