Skocz do zawartości
IGNORED

Jak ma się zawężanie pasma ucha...


Dreamer_1

Rekomendowane odpowiedzi

ludzkiego do odsłuchu konkretnych konstrukcji??

 

Zastanawiam się bo przecież u każdego człowieka z wiekiem przytępia się słuch jak nie z powodu samego wieku to szumów w otoczeniu,nieprzewidzianych skoków ciśnienia akustycznego (petardy,roboty uliczne,pisk opon itp.).

Wtedy inaczej chyba oceniamy kolumny,które będą musiały uwypuklać tony wysokie co już odbiega od naturalności ich brzmienia.

Może po części stąd się biorą różnice w ocenie tych samych konstrukcji? Czy do poprawnego i miarodajnego odsłuchu przez grupę ludzi jest potrzebne wcześniejsze badanie słuchu?

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

i tu lezy pies pogrzebany - kazdy z nas slyszy inaczej i to nie jest kwestia tylko wieku.

Swoja droga moze sluch (zakres slyszany) recenzenta przedstawiony w postaci np wykresu powinien byc obowiazkowym zalacznikiem do recenzji?? Robisz wlasny wykres, przykladasz, jest niemal identyczny tzn, ze mozesz opinii zaufac (pomijam tu kwestie gustu) :)))

Myślę, że można, ale niekoniecznie ;-) Ja - z ciekawosci - takie badania niedawno porobiłem.

 

Daje się zauważyć, że jeśli coś gra dobrze/tak sobie/kiepsko to ogól wychwytuje to natychmiast.

(Pamiętam, jak było na spotkaniu u harviego, a przecież nie widzieliśmy się nigdy przedtem i nie znamy charakterystyk naszego słuchu.)

Opinie były wyjątkowo zgodne.

 

Uważam, że osobiste preferencje (doświadczenie, osłuchanie) są najważniejsze, a fakt, kiedy ponad 90% słuchaczy odbiera dany dźwięk podobnie, dając wyraz w swoich ocenach, daje się wytłumaczyć tylko w 1. oczywisty sposób. Po prostu sprzęt w danej konfiguracji i warunkach dla wiekszości zagrał tak, a nie inaczej.

Sprzęt.

 

Stąd wniosek, że "zdejmowanie" charakterystyki własnego słuchu nie jest konieczne ani ważne.

 

Pozdr.

Fakt - pasmo słyszalne z wiekiem się zawęża. Ale na ocenę brzmienia składa się o wiele więcej składników, niż tylko pasmo. W dodatku pasmo zawęża się dla naprawdę wysokich częstotliwości. Jeżeli ktoś słyszy np. do 15kHz, to jest to już chyba dość spore ograniczenie słuchu. Tymczasem powyżej 15kHz nie ma już tak wielu informacji muzycznych. A bywa i tak, że nawet nic tam już nie ma - większość instrumentów nie przekracza 15kHz.

Zatem ja bym się zbytnio nie przejmował samym pasmem przenoszenia. Są inne - myślę, że ważniejsze - składniki brzmienia.

Janusz z Torunia

Owszem 15kHz to dużo jednak czy wszystkie bliźniacze częstotliwości powyżej tych 15kHz powstałe w sali koncertowej czy innym pomieszczeniu (łącznie z harmonicznymi samych instrumentów) nie będą zagłuszane przez ucho odbiorcy nie "czującego" np.20kHz i wyżej? Przecież instrumenty rozróżniamy nie po tonie lecz harmonicznych przez nie generowanych.

 

Jeśli weźmiemy słuchacza ze słuchem do 14kHz i zaprowadzimy do filcharmonii to czy sztuczne "spłaszczenie" charakterystyki nie wyda mu się poprostu nadmiarem wysokich tonów i czy nie odbieże tego jako wadę systemu odsłuchowego?

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

  • Redaktorzy

Yanoosh, przesadzasz. Standardowo przyjmuje się, że słuch ludzki sięga 16 kHz. W świetle tego 15 to niezły wynik. Znam człowieka, który słyszy 20, ale on ma już przez to kłopoty, np. z nietoperzami lub z piszczącym sprzętem AGD.

jozwa, ja slysze 18 500Hz co za tym idzie 70% kineskopów, i innych uciazliwych rzeczy (czesto przydaje mi sie to do regulacji optyki w CD na ucho, źle wyregulowany czesto popiskuje i syczy), ale nietoperka za cholere nie wytropie :P

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

18khz ..., wyżej nie mogę sprawdzić ze względu na niedoskonałość sprzętu pomiarowego - test moge zrobić tylko z komputera (piano chyba nie przenosi tyle :( ) i powyżej 18khz nie wiem czy słyszę, czy się sugeruję szumem.

 

Problemy z hałasującym sprzętem różnorakiego użytku mogę tylko potwierdzić.

 

Może zrobimy jakiś konkurs...zwycięzcy pozostali uczestnicy fundują jolidkę.

  • Redaktorzy

Jeden z częściej występujacych w Polsce nietoperzy, borowiec wielki, standardowo nadaje na 17-19 kHz. Jak przeleci, usłyszysz na pewno. Ja ze swej strony słuchałem ostatnio molosa śródziemnomorskiego, ale on odzywa się na 12-tu. To juz zresztą nie w Polsce.

Mam ten sam ból.Brat jak rano włączy TV to mnie budzi,a jak mówie,że mi piszczy to tylko się rodzinka dziwnie na mnie patrzy:/ Najbardziej uciążliwe dla mnie było przemieszczanie się metrem:(

 

W każdym razie pracować w serwisie TV bym nie mógł:(

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

hehe że sie rodzina na mnie dziwnie patrzy to juz się przyzwycziłem ;)

 

a jak mówię że TV czy inne rzeczy piszczą to się (a właściwie mi) pukają w głowę..........

 

ech...czasem lepiej nie śłyszeć pewnych rzeczy

Ciekawe, czy jest tak, że słuchanie dźwieku dobrej jakości poprawia zakres słuchu, czy może przeciwnie, osoby o szerokim zakresie częściej zostają melomanami/audiofilami?...

Mam wrażenie,ze słuchanie muzyki dobrej jakości wyczula słuch.Tak jak słuchanie głośno niszczy tak ciche i rozsądne może spowodować,że zwracamy uwage na dotąd nie poznane detale.Kiedyś (mówie z własnego doświadczenia) miałem w domu kolumny oparte na sopranach tubowych i się do nich przyzwyczaiłem,jednak zmieniwszy kolumny na 3 klasy wyższe musiałem się przyzwyczaić i teraz nie mogę już słuchać głośno i na innych sopranach niż kopułkach. Tak samo TV zaczął mnie drażnić swoim piskiem,a kiedyś tak nie miałem. To może skrajne doświadczenie ale potwierdza wyczulanie się słuchu:)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

nie wyczulenie tylko przyzwyczajenie

gdybys zyl pzrez kilka lat w zupelnej ciemnosci to zapalenie zwyklej zarowki by pewnie cie oslepilo a normalnie mozna pzreciez chodzis w pelnym sloncu i nic nie jest, nie slepnie sie (no chyba ze spojrzymy w samo slonce). To kwestia przyzwyczajenia i reakcji organizmu, nie wyczulenia. Po kilku chwilach obcowania ze swiatlem wzrok pzrestawi sie i bedziesz mogl z powrotem normalnie reagowac na swiatlo, nawet silne. tak samo ze sluchem.

Tutaj sie nie moge zgodzić co do słuchu. Nie potrafie sie juz przestawić na tubowe soprany i głośniejsze słuchanie (nie mówie o dyskotekach gdzie jest to siła wyższa ale i pewien zarobek) nawet po kilku dniach.Jednak to moża zależy od człowieka.

 

Co do wzroku.

 

Jeśli przebywasz długo w zupełnych ciemnściach (lub przy zkrajnie słabym oświetleniu) to nie licz na to,że po wyjsciu na słońce w pełni (o ile wogóle odzyskasz) wróci Ci Twój stary wzrok. Oko ulega nieodwacalnemu uszkodzeniu-niestety.Tak jak ucho poddane zbyt dużemu ciśnieniu akustycznemu lub szybkim impulsom dźwiękowym.

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Proponuje testy.

 

Tu jest generator tonów od 1Hz do 20kHz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ustawiamy czestotliwosc i zgrywamy do pliku wav utwory z dzwiekiem po 15k, 15,5k 16,k ... 20k

nagrywamy plyte audio i juz tylko przelaczajac pilotem swojego CD na utwor np nr5 wiemy ze zapodajemy naszym uszkom 17kHz i tak w góre az do ciszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co do telewizorów to powielacze wysokiego napiecia pracuja na czestotliwosci od 16kHz i naprawde jest to nie do wytrzymania, kiedys pracowalem w serwisie RTV i po kilku godzinach mialem mocno zaszumiony baniak mimo iz byłem 2 pokoje dalej od naprawy TV. Podobnie mam z praca w biurze; jak pracowałem w pokoju z monitorami kineskopowymi to po 8h bylem tak zamulony i zmeczony ze nic mi sie nie chcialo przez cały wieczór, kompletna destrukcja. Teraz naszczescie sa LCD i juz nie słychac tak mocno tych matryc.

Józwa masz racje, zapomnialem ze kiedyś znalazlem brązowy "woreczek" przytrzaśnięty w drzwiach klatki w bloku, otwarlem i wyciagłem z ciekawości co to jest, okazało się że nietoperz, nie wiem jaki bo sie na tym nie znam, wisial za skrzydło, jak go chwyciłem to darł się jak wściekły aż zęby bolały, jednak słyszę te stworzenia :)

 

Oczywiście wypuściłem ten latający gwizdek...

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

"Ciekawe, czy jest tak, że słuchanie dźwieku dobrej jakości poprawia zakres słuchu, czy może przeciwnie, osoby o szerokim zakresie częściej zostają melomanami/audiofilami?..."

 

Zgodzę się, że "słuchanie muzyki dobrej jakości wyczula słuch." ale w sensie selektywności i uwagi - procesów centralnych, mózgowych. A utrata wysokich częstotliwości z wiekiem to zwykle proces obwodowy zachodzący w ślimaku. Jak się straciło odpowiednie komórki rzęsate narządu Cortiego to nie ma przebacz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.