Skocz do zawartości
IGNORED

SACD QUEEN


Gość numik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość numik

(Konto usunięte)

Cześć,

próbuję słuchać zwykłych CD I i II (nie "polska cena", zachodnie wydania), tragedia, SHA, Jazz czy Night at the Opera już lepiej, ale też bez rewelacji, podobnie Miracle i Innunedo.

 

Te płyty można mieć na SACD z ebay, tylko pytanie - to jedynie nazwa, a jakość też słaba (ciut lepsza ewentualnie) czy naprawdę warto dać te 150 ziko za każdą?

 

Bo właśnie słucham Live at the Rainbow, cd z USA i wymiotuję jakością - czas zadać to pytanie :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/
Udostępnij na innych stronach
Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Cześć,

próbuję słuchać zwykłych CD I i II (nie "polska cena", zachodnie wydania), tragedia, SHA, Jazz czy Night at the Opera już lepiej, ale też bez rewelacji, podobnie Miracle i Innunedo.

 

Te płyty można mieć na SACD z ebay, tylko pytanie - to jedynie nazwa, a jakość też słaba (ciut lepsza ewentualnie) czy naprawdę warto dać te 150 ziko za każdą?

 

Bo właśnie słucham Live at the Rainbow, cd z USA i wymiotuję jakością - czas zadać to pytanie :)

Niestety nie ma to znaczenia na jakim nośniku wyląduje muzyka Queen . Efekt dla słuchacza zawsze jest ten sam , Muzycznie świetnie ,ale brzmieniowo szajs.Mój zespół na muzyce którego wychowałem się potrafi brzmieć okropnie. Ich perfekcjonizm muzyczny nie przeniósł się na stronę brzmieniową . Wielka szkoda.Jedynie co przyniosło by dobry efekt to nowy mix ich muzyki ,ale na to nie mozemy liczyć.Wciskanie co kilka lat nowych remasterów to zlodziejstwo ,bo z tego materiału gówno się wykręci.
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3333559
Udostępnij na innych stronach

z tego materiału gówno się wykręci...

 

Nie wiem, nie znam się ... czy mógłbyś wyjaśnić różnicę pomiędzy re-mixem, a re-masterem w swoim rozumieniu ?

 

A tu fragment recenzji SACD

 

Finally, a very powerful and dynamic recording of this wonderful Queen album. First EMI edition was really rubbish, with a very poor sound. Now with SACD technology and the work of Bob Ludwig from the original tapes, we can hear Innuendo as was originally intended. Powerful and energic. Drums are very strong and Freddie's voice sounds so clear as never before. Only in other 14 SACD published you can find this sound quality. The price is very high, but a fan with the correct Hi-fi hardware cannot miss these SHM-SACD reisuues of Queen Discography.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3333604
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie znam się ... czy mógłbyś wyjaśnić różnicę pomiędzy re-mixem, a re-masterem w swoim rozumieniu ?

 

 

Miksowanie to sztuka łączenia pojedynczych ścieżek utworu muzycznego tak, aby uzupełniały się wzajemnie i utworzyły one jedną całość, będącą czymś więcej, niż tylko sumą poszczególnych ścieżek. Każda ze ścieżek utworu muzycznego powinna być tak ukształtowana procesorami, aby stanowić jak najlepszą składową całości brzmienia...

 

Mastering to finalne, ostateczne ukształtowanie brzmienia przed seryjną produkcją płyty. Chodzi o to, żeby było to brzmienie zrównoważone, przyjemne, mocne, z dobrze zbalansowanym basem, środkiem oraz górą pasma. Walczy się głównie o uzyskanie najwyższej możliwej jakości technicznej materiału zawartego na nośniku...

 

Re-mix i re-master są tym samym... tylko od nowa, na spartolonym materiale, za zgodą właściciela lub właścicieli nagrań.

 

To prawda, że płyty Queen na cd brzmią ordynarnie - bez głębii, basu... matowo i płasko. Widziałem te najnowsze wydania, remastery, chyba z 2011 roku wydane jako super deluxe remasters by... nie pamiętam, możliwe, że Bob Ludwig, ale nie jestem pewny. Na płycie napisane jest, że mamy do czynienia z najlepszą jakością, wręcz mistrzowską pracą realizatorską w sferze re-masteringu. Mam plany nabyć kilka ulubionych płyt, żeby chociażby porównać do tych starszych edycjii. Queen, to jak dla mnie jedna z najpoważniejszych gwiazd rocka i warto mieć ich wszystkie płyty - oczywiście z Freddie'm.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3333617
Udostępnij na innych stronach
Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Mastering to obróbka na juz gotowym, zmiksowanym ,skończonym materiale zgranym do 2 śladów. I tu nie da się wyciągnąć lub schować jakiejś partii wokalu czy instrumentu Operuje się na całym materiale - jak dodamy góry to "wszystkim instrumentom".To można zrobić robiąc nawy mix materiału,o ile jest taka mozliwiść.W większości przypadków materiałów z "epoki" jest to niemozliwe.Odsyłam poglądowo do M. Oldfielda który w mani nagrywania kolejnej wersji Dzwonów rurowych dokonał nowego mixu pierwotnego materiału i przepuścił co mógł przez nowoczesny ,wspólczesny tor audio. Warto porównać !

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3333630
Udostępnij na innych stronach

... tu nie da się wyciągnąć lub schować jakiejś partii wokalu czy instrumentu.

 

A ja odsyłam poglądowo do ... uwaga ... płyty KARAOKE :) - remixowanej z oryginalnego zapisu studyjnego.

Wydaje się to zabawnym pomysłem, ale udowadnia, że jednak można - trudno kupić, ale polecam posłuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334063
Udostępnij na innych stronach

Trochę drogo :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334261
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie znam się ... czy mógłbyś wyjaśnić różnicę pomiędzy re-mixem, a re-masterem w swoim rozumieniu ?

 

A tu fragment recenzji SACD

 

Finally, a very powerful and dynamic recording of this wonderful Queen album. First EMI edition was really rubbish, with a very poor sound. Now with SACD technology and the work of Bob Ludwig from the original tapes, we can hear Innuendo as was originally intended. Powerful and energic. Drums are very strong and Freddie's voice sounds so clear as never before. Only in other 14 SACD published you can find this sound quality. The price is very high, but a fan with the correct Hi-fi hardware cannot miss these SHM-SACD reisuues of Queen Discography.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334353
Udostępnij na innych stronach

Sama rozpiętość dynamiki nie mówi zbyt wiele.

Można w tym zawrzeć wiele, ale to nie jest ostatecznym kryterium .

 

 

 

DR Peak RMS Duration Track

--------------------------------------------------------------------------------

DR6 -5.70 dB -13.64 dB 6:32 01-Innuendo

DR7 -5.84 dB -14.41 dB 4:23 02-I'm Going Slightly Mad

DR6 -6.00 dB -13.80 dB 4:38 03-Headlong

DR8 -5.83 dB -14.82 dB 4:34 04-I Can't Live With You

DR7 -5.48 dB -16.52 dB 3:40 05-Don't Try So Hard

DR8 -6.00 dB -15.86 dB 4:43 06-Ride The Wild Wind

DR8 -6.05 dB -16.22 dB 4:22 07-All God's People

DR8 -6.18 dB -16.18 dB 4:15 08-These Are The Days Of Our Lives

DR9 -6.04 dB -16.85 dB 3:35 09-Delilah

DR6 -5.93 dB -13.80 dB 4:57 10-The Hitman

DR9 -6.10 dB -18.41 dB 3:37 11-Bijou

DR7 -5.99 dB -16.25 dB 4:36 12-The Show Must Go On

---------------------------------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334720
Udostępnij na innych stronach

Ale ta konkretna płyta ma normalnie DR12. A to wydanie SACD ma DR7.

Jaka jest szansa, że tam nie clippingu?

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334741
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma to znaczenia na jakim nośniku wyląduje muzyka Queen . Efekt dla słuchacza zawsze jest ten sam , Muzycznie świetnie ,ale brzmieniowo szajs.Mój zespół na muzyce którego wychowałem się potrafi brzmieć okropnie. Ich perfekcjonizm muzyczny nie przeniósł się na stronę brzmieniową . Wielka szkoda.Jedynie co przyniosło by dobry efekt to nowy mix ich muzyki ,ale na to nie mozemy liczyć.Wciskanie co kilka lat nowych remasterów to zlodziejstwo ,bo z tego materiału gówno się wykręci.

Niestety QUEEN czesto podchodzil do pracy nad finalnym masterem "po macoszemu". W latach 70tych zespol uzywal procesu masteringu "Wall of Sound" nazywany tez "Spector Sound". To wynalazek pana Phill Spectora, za ktory on powinien isc siedziec do audiofilskiego wiezienia. Wiecej mozna o tej metodzie poczytac na Wikipedii.

Stosowanie tej metody spowodowalo powstanie wiele kompletnie schrzanionych nagran. Graja one glosno z radyjka u babci, co bylo tez glownym celem. Niestety na dobrym systemie nie da sie tego sluchac. Oprocz QUEEN ta metode uzywali napr. Beatles (dzwiekowo biedny Let it Be), John Lennon do ok. 1975 (wtedy mu Spector ukradl mastery ostatnich nagran), ale tez ABBA, Electric Light Orchestra, Meat Loaf i wiele wiele innych artystow. Wszystcy ci brzmia tragicznie pod wzgledem audiofilskim.

Japonskie SHM SACD wydania OUEEN z ostatnich 2-3lat (posiadam wszystkie) nie sa tak naprawde remasterami, sa raczej czystym, bezposrednim przepisem starych analogowych master tasm do DSD formatu bez udzialu PCM.

Dla tego brzmia delikatnie lepiej, mniej zkompresowanie od poprzednich CD wersji ktore posiadam lub mialem mozliwosc slyszec.

Dzwiek jest bardziej lagodny i relatywnie "lekki", porownywalny do pierwszych wydan winylowych.

Nic mniej ale nic wiecej, wciaz ten sam charakter i niedosyt lepszego dzwieku.

Tez bym blagal o nowy mix, przynajmniej tak dobrze zrobiony jak Let it Be Naked.

Ale w przypadku QUEEN chyba nie ma co na taki zabieg liczyc.

Istnielo by tez ryzyko grubego popsucia nagran, takiego jak naprz. we wspomnianym nowym miksie Tubular Bells z roku 2009. Tutaj z doskonalego pierwotnego nagrania zrobiono zkompresowana kupe, i to sie wyrazam bardzo delikatnie.

Dla tego sie juz dawno pogodzilem z faktem ze QUEEN brzmi tak jak brzmi. Przeciez najwazniejsze ze ich muzyka jest wyjatkowo genialna!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334913
Udostępnij na innych stronach

Japonskie SHM SACD wydania OUEEN z ostatnich 2-3lat (posiadam wszystkie) nie sa tak naprawde remasterami, sa raczej czystym, bezposrednim przepisem starych analogowych master tasm do DSD formatu bez udzialu PCM.

Dla tego brzmia delikatnie lepiej, mniej zkompresowanie od poprzednich CD wersji ktore posiadam lub mialem mozliwosc slyszec.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co rozumiesz przez "mniej zkompresowane"?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334939
Udostępnij na innych stronach
Gość numik

(Konto usunięte)

Niestety QUEEN czesto podchodzil do pracy nad finalnym masterem "po macoszemu". W latach 70tych zespol uzywal procesu masteringu "Wall of Sound" nazywany tez "Spector Sound". To wynalazek pana Phill Spectora, za ktory on powinien isc siedziec do audiofilskiego wiezienia. Wiecej mozna o tej metodzie poczytac na Wikipedii.

Stosowanie tej metody spowodowalo powstanie wiele kompletnie schrzanionych nagran. Graja one glosno z radyjka u babci, co bylo tez glownym celem. Niestety na dobrym systemie nie da sie tego sluchac. Oprocz QUEEN ta metode uzywali napr. Beatles (dzwiekowo biedny Let it Be), John Lennon do ok. 1975 (wtedy mu Spector ukradl mastery ostatnich nagran), ale tez ABBA, Electric Light Orchestra, Meat Loaf i wiele wiele innych artystow. Wszystcy ci brzmia tragicznie pod wzgledem audiofilskim.

Japonskie SHM SACD wydania OUEEN z ostatnich 2-3lat (posiadam wszystkie) nie sa tak naprawde remasterami, sa raczej czystym, bezposrednim przepisem starych analogowych master tasm do DSD formatu bez udzialu PCM.

Dla tego brzmia delikatnie lepiej, mniej zkompresowanie od poprzednich CD wersji ktore posiadam lub mialem mozliwosc slyszec.

Dzwiek jest bardziej lagodny i relatywnie "lekki", porownywalny do pierwszych wydan winylowych.

Nic mniej ale nic wiecej, wciaz ten sam charakter i niedosyt lepszego dzwieku.

Tez bym blagal o nowy mix, przynajmniej tak dobrze zrobiony jak Let it Be Naked.

Ale w przypadku QUEEN chyba nie ma co na taki zabieg liczyc.

Istnielo by tez ryzyko grubego popsucia nagran, takiego jak naprz. we wspomnianym nowym miksie Tubular Bells z roku 2009. Tutaj z doskonalego pierwotnego nagrania zrobiono zkompresowana kupe, i to sie wyrazam bardzo delikatnie.

Dla tego sie juz dawno pogodzilem z faktem ze QUEEN brzmi tak jak brzmi. Przeciez najwazniejsze ze ich muzyka jest wyjatkowo genialna!

Wielkie mega dzięki za tą odpowiedź, moje CD zostają w takim razie, liczyłem że za te 2 stówy za płytę będzie ZNACZNA róznica, za niewielką 1.400 zł na 7 płyt nie wydam, może tylko I + II (najgorsza jakość, a kultowe płyty) i może A Night at the Opera, może....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3334948
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy więzienie w którym gnije Phil Spector, jest "audiofilskie" - ale tak czy siak - siedzi!:-)

...tylko ze siedzi za zabojstwo. Ja bym mu pare lat doliczyl za ta jego slynna WoS glupote!

 

Co rozumiesz przez "mniej zkompresowane"?

Wydaje mi sie ze SACD SHM maja wiecej "powietrza" i plany sa bardziej namacalne. Dzwiek bardziej naturalny, delikatny, porownywalny do LP. CD grali ostrzej i bardziej plasko, dwowymiarowo. Ale to byl moj subjektywny odsluch.

W kazdym badz razie Queen pozwolil na bardzo duze roznice w jakosci dzwieku miedzy albumami oraz pojedynczymi utworami. Nawet w ramach tego samego albumu z jakoscia bardzo roznie bywa.

Co dotyczy strony dr.loundness-war, to fajny pomysl ale jednak te pomiary moga byc tylko jedna z wielu wskazowek.

Niech jest przykladem doskonale zrealizowana plyta

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) lub

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ktore na tej stronie swieca na czerwono.

Po prostu poziomy nie zawsze odzwierciedlaja jakosc nagrania.

Wroce do tematu QUEEN SACD gdy nagrzeje sprzet i ponownie porownam pare albumow/nagran.

Ostatnio tego robilem chyba 2 lata temu i wiadomo, ludzka pamiec nie jest doskonala.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335220
Udostępnij na innych stronach

Co dotyczy strony dr.loundness-war, to fajny pomysl ale jednak te pomiary moga byc tylko jedna z wielu wskazowek.

Oczywiście, pomiar dynamiki nie odnosi się bezpośrednio do jakości. Pytanie: czy chcesz płacić za nagrania, w których dynamikę zmniejszono? Pamiętaj, że normalne wydanie Innuendo ma 12DR a SACD: 7DR. Różnica jest spora.

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335295
Udostępnij na innych stronach
Gość numik

(Konto usunięte)

Generalnie należy sobie " jakość" w przypadku Queen odpuścić i poświęcić zapał muzyce. Lepiej nie będzie. Szkoda.

no coś w tym jest, kasy im nie brakowało, ale nawet koncertów im porządnie nie nagrano, a kilka płyt to dno, ale genialne dno :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335365
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, pomiar dynamiki nie odnosi się bezpośrednio do jakości. Pytanie: czy chcesz płacić za nagrania, w których dynamikę zmniejszono? Pamiętaj, że normalne wydanie Innuendo ma 12DR a SACD: 7DR. Różnica jest spora.

Pytanie czy to nie jest naprz. wiekszym "bogatstwem dzwieku" lub wieksza iloscia harmonicznych z powodu mniejszych strat przepisu Master tasma > DSD.

Wtedy moga sie pojawic peaks ktore zmyla analyzator ale pociesza ucho :).

Poslucham szczegolnie ten album pod tym wzgledem.

Album mam na SACD, HD Flac, CD i tez na LP.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335384
Udostępnij na innych stronach

Niestety QUEEN czesto podchodzil do pracy nad finalnym masterem "po macoszemu". W latach 70tych zespol uzywal procesu masteringu "Wall of Sound" nazywany tez "Spector Sound".

 

Oprocz QUEEN ta metode uzywali napr. Beatles (dzwiekowo biedny Let it Be), John Lennon do ok. 1975 (wtedy mu Spector ukradl mastery ostatnich nagran), ale tez ABBA, Electric Light Orchestra, Meat Loaf i wiele wiele innych artystow. Wszystcy ci brzmia tragicznie pod wzgledem audiofilskim.

 

Zgadza się. Tak naprawdę to niemal w całości tzw. muzyka popularna (czyli pop, rock, hard rock, itp.) była niezbyt dobrze nagrana.

Dlatego najlepiej brzmią pierwsze wydania - zarówno na winylach, jak i na CD.

W większości przypadków kolejne remastery nie tylko nie poprawiały brzmienia, ale skutecznie je kompresowały i spłaszczały. Za to sprawiały wrażenie lepszego brzmienia poprzez podbicie głośności i sztuczne wyostrzanie niektórych zakresów pasma.

Realizatorzy tych remasterów podchodzili nieprofesjonalnie do tematu, stąd tak wiele płyt jest źle zremasterowanych, a loudness war to skrajny przypadek fatalnej pracy "speców" od dźwięku.

Dobrze, że chociaż klasyka, jazz i niektóre współczesne trendy nie uległy tej tendencji.

 

P.S. Moim zdaniem wersja winylowa płyty Innuendo brzmi naprawdę przyzwoicie, ale podobnie jest z innymi płytami Queen.

Stare wydania winylowe z epoki bronią się najlepiej (zwłaszcza brytyjskie).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335571
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to mówiłem, soundzie drogi!:-)

Choć, generalnie (co Kolega miniabyr napisał był) - "lepiej nie będzie". Zresztą, kto wie?

 

Ja, gdy kładę igiełkę na czymkolwiek Queen - zapominam o technicznych niedoróbkach, brakach, błędach...

Tylko Fredek z Kumplami, proszę Was...

Bo to piękna muzyka jest!

 

Pozdrawiam serdecznie. Noworocznie i tak - zasadniczo.

Jacek.

 

Ps- Aaaaa! @elektroboy - Abba, którą naprawdę lubię za tzw całokształt (cenię w muzyce melodię, a u nich jest), ELO - podobnie -----

- wcale nie brzmią AŻ tak fatalnie.

Natomiast Meat Loaf ... - taka fajna płyta (Nietoperek...) i - tak spieprzyć...:(((

Ej- nie można mieć wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335612
Udostępnij na innych stronach

ELO - podobnie -----

- wcale nie brzmią AŻ tak fatalnie.

ELO niestety tez mocno popsuty juz przez oryginalny wall of sound mastering w latach 70tych. Zrozumialem to przez przypadek. Rok temu kupilem japonski BluSpec CD ELO A New World Record..Mialem nadzieje ze dzwiekowo bedzie super. Pokazalo sie ze brzmi dosyc kiepsko, tak samo jak inne CD wersje tego albumu ktore posiadam.

W koncu sie doczytalem ze to ten sam mastering jak na jakiejs tam amerykanskiej wersji CD wydanej pare lat temu. Po prostu lipa.

Ale nie ma tego zlego! :)

Japonczycy jak zawsze dodali extra tracks, wsrod innych fantastyczns, alternatywna, wczesniej nie wydana wersja Telephone Line.

JAK ALE ONA ZAJEBISCIE GRA!!!

Najprawdopodobniej nie przesla pieklem owczesnego masteringu jak te wybrane wersje na plycie. Na japonskim CD jest chyba tylko sam downmix przed koncowa obrobka i dla tego brzmi FANTASTYCZNIE!

Absolutnie naturalny, pelny analogowy dzwiek, doskonala 3D projekcja planow.

To mi pokazalo jak perfekcyjnie plyta zostala zarejestrowana i jak strasznie zostala pozniej potraktowana przez jakiegos idiote masteringowca.

Moge ewentualnie wrzocic odcinek kazdej z wersji do porownania (linki).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335689
Udostępnij na innych stronach

My, @elektroboy'u , Kolego mój miły - chyba gadamy o dwóch sprawach, psiakostka...

Ty - wciąż kupujesz nowe "wykręty" fajnych płyt, z nadzieją - że może wreszcie!!!:)))

 

Ja - wciąż tkwiący przy tych samych płytach - winylowych, sprzed lat...

Mam też mnóstwo dubli ( winyl & cd).

 

Stare lps - zawsze brzmią lepiej, niż "ciekawostki" na cd lub innych "cudoków".

 

O czym z szacunkiem i sympatią Cię zapewniam (rzecz jasna - w mojej opinii)-

Jacek.

 

Ps - ostatnio połaził ja po sklepach.

No i - wypatrzył.

Wypatrzył ja idiotyzmy japońskie (zdjęć nie zrobiłem, bom się obśmiał aże mi telechon siem zapocił) - nowe japońskie dziwadło, typu - pierwsza płyta Free, w plastikowym pudełku; robaków dżaponskich na kilometr kwadratowy, za ------/

98 euro.

 

Czy kogoś już zupełnie pojebało?:)))))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335748
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) <<<

 

Odcinki sa w wav, zalecam wypalic je sobie na CD plyte testowa i odsluchac na swoim audiofilskim systemie.

Mysle ze tak samo bylo w przypadku wiele kawalkow QUEEN, mix byl pewnie 100 razy lepszy jak nieudany Wall of Sound mastering.

 

My, @elektroboy'u , Kolego mój miły - chyba gadamy o dwóch sprawach, psiakostka...

Ty - wciąż kupujesz nowe "wykręty" fajnych płyt, z nadzieją - że może wreszcie!!!:)))

 

Ja - wciąż tkwiący przy tych samych płytach - winylowych, sprzed lat...

Mam też mnóstwo dubli ( winyl & cd).

 

Stare lps - zawsze brzmią lepiej, niż "ciekawostki" na cd lub innych "cudoków".

 

 

Czy kogoś już zupełnie pojebało?:)))))

Nie sadze ze kazdy mowimy o innych rzeczach. Wrecz odwrotnie.

Ja slucham 50/50 z winylu i mojego przepieknego Luxman PD444. Mam zwykle wszystko na pierwszych wydaniach i moja plytoteka to przynajmniej 2000 czarnych plyt.

Zgadzam sie oczywiscie, ze wiele CD plyt niedorownuje LP. Kolejne niezliczalne CD remastery czesto tylko dalej psuja to co popsul poprzedni remaster.

Natomiast plaski Wall of sound Mastering bym wynalazek lat 60tych i czesto uzywany w latach 70tych. No i wtedy sie wszystko wydawalo na winyle.

To ze Queen, ELO i inni zwykle lepiej gra z winylu jest prawda.

Niestety ale nie zmienia to fakt, ze nawet pierwsze wydanie winylowe tych zespolow nie gra zbyt dobrze.

Minimalnie nie gra tak jak by w przypadku tych wielkich zespolow mogl.

Pojedyncze slady oraz downmix byl zwykle swietnie zarejestrowany.

Popsucie dzwieku najczesciej powstawalo przez finalny mastering.

No i ja tylko chce pokazac ta roznice na przykladzie ELO Telephone line. Roznice miedzy tym, jak perfekcyjnie zostal utwor zarejestrowany/zmiksowany -niemasterowana alternatywna werzja Telephone Line pokazuje klase. Natomiast oficjalna wersia Telephone Line poddana brutalnemu Wall of Sound masteringowi, ktory piekny kawalek docelowo dzwiekowo splasczyl i to juz na pierwszym winylowym wydaniu.

Naturalnie ten drugi w boomboxach pewnie gral minimalnie przez 4 sciany i plyta sie dobrze sprzedawala.

Jak sobie odtworzysz i porownasz te dwie wersje to pewnie bedzie ci wszystko jasne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335750
Udostępnij na innych stronach

No to w takim razie sobie w niedzielę kupię. Wiesz, co sobie kupię?

Ano - pierwsze wydanie na lp, angielskim i nm.

Zobaczymy...

Na razie mam na dwóch składankach i - jakoś mnie to nie wzięło.

Brzmi - podobnie.

 

 

A - jakie i na winylu płyty - posiadasz?

Bo ciekawość aż bierze...:-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335814
Udostępnij na innych stronach

To mi pokazalo jak perfekcyjnie plyta zostala zarejestrowana i jak strasznie zostala

pozniej potraktowana przez jakiegos idiote masteringowca.

 

---------------------------------------------

Statistics for: ?-Telephone Line mastered

Number of samples: 6828896

Duration: 2:35

---------------------------------------------

 

Left Right

 

Peak Value: -0.01 dB --- -0.01 dB

Avg RMS: -13.29 dB --- -13.54 dB

DR channel: 10.02 dB --- 10.18 dB

---------------------------------------------

 

Official DR Value: DR10

 

 

-----------------------------------------------

Statistics for: ?-Telephone Line pre mastered

Number of samples: 6674430

Duration: 2:31

-----------------------------------------------

 

Left Right

 

Peak Value: -0.26 dB --- -0.43 dB

Avg RMS: -11.98 dB --- -12.24 dB

DR channel: 8.33 dB --- 8.30 dB

-----------------------------------------------

 

Official DR Value: DR8

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335921
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdzie to kupujesz?

Jacku - wiesz, że politycznie nam nie po drodze:-) Choć, kto wie? Tak samo Ciebie, jak i mnie - uje cyckają... Taka ich, psiakość , i tak dalej....

Ale - kumpel to kumpel!:-)

Gdzie kupuję?

Ano: przez lata ubóstwa płycianego (cd i winyli), łaziłem po tych paryskich i pod - sklepach.

Aż nagle!!!!!

 

Odkryłem miejsca, gdzie ludzie za grosiki oddają, ba - proszą, by wziąć ! - fajne, nowe płyty...

Nowe w sensie - miodzio, a nie ten badziew sprzed roku czy dwóch...

Mam napchane półki, strychy i inne piwnice...

- żartuję, jeszcze mi trochę miejsca zostało na - kolejne historyje...

Gdybyś przelatywał w paryskich okolicach - napisz na priw. Dam Ci adresy i miejsca, gdzie kupisz niesłychane rzeczy za bezcen.

 

Choć czasem - trza się nałazić.

Mnie już na tym nie zależy...:(

Pozdro - Jacek.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335942
Udostępnij na innych stronach

---------------------------------------------

Statistics for: ?-Telephone Line mastered

Number of samples: 6828896

Duration: 2:35

---------------------------------------------

 

Left Right

 

Peak Value: -0.01 dB --- -0.01 dB

Avg RMS: -13.29 dB --- -13.54 dB

DR channel: 10.02 dB --- 10.18 dB

---------------------------------------------

 

Official DR Value: DR10

 

 

-----------------------------------------------

Statistics for: ?-Telephone Line pre mastered

Number of samples: 6674430

Duration: 2:31

-----------------------------------------------

 

Left Right

 

Peak Value: -0.26 dB --- -0.43 dB

Avg RMS: -11.98 dB --- -12.24 dB

DR channel: 8.33 dB --- 8.30 dB

-----------------------------------------------

 

Official DR Value: DR8

Posluchaj ile swobody, plastycznosci oraz pelnego dzwieku jest w pre mastered i jak jest wszystko zbite w jedna plaska kupe w wersji mastered (oficialna wersja).

decybelogia tutaj niczego nie daje.

 

Jezeli chcesz pare przykladow VYJATKOVO ZLE grajacych albumow z idealnymi prametrami DR to posluchaj nastepujace:

 

Visage-Visage

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Caly dorobek Phil Collinsa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ELO - Time, to chyba najwieksza tragedia jaka sobie przypominam, obojetnie czy na winylu lub CD.

I jednoczesnie wszystkie wersje albumu maja piekne zielone DR12!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Po prostu albumy ze zkompresowana dynamika to nie to samo jak glosno grajace albumy.

Wczesniej podalem albumy (Beck-Mutations, AIR-10000Hz Legend czy Walkie Talkie, DM - Ultra, Songs of the Faith and Devotion, Violator...) ktore graja swietnie i jednoczesnie bardzo glosno.

To jest sztuka masteringu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117028-sacd-queen/#findComment-3335964
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.