Na jakim sprzęcie najlepiej słuchać Trybsona?

[suluben]

Wysłuchuję właśnie wywiad z Trybsonem dla my3miasto.pl na Youtube i wyczuwam, ze mój sprzęt typu laptop Fujitsu Siemens Celsius H250 + słuchawki Philips SBC HP200 nie wyciągają całej formalnej głębi przekazu z tego wydarzenia. I tak oto, to właśnie wydarzenie pcha mnie do zainwestowania w lepszy sprzęt (no nie wiem, jakiś dac czy inny cudak, lepsze słuchawki - z chęcią bezprzewodowe). Budżet do mniej więcej 1110 zł za całość.

 

[jarex]

Daj już sobie spokój z tym ciągłym wyszukiwaniem różnych "wynalazków" i posłuchaj Pudzian Bandu;-)

[Piotr_1]

Jesteś spamerem. Tworzysz bezpłciowe, syntetyczne treści. Nie bierzesz udziału w dyskusji, po prostu wklejasz różne rzeczy. Zbanujcie go k**wa, bo już nie mogę patrzeć.

 

Właśnie wyjawił swoje zainteresowanie tematyką audio i muzyką.

[suluben]

Mógłbym utworzyć wątek "Na jakim sprzęcie najlepiej słuchać Piotra_1?", ale musiałbyś udowodnić, że jesteś większym autorytetem dla współczesnej młodzieży, niż Trybson. Sugerujesz, że tworzę bezpłciowe treści - zaskakująco mi schlebiasz, brzmi to jak "propagator ideologii gender", zaszczytne to miano.

Wyczuwam znaczący lęk w rozmaitych "snobistycznych" środowiskach przed debatą o "rozrywkach pospólstwa".

Nie jestem ukrytym agentem Trybsona ani członkiem jego rodziny, nie mam żadnych korzyści z jego "promowania". Nie jest to więc spam, a zachęta do zastanowienia się nad zjawiskiem. Można udawać, że coś nie istnieje, odgradzać się od tego murem, ale ja zdecydowanie nie jestem zwolennikiem takiej postawy.

[Piotr_1]

O, więc jednak potrafisz rozmawiać. Szkoda że Ci to nie wychodzi. Założyłeś wątek o sprzęcie, a teraz sam przyznajesz że nie o sprzęt Ci chodziło. Co więc miałeś na myśli? Myślisz że jesteśmy jakimś bydłem? Damy się sprowokować do jakiejś dyskusji, której tematu nie jesteś sam w stanie wyartykułować? Mamy poszukiwać jakiejś ukrytej surrealistycznej tezy w twoich wpisach?

[suluben]

Chodziło o jedno i drugie, tak jak mamy zintegrowane sprzęty, ładowarki do wielu rodzajów ogniw, zamek dla królewny i do drzwi, uniwersalne perfumy na każdą okazję ("Brutal"), tak może być i temat co najmniej dwuznaczny. W którą stronę bardziej zakręci, to i zależy od założyciela wątku, jak i dalszych interlokutorów. Nie neguję pewnego surrealizmu w zderzeniu głosu Trybsona z trochę bardziej ambitnym sprzętem audio, ale nie uważam takiego podejścia za wadliwe - choć jest może prowokacyjne, ale i odświeżające - ile można czytać "słucham Dire Straits, jazzu i Vangelisa - na jakim sprzęcie to najlepiej pika?". Niewątpliwie jestem fanem wydarzeń abstrakcyjnych, rzeczywistych i pozornych oksymoronów, jak i rzeczonego ogniwa znanego z Dalego.

Chodzi też o rodzaj eksperymentu - mamy sytuację, gdy na "zwyczajnym" sprzęcie rodem z pokoju szarego człowieka głos Trybsona wzbudza niechęć, odrzuca, chce się go wyłączyć. I teraz "podłączamy Trybsa" do znacznie lepszego urządzenia i następuje akt magiczny - barwa głosu staje się wciągająca, przyjemna w odsłuchu, na tyle delektujemy się formą, że nie przeszkadza nam negowana przez nas, ale płynąca sobie już gdzieś z boku jak nieistotny strumyk, treść. Bo zanurzamy się w formalnych głębinach dźwiękowego jeziora i wszystko inne przestaje mieć znaczenie.

Nie traktuję Ciebie jak bydlęcia - jeśli tak by było, pisałbym tylko: 'Muuuu". Ale w sumie dziękuję za podsunięcie pomysłu, być może następnym razem spytam się, na czym najlepiej słuchać krowy, woła czy innej sympatycznej rogacizny.

[Piotr_1]

Jesteś spamerem! Palenie głupa w sytuacji kiedy ktoś Cię przyciśnie to dobra strategia. Ale ludzie są widać naiwni.

[suluben]

Odbieram Ci radość z "przyciśnięcia"? Masz coś z Trybsona, on też lubi przyciskać ;)

Być może mój tok rozumowania jest zbyt skomplikowany i niezrozumiały, co jestem w stanie zrozumieć. Określenie "palenie głupa" to w sumie niegłupia uwaga, zważywszy, iż przez wiele lat popierałem czynem organizację, której hasłem naczelnym było: "Nasz cel: Głupota". Coś może być na rzeczy, ale nie wiadomo, z której strony przewrotności najjaśniej świeci światło.

Ludzie są naiwni, bo oglądają Trybsa. Trybus jest naiwny, bo wypowiada się, że jest autorytetem. Ja jestem naiwny, bo myślę, że odkryję Amerykę, jeśli jakość sprzętu odtwarzającego przełoży się na jakość odbioru merytorycznego. Naiwność jest wpisana w ten wątek, jak i wiele innych dyskusji, mniej czy bardziej poważnych.

[Robert Gdansk]

suluben> do Trybsona bedzie najlepszy sprzet na lampie i jakis analog na zrodle...

No nie znajdziesz "jeszcze" winylu z jego tekstami ale mysle ze jak bys zgral to w dobrej jakosci na jakiegos starego szpulowego decka to w polaczeniu z "lampa" wrescie bys docenil "glebie" przekazu....

 

Bo na laptopie to slabo to widze.

[Piotr_1]

Abstrahując już od nurtu pobocznego, proponuję zakup młotka ślusarskiego Kuźnia o wadze 2kg oraz gwoździa pomiarowego 100mm. Gwóźdź ostrą stroną przyłożyć do czoła prostopadle do płaszczyzny twarzowej, następnie dość energicznym, szybkim ruchem młotka wprawić gwóźdź w ruch posuwisty o wektorze wyznaczonym przez oś gwoździa i jego ostry koniec. Słuchawki Philips SBC HP200 mogą pozostać na swoim miejscu, a właściwie jest wskazane by pozostały na swoim miejscu, jeżeli chcemy wyraźnie poczuć zwiększenie "głębi przekazu".

[suluben]

Ale ja nie chcę ostro! Poszukuję dźwięku "zaokrąglonego", pełnego, dość ciepłego i słodkiego, wręcz miodnego.

Tu wypowiedź Roberta z Gdańska jest bardziej adekwatna. chociaż analog to znowu kupa klamotów, a ja dążę do minimalizacji, ale widać, nie da się wszystkich zachcianek połączyć.

Tym niemniej odpowiedź o młotku mnie rozbawiła. Masz plusa.