Skocz do zawartości
IGNORED

Topowy głośnik niskotonowy.


palton

Rekomendowane odpowiedzi

natomiast jego większy brat Vifa NE265W-08 ma już tak dużą masę drgającą że stracił sens

... z jakiego powodu? W zakresie basowym nie jest to problem. ... no chyba, że ktoś wpadnie na genialny (inaczej) pomysł zrobienia dwudrożnej kolumny z tak wielkim wooferem.

Monacor SP-15/700HP - 15" Qm=10,2 BxL=24,2Tm

 

 

to jest rzeczywiście niezły głośnik ale do domu za mocny, gdyby zrobić lżejszą cewkę ( mniejszej mocy , średnica ta sama ale niższa ) i miększe zawieszenie tak żeby wyszło Vas jakieś 300litrów to by spadła masa drgająca ale Fs też by spadło na około 35Hz ( w zależności od uzyskanej masy drgającej - to można sprawdzić na dowolnym programie symulacyjnym ) i głośnik byłby bardziej przydatny do domu. Generalnie obecnie nie robi się głośników 10 -12 calowych które mają lekkie cewki wysokie Qms i Bl oraz rozsądne Fs a to są optymalne parametry dla kolumn basreflex ale takich raczej większych 70 - 120litrów.

 

 

No dobra to PEERLESS NE 315 W 04 - NEODYM

SPL 88.6 dB

 

THIELE-SMALL

 

fs fms: 20 Hz

Qms: 15.6

Qes: 0.32

Qts: 0.31

Vas: 201.66 Liter

Re: 2.8 Ohm

Le: 0.38 mH

 

Cms: 0.559 mm/N

Mms: 113.91 g

+/- Xmax: 9 mm

Bl: 11.12 N/A

Sd: 506.7 cm²

a ten to jest mój kandydat na topowy głośnik niskotonowy do basreflexu w kategorii 8 calowych

 

Vifa NE225W-08

A dla mnie jest to typowy głośnik zaprojektowany przez inżynierów nie mających za bardzo pojęcia o muzyce. Czasem dobrze jest podnieść się znad BL-i, Mms'ów czy wykresów group delay i spojrzeć na instrumenty muzyczne, których dźwięk przecież nasze kolumny mają przenosić.

 

Do nut A0 (fortepian) ani nawet C1 (łagodniejszy przypadek 5-strunowych - kontrabasu czy gitary basowej) raczej nie zejdzie, nawet w małych - średnich pomieszczeniach. Jest wiele lepszych pod tym względem głośników 8" i to wcale niekoniecznie bardzo drogich.

 

Dopiero jakby ktoś zgodził się na ograniczenie do małych składów ew. rocka z 4-strunowym basem, a więc z nutą E1 jako dolnym skrajem przetwarzania, dałoby się na tym wooferze coś wystrugać. Tylko że takie kolumny byłyby dość wrażliwe na przester a nawet zniszczenie sygnałami niskiego syntezatorowego basu. A wielu "specjalistów" uważa filtr subsoniczny za zuoooo.

... z jakiego powodu? W zakresie basowym nie jest to problem. ... no chyba, że ktoś wpadnie na genialny (inaczej) pomysł zrobienia dwudrożnej kolumny z tak wielkim wooferem.

 

dlatego że ten głośnik ma 84dB efektywności. Między 90dB a 84dB SPL jest jak łatwo policzyć 6dB różnicy a to oznacza że dla uzyskania takiej samej głośności trzeba dostarczyć 4 razy większą moc do cewki. Jest to ciekawe zagadnienie i musiałbym to policzyć bo robi się coraz mocniejsze cewki ale też jednocześnie rośnie masa drgająca i spada efektywność więc trzeba dostarczać więcej mocy żeby to zrównoważyć tylko czy to się opłaca ?

Na pewno lepiej się sprzedają wzmacniacze dużej mocy :-)

 

Do nut A0 (fortepian) ani nawet C1 (łagodniejszy przypadek 5-strunowych - kontrabasu czy gitary basowej) raczej nie zejdzie, nawet w małych - średnich pomieszczeniach. Jest wiele lepszych pod tym względem głośników 8" i to wcale niekoniecznie bardzo drogich.

 

ja sobie zdaję sprawę że 8cali to mały głośnik i niskiego basu nie da rady zagrać ale jak ma efektywność 92dB ( Fs - 30Hz ) i w domowych warunkach nie za głośno to trochę słychać ( mam na myśli swojego AUDAXa )

 

a można jakiś przykład tych lepszych niekoniecznie drogich 8" może się coś znajdzie ciekawego

 

może ktoś skomentuje tego ACCUTONa , może ktoś go słyszał ? bo parametry ma super ale decyduje dźwięk

Licząc z parametrów TS efektywności referencyjne (a to one liczą się w zakresie basowym) NE225W-08 ma tylko 1dB wyższą efektywność od NE265W-08.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Czyli bez basu. WIdocznie wolisz zakres basu od 50Hz w góre... plus harmoniczne plus podbarwienia

 

Potrafię uzyskać 18 Hz w OB i 30 w BR, ale ty z pewnością wiesz lepiej.

Potrafię uzyskać 18 Hz w OB i 30 w BR, ale ty z pewnością wiesz lepiej.

Tylko z jakim spadkiem.... fizyki nie oszukasz. Aby wytworzyc 18Hz na pozomie 120dB potrzeba przesunąć potężne masy powietrza. Do tego trzeba całego stada głośników.

Licząc z parametrów TS efektywności referencyjne (a to one liczą się w zakresie basowym) NE225W-08 ma tylko 1dB wyższą efektywność od NE265W-08.

 

Rzeczywiście nie ma 90dB . Spojrzałem na efektywność przy 2,83V dla wersji 4 omowej ale w nocie katalogowej jest podawana SPL dla 8" 87,5 dB a dla 10" 84dB co nie świadczy dobrze o tym 10 " ( muszę to sprawdzić programem symulacyjnym )

Dzisiejsze sprawnosci glosnikow wołaja o pomste do nieba. Juz kilkadziesiat lat temu bez wysilku osiagano grubo ponad 90dB w wiekszosci glosnikow. A dzis dzieki tecnice, materiałom, technologi, CAD, symulacjom komputerowym, optymalizacji itp itd osiagamy ledwo co 85-88dB.

Podobnie z samochodami, ich trwaloscia i spalaniem.

Czasem dobrze jest podnieść się znad BL-i, Mms'ów czy wykresów group delay i spojrzeć na instrumenty muzyczne, których dźwięk przecież nasze kolumny mają przenosić.

 

Do nut A0 (fortepian) ani nawet C1 (łagodniejszy przypadek 5-strunowych - kontrabasu czy gitary basowej) raczej nie zejdzie, nawet w małych - średnich pomieszczeniach.

odnośnie brzmienia instrumentów na żywo to staram się jak najczęściej odświeżać sobie pamięć i bywać na koncertach nie nagłaśnianych elektronicznie czyli filharmonia i siadam jak najbliżej sceny żeby słyszeć dźwięk bezpośredni. Moimi najbardziej ulubionymi instrumentami są fortepian i kontrabas. Tydzień temu byłem na recitalu fortepianowym Joanny Trzeciak a 10 dni temu na koncercie Marcin Wasilewski Trio więc posłuchałem jak powinien brzmieć fortepian czy kontrabas i oczywiście w domu jak porównam to najniższego basu na głośnikach 8" brakuje ale tylko dla kontrabasu bo pianiści bardzo rzadko korzystają z najniższych dźwięków może dlatego że są najdalej z lewej strony klawiatury i nie lubią grać lewą ręką :- ) . Na koncercie Możdżera w ogóle nie widziałem żeby korzystał z lewej strony klawiatury i całkiem cienko plumkał , wystarczyłyby głośniki 15cm :-D

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Tylko z jakim spadkiem....

 

-6dB anechoic.

 

fizyki nie oszukasz.

 

Nie potrzebuję. Fizyka jest po mojej stronie, znamy się dobrze i współpracujemy od dawna.

 

Aby wytworzyc 18Hz na pozomie 120dB

 

Nie mam 20-decybelowego ubytku słuchu.

Dzisiejsze sprawnosci glosnikow wołaja o pomste do nieba. Juz kilkadziesiat lat temu bez wysilku osiagano grubo ponad 90dB w wiekszosci glosnikow. A dzis dzieki tecnice, materiałom, technologi, CAD, symulacjom komputerowym, optymalizacji itp itd osiagamy ledwo co 85-88dB.

Niestety - głośniki działają w obrębie praw fizyki. Głównie chodzi o takie rzeczy jak gęstość powietrza, prędkość dźwięku, osiągalne przewodności miedzi bądź aluminium, ich gęstość, czy osiągalne w ferromagnetykach indukcyjności nasycenia.

 

Polecam eksperyment myślowy w rodzaju "projektowania" głośnika albo jego "reverse engineering" - ilość zwojów, długość cewki, 2 lub 4 warstwy, realistyczne B w szczelinie - i mamy Re oraz BL. Do tego membrana o typowej masie i raptem okazuje się że cudów nie ma. Albo dostajemy głośnik z 25mm średnicy cewką z niewielkim Xmax, osiągający wysoką sprawność ale i wymagający wielkiej budy (jak na osiągane zejście oraz SPL limitowanwe wychyleniem) albo subwooferowy driver pracujący w małej objętości i dający duże SPL ale kosztem niskiej efektywności. Na szczęście pomaga mu wielka cewka, zdolna pochłonąć i rozproszyć sporą moc bez usmażenia się.

  • Użytkownicy+

Albo dostajemy głośnik z 25mm średnicy cewką z niewielkim Xmax, osiągający wysoką sprawność ale i wymagający wielkiej budy (jak na osiągane zejście oraz SPL limitowanwe wychyleniem) albo subwooferowy driver pracujący w małej objętości i dający duże SPL ale kosztem niskiej efektywności. Na szczęście pomaga mu wielka cewka, zdolna pochłonąć i rozproszyć sporą moc bez usmażenia się.

Wynika z tego, że trzeba szukać gdzieś po środku.

 

T trochę jak z autem (ulubione porównanie audiofili :). Albo masz szybkie, lekkie i mało przewieziesz, albo ciężkie, duże z wielkim silnikiem, które może więcej. Wygląda na to, że optimum to jakiś kompromis.

 

Coś mi się zdaje, że Seas którego stosowaliście z Twonkiem w klonach ARTów, był tego bliski. Wprawdzie tam ciągnął do góry nieprzyzwoicie wysoko, ale mimo to dół był całkiem niezły.

Nie wiem, czy to ten z linka? Nie pamiętam już oznaczenia.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przykładem głośnika w starym stylu, o wysokiej efektywności, ale i korzystającego z nowoczesnych optymalizacji itd. może być Seas Exotic X2-08. Zacznijmy od efektywności - rzeczywiście jest wysoka jak na 8" bas, całe 1.4%. Do tego cewka 39mm średnicy, trochę nowoczesnością powiało. I tu chyba koniec pozytywów.

 

Fs=36Hz i Qts=0.24 oznaczają zejście delikatnie mówiąc kiepskie. Powiedzmy że stosujemy model QB3 i zakładamy QL=15 (najlepszy przypadek). Buda musi mieć 15 litrów - nawet nie bardzo dużo. Strojenie wychodzi 56Hz - beznadzieja, powyżej drugiego A fortepianu. No i f3 równe 72Hz - toto będzie miało problemy z obsłużeniem pasma wiolonczeli. W sumie nie ma co się pastwić nad Xmax równym 3mm one way, bo strojenie jest bardzo wysokie.

 

Filtr subsoniczny - na dwoje babka wróżyła, jeżeli chcemy odciąć się od przesterów sygnałami poniżej strojenia, pewnymi z racji wysokiego Fb, dobrze byłoby go dać. Z drugiej strony relatywnie krótka cewka ma dużo miejsca zanim walnie w nabiegunnik, a może nawet zawieszenia ją wcześniej powstrzymają (Xmech jest podane jako 11mm one way, mniej niż odległość cewka - nabiegunnik), więc może te przestery dadzą namiastkę basu przez zastąpienie go harmonicznymi. Oczywiście jest to rozwiązanie rodem z tanich kin domowych czy głośniczków komputerowych a nawet gorsze - bo w czasie przesteru nie ma mowy o prawidłowym przetwarzaniu częstotliwości wyższych.

 

Inny przykład - Audax HT300M2, o "kosmicznych" jak na dzisiejsze czasy parametrach Fs=17Hz, Vas=927dm3 Qms=1.88, Qes=0.27, Qts=0.24, efektywność mocowa 1.6% a więc bardzo dużo. Xmax to tylko 5mm one way, z czegoś to niskie Mms dające efektywność musiało się wziąć.

 

Znowu strojenie QB3 i dostajemy Fb = 27Hz (A0, zapowiada się nieźle), f3 = 34Hz i niestety buda aż 177 litrów. W czymś takim można puścić 3 współczesne subwoofery 12" (strojone podobnie) o łącznym wychyleniu objętościowym jakieś 8 razy większym, co przekłada się na 18dB wyższe maksymalne SPL limitowane wychyleniem.

A wielu "specjalistów" uważa filtr subsoniczny za zuoooo.

Nie bym uważał filtr subsoniczny za ZUO, jednak zwiększa on group delay. ... inna sprawa, jak patrzę co się dzieje z głośnikami w bassreflex przy bardzo niskich częstotliwościach, to tak sobie myślę, że filtr subsoniczny to wręcz "must have", bo wychylenia już przy stosunkowo małych mocach potrafią przekroczyć bez niego dopuszczalne xmax. Przy obudowach zamkniętych, filtr subsoniczny nie jest już tak konieczny.

Ale AUDAX robi dobre głośniki. Ten przykład HT300M2 jest bardzo specyficzny ze względu na olbrzymie Vas i niskie Fs zrobione tylko miękkością zawieszenia. Weźmy przykład AUDAXa PR 330 M0 i jak się go zastosuję w obudowie basreflrex 80 -90 litrów ze strojeniem na 33Hz jak ktoś lubi szybszy bas i głośniejsze słuchanie ( mniejsze wychylenia ) lub obudowa 100 - 110 litrów i strojenie na 30Hz jak ktoś lubi niższe zejście. To jest prawie idealny głośnik przy założeniu że robimy normalną zwrotnię pasywną i dałoby się zrobić naprawdę bardzo prostą do zestawu 3 drożnego bo efektywności głośników by do siebie dobrze pasowały i nie trzeba stosować rezystorów szeregowych dla głośników średniotonowych które bardzo pogarszają tłumienie czyli odpowiedź impulsową głośnika. Jeżeli stosujemy zwrotnicę aktywną wtedy rzeczywiści prawie nie ma problemu z głośnikami niskotonowymi o większej masie drgającej i niższej efektywności ale nadal jest ważne duże Bl i wysokie Qts

bo efektywności głośników by do siebie dobrze pasowały i nie trzeba stosować rezystorów szeregowych dla głośników średniotonowych które bardzo pogarszają tłumienie czyli odpowiedź impulsową głośnika.

Nie wiem czy słyszałeś o wzmacniaczach transkoduktancyjnych.

Wysoki współczynnik tłumienia niszczy transienty i zwiększa zniekształcenia harmoniczne. Rezystancja w szereg powoduje zmniejszenie zniekształceń harmonicznych i poprawienie transientów.

Współczynnik tłumienia ma jedynie znaczenie gdy głośnik pracuje w zakresie rezonansu co nie ma miejsca w głośniku średniotonowym. Dotyczy to jedynie głośników niskotonowych. Jeżeli głośnik jest cięty powyżej rezonansu to w wypadku głośników które nie mają pierścienia Faradaya rezystancja szeregowa ma bardzo pozytywny wpływ na pracę głośnika.

Dzieję się tak dlatego ponieważ cewka poruszająca się w szczelinie indukuje prąd który ją hamuje i zniekształca transienty. Dlatego daje się pierścień faradaja który przeciwdziała temu. W głośnikach które nie mają pierścienia pomaga rezystancja szeregowa która nie przepuszcza prądu indukowanego w cewce z powrotem do wzmacniacza.

Problemem jest raczej sama jakość rezystorów które się stosuje bo sam rezystor w zakresie średnich tonów ma bardzo pozytywne działanie. Rezystor rekompensuje w pewnym zakresie brak pierścienia Faradaya.

 

Reasumując dla niektórych głośników dobrze jest stosować rezystancję a dla innych nie. Najprościej sprawdzić mierząc THD przy różnych wartościach rezystancji.

Nie bym uważał filtr subsoniczny za ZUO, jednak zwiększa on group delay. ...

Pytanie o ile zwiększy on group delay? Powiedzmy że stroimy kolumnę w 41Hz (pod małe składy i 4-strunową gitarę basową) i damy subsonic o dobroci 1 i Fc też 41Hz. Niecałe 8ms group delay nam przybędzie. Raz że jest to zupełnie poza możliwością analizy "czasowej" przez mózg. Dwa - instrumenty operujące tak nisko same mają o wiele większe stałe czasu narastania i opadania dźwięku. W końcu bas wymaga wielkich mas ruszonego powietrza żeby go w ogóle usłyszeć, a instrumenty muszą jakoś korespondować z rozmiarami człowieka, więc jedynym wyjściem jest stosowanie rezonatorów o bardzo wysokiej dobroci a więc i konieczności "rozbujania".

 

Obawiam się że głównym powodem "pogorszenia" dźwięku przez filtr subsoniczny będzie likwidacja przez niego "szybkość" dających przesterów, które przy głośniejszym odkręceniu mogą zmienić się w zniszczenie głośnika. Oczywiście można traktować głośnik jak element eksploatacyjny, jednak czasem projektujemy na zdobytych z trudem głośnikach już nieprodukowanych.

 

Do tego producenci mają świadomość że większość głośników basowych pracuje w BR bez filtru subsonicznego, więc żeby je chronić przed zniszczeniem (a z nimi swoją reputację) dają progresywne zawieszenia - "utwardzające się" wraz z wychyleniem. Wielka szkoda, bo to jest źródłem poważnych nieliniowości - solidni konstruktorzy cierpią za głupotę "tweako gurus" którzy autorytatywnie odrzucają sensowne rozwiązania na bazie wydumanych "teorii".

 

... nie trzeba stosować rezystorów szeregowych dla głośników średniotonowych które bardzo pogarszają tłumienie czyli odpowiedź impulsową głośnika.

Odpowiedzi impulsowej bym w to nie mieszał. Poza tym są takie rozwiązania jak L-pad zamiast pojedynczego rezystora szeregowego albo kompensacja rezonansu układem RLC. Oba zresztą bardzo pomagają na negatywne (po stronie kształtu SPL) skutki oddziaływania filtr - peak rezonansowy, trudniejsze do pojęcia niż banalne zwiększenie Qts przez rezystor, a dużo wredniejsze.

Weźmy przykład AUDAXa PR 330 M0

Estradowy głośnik o bardzo wysokim Fs/Qts równym 130Hz (Fs=26Hz, Qts=0.2). Model QB3 (taki standard optymalizacji pod zejście) wymaga objętości 26 litrów i strojenia 48Hz, dając f3=64Hz. W sam raz pod zejście wiolonczeli. Kontrabasu nie przeniesie choćby bardzo chciał.

 

80 litrów i 33Hz daje beznadziejny kształt SPL, z wysoko zaczynającym się spadkiem i "kolanem" przy Fb. Gdybym miał to jakoś "wyprostować", tylko aktywny napęd i EQ bym rozważał, jednak w takim przypadku wolałbym 100 litrów i 27Hz, żeby o A0 jednak zahaczyć. Wtedy jednak 4mm Xmax wejdzie w paradę. Widać że ten głośnik jest optymalizowany pod estradę, gdzie zejście do E1 jest już traktowane jak nadmiar luksusu.

Coś mi się zdaje, że Seas którego stosowaliście z Twonkiem w klonach ARTów, był tego bliski. Wprawdzie tam ciągnął do góry nieprzyzwoicie wysoko, ale mimo to dół był całkiem niezły.

 

Tam siedział zwykły CA26RFX. I był to (pierwotnie) projekt z K+T.

  • Użytkownicy+

Tam siedział zwykły CA26RFX. I był to (pierwotnie) projekt z K+T.

Ok, dzięki za info. Basik był naprawdę niezły, dlatego wspomniałem o Twoich głośnikach.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wiem czy słyszałeś o wzmacniaczach transkoduktancyjnych.

Wysoki współczynnik tłumienia niszczy transienty i zwiększa zniekształcenia harmoniczne. Rezystancja w szereg powoduje zmniejszenie zniekształceń harmonicznych i poprawienie transientów.

ten temat był dyskutowany w wątku o wzmacniaczach prądowych ale chyba nie zakończył się żadnym jednoznacznym wnioskiem

Współczynnik tłumienia ma jedynie znaczenie gdy głośnik pracuje w zakresie rezonansu co nie ma miejsca w głośniku średniotonowym

wynika z tego że jedynym tłumieniem głośnika średniotonowego jest powietrze ? przecież taki głośnik też ma masę drgającą poruszającą się z dużą prędkością czy nie ma tam siły bezwładności i czy membrana z powodu tej siły nie wychyli się dalej niż powinna przecież to jest zwykła fizyka. Przecież to tłumienie ( niska rezystancja) wzmacniacza daje siłę hamującą. Nawet łatwo to samemu poczuć jak się spróbuje poruszać membraną głośnika podłączonego do wzmacniacza jaki daje opór a jaka jest różnica dla głośnika odłączonego.

Mierzyłem głośniki napędzając je normalnym wzmacniaczem i wzmacniaczem transkonduktancyjnym i w tym drugim wypadku głośnik miał o rząd wielkości(dziesięć razy) mniejsze zniekształcenia THD.

Przyczyna jest bardzo prosta. Wszystkie wzmacniacze mocy są wzmacniaczami napięciowymi o dużej wydajności prądowej. Znaczy to tyle że napięcie na wyjściu jest krotnością napięcia na wejściu niezależnie od impedancji obciążenia. Nie ważne co będzie się działo z impedancją obciążenia i czy to obciążenia samo będzie źródłem prądu pętla sprzężenia zwrotnego wymusi na wyjściu określone napięcie które jest krotnością napięcia wejściowego.

Wszystko byłoby dobrze tylko że siła działająca na cewkę jest wprost proporcjonalna do prądu płynącego przez tą cewkę a nie do napięcia.

Ponieważ cewka porusza się w polu magnetycznym to w cewce indukowany jest prąd przeciwny do prądu płynącego ze wzmacniacza. Powoduje to że zależność prądu płynącego przez cewkę od napięcia przyłożonego do tej cewki jest nieliniowa. To powoduje że siła działająca na cewkę jest nieliniowa w stosunku do napięcia przyłożonego do tej cewki.

Jeżeli jednak głośnik podłączymy do wzmacniacza transkonduktancyjnego to sprzężenie zwrotne kontroluje nie napięcie na wyjściu a prąd na wyjściu wzmacniacza. Ponieważ siła działająca na cewkę jest wprost proporcjonalna do prądu płynącego przez cewkę oznacza to że pętla sprzężenia zwrotnego kontroluje bezpośrednio siłę działającą na cewkę która to jest w tym wypadku liniowa w stosunku do napięcia na wejściu wzmacniacza. Powoduje to wielokrotnie mniejsze zniekształcenia THD głośnika.

 

Oczywiście gdy w napędzie znajdują się pierścienie Faradaya wygląda to trochę inaczej ponieważ indukcja magnetyczna w szczelinie nie jest stała w czasie.

odnośnie brzmienia instrumentów na żywo to staram się jak najczęściej odświeżać sobie pamięć i bywać na koncertach nie nagłaśnianych elektronicznie czyli filharmonia i siadam jak najbliżej sceny żeby słyszeć dźwięk bezpośredni. Moimi najbardziej ulubionymi instrumentami są fortepian i kontrabas. Tydzień temu byłem na recitalu fortepianowym Joanny Trzeciak a 10 dni temu na koncercie Marcin Wasilewski Trio więc posłuchałem jak powinien brzmieć fortepian czy kontrabas i oczywiście w domu jak porównam to najniższego basu na głośnikach 8" brakuje ale tylko dla kontrabasu bo pianiści bardzo rzadko korzystają z najniższych dźwięków może dlatego że są najdalej z lewej strony klawiatury i nie lubią grać lewą ręką :- ) . Na koncercie Możdżera w ogóle nie widziałem żeby korzystał z lewej strony klawiatury i całkiem cienko plumkał , wystarczyłyby głośniki 15cm :-D

Z moim inżynierskim podejściem, co oznacza projektowanie na najgorszy przypadek, sprawa jest prosta - skoro fortepian ma klawisz A sub-kontra, strojony typowo między 26.5 a 27.5Hz, kolumny powinny go przenieść. Zwłaszcza że są jeszcze instrumenty takie jak kontrafagot i tuba, sięgające 29.1Hz (nuta A#0) i dość głośne, zwłaszcza tuba ew. jej krewniak - suzafon. Jeszcze półton wyżej (ok. 30.9Hz) jest najniższa struna 5-strunowego kontrabasu w wariancie strojenia kwartę poniżej E kontra (najniższa struna kontrabasu 4-strunowego, kontrabas stroi się w kwarty). Niektórzy podciągają tę strunę do C kontra a więc 32.7Hz. To dotyczy kontrabasu ale i gitary basowej - czasem też mającej 5 strun.

 

Fortepian jest instrumentem dość kosztownym w budowie, na pewno odchudzenie go o kilka strun na dole uczyniłoby go tańszym, a jednak nikt tak nie robi. Wręcz przeciwnie - Bosenorfer ma w ofercie model 290 Imperial z dodatkowymi klawiszami sięgającymi C sub-kontra a więc 16.35Hz. Z kontrabasem jest podobnie - po coś się dodaje tę 5-tą strunę na niskim basie.

 

Jako inżynier nie będę twierdził że budowniczowie instrumentów to głupki, bo tak mi pasuje ze względu na jakieś group delay czy inne przesądy, tylko po prostu zaprojektuję głośnik zdolny przenieść pasmo instrumentów takich jakimi je twórcy - fachowcy w swojej dziedzinie stworzyli.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Nie przeczę, ale i nie o tym mówię. Gonienie za hercami w imię niezwykle rzadko używanego klawisza fortepianu jest bezsensem, kiedy poświęcasz całą resztę. Jakość basu to nie jest dolna częstotliwość graniczna.

Są sposoby na uniknięcie "buły" na basie przy strojeniu BR / MB w okolice 27Hz. Na najniższym basie zresztą pomaga pomieszczenie, co też trzeba wziąć pod uwagę.

Z moim inżynierskim podejściem, co oznacza projektowanie na najgorszy przypadek, sprawa jest prosta - skoro fortepian ma klawisz A sub-kontra, strojony typowo między 26.5 a 27.5Hz, kolumny powinny go przenieść. Zwłaszcza że są jeszcze instrumenty takie jak kontrafagot i tuba, sięgające 29.1Hz (nuta A#0) i dość głośne, zwłaszcza tuba ew. jej krewniak - suzafon. Jeszcze półton wyżej (ok. 30.9Hz) jest najniższa struna 5-strunowego kontrabasu w wariancie strojenia kwartę poniżej E kontra (najniższa struna kontrabasu 4-strunowego, kontrabas stroi się w kwarty). Niektórzy podciągają tę strunę do C kontra a więc 32.7Hz. To dotyczy kontrabasu ale i gitary basowej - czasem też mającej 5 strun.

 

Fortepian jest instrumentem dość kosztownym w budowie, na pewno odchudzenie go o kilka strun na dole uczyniłoby go tańszym, a jednak nikt tak nie robi. Wręcz przeciwnie - Bosenorfer ma w ofercie model 290 Imperial z dodatkowymi klawiszami sięgającymi C sub-kontra a więc 16.35Hz. Z kontrabasem jest podobnie - po coś się dodaje tę 5-tą strunę na niskim basie.

 

Jako inżynier nie będę twierdził że budowniczowie instrumentów to głupki, bo tak mi pasuje ze względu na jakieś group delay czy inne przesądy, tylko po prostu zaprojektuję głośnik zdolny przenieść pasmo instrumentów takich jakimi je twórcy - fachowcy w swojej dziedzinie stworzyli

 

elc.png

 

Te wykresy pewno wszyscy znają ale co z nich wynika to trzeba przedyskutować . Moim zdaniem przy głośności około 85dB do 105dB dla 100Hz częstotliwość 20Hz jest słyszalna 25dB ciszej. Dla niższych głośności jest jeszcze gorzej więc trzeba ustalić jaką przyjąć częstotliwość dolną graniczną która ma znaczący wpływ na dźwięk. Na pewno nie jest to 20Hz . Może ważniejszy jest kształt tej charakterystyki w dolnym zakresie czyli równomierny spadek ale też z jakim nachyleniem ?

 

Nie przeczę, ale i nie o tym mówię. Gonienie za hercami w imię niezwykle rzadko używanego klawisza fortepianu jest bezsensem, kiedy poświęcasz całą resztę. Jakość basu to nie jest dolna częstotliwość graniczna.

 

też się z tym zgadzam a strojenie basreflexu powyżej 35Hz jest słabym pomysłem i brzmi kiepsko

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.