Wzmacniacze PA

TeQuila · 2 Września 2004

Witam,

mam pytanie.

Czy jest sens zastanawiac sie nad wykorzystaniem profesjonalnych wzamcniaczy PA do napedzenia sekcji niskotonowej zestawow glosnikowych, gdzie ten zakres gra max. do 120Hz. Mam na mysli oczywiscie zestawy co najmniej trojdrozne. Np. taki Reloop z serii RA. Duzo moc, kontrola membrany itp to chyba mamy zalatwione z definicji. A jak z jakoscia niskich czestotliwosci? Ktos testowal takie rozwiazanie?

pozdrawiam

TeQuila

Less · 2 Września 2004

Tego wzmacniacza nie znam, z działki PA co jakości basów dobre wrażenie zrobiły na mnie QSC.

Natomiast sama idea - biamping - może dać bardzo dobre rezultaty - osiłek do cieżkiej roboty w basie, na resztę pięknoduch do zadań subtelnych. Nie tylko bas zostanie lepiej obsłużony, lecz wzmacniacz średnio-nisko-tonowy będzie pracował przy niższym obciążeniu a przez to lepiej. Dalszym dużym krokiem w słusznym kierunku byłaby aktywizacja - zwrotnica aktywna przed wzmacniaczami zamiast pasywnej w kolumnie po wzmacniaczach. Rozwiązanie takie daje nieporównanie większe możliwości niż rozwiązania pasywne (tradycyjne), jednak diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Powodzenia w eksperymentach.

Less · 2 Września 2004

Aha, jeszcze jedno. W środowisku PA (sam nie słuchałem) najlepszę opinię jako wzmacniacze do basu mają Crowny - słyszałem to od nagłośnieniowców zorientowanych audiofilsko - tacy też się trafiają. Technicznie to mają rekordowe współczynniki tłumienia - ponad 1000.

TeQuila · 2 Września 2004

Dzieki Less,

Crown nie ma chyba najlepszej prasy. QSC jest faktycznie "on the top".

Ciekawi mnie jeszcze jak jest z glosnoscia pracy tych wzmacniaczy.

Wentylatorki, wymuszony obieg powietrza. Czy to nie jest za glosne?

pozdrawiam

zildjian · 2 Września 2004

To nie ma sensu,tym bardziej,że masz takie fajne końcówki.Kiedyś dużo muzykowałem i miałem stycznośc z końcówkami PA w domu. Nawet końcówki studyjne nie "grają" z "domową" resztą.

TeQuila · 2 Września 2004

zildjian,

dzieki za odpowiedz. Moze niedoprecyzowalem, ale to nie moj problem:) Pyta sie taki jeden kombinator. A ja w tym temacie jestem zupelnie zielony.

pyru · 25 Czerwca 2005

Odświeżam wątek, ponieważ może będę mógł okazyjnie kupić profesjonalną końcówkę mocy Crown 1400 CSL. Słyszał może ktoś coś takiego? Nie będę miał niestety możliwości odsłuchu ponieważ aktualnie pozbyłem się wszystkiego poza kolumnami (ESS AMT 1B z wysoko-średniotonowcem Heila). Ciekaw jestem czy warto się bawić w studyjną końcówkę mocy... Może ktoś używa czegoś podobnego w domu? Proszę o pomoc.

szczesiu · 26 Czerwca 2005

Kolega ma wzmacniacz stereo Reloop model HA-200. Ze wzmacniaczy ta firma robi głównie właśnie końcówki mocy do PA, ten posiadany przez kolegę HA-200 jest jej jedynym wypustem na rynek "domowy". Wzmacniacz bardzo fajnie brzmi (o dziwo - łagodniej od mojego starego Onkyo - może kwestia podeschniętych kondensatorów w tym ostatnim), jest przy tym "megamocny" - 120 W / kanał, leciutkie odkręcenie potencjometru i zaczyna być naprawdę głośno (przy braku jakichkolwiek słyszalnych zniekształceń - gra dalej bardzo ładnie). Wzmacniacz sprawia wrażenie jakby posiadał nieograniczone rezerwy mocy (przynajmniej na Tannoyach i moich DIY).

I tutaj pora na wniosek jakościowo - cenowy. HA-200 wyposażony w to, co typowy wzmak stereo powinien posiadać - przełączane wejścia, regulację basów / sopranów i balansu z możliwością jej wyłączenia (poprawia dźwięk) kosztuje dokładnie tyle samo, co końcówka RPA-1400 tej samej mocy (120 W / kanał), nie wyposażona w te dodatki (ma za to wentylatorek do chłodzenia) - coś ponad 600 zł. Deklarowane pasmo przenoszenia jest w przypadku końcówki rozszerzone do 50 kHz (HA-200 ma do 20 kHz).

Zatem wydaje mi się (choć nie słuchałem RPA-1400), że jej brzmienie nie odbiega od HA-200 (cena ta sama a mniej "bajerów"), a jeżeli już to raczej nie na minus (większe pasmo przenoszenia). Trzeba oczywiście dołożyć przedwzmacniacz, ale z oddzielnymi końcówkami można się już zacząć bawić, np. w aktywne zwrotnice - RPA do basów, jakiś GC albo lampa na górę.

Zresztą zawsze warto posłuchać, żeby się przekonać. Takie banalne stwierdzenie na koniec.