czy glosnik moze zmienic charakterystyke od odtworzonego sygnalu?

[lapsio]

Witam, ostatnio tak dla eksperymentu ustawilem sobie korektor w Himalaje a potem sprawdzilem ile basu maksymalnie wytrzymaja moje sluchawki I glosniki zanim zmiana glosnisci basu przestanie byc proporcjonalna do reszty no I osiagnalem te granice, mniejsza o to, ale potem jak wylaczylem korektor I ustawilem wszytko na flat jak bylo na poczatku to jakos tak dziwnie troche brzmialy, z ciekawszych spostrzezen wydawalo mi sie ze wysokie tony w DT770 PRO przestaly byc wybite w stosunku do B3031A jak byly przedtem. Na 99% jestem przekonany ze to kwestia tego ze uslyszalem inna charakterystyke I sie troche "odstroilem" przyzwyczajajac sie do niej, ale dla 100% pewnosci sie dopytam - czy od BARDZO mocnej korekcji equalizerem I glosnego odsluchu czyli de facto glosnego odtwodzenia tylko wybranych czestotliwosci - moze sie zmienic charakterystyka brzmienia sprzetu? (nie, wypalanie czy tam wygrywanie nie wchodzi w gre to dosc stary sprzet, odpowiednio 1 I 2 letni (glosniki,sluchawki)) B3031A maja limiter, ktorego indykator sie nie zapalil podczas testu wiec raczej nie przekroczylem maksymalnej dopuszczalnej mocy sygnalu na wejsciu, w sluchawkach nie wiem ale tez nie wydaje mi sie

[Kyle]

... raczej kwestia przyzwyczajenia.

[Mariusz (mr.)]

ostatnio tak dla eksperymentu ustawilem sobie korektor w Himalaje a potem sprawdzilem ile basu maksymalnie wytrzymaja moje sluchawki I glosniki

 

Bardzo teoretycznie — przy wzmocnieniu konkretnych częstotliwości daleko poza normalny zakres mógłby pojawić się rezonans prowadzący do przyspieszonego zużycia rezonującego elementu.

 

Na ile to możliwe — nie podejmuję się bez badań. :) Ale teoria dopuszcza taką możliwość…

[Mariusz (mr.)]

. Inaczej mówiąc — głośnik przystosowany do mniej więcej równomiernego odtwarzania 100% mocy w całym paśmie nie ma obowiązku znieść odtwarzania 10× większej mocy w 1/10 pasma.