Hi-end, co słychać a czego nie

[Less]

Nie słyszałeś, że wszystkie brzmią tak samo (dopóki ich się nie przesteruje oczywiście)

[Lech36]

Walczą z nimi używając tylko liniowy odcinek pracy "lepszych" tranzystorów oraz poprzez głębokie sprzężenie zwrotne, które z kolei skutkuje generowaniem nieistniejących w sygnale źródłowym harmonik - zniekształceń harmonicznych. ... Zwalczamy jeden problem - otrzymujemy kolejny.

To była prawda w ubiegłym wieku, teraz są powszechnie dostępne tranzystory mocy z częstotliwościami granicznymi 30 MHz i mosfety mocy. Mosfet mocy jest elementem bardzo bliskim lampie, ale bez wad lampy. Temat TIM w zasadzie spadł głęboko poniżej progów percepcji ludzkiej. Nie potrzeba już głębokich sprzężeń globalnych a nawet w ogóle można je pominąć.

Wszystko to było szczegółowo omawiane omawiane w wątku o audio mitach w zakładce "Stereo"/Hi-Fi oraz w wątkach w zakładce DIY.

 

Ludzkie ucho znacznie nardzie jest wrażliwe na zniekształcenia intermodulacyjne i harmoniczne (oraz ich pochodne), odbierane jako "zimno/ostro/sucho" niż np. ograniczenia po amplitudzie.

Zgadza się, szacuje się że około 10x czulsze. Próg dla THD to ca. 1% a dla TIM ca 0,1%, ale nie ma problemu technicznego dzisiaj zejść w konstrukcji znacznie niżej.

[Less]

Lechu żyje w najwspanialszym ze światów, nie ma w nim problemów technicznych.

Co najwyżej problemy z bliźnimi, którzy nie rozumieją, że nie powinni słyszeć tego, co słyszą.

[jar1]

Lechu, jesteś nadal marzycielem :)

[Less]

Lechu, gdyby w jakimś teatrze w Twoim zasięgu grali Kandyda Woltera, to musisz się koniecznie wybrać.

[Zbig]

Lechu żyje w najwspanialszym ze światów, nie ma w nim problemów technicznych.

Co najwyżej problemy z bliźnimi, którzy nie rozumieją, że nie powinni słyszeć tego, co słyszą.

Z bliźnimi są inne istotniejsze problemy. Właśnie jeden z nich prezentujesz.

[Less]

Jaki?

[jar1]

Jaki?

Masz inne marzenia.

[Gość]

nie ma problemu technicznego dzisiaj zejść w konstrukcji znacznie niżej

 

Lechu, tak z ciekawości - jaki masz sprzęt audio (nie widzę go w Twoim profilu)?

[Less]

Nie widzę w tym problemu. Każdy może mieć swoje

[Zbig]

Jaki?

Tak oględnie to zdaje się wypowiadanie się podczas gdy nie ma się nic do powiedzenia, nieprawdaż? ;-)

[jar1]

Nie widzę w tym problemu. Każdy może mieć swoje

To, że nie widzisz, nie oznacznacza, że go nie ma.

[Zbig]

Nie widzę w tym problemu. Każdy może mieć swoje

no to załóż stosowny wątek

[jar1]

Na ogół człowiek zakłada wątek jak jednak ma problem. :)

[Less]

podczas gdy nie ma się nic do powiedzenia, nieprawdaż? ;-)

A może to kwestia braków w percepcji?

[Lech36]

Lechu żyje w najwspanialszym ze światów, nie ma w nim problemów technicznych.

Problemy są ale w kolumnach i akustyce pomieszczeń. Problemy wzmacniaczy są 10 a nawet 100 razy mniejsze.

Co najwyżej problemy z bliźnimi, którzy nie rozumieją, że nie powinni słyszeć tego, co słyszą.

A skąd wiesz że to co słyszysz (chodzi o różnicę) ma przyczynę w Twoim sprzęcie ? Najczęstszą przyczyną słyszalnych różnic wykrywanych przez audiofilów jest brak wyrównania głośności porównywanych klocków oraz wpływ zjawiska akustycznej filtracji grzebieniowej. Odpowiedzialne za to jest nieprzestrzeganie procedur technicznych w trakcie wykonywania porównania. Wszystko jest omówione w w/w wątku.

 

Lechu, jesteś nadal marzycielem

Błędna ocena, marzycielami są audiofile "badający" sprzęt metodami audiofilskimi. W moim przypadku takie metody są wykluczone.

[Zbig]

Na ogół człowiek zakłada wątek jak jednak ma problem. :)

W Polsce z pewnością. A co robi gdy mu się wydaje że problemu nie ma?

[Less]

Wszystko jest omówione w w/w wątku.

Tak... czytałem już z kilkanaście razy.

 

W Polsce z pewnością. A co robi gdy mu się wydaje że problemu nie ma?

Jest happy?

[Zbig]

Lechu żyje w najwspanialszym ze światów, nie ma w nim problemów technicznych.

Jest akurat całkiem odwrotnie ☺

 

 

Jest happy?

Zwłaszcza w wątkach hi end szczęśliwych audiofilów jest na pęczki ;-)

[jar1]

Błędna ocena, marzycielami są audiofile "badający" sprzęt metodami audiofilskimi. W moim przypadku takie metody są wykluczone

To był Lechu, komplement ;)

Człowiek bez marzeń jest martwy.

 

Problemy są ale w kolumnach i akustyce pomieszczeń.

Jak już, przed chwilą uzgodniliśmy tutaj, każy ma takie problemy, jakie jest sam w stanie ogarnąć swoją świadomością.

 

Zwłaszcza w wątkach hi end szczęśliwych audiofilów jest na pęczki ;-)

Nieszczęsliwych jest co najmniej drugie tyle :)

Jak w zyciu, każdy wyścig, kto ma dłuższego kończy się na ogół frustracją.

[Gość]

Najczęstszą przyczyną słyszalnych różnic wykrywanych przez audiofilów jest brak wyrównania głośności porównywanych klocków oraz wpływ zjawiska akustycznej filtracji grzebieniowej.

 

Po zmianie kabli np. sieciowych poziom głośności się nie zmienia, tak samo jak istniejąca w pokoju filtracja grzebieniowa.

[Zbig]

 

 

Po zmianie kabli np. sieciowych poziom głośności się nie zmienia, tak samo jak istniejąca w pokoju filtracja grzebieniowa.

Całe szczęście. W przeciwnym razie należało by zmienić pokój.

[Lech36]

Po zmianie kabli np. sieciowych poziom głośności się nie zmienia, tak samo jak istniejąca w pokoju filtracja grzebieniowa.

:-)

Filtracja grzebieniowa zmienia się wraz z położeniem Twojej głowy nawet na odcinku pojedynczych cm. Wszystko było wyjaśniane w wątku o audio mitach. Po co wznawiać dyskusję na bocznicy ?

Jest na to prosty test wyjaśniający.

[Gość]

Całe szczęście. W przeciwnym razie należało by zmienić pokój.

 

Zmiana pokoju (oraz zmiany w pokoju) to zwykle najtrudniejsza lub wręcz niemożliwa rzecz. Jeżeli przyjmiemy, że kable zmieniają krzywą wyjściową to w tych samych warunkach akustycznych (i przy tym samym poziomie głośności) mogą mieć pozytywny/negatywny wpływ na odbierany przez nas dźwięk.

[Lech36]

Człowiek bez marzeń jest martwy.

Ważne żeby marzenia miały realne podstawy a nie tylko pozostawały fikcją wytworzoną przez wyobraźnię.

[Less]

Niektóre wynalazki powstawały dzięki temu, że ich autorzy nie wiedzieli, że to niemożliwe.

[Lech36]

Jak już, przed chwilą uzgodniliśmy tutaj, każy ma takie problemy, jakie jest sam w stanie ogarnąć swoją świadomością.

Ważne żeby świadomość miał solidną podstawę.

[Less]

Wiele dobrej muzyki i innych dzieł powstało w odmiennych (bardzo niesolidnych) stanach świadomości

[Lech36]

Niektóre odkrycia powstawały przez to, że ich autorzy nie wiedzieli, że to niemożliwe.

Zgadza się, ale myślę że w wyniku testów audiofilskich takie nie powstaną bo już by było coś o tym słychać z poważnych instytucji badawczych.

 

Wiele dobrej muzyki i innych dzieł powstało w odmiennych (bardzo niesolidnych) stanach świadomości

Tworzenie muzyki to działalność artystyczna. Tworzenie sprzętu to rzemiosło. Może trochę artyzmu jest w formie bryły zewnętrznej.

[jar1]

Ważne żeby świadomość miał solidną podstawę.

Wiadomo, że dobra dupa to podstawa :)