Skocz do zawartości
IGNORED

Kierunek - MBL


piano

Rekomendowane odpowiedzi

Jonathan Valin of THE ABSOLUTE SOUND magazine wrote:

"MBL 9011 monoblocks are superior by a

wide margin to any other solidstate

and, frankly, to any other

tube amps JV has auditioned

past or present. The ne plus

ultra of front-to-back transparency,

low-level resolution,

large- and small-scale dynamics,

low-end extension, detail,

authority (unbelievable!), and

treble speed, detail, and punch,

the 9011s are also blessed

with gorgeous tone color and a

top-to-bottom liquidity that JV

has never before experienced

with transistors. The first

amplifiers JV has heard that

fully combine the signal virtues

of solid-state amps (extension,

resolution, speed, sock) with

those of triode tube amps (liquidity,

rich timbres, and very

low-level harmonic and dynamic

detail), giving you nearly the

whole note of any instrument,

from starting transient to (and

this is a first with solid-state)

lingering decay."

 

"EDITORS' CHOICE AWARD" of The Absolute Sound Magazine, "Recommended Product"

 

Michael Fremer of STEREOPHILE magazine wrote:

"MBL's most powerful amplifier, the Reference 9011, is a tour de force of electronics design and implementation... The 9011 is rated at 440W into 8 ohms, 840 into 4 ohms, or 1390 into 2 ohms. Its "Peak Pulse Power" rating is 5000W into 2 ohms... Each 9011 requires two AC cords for maximum output, and is powered up by flipping as many as three illuminated rear-panel switches, one for each of its three main power transformers; the second and third switches, labeled Boost 2 and Boost 3, are used depending on the speaker load (Boost 3 is recommended for 2 ohm loads). A fourth shielded transformer supplies the voltage-amplification stage... the 9011's huge power reserves meant that, at all times, it loafed while driving the relatively sensitive MAXX 3s, though even they require a good deal of current to be driven well. Not a problem for the 9011s... the MBL was simply "there" in that whatever sonic character it had was not immediately obvious. The positive aspect of this plenty of nothing was a complete absence of "electronic... I confess to having never heard an amplifier that was so lacking in character as to be completely invisible. If there's higher praise you can heap on a piece of electronics, I don't know what that might be... the 9011's bass response driving the MAXX 3s was complete in terms of extension, texture, and finesse...the 9011's midrange was perfectly suited to the extremes: rich, almost creamy-full...Tonally, the 9011 produced a neutral full-range balance with top-to-bottom transient performance... The 9011's overall sound was more like class-A, and it ran very cool, as it should, in class-A/B... The 9011s' presentations of space and dynamics were what you'd expect to hear from big, powerful monoblocks; combine that with pitch-black backgrounds, and the result was a sophisticated, non-electronic-sounding amplifier that simply got out of the way and let the music flow... the sound produced by the 9011s driving the MAXX 3s could be described as opulent, full, musical, and totally lacking in electronic artifacts... the bottom end was well extended, taut, muscular, even punchy. The top end was as described in my review of the original 101E: effortless, open, crystalline in the best sense of the word, and with exceptional transient clarity and cleanness.... clean, extended, airy top octaves, appropriately fast transients, and a fully expressed bottom end. Driving the MBL speakers, the Reference 9011s sounded like what a high-current, DC-to-megahertz-bandwidth amplifier should sound like... ORG has released a spectacularly natural-sounding two-disc set of a 1962 recording of Clifford Curzon, accompanied by George Szell and the London Symphony, performing Brahms's Piano Concerto 1 (45rpm LP, Decca/ORG) . It's one of the few times Szell was well recorded—that hardly happened in Cleveland with the Columbia engineers. The 9011s re-created the sensation of being in the legendary Kingsway Hall space where the recording was made. The sense of atmosphere and air seeped around the images of instruments, particularly the piano...The MBL 9011 is a powerful, technologically sophisticated,... While it was designed to be used in an all-MBL Reference system, which is where it clearly excelled, it had the power and current-delivery capacity to effectively drive any loudspeaker that's ever been or is likely to be made... you'll find relief in the 9011s' richer, creamier, more harmonically saturated center, the enormity of their soundstage, their ability to re-create large-scale atmospherics, and the amount of weight they can toss around with ease "

 

Specification copied from the review of Stereophile magazine

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Maciek rozumiem Twoją fascynację bo masz nowe zabawki.

Ja też tak miałem jak dostałem ZK 140T na komunię św. ;)

 

Nie rozumiem tylko po co cytujesz elaboraty jakichś typów ?

Podobają się Tobie MBL bo podobają się również kilku innym kolesiom , których nawet nie znasz?

Najważniejsze jest chyba to ,że się Tobie podoba i nie potrzeba chyba tego dodatkowo uwiarygodnić?

Mnie MBL również się podobały (jak na tranzystor) ale niestety ja bez lampy nie wyobrażam sobie grania ;)

Rzecz gustu jak domniemam ...

 

 

pozdr.

Nie rozumiem tylko po co cytujesz elaboraty jakichś typów ?

Podobają się Tobie MBL bo podobają się również kilku innym kolesiom , których nawet nie znasz?

Przecież nigdzie nie napisałem, ze MBL czy seria Ref, to absolutny TOP i w ogóle, klękajcie narody.

Jarek, ja zwyczajnie lubie się z Wami podzielić swoimi uwagami.

Pewnie byłeś w tym czasie na wagarach i uleciało Ci, ze już dawno nie oceniam sprzętu, póki nie usłyszę w przynajmniej dobrych warunkach akustycz/konfiguracyjnych.

Jak pisał Sylwek, nie mam na myśli serii Corona, a Reference.

Przecież nigdzie nie napisałem, ze MBL czy seria Ref, to absolutny TOP

 

Prawda jest taka, że MBL Reference to jest absolutny top, tyle, że na tym topowym podium jest wiele sprzętów.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Jak pisał Sylwek, nie mam na myśli serii Corona.

On też ich (Reference) nie miał i co z tego ?

 

Przecież nigdzie nie napisałem, ze MBL czy seria Ref, to absolutny TOP i w ogóle, klękajcie narody.

Jarek, ja zwyczajnie lubie się z Wami podzielić swoimi uwagami.

Maciek , przecież ja dokładnie to powyżej napisałem.

Twoje wrażenia oceniam trochę inaczej niż wrażenia osób z branży i ich opinie mnie mało interesują. Wiadomo dlaczego ? ;)

 

Wcześniejsza dyskusja była o jakiejś wydumanej ponadprzeciętnej neutralności takiego czy owego sprzętu i do tego się odniosłem.

Ja już nasłuchałem się różnych tranzystorów ( u siebie w domu a nie na wystawach ) i grzecznie podziękowałem.

Ty miałeś tranzystory i poszedłeś dalej tą drogą i to Twój wybór , który szanuję.

Prawda jest taka, że MBL Reference to jest absolutny top, tyle, że na tym topowym podium jest wiele sprzętów.

No raczej kilka... A same glosniki raczej moim zdaniem nie maja sobie rownych, oczywiscie jesli ceni sie sprzet ktory zbliza sie swoja kreacja Muzyki do tego co mozna tylko doznac na koncercie.

Myślę, że na topie wzmacniaczy jest jednak co najmniej kilka jak właśnie wysokie modele MBL, Accuphase, Vitusa, Burmestera( 909mk V) i pewnie jeszcze coś.

 

I dobrze, bo nie wszyscy lubią "gold":))

 

:-)…ja za Gold nie przepadam ale można zamówić w innym kolorze np szare albo białe z chromem i to już bardziej do mnie przemawia… :-)

Myślę, że na topie wzmacniaczy jest jednak co najmniej kilka jak właśnie wysokie modele MBL, Accuphase, Vitusa, Burmestera( 909mk V) i pewnie jeszcze coś.

MBL to wzmak pradowy, wewnetrzna praca tego wzmaka w kilku aspektach jest podobna sonicznie do dzwieku lamp, mysle ze jest jednak ponad...

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

MBL to wzmak pradowy, wewnetrzna praca tego wzmaka w kilku aspektach jest podobna sonicznie do dzwieku lamp, mysle ze jest jednak ponad...

 

kilka minut wcześniej :

 

powiedzialbym ze proste zaleznosci pomiar/jakosc dzwieku mowia o dzwieku bardzo niewiele

 

Staszek musisz koniecznie napisać Twoje przemyślenia producentom wzmacniaczy lampowych.

Oni tego jeszcze nie wiedzą i błądzą pewnie we mgle. I to już tak trwa kilkadziesiąt lat ;)

 

Dobranoc.

Jarku nie ma sprzecznosci, pomiar wzmacniacza a jego praca to sa dwie inne rzeczy. ;) Dodatkowo rodzaj pracy wzmaka czy to napieciowy czy tez pradowy daje bardzo male roznice pomiarowe, ktore moga korelowac z roznicami w dzwieku, twierdzenie Twoje tym bardziej nie jest trafione ;)

 

Oni tego jeszcze nie wiedzą i błądzą pewnie we mgle. I to już tak trwa kilkadziesiąt lat ;)

 

Oczywiscie ze bladza i tu sie z Toba zgodze! :)

Myślę, że na topie wzmacniaczy jest jednak co najmniej kilka jak właśnie wysokie modele MBL, Accuphase, Vitusa, Burmestera( 909mk V) i pewnie jeszcze coś.

Nie słuchałem, ale ostatnio czytałem sporo dobrego o Gryphonie Mephisto i Karan Audio 2000.

 

MBL to wzmak pradowy, wewnetrzna praca tego wzmaka w kilku aspektach jest podobna sonicznie do dzwieku lamp, mysle ze jest jednak ponad...

 

Na podstawie ostatnich odsłuchów, mam podobne odczucia.

 

;)

Tak się zasiedziałem w Paganinim, że świata nie widzę:))

Jak ja dawno Crimsonów nie słuchałem:(

 

:)

 

:)

 

 

No to do kompletu moze jeszcze MBL1611F Piano?

Jak sluchalem tego DAC-a w Monachium bylem zadziwiony jego dzwiekiem, ale to chyba wynik bardziej dobrego zestawienia systemu ( sluchalem topowy system MBL na Extremach), chociaz i sam DAC skonstruowany jest z sensem. To jednak wydaje mi sie ze inne DAC-a maja wiecej do zaoferowania, chociaz nie mozna bylo na prezentacji wlasciwie do niczego istotnego sie przyczepic...No moze brakowalo mi troche wiecej muzykalnosci i wiekszej ilosci barw, ale i tak bylo bardzo dobrze!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Dodatkowo rodzaj pracy wzmaka czy to napieciowy czy tez pradowy

Możesz wytłumaczyć o co Tobie chodzi w stwierdzeniach ,że wzmacniacze są napięciowe i prądowe?

Mam rozumieć ,że jeden z nich pracuje na napięciu a drugi na prądzie?

Z tym napięciem to chodziło Tobie o napięcie gumy od majtek czy może o to ,że w USA mamy 110V a np. w Europie 230V?

 

P.S.

 

Twierdzenia o tym ,że wzmacniacze tranzystorowe i lampowe praktycznie się w niczym nie różnią tzn. różnią się tylko tym ,że wzmacniacz tranzystorowy gra jak lampowy tylko lepiej (?) pozostawię bez komentarza bo takie twierdzenia to po prostu forumowa poezja bo nie zakładam ,że ktoś może być (pisząc ogólnie) aż tak głupi. ;)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Odsyłam do lektury:

1) http://home.agh.edu.pl/~maziarz/LabPE/rc.html

2) http://home.agh.edu.pl/~maziarz/LabPE/wzmroznicowy.html

W powyższych pozycjach omówiono różnice pomiędzy wzmocnieniem napięciowym a prądowym;-)

Możesz wytłumaczyć o co Tobie chodzi w stwierdzeniach ,że wzmacniacze są napięciowe i prądowe?

Mam rozumieć ,że jeden z nich pracuje na napięciu a drugi na prądzie?

Chodzi o rodzaj stosowanego ujemnego sprzezenia zwrotnego, wzmacniacze pradowe maja petle pradowa ktora dochodzi do emiterow pierwszego stopnia wzmocnienia, co wplywa na calosciowa topologie wzmacniacza ktory pracuje zazwyczaj na bardzo niskich rezystancjach. Sprzezenie takie wplywa n.p. na szybkosc narastania sygnalu na wyjsciu i taki wzmacniacz porownujac go ze wzmacniaczem o sprzezeniu napieciowym jest od 10-20 razy szybszy. Ma tez kilka bardzo innych istotnych zalet. Najbardziej istotnym elementem na plus jest tutaj pierwszys stopien wzmocnienia ktory pracuje inaczej i jest to praca ( nie wdajac sie w szczegoly) bardziej zblizona do pracy lampy. Ma tez wady takie jak mala odpornosc na wplyw zasilan. Ale generalnie wydaje sie byc taka praca wzmacniacza bardziej preferowana do audio w przypadku pracy wzmacniaczy tranzystorowych anizeli standartowe wzmacniacze ze sprzezeniem napieciowym.

 

Z tym napięciem to chodziło Tobie o napięcie gumy od majtek czy może o to

Nie! Chodzilo o napiecie majtek do gumy ;)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

W powyższych pozycjach omówiono różnice pomiędzy wzmocnieniem napięciowym a prądowym;-)

 

Super. Tylko podaj przykład takich wzmacniaczy i różnic w dźwięku skoro już cytujesz jakieś opracowania.

Twierdzenia o tym ,że wzmacniacze tranzystorowe i lampowe praktycznie się w niczym nie różnią tzn. różnią się tylko tym ,że wzmacniacz tranzystorowy gra jak lampowy tylko lepiej (?) pozostawię bez komentarza

Jarku tu nie ma czego komentowac poniewaz ja nie napisalem nigdzie ze wzmacniacze tranzystorowe nie roznia sie od lampowych, napisalem tylko ze wzmacniacz pradowy ma pewne cechy pracy ktore sonicznie bardziej przypominaja dzwiek lampowy.

 

takie twierdzenia to po prostu forumowa poezja bo nie zakładam ,że ktoś może być (pisząc ogólnie) aż tak głupi. ;)

Bez komentarza :(

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Chodzi o rodzaj stosowanego ujemnego sprzezenia zwrotnego, wzmacniacze pradowe maja petle pradowa ktora dochodzi do emiterow pierwszego stopnia wzmocnienia, co wplywa na calosciowa topologie wzmacniacza ktory pracuje zazwyczaj na bardzo niskich rezystancjach. Sprzezenie takie wplywa n.p. na szybkosc narastania sygnalu na wyjsciu i taki wzmacniacz porownujac go ze wzmacniaczem o sprzezeniu napieciowym jest od 10-20 razy szybszy. Ma tez kilka bardzo innych istotnych zalet. Najbardziej istotnym elementem na plus jest tutaj pierwszys stopien wzmocnienia ktory pracuje inaczej i jest to praca ( nie wdajac sie w szczegoly) bardziej zblizona do pracy lampy. Ma tez wady takie jak mala odpornosc na wplyw zasilan. Ale generalnie wydaje sie byc taka praca wzmacniacza bardziej preferowana do audio w przypadku pracy wzmacniaczy tranzystorowych anizeli standartowe wzmacniacze ze sprzezeniem napieciowym.

 

O.K. dzięki za fachowe wyjaśnienie zagadnienia od strony technicznej.

Pytanie na ile przekłada się to na brzmienie negatywnie bądź pozytywnie.

Znaczna część producentów wzmacniaczy chwali się konstrukcjami bez tzw.negatywnego sprzężenia zwrotnego.

Stasiu ale czegoś nie rozumiem. Z twojego wywodu wynika, że wzmacniacze MBL będą bardzo szybkie?

To ciekawe bo wśród ich wielu zalet zaznacza się, że jednak szybkość nie jest ich mocną stroną. Są różne recenzje w necie i wyraźnie jest napisane, że do pop, rock i muzy elektronicznej to końcówki MBL nie koniecznie będą najlepszym wyborem, choć w innych aspektach są super. Poczytaj co pisze Framer i inni.

Znaczna część producentów wzmacniaczy chwali się konstrukcjami bez tzw.negatywnego sprzężenia zwrotnego.

Nie ma wzmocnienia bez sprzezenia zwrotnego. Moga byc tylko wzmacniacze bez globalnej petli sprzezenia zwrotnego. Nawet opornik w emiterze tranzystora to juz jest sprzezenie zwrotne. Generalnie temat sprzezenia zwrotnego jest tematem niezmiernie rozleglym ale w calosci opisanym przez wspolczesna elektronike. Dyskusja na ten temat wymaga rozleglej wiedzy, wiedzy ktora mozna zdobyc tylko latami. Sa rozne podejscia, ja preferuje male lokalne sprzezenia zwrotne jak i bardzo glebokie szybkie sprzezenie globalne, przykladem tego jest wlasnie MBL

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Super. Tylko podaj przykład takich wzmacniaczy i różnic w dźwięku skoro już cytujesz jakieś opracowania.

 

Problem tkwi w tym, że są to modele czysto teoretyczne. Większość producentów udoskonala je i wprowadza autorskie patenty. Schemat większości urządzeń jest utajniony. Większość znanych mi pieców dużej mocy stosuje różne warianty wzmocnienia prądowego, choćby pierwszy z brzegu Krell.

 

Znaczna część producentów wzmacniaczy chwali się konstrukcjami bez tzw.negatywnego sprzężenia zwrotnego.

 

Jarek, to jest marketing:-) Negatywny wpływ sprzężenia zwrotnego jest demonizowany.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

napisalem tylko ze wzmacniacz pradowy ma pewne cechy pracy ktore sonicznie bardziej przypominaja dzwiek lampowy.

O.K. rozumiem. Jak dobrze przyprawisz Tofu to czasami może przypominać smakiem kurczaka ;)

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, mnie nie chodzi o to co jest lepsze czy gorsze , lampa czy tranzystor.

To jak wiadomo rzecz gustu.

Chodzi tylko i wyłącznie o to ,że różnice pomiędzy tymi konstrukcjami (piszę o uznanych konstrukcjach) są wyraźnie słyszalne co nie podlega dla mnie żadnej dyskusji.

Nie rozumiem w jakim celu na tym forum czasami lansowane są jakieś księżycowe teorie na ten temat?

Czego to ma dowodzić?

Gdyby pomiędzy konstrukcjami lampowymi i tranzystorowymi nie było różnic to po co produkowane są wzmacniacze lampowe? Bo ładnie świecą i szumią ?

Napisałem w innym wątku ,że "ręce opadają" jak się czyta takie wywody i miałem na myśli nie mnie tylko osoby z branży (konstruktorzy wzmacniaczy) , którym jak opowiedziałem o tym jakie opinie krążą wśród polskich "audiofili" kręcili z politowaniem głową.

 

Problem tkwi w tym, że są to modele czysto teoretyczne.

Dlatego zadałem proste pytanie : Skoro po schemacie można jednoznacznie usłyszeć jak będzie grał dany wzmacniacz (prądowy czy napięciowy czy każdy inny) proszę o konkretne przykłady.

Teoretyzować każdy potrafi ale jak przychodzi do konkretów to raczej lipa ;)

Sorry ale taki tutaj mamy klimat ... ;)

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Zgadza się. Z punktu czysto dźwiękowego nie da się bezpośrednio porównać lampy i tranzystora. Różnice pomiędzy nimi są fundamentalne.

Czyli jednak głuchy nie jestem ?

Ulżyło mi , NFZ jednak nie zarobi na mnie ;)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Skoro po schemacie można jednoznacznie usłyszeć jak będzie grał dany wzmacniacz (prądowy czy napięciowy czy każdy inny) proszę o konkretne przykłady.

 

Ja się nie podejmuję dokonania takiej oceny:-) Sam schemat to mało, w grę wchodzi też jakość/klasa/rodzaj zastosowanych komponentów. Choćby kondensatory. Można dać najtańsze i będzie grało szczupło i sucho albo wypasione i zagra cieplej. To już ze schematu nie wynika. Pewne zależności o których pisał Staszek zapewne istnieją, przy czym w grę wchodzą dodatkowe zmienne o których pisałem powyżej.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Sam schemat to mało, w grę wchodzi też jakość/klasa/rodzaj zastosowanych komponentów.

No właśnie. Dziwi mnie tylko to ,że osoby rozmawiające tutaj o technice nie zauważają takich prozaicznych spraw jak jakość zastosowanych materiałów.

Jak się popatrzy na urządzenia KONDO to na pierwszy rzut oka prostota i bieda . Ale jak się poczyta jakie materiały zostały zastosowane i jak te urządzenia są produkowane to nie dziwi potem ,że grają tak jak grają.

Chociaż jeszcze niedawno mogłem poczytać ,że takie urządzenia projektuje i produkuje się w 3 weekendy ;)

Dla mnie osobiście są to fenomenalne urządzenia , które nie bez powodu mają status kultowych urządzeń na całym świecie.

Ceny ich odsprzedaży i opinie ludzi , którzy ich słuchali mówią same za siebie.

 

Z drugiej strony przeciwwagi można spojrzeć jak wykonany (jak skomplikowany) jest taki np. Tenor.

Gra również wybitnie.

Więc nie zawsze schemat powie od razu jak takie urządzenie będzie grało.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.