Skocz do zawartości
IGNORED

Do wszystkich urodzonych przed 1980


guzia

Rekomendowane odpowiedzi

Czy pamiętacie relacje cen sprzętu do pensji - właśnie sobie uświadomiłem, że Radmor 5402 w 1986 roku kosztował chyba 56 kPLN, a moja matka jako "biurwa" zarabiała coś 22-23 kPLN. To było chore, a z drugiej strony jedzenie, opłaty itp były bardzo tanie.

Zolty - ale teraz weź pod uwagę że średnia netto to 1600zł. a sprżet za 4000zł. dopiero jako tako zaczyna grać. Wtedy Radmor był własnie takim sprzetem. Zreszta i tak był nie do kupienia. Pierwszego zobaczyłem czekającego na klienta w roku 90/91 A w 95 odtwarzacz CD jeszcze z serii 50 - jakiś ostatek wyciągnięty z magazynu - i tez nie było na niego chętnych.

Facet od ktorego kupiłem Radmorka AM (dałem zań 25 złotych), iż za ampltuner Radmora 5122 trzy swoje pensje i musiał wziąc pożyczkę. A i tak bez znajomości się nie obeszło, dostał, bo znał kogoś z kierownictwa Radmora. To był sprzęt dla majętnych i do tego jeszcze trzeba było mieć chody by go dostać.

Co racja to racja Rafał. W przeliczeniu na dzisiejsze relacje kolorowy Rubin [wersja oryginalna - opisana cyrylicą, z tendencją do zmiany funkcji na kominek ;)] kosztował za późnego Gierka tyle co dzisiaj niezła plazma (o ile mnie pamięć nie zawodzi to Rubin kosztował 22 tys. PLN, a w 1980 stoczniowcy w Gdańsku w czasie strajków domagali się 2200 PLN pensji).

Witam.

Czy ktoś sobie przypomina, że sprzęt NAD'a rozprowadzała Składnica Harcerska w W-wie, ale jakie ceny były, to już nie pamietam choć mam z tamtych lat jeszcze 3020 . U pewexa królował niestety Techniks z kupą swiatełek.

...a po drugiej stronie ulicy, jak i zreszta w innych sklepach byl znakomity Pasztet z Dzika i przedziwnie nieoplacalny dla kogos w chaosie ekonomicznym swietny Dzem Mango za 3 zlocisze. Dzinsy "Rifle" w Pewexie kosztowaly $7.- W sklepach fotooptycznych Exakta kosztowala 10,500.- zl. Tasma Orwo do magnetofonu 370.- zl. Plyty po 65.- zl. Fiat 125p 1500, $1250.- (1972-1975).

Mazowiecki - 4

Zakopiański - 3,30

Bułka zwykła - 0,35

Kajzerka - 0,40

Szwedka - 0,60

Masło zwykłe - 16

Ciut lepsze - 17,50

Delikatesowe- 19,75

Smietana - 6,20

Palma - 6,50

Caro -16

Carmen -18

Marlboro-najpierw 24, potem 28

Amerykanskie- 40

Giewont- 6

Riesling - 35

Baton krymski - 5

Kreolki - 4

Lody calypso -2,60

Gałka u "prywaciarza" - 1,20

Cukier- 10,50, potem 12

JAZZ

 

$7 za "rajfle" ? Jakoś mało, chyba że nie miałeś na myśli "Super Rifle" z zamkami na kieszeniach tylnich. Wrangler "flare" $ 18, matching kurtka - bodaj $ 28. Co do ceny Fiata 125 p,, ojciec kolegi kupował 1300,cena chyba oscylowała ok. $ 2000,-

Co do pieczywa, to kajzerki były wtedy lepsze niż dziś. Nawet hamburgera z nimi dało sie zjeść. Pierwsze hamburgery jadłem na pasażu Śródmiejskim . Sprzedawali je z okienka na zewnątrz baru Zodiak. To chyba były w ogóle pierwsze hamburgery. Pycha. Nie to co te dzisiejsze w bułce sezamowej. Brrrr! Wstrętne! Potem skonczyła sie dekada sukcesu (a nawet zanim sie skończyła) i pojawiły się hamburgery rybne, i bułki z pieczarkami, które zastąpiły hot-dogi. Smak tych zastępczych hamburgerów rybnych był taki, że jak kiedyś nieopatrznie kupiłem i ugryzłem duży kęs to szukałem miejsca, gdzie by to dyskretnie wypluć, bo zjeść się nie dało. A do pieczarek nabrałem takiego wstrętu, że do dziś nie jem. Ale jak ktoś nie jadł i nie zna tego smaku, to nic straconego. Dalej sprzedają toto na warszawskiej Starówce i jak ktoś ciekaw, to może spróbować. I chyba jacyś amatorzy tego są, skoro to istnieje. Różne są gusta... Skoro zaś było o hot-dogach, to trzeba wspomnieć i parówkach. Te z lat 70'tych były wspaniałe, w latach 80'tych to różnie z tym bywało ale nie było jeszcze całkiem źle. A potem tragedia. Moja parówkożerna rodzina przeżyła to ciężko. Parę lat jeszcze trwały poszukiwania dających się zjeść parówek ale nawet jak się raz czy dwa udało kupić coś smacznego, to zaraz jakość się psuła. I tak do w rachunku tego co przyniosła i odebrała przywrócona niepodległośc i wolny rynek - trzeba było dopisać parówki :-( Miało być wszak o pieczywie. Pod tym względem nie mogę mówić o rozczarowaniu. Swoje przyjdzie czasem odstać w kolejce, nie zawsze dostanie się to, o czym sie myślało ale narrzekać nie mogę. Ale już pod koniec lat 70'tych w przeciwieństwie do poprzednich nie było już z tym tak źle. na półkach nie było czego wyłożyć, więc zaczęto uruchamiać specjalne sklepy z pieczywem. Obok mnie powstały nawet dwa. I pojawił się prawdziwy razowiec oraz sitkowy. To było pyszne! I co więcej uznający razowiec za synonim biedy narodek wcale tego brać nie chciał. Zdarzało mi się kupować go bez kolejki, gdy ta cierpliwie czekała na biały, którego jeszcze nie dowieźli lub nie wyłożyli na półki. Teraz po latach bez kolejki kupują ci, którzy którym wystarcza zwykłe białe pieczywo...

Fakt, niestety na minus dzisiejszych czasow, jedzenie ówczesne (np. wędliny) choć opakowane w gazetę było znacznie smaczniejsze niż te dzisiejsze zapakowane w kolorowe 'cefalony'

Bo za produkcję parówek zabrali sie różni przedsiębiorczy ludzie (jak np. Stokłosa, który chwalił na spotkaniach z rolnikami parówki za to że można w nie włozyc ponad 80% tłuszczu - takie są sprytne, te skubane parówki). Zgodnie z tendencją "wzięli sprawy w swoje rence" - i sknocili. Parówki teraz rzeczywiście są ochydne - nawet kolorek mają nieapetyczny - jeszcze w latach 90 można było kupic takie bardziej rumiane i o smaku zabijanym przyprawami (pewnie wszystko juz wtedy było sztucznie barwione, ale reraz nawet na tym oszczędzają).

pozdr.

>zildijan: Może nie Rifle, ale Wranglery sam kupowałem w Pewex'ie we Wrzeszczu po 7 USD w '82 lub '83. Jazz ma rację. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych dżinsy były rzeczywiście po kilkanaście USD.

Zolty

 

Na pewno w 1972 dałem $18 za Wranglery "dzwony" a przed biwakiem w '74 kupiłem niemodne wtedy "proste" za $7.

 

Soczki "DODONI" w małej puszeczce,nie pamiętam ceny,w każdym razie lepsze niż dzisiejsze

Były Rifle po 7$. Gdzieś przełom 70 i 80. A Wranglery były nawet w Domu Dziecka na Kruczej (W-wa, dzisiaj Smyk) na początku lat 80 tych za złotówki.

 

No i jeszcze gumy do żucia "Kaczor Donald", 0,35$ czy 0,55 $ nie pamiętam, za 10 szt.

 

Pzdr.

w tych samych latach vinyle w Ksiegarni Muzycznej we Wrocławiu kosztowały sporo

za Blind Faith płaciłem 800,-

za Keef Harley Band - Halfbreed 900,-

za Second Winter - ( ta z nagraną półtorej płyty) 1100,-

Rifle (i Super Rifle), z końca lat 60-tych, miały bardzo intensywny kolor.

Żadne dzinsy, nie "wycierały" się tak ładnie :-)

Wranglery, starczały na dłużej.

Levisy, były najmocniejsze, ale się nie wycierały

 

Pozdrawiam

Levisy - najtrwalsze ? A i owszem ale tylko te z '60's. Wtedy parę kupioną zagranicą nosiłem 5 lat.

A pamiętacie jak wtedy nowe dzisy pachniały ? A meszek jakie Levisy miały i konkretny granat? W odróżnieniu od nich Rajfle były nad wyraz gładkie i sliskie - nie lubiłem ich.

Krojem najbardziej odpowiadały mi Lee - zresztą do dzisiaj.

Pod koniec 70-tek pojawiły się w Pewexie "Lievys", pełno kieszeni i guzików.

  • Redaktorzy

U-T: miałeś Wildcaty?! Witaj bracie!!! To były portki... Kilka lat je nosiłem. Ale ja miałem z jeansu, nie sztruksy. Twarde były jak deska, pycha.

:-)

 

U mnie był sztruks. Ale mocny pieron, wcale się nie wycierał. Był drobny granatowy, z daleka portki wyglądały jak zwykłe jeansy. Kurczę, jakbym poszukał w starych szpejach pewnie do dziś mam gdzieś naszywkę z kocią łapą. ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.