Skocz do zawartości
IGNORED

gdzie, jak wyczyścić stalowy śrut?


Szczepan_27803

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem - do zakupionych stojaków pod kolumny skombinowałem od znajomego stalowe odpady po wycinaniu sitek. Są to krążki o średnicy ok. 3-4 mm lub owale 3-4 mm x 10 mm o grubości ok. 2 mm. W sumie jest tego ciut ponad 30 kilo (20 litrów).

Tato w domowych warunkach próbował do wyczyścić z oleju, który był użyty przy wycinaniu - w ruch poszedł izopropanol, później benzyna. Benzyna dała lepszy efekt. I wydawałoby się, że mogę spokojnie zasypywać stojaki, a tu okazuje się, że ten olej się jednak niedokładnie wypłukał. Problem polega na tym, że Tato nie wyciągnął "śruta" z wiadra, tylko wywiercił w nim kilkanaście otworów i w ten sposób zalewał metal. Kolejny problem polega na tym, że przywiozłem śrut do mieszkania w Krakowie, gdzie nie mam ani tyle warunków co Tato, żeby to dokładnie wyczyścić. Znacie jakieś sposoby, miejsca, w których dałoby się przepłukać (partiami lub w całości - byle dokładnie) 30 kilo takich drobnych, metalowych elementów?

 

Pozdrawiam,

 

Szczepan

Mam problem - do zakupionych stojaków pod kolumny skombinowałem od znajomego stalowe odpady po wycinaniu sitek. Są to krążki o średnicy ok. 3-4 mm lub owale 3-4 mm x 10 mm o grubości ok. 2 mm. W sumie jest tego ciut ponad 30 kilo (20 litrów).

Tato w domowych warunkach próbował do wyczyścić z oleju, który był użyty przy wycinaniu - w ruch poszedł izopropanol, później benzyna. Benzyna dała lepszy efekt. I wydawałoby się, że mogę spokojnie zasypywać stojaki, a tu okazuje się, że ten olej się jednak niedokładnie wypłukał. Problem polega na tym, że Tato nie wyciągnął "śruta" z wiadra, tylko wywiercił w nim kilkanaście otworów i w ten sposób zalewał metal. Kolejny problem polega na tym, że przywiozłem śrut do mieszkania w Krakowie, gdzie nie mam ani tyle warunków co Tato, żeby to dokładnie wyczyścić. Znacie jakieś sposoby, miejsca, w których dałoby się przepłukać (partiami lub w całości - byle dokładnie) 30 kilo takich drobnych, metalowych elementów?

 

Pozdrawiam,

 

Szczepan

 

Idz do jakiegos tartaku i popros o trociny, wsyp calosc do jakiejs betoniarki, albo bebna i niech sie to kreci jakis czas. Po takim zabiegu bedo idealnie odtluszczone.

Takie elementy przed lakierowaniem odtluszcza sie w cieplej kwasowej kompieli. Jesli trociny nie pomogo to zostaje gotowanie.

Pierwsze w wodzie a drugie w wodzie z ludwikiem i octem.

Wydaje mi sie ze trociny powinne zalatwic sprawe. I tak tego nikt nie bedzie widzial ani czul, bo bedzie to do czegos wsypane i zamkniete. No chyba ze bedzie inaczej.

 

A jezeli standy sa drewniane to jeszcze lepiej tego nie czyscic, bo tluszcz dobrze konserwuje drzewo.

Myślę, że to jest nie do wymycia/oczyszczenia w stu procentach.

Dodajesz sobie roboty i paćkania.

Ja bym toto popakował w solidne, foliowe woreczki (np za grosze do kupienia w Ikei - strunowe) i - poupychał do standów.

Skąd zresztą pomysł na AŻ takie maleństwa?:-)

  • Moderatorzy

płukanka w benzynie ekstrakcyjnej bedą odtłuszczone i mogą potem rdzewieć

płukanka w zwykłej benzynie , kilka dni bedą śmierdzieć, ale mniejsza tendencja do rdzewienia

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Dziękuję za rady. W Krakowie niestety nie kojarzę żadnego tartaku. Z betoniarką też miałbym problem. Pakowanie w woreczki nie przejdzie, bo nie wpadłem na to, żeby przy zamawianiu podstawek zażyczyć sobie otwór o większej średnicy...

Kąpiel kwasowa lub benzynowa chyba najbardziej wchodzi w grę. Zamknę się w łazience i powolutku będę płukał.

 

Skąd zresztą pomysł na AŻ takie maleństwa?:-)

 

To nie ja wymyśliłem takie sito, znajomy Taty takie wycina i takie dał :)

 

PS Bardzo mnie rozbawił kolega z pracy, jak poruszyłem temat wyczyszczenia tego ustrojstwa. Zalecił sprawdzić, czy otwory w bębnie pralki są na tyle małe, żeby ów śrut przez nie nie przeleciał. Jeśli nie - pranie w wysokiej temperaturze, niekoniecznie z wirowaniem...

 

Jak już się uporam z tą syzyfową pracą, dam znać, jak poszło.

Osobiście wywalił bym to, kupił ogrodowy żwir i po sprawie.

Taniej, łatwiej....

Ano. Dla spokojności - lekko wyprażyć w piekarniku. Poważnie!

 

Ale, z innej beczki:

Autorem wątku jest ....??? Szczepan, czy Tenanu?

 

Bo już nie jarzę...

Znacie jakieś sposoby, miejsca, w których dałoby się przepłukać (partiami lub w całości - byle dokładnie) 30 kilo takich drobnych, metalowych elementów?

 

Ogólnie do mycia w zakamarkach świetnie nadaje się myjka ultradźwiękowa, ale przewalenie 30 kg trochę by trwało (i konieczne przerwy na ostudzenie transformatora).

Co do płukania - kolega jeszcze zaproponował wyprawę do sklepu BHP, tam mają różne specyfiki do płukania. A jak już mam ten śrut, to spróbowałbym najpierw jego ogarnąć, jak nie przejdzie, to czeka mnie market budowlany i żwir, jak radzi SyrenaAudio.

 

Ogólnie do mycia w zakamarkach świetnie nadaje się myjka ultradźwiękowa, ale przewalenie 30 kg trochę by trwało (i konieczne przerwy na ostudzenie transformatora).

 

Mamy w firmie nawet takie cudo, ale jak zapytałem, czy dałoby się z niej skorzystać, to się kolega tylko popukał w czoło...:)

 

PS

Autorem wątku jest ....??? Szczepan, czy Tenanu?

 

Mam na imię Szczepan, ale taki login nie przeszedł. A Tenanu na mnie mówiły Siostry, jak byliśmy pacholęciami. A że już dobrych parę lat od tych czasów minęło, przestałem się utożsamiać aż tak z tym przezwiskiem i z rozpędu podpisuję się imieniem.

Ogólnie do mycia w zakamarkach świetnie nadaje się myjka ultradźwiękowa, ale przewalenie 30 kg trochę by trwało (i konieczne przerwy na ostudzenie transformatora).

Mamy w firmie nawet takie cudo, ale jak zapytałem, czy dałoby się z niej skorzystać, to się kolega tylko popukał w czoło...:)

 

Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym pukaniem. :) Sam mam taką malutką myjkę (jakieś 0,6 l), a już takie rzeczy w niej domywałem, że głowa mała (płyny różne). Używałem lizolu, oleju, wybielacza… Kto by np. wcześniej pomyślał, że świetnie się nadaje do oczyszczania skamielin z wapienia w occie? :)

Przecież tak od tysiącleci:) się czyści czajniki elektryczne.

Żadna nowość.

 

Czajniki zrobione ze skamielin? :) A tu właśnie był dylemat, żeby z wapienia oczyścić, a skamieliny przy okazji nie rozpuścić… Na szczęście okazało się, że „okno pracy” między jednym a drugim jest dość szerokie — Twoje czajniki bezpieczne… :))

 

BTW: Co do czyszczenia metalu — w sumie przy aktualnych „okolicznościach przyrody”, to nawet nie ma konieczności robienia przerw — wystarczy okno otworzyć…

Wybacz - nie chwycilem!

A wszystkie skamieliny tak się da?

Moją babę też???:-)

 

Nie ma szans...

Każdy musi nosić swój krzyż, cytując klasyka ;)

 

Naskrobane wirtualnie

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Kup specjalistyczne środki jak Loctite 7012, Cleaners, RM750 czy wiele wiele innych ...

 

Cena specyfików przewyższy cenę żwiru!

 

No właśnie… :) Nie miała baba kłopotu… ;)

 

O! — można jeszcze odgotować z odrobiną płynu do naczyń… :D

Dobrze, przyznam się - skapitulowałem... Kupiłem dziś żwir, 20 zł za 20 kg. Jak rzuciłem okiem na ceny specyfików, dorzuciłem do tego dobre kilka godzin "zabawy" w przykucu nad wanną w chemicznej aurze, doszedłem do wniosku, że przy okazji kupowania otwornicy i wieszaka na papier, zaglądnę na dział ogrodniczy. Jutro będę zasypywał po wcześniejszym wypieczeniu żwiru. Tato powinien wybaczyć, że nie podjąłem tematu...:)

 

Oczytałem się jeszcze przed akcją, że po dociążeniu podstawek może mi się "usadowić" dźwięk (cokolwiek to znaczy). Nie spodziewam się spektakularnej różnicy w dźwięku, ale czy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Mi głównie chodziło o ustabilizowanie podstawek, żeby mi Dzieciarnia ich nie poprzewracała...

 

PS rzuciłem okiem o co chodzi z moimi loginami. Okazuje się, że to zależy, z jakiego urządzenia się zaloguję - na komputerze jestem Tenanu, z kolei z telefonu loguję się za pomocą googla jako Szczepan z dziwnym numerkiem... Ale to cały czas ja, nie żaden tam podwójny agent...:P

Ja wrzuciłem do każdej podstawki 1 litr śrutu ołowianego. Według producenta to około 7 kg. Zmiana dźwięku wyraźna, oczywiście na plus. Basu wprawdzie trochę ubyło, ale stał się bardziej sprężysty. Poprawiła się znacznie kontrola niskich częstotliwości.

Idz do jakiegos tartaku i popros o trociny, wsyp calosc do jakiejs betoniarki, albo bebna i niech sie to kreci jakis czas. Po takim zabiegu bedo idealnie odtluszczone.

 

Najstarszy i najlepszy sposób. Bezzapachowy i do tego niewiarygodnie skuteczny. Poza tym ja do standów sypię śrut żeliwny:)

Nie myśl - słuchaj.

odtluszcza sie w cieplej kwasowej kompieli

Nie kwasowej a zasadowej, a dokładniej to w kąpieli która zawiera głównie ług sodowy.

 

Mogłeś to zawieźć do najbliższej galwanizerni, powinni Ci to "odtłuścić" elektrochemicznie i po sprawie, ważne by nie trawili tego, bo potem zacznie zwyczajnie rdzewieć, ale widzę, że temat załatwiłeś jeszcze prościej :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.