Reaktywacja oldschoolowych głośników

Tomasz Dudziński · 15 Grudnia 2014

Witam.

Posiadam takie oto przedpotopowe głośniki. Ciekawy wygląd, aczkolwiek brzmienie już niekoniecznie.

Pytanie jest następujące: Czy jest sens wkładać w obudowy nowe głośniki? Jeśli tak, to jakie i jak się za to zabrać?

Nie mam na ten temat zbyt dużej wiedzy, więc proszę odpuścić sobie szydercze uwagi. W końcu nikt nie urodził się znawcą.

Poniżej dokładne wymiary:

Wysokość: 44 cm

Szerokość 26 cm

Głębokość: 19,5 cm

Grubość ścian: 2 cm

Wielkość otworów: 6, 7, 18 cm

Proszę o jakieś rady. Cena nie gra roli... :D

**zjj_wwa** · 15 Grudnia 2014

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze.

Więc zapytam wprost:

Koncepcja takiej "reaktywacji" wynika z ograniczonej dostępności wolnych środków, czy raczej wartość sentymentalna ?

Jeśli to pierwsze, a pudła w miarę w dobrym stanie, to można próbować coś małym kosztem z nich zmajstrować, żeby zagrało trochę lepiej.

Jeśli wartość sentymentalna - to oczywiście również warto.

Natomiast jeśli dysponujesz nieco zasobniejszym portfelem, to napewno spore będzie grono tych, którzy powiedzą, że nie zawracaj sobie głowy i kup coś "nowego". Np. z takich zupełnie budżetowych i ciekawych rzeczy, jakie były wystawiane na tegorocznych targach, moją uwagę zwróciły produkty firmy Pylon audio. Wyższy model - para w okolicach 3000 zł.

Niższe (te co nagrody zdobywały jakieś) - to chyba było w okolicach 1600 zł, a ludzie ich brzmienie (jak za te pieniądze) bardzo sobie chwalili.

Wymiana głośników w tych kolumnach - tutaj pytanie kolejne: chcesz je wymieniać, bo są zniszczone, czy też są sprawne, ale niezadowalający dźwięk ?

Na nosa to bym obstawiał, że ten największy garnek to w miarę OK będzie. Skoncentrowałbym się na średniotonowych i na wysokotonowych. No i oczywiście pozostaje jeszcze kwestia całej zwrotnicy.

Jeśli chciałbyś wymieniać te przetworniki, to tak czy siak będzie to wydatek rzędu kilkaset złotych, a do tego ruletka co z tego wyjdzie. Zakładam że nie jesteś akustykiem i że nie masz wiedzy w zakresie projektowania / obliczania zwrotnic ?

Napisz coś więcej.

Pozdr.

z.

KrzysiekA · 15 Grudnia 2014

Podejrzewam że obudowa jest podobnej jakości co głośniki.

**zjj_wwa** · 15 Grudnia 2014

Z rzeczy, które możesz "tanio" zrobić:

a). wkleić takie listewki / profile / deseczki usztywniające obudowę, żeby nie skakała jak "cienka dykta" (bo to jest cienka dykta, więc warto ją trochę "usztywnić" od środka. Te listewki wklejaj "pionowo" względem płaszczyzny, żeby taki profil typu "T" powstał. Profile typu T dają bardzo dużą sztywność strukturalną. listewki przycinaj o 3mm krótsze jak wewnętrzna szerokość ścianki, aby potem można było "po skosie" ją do pozycji ustawić / obrócić.

b). wygłuszyć jakąś matą filcowo-bitumiczną, lub lepiej, taką mini-komorę bezechową w środku wykleić, z trójkącików z gąbki pakunkowej (takiej którą w jak w nią dmuchasz, to czujesz, że przepuszcza powietrze). Np. ze starego materaca.

Fotki takiej modyfikacji moich starych altusów - na mojej stronce znajdziesz zresztą. Bardzo ciekawy rezultat to dawało, za śmieszna pieniądze. Klej - najzwyczajniejszy wikol.

Jeśli wyso-/średnio-tonowce - te nowokupowane - będą innej średnicy - to musisz się liczyć z potrzebą "poszerzania" otworów .. a to sporo dłubaniny jest. Jeśli chcesz to zrobić "jakkolwkiek", aby chodziło, to można się nawet zwykłą wiertarką i wiertłem wykpić. Lepiej oczywiście wyżynarką za parędziesiąt złotych (moja - około 80 zł kosztowała).

Aha, no i pytanie jeszcze takie: jak wygląda "reszta toru audio", który będzie je napędzał ?

Jaki model / typ wzmacniacza, jakie źródło - co konkretnie tam masz i z czym zamierzasz ich używać ?

Ta wiedza potrzebna żeby mieć jako taki pogląd na temat "proporcji" / wyważenia tego systemu, w sensie czy jakiegoś mezaliansu nie zamierzasz popełnić.

Kluby · 15 Grudnia 2014

Kolego, pisze szybko żebyś nic nie robił z tymi budami, złożyć całość sprzedać za grosze jakieś i kupić kolumny które zagrają poprawnie, a ewentualne przeróbki służą celowej poprawie brzmienia, a nie zmarnowania czasu jak w tym przypadku.

Głośników innych nie ma sensu wkładać, bo problem z dopasowaniem odpowiednich parametrów, do litrażu, typu obudowy itd.

shittzu · 15 Grudnia 2014

te glosniki nie sa takie zle i powinny byc sprawne. maja duza skutecznosc. pytanie czy warto usztywniac skrzynke, bo szkoly sa dwie "aka spendor" gdzie skrzynia ma grac i taka ze ma nie grac.

ja bym zostawil tak jak jest ewentualnie odnowił do stanu oryginalnego;

Tomasz Dudziński · 15 Grudnia 2014

Nie chodziło mi o brak wolnych środków a raczej hm... Nie chciałem, żeby się zmarnowały, lubię oldschool.

Bez przesady - 2k nie mam zamiaru wydać. Nie chcę kupować czegoś nowego, chcę się "pobawić". Prawdę mówiąc dopiero zaczynam swoją przygodę, jestem kompletnie zielony. Nie sądziłem, że to będzie aż tak skomplikowane. Chcę je wymienić, bo mają zdecydowanie niezadowalający dźwięk. Nie jestem akustykiem i nie mam zielonego pojęcia o zwrotnicach. Odnośnie punktu a): nie wiem czy o to chodzi, ale obudowa jest bardzo solidna, solidniejsza niż wygląda na zdjęciu, chodziłem po niej :D Z powiększeniem dziur nie będzie problemu, mam wiertarkę z otwornicami różnych rozmiarów. Wzmacniacz. No cóż jeszcze nie mam żadnego. Sprawdzając czy działają podłączyłem je do subwoofera z zestawu 5.1... Wygląda na to, że porwałem się z motyką na słońce... :) Dodam jeszcze, że średnice głośników razem z krawędziami do przykręcenia to 20, 9, 7 cm, więc chyba całkiem wymiarowe. Dobra, powiedzmy, że to będą głośniki niskobudżetowe, od czegoś trzeba zacząć, a coś czuję, że to ma prawo nie wypalić. ;) Pozdrawiam

KrzysiekA · 15 Grudnia 2014

Kolumny to nie gitara.

**muda44** · 15 Grudnia 2014

Kolego, pisze szybko żebyś nic nie robił z tymi budami, złożyć całość sprzedać za grosze jakieś i kupić kolumny które zagrają poprawnie, a ewentualne przeróbki służą celowej poprawie brzmienia, a nie zmarnowania czasu jak w tym przypadku.

Głośników innych nie ma sensu wkładać, bo problem z dopasowaniem odpowiednich parametrów, do litrażu, typu obudowy itd.

Popieram