Skocz do zawartości
IGNORED

Pogarszająca się jakość płyty CD


Simurgh

Rekomendowane odpowiedzi

 

Aż miło ? Nie zawsze mam takie odczucia słuchając CD:)

No tak:) Ale do auta mogą być. Trudno tam słuchać winyli:)

Kilka płyt kiedyś posiadałem , wypalonych , ale żadnych kropek nie było , padły w zależności od nośnika od 2 do 5 lat amen.

 

Ja mam o wiele starsze i chodzą bez zarzutu.

Na żywotność płyty CD wpływa też nagrywarka, oprogramowanie i sposób wypalania.

Z wypalaniem dałem sobie już dawno spokój.Do dziś jestem zły na siebie,że wydałem 2 kawałki na nagrywarkę.Trzeba było kupić za to płyt:(

Masz rację. To przecież lokata kapitału, a za 20 lat być może będą więcej warte niż dziś, bo wymyślą nowe, gorsze formaty

i wtedy płyta CD będzie takim poszukiwanym reliktem jak teraz winyl sprzed kilkudziesięciu lat. :)

Zastanawia mnie, czemu w takim razie dalej jest obecny duży popyt na pierwsze wydania

 

Popyt na pierwsze wydania jest duży ponieważ późniejsze reedycje są często remasterowane, czytaj - spieprzone przez podgłośnienie i tym samym zmniejszenie zakresu dynamiki. Popatrz tutaj i porównaj parę wybranych tytułów -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Moim zdaniem nie tyle nośnik co nadruk jest niewypowiedzialny za destrukcje warstwy zapisu.

Też mi sie tak wydaje. Albo farba za słabo izoluje przed wpływem czynników zewnętrznych, albo jest za mocna i powoduje złuszczanie warstwy metalicznej. Improwizuję i mogę się mylić:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Moim zdaniem nie tyle nośnik co nadruk jest niewypowiedzialny za destrukcje warstwy zapisu.

Nie tylko- bardzo dużo zależy od warstwy lakieru zabezpieczającego warstwę metalizowaną- to wręcz "pięta acillesowa" CD. Rysa lub pęknięcie lakieru i warstwa Al zaczyna się utleniać.

Moja najstarsza wiekiem płyta CD (Vangelis), wyprodukowana (wg danych z okładki) jeszcze przed oficjalną premierą formatu, na razie trzyma się świetnie.

Simurgh ---> weź w dłoń mazak, najlepiej czarny, taki do opisywania płyt i na stronie gdzie jest nadruk w miejscach tych prześwitów zrób po prostu czarne kropki, w ten sposób nic więcej (poza niewielkim "retuszem" nadruku") nie zepsujesz a może pomóc.

  • Redaktorzy

Simurgh ---> weź w dłoń mazak, najlepiej czarny, taki do opisywania płyt i na stronie gdzie jest nadruk w miejscach tych prześwitów zrób po prostu czarne kropki, w ten sposób nic więcej (poza niewielkim "retuszem" nadruku") nie zepsujesz a może pomóc.

Słyszałem, że niektórzy zamalowują takim mazakiem zewnętrzną krawędź (konkretniej zewnętrzną powierzchnię) płyty CD i wtedy ponoć lepiej gra :)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Moim zdaniem nie tyle nośnik co nadruk jest niewypowiedzialny za destrukcje warstwy zapisu.

Oczywiście powinno być "odpowiedzialny"...Czas na okulary:)

Simurgh ---> weź w dłoń mazak, najlepiej czarny, taki do opisywania płyt i na stronie gdzie jest nadruk w miejscach tych prześwitów zrób po prostu czarne kropki, w ten sposób nic więcej (poza niewielkim "retuszem" nadruku") nie zepsujesz a może pomóc.

 

Pierwszy raz słyszę o takim sposobie, ale wypróbować raczej nie zaszkodzi. Dzięki za radę.

Panowie, trochę brak logiki w Waszych propozycjach. :)

Laser na pitach i landach powinien zostać odbity, każda dziura (lub wygaszenie) powoduje dezorientację.

Zielone markery stosowało się (sic!) do malowania krawędzi płyty aby wygasić światło rozproszone.

 

Zobaczcie - jeśli z powodu utlenienia się aluminium mamy przeźroczystą "dziurę", to należałoby ją

wzmocnić czymś odbijającym promień - a nóż widelec układ korekcji poprawnie to zinterpretuje.

Ekstremalny, teoretyczny pomysł na "uratowanie" tej płyty powinien więc wyglądać tak :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polerka warstwy frontowej - dla pewności usunięcia mikropęknięć. Precyzyjne usunięcie warstwy

z etykietą + pokrycie tej strony emulsją silnie odbijającą promień ( a nie wygaszającą ) :)

Z uwagi na precyzję tego procesu ( opłacalność ) można się posiłkować naniesieniem emulsji

silnie ODBIJAJĄCEJ jedynie w miejsce odkrytych pod światło dziurek.

 

Jeśli laser trafi na dziurę w napylonym aluminium, to zostanie odbity przez niższą warstwę,

a nie wygaszony . Teoretyzując, szlif warstwy od strony LABEL do poziomu PITÓW pozwoliłby

z dużą dozą prawdopodobieństwa, na uratowanie tej płyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.