Informacja wstępna dla średnio-zaawansowanych pytających o kable

[parantulla]

a czym sie kieruja w takim razie producenci wzmacniaczy i kolumn idąc tym tokiem myślenia?

Wzmacniacze i kolumny zachowuje swoją charakterystykę brzmieniową, niezależnie od tego do czego je podepniemy.

Kable z tego co czytam, potrafią zmieniać swoje właściwości w zależności od tego co z czym zostanie nimi połączone.

[Gość Tubatoon]

Wątpię by mikrofony podczas nagrywania były tak czułe jak ludzkie ucho, ale może są jakiś nowe super czułe modele.

 

Człowiek słyszy zmianę natęzenia wartości około 1-2 decybela.

 

Śmiem twierdzić, że są mikrofony dużo czulsze niż 1-2 decybela.

[biniek]

Wzmacniacze i kolumny zachowuje swoją charakterystykę brzmieniową, niezależnie od tego do czego je podepniemy.

Kable z tego co czytam, potrafią zmieniać swoje właściwości w zależności od tego co z czym zostanie nimi połączone.

to samo moge powiedziec o kablach - jesli kolega muda poleci mi van den hula ktory obetnie gore i wypchnie wokale do przodu to w moim systemie zadziała tak samo

[parantulla]

No i to jest właśnie fascynujące, nie uważasz?

Niezależnie od tego jakie klocki ze sobą pospinasz i jak beznadziejne brzmienie w ten sposób uzyskasz,

to taki kabel i tak wszystko poprawi, bo jego producent tak go zaprojektował. W jaki sposób się pytam :)

[Bumpalump]

Ślepe testy w przypadku kabli ale i sprzętów są błędne metodologicznie. Gdybys dłużej "siedział" w audio i przetestował więcej sprzętów niż swoje Sony wiedziałbyś o co chodzi. Sprzęty jak i kable tworzą rodzaj układu elektromagnetycznego i w pełni grają dopiero po pewnym czasie od wpięcia do prądu. W przypadku źródeł cyfrowych jest to ok 24h, wzmacniaczy lampowych ok 4h, kabli AC kilka godzin.

Cool story bro

 

granie po czasie ma zwiazek z ustawianiem punktów pracy i jest rozne dla tranzystora i lampy, ale nie ma nic wspolnego z tym co napisales i nie dotyczy kabli, odtwarzaczy cyfrowych itp

 

Ci, którzy testują sprzęty wiedzą, że tak jest. Każde wypięcie kabli czy sprzętu z prądu rozłącza i zeruje układ elektromagnetyczny, który powróci do swojego poziomu dopiero po wielu godzinach od ponownego włączenia do prądu.

 

Swietna historia, w sam raz do wlozenia miedzy audiofilskie bajki

 

Wystarczy przekonać się np wyjeżdżając na wakacje i wyłączając cały system z prądu. Po powrocie, gdy sprzęt włączymy będzie dramat ale po 24h pod prądem będzie już ok.

 

Juz po 2 dniach czlowiek zapomina "obraz" tego jak gra jego sprzet i po takim czasie po wlaczeniu nie ma tragedi tylko jest WOW bo nagle wydaje nam sie ze sprzet gra znacznie lepiej.

 

Sluchajac dlugo jednego systemu zaczyna on nam sie nudzic, doszukujemy sie wtedy bledow konfiguracji, ludzie zaczynaja mieszac kablami itp a wystarczy po prostu kilka dni tego sprzetu nie sluchac

 

Oczywistym jest ze dazymy do posiadania sprzetu coraz to wyzszej klasy, ale nie ma czegos takiego, ze skladamy zestaw i nam pasuje a po miesiacu jego sluchanie to mordega, nie ma czegos takiego jesli na poczatku gral dobrze a po miesiacu gra fatalnie to tylko i wylacznie efekt tego ze znudzilo wam sie granie tego sprzetu i nalezy odpoczac

 

Sprzetu roznie sie tez slucha rano i wieczorem, byli juz tacy ktorzy sie doszukiwali tutaj roznych przyczyn jak cisnienie atmosferyczne czy jakosc pradu wieczorem, tymczasem jest to spowodowane samopoczuciem i tym ze zazwyczaj wieczorem jestemy bardziej zrelaksowani niz rano

 

Zmiany jesli sa to sa spowodowane chociazby przesunieciem glowy o kilka centymetrow, reszta to wyobraznia dlatego

 

pisanie ze po kazdorazowym odpieciu przewodu od pradu ten po ponownym wpieciu potrzebuje kilku godzin aby byl w pelni funkcjonalny to bujda na resorach, nie wiem co ty na fizyce robiles ale jesli bys taka teorie w szkole wyglosil to pewnie bys dostal banie bez mozliwosci poprawy, nie wiem co trzeba lykac aby pisac takie glupoty, ale jak wielokrotnie juz zauwazylem slyszacy chwytaja sie wszelkich wyjasnien z pogranicza sci-fiction aby potwierdzic ze kable maja wplyw podczas gdy my nie slyszacy opieramy wszystko na fizyce

[biniek]

pewnie! w tym jest cala frajda zwiazana z audio tylko trzeba uczciwie odpowiedziec sobie na pytanie na ile te zmiany mają sie w stosunku do innych gratow - jesli ktos oczekuje ze kablami uleczy bolaczki i zmieni charakter brzmienia to sie przeliczy

kable to ostetczny szlif ktore moga podratowac rozdzielczosc, przygasic lub rozjasnic wysokie itd ale nie wiecej niz 10% w odniesieniu do calego zestawu

traktuje je jak przyprawy w kuchni ;)

[Bumpalump]

a na powaznie to jak ktos chce testowac kable na sony i innych techniksach z przed polwiecza to i tak z tego nic nie wyjdzie

Jak to, przeciez byli tacy co na amplitunerze za 1000zl z media marktu slyszeli sieciowki, i IC

[Gość vasa]

Nie wiem. Wątpię by mikrofony podczas nagrywania były tak czułe jak ludzkie ucho, ale może są jakiś nowe super czułe modele.

Nie myślałem o mikrofonach tylko o nagrywarkach przy porównaniu kabli sygnałowych. Gdyby to zadziałało można sprawdzić mikrofony.

[Bumpalump]

nie chcę strzelać sobie w kolano ale ktos sie kiedys pokusił żeby zbadać dzwiek nagrany czułym rejestratorem po wymianie kabli? jeśli tego nie słychać to może można to zmierzyć?

Jest taki kanal na YouTube Reduktor Szumu, oni tam sprawdzali cos takiego podajac sygnal z wyjscia karty spowrotem na jej wejscie a nastepnie przez rozne kable

 

 

oczywiscie zaraz ktos wpadnie i napisze ze karta jest zbyt slaba aby ukazala roznice kabli...

[biniek]

ale nie chodzi o nagranie z wyjscia tylko bezposrednio w miesjcu odsluchowym na mikrofony - jesli dziala w przypadku wzmaków to i w przypadku kabli da odpowiedz

[Bumpalump]

Nie wiem. Wątpię by mikrofony podczas nagrywania były tak czułe jak ludzkie ucho, ale może są jakiś nowe super czułe modele.

Ucho ludzkie nie odrozni poziomu natezenia o 1dB, mikrofon bez problemu rejestruje roznice nawet 0,1dB wiec o czym Ty piszesz...

[Gość Tubatoon]

Panowie, jeszcze raz: chcecie sprawdzać czy kable grają przez słuchanie nagrań systemu podłączonego różnymi kablami?

 

W jaki sposób słuchanie nagrań miałoby coś udowodnić?

[biniek]

nie słuchanie tylko pomiar - jesli pomiar taki udowodni ze jest zmiana w brzmieniu wzmacniaczy/mp3vsflac/daców to i brzmienie kabli musi wykazac

a jesli nie wykaze ( w co wątpie) to zweryfikuje swój pogląd

[Bumpalump]

Kazdy wzmacniacz, odtwarzacz, kolumny graja inaczej, tego nikt nie kwestionuje

[biniek]

oczywiscie wiec jesli da sie to udowdnic powyzsza metoda to powinna ona roztrzygnac spor na temat kabli

[Bumpalump]

Ja jeszcze tylko przypomne ze niektorzy tutaj na forum nie byli w stanie odroznic plikow mp3 196 od flac

[biniek]

to tylko pogrąza niesłyszacych kabli

[Gość Tubatoon]

nie słuchanie tylko pomiar - jesli pomiar taki udowodni ze jest zmiana w brzmieniu

 

Dokładny pomiar z całą pewnością pokaże zmiany w sygnale.

 

Natomiast zmiany w sygnale nie oznaczają automatycznie zmian w brzmieniu.

[sly30]

Kazdy wzmacniacz, odtwarzacz, kolumny graja inaczej, tego nikt nie kwestionuje

 

Tu na forum wielu twierdzi inaczej, że wszystko gra tak samo. I jeśli dobrze pamiętam ty też się do nich zaliczasz.

[biniek]

Dokładny pomiar z całą pewnością pokaże zmiany w sygnale.

 

Natomiast zmiany w sygnale nie oznaczają automatycznie zmian w brzmieniu.

to w takim razie jest argument dlaczego pomiary niczemu nie slużą w sporze

[Gość Tubatoon]

I jeszcze fajny wpis z wątku o kablach USB.

 

Wystarczy prosty test nagrania materiału przez dowolne kable i porównanie dwóch plików pod względem sum kontrolnych. Takie testy były robione na forum, pliki te same! Mimo to słyszący słyszą zmiany pytanie gdzie, skoro nie ma różnic w samym materiale?

 

Ach, jakże potężną siłą jest autosugestia.

 

"Dokładny pomiar z całą pewnością pokaże zmiany w sygnale. Natomiast zmiany w sygnale nie oznaczają automatycznie zmian w brzmieniu."

 

"to w takim razie jest argument dlaczego pomiary niczemu nie slużą w sporze"

 

Sprzęt pomiarowy jest czulszy niż ludzkie ucho, dużo bardziej czuły.

 

I dlatego "mierzalne różnice" nie oznacza "słyszalne różnice", kapujesz?

[biniek]

kapuję ale w takim razie te testy o dupę potłuc

 

ale uważam że jest różnica w pomiarze całości dzwieku dochodzącego do miejsca dosłuchu a pomiaru sygnału bezpośrednio z urządzenia

[parantulla]

Nie chciałbym wam psuć zabawy, ale wpiszcie sobie w forumową wyszukiwarkę "kable" i wyskoczy tysiąc wątków

z których każdy jeden miał niemal identyczny przebieg, tylko szykiem wyrazów czy zdań w kolejnych wpisach się różniły.

Naprawdę jeszcze komuś się chce klepać w te guziki?

[popej]

Ślepe testy tak samo funkcjonują dla kabli jak i dla innych elementów toru. W szczególności, w ślepych testach nie słychać różnic między wzmacniaczami, odtwarzaczami, DAC, 16bit vs 24bit. Oczywiście wszystko dotyczy poprawnie zbudowanego sprzętu o płaskiej charakterystyce i małym (typowym) poziomie zniekształceń. Wrażliwość ucha na bodźce fizyczne jest gorsza niż możliwosci elektroniki. Ale słychać brzmienie kolumn albo zniekształcenia wnoszone przez wzmaczniacze lampowe.

 

Tak historycznie, to ślepe testy sprzętu audio były robione już ponad 30 lat temu i nic w tym zakresie się nie zmieniło. Co najwyżej rosnie nowa generacja słuchaczy, którzy mają zaległości w znajomości faktów ;)

[sly30]

Tylko odsłuchy dają pogląd co jaki ma wpływ. Ale tu nikt nie słucha bo nie ma nawet na czym. Dlatego trują o sumach kontrolnych, bitach i fizyce itd. Taka sama teza mówi, że każdy cyfrowy transport gra tak samo bo przecież dostarcza tych samych zer i jedynek. Skoro gra tak samo to dlaczego jednak nie grają tak samo. Wystarczy porównać dobry transport CD z byle jakim. Różnice na dobrym DAC-u są wtedy spore, a przecież sumy kontrolne niby takie same. Ale kto tu widział dobry transport CD? Chyba na zdjęciu.

 

Ślepe testy tak samo funkcjonują dla kabli jak i dla innych elementów toru. W szczególności, w ślepych testach nie słychać różnic między wzmacniaczami, odtwarzaczami, DAC, 16bit vs 24bit. Oczywiście wszystko dotyczy poprawnie zbudowanego sprzętu o płaskiej charakterystyce i małym (typowym) poziomie zniekształceń. Wrażliwość ucha na bodźce fizyczne jest gorsza niż możliwosci elektroniki. Ale słychać brzmienie kolumn albo zniekształcenia wnoszone przez wzmaczniacze lampowe.

 

Tak historycznie, to ślepe testy sprzętu audio były robione już ponad 30 lat temu i nic w tym zakresie się nie zmieniło. Co najwyżej rosnie nowa generacja słuchaczy, którzy mają zaległości w znajomości faktów ;)

 

Czyli wszystko gra tak samo? Uff, jak fajnie, nie będzie trzeba wydawać kasy. Zostanie więcej na piwo i inne sprawy. A co na to sceptycy kablowi twierdzący, że jednak wzmacniacze się różnią i odtwarzacze CD też? Oszukali ich, ogołocili, co za świnie ci co im mówili, że sprzęty się jednak różnią... :-)

[Bumpalump]

to tylko pogrąza niesłyszacych kabli

To byli miedzy innymi ii ktorzy deklarowali slyszenie kabli i co Ty na to

 

Tu na forum wielu twierdzi inaczej, że wszystko gra tak samo. I jeśli dobrze pamiętam ty też się do nich zaliczasz.

To zle pamietasz

[biniek]

To byli miedzy innymi ii ktorzy deklarowali slyszenie kabli i co Ty na to

 

 

To zle pamietasz

o to samo moglbym spytać Ciebie jako słyszącego wzmacniacze (ale niesłyszącego kabli) i Twojego kolegę jako niesłyszacego wzmacniaczy (i kabli tez)

[sly30]

Czytałeś przecież, że ślepe testy pokazują, że wszystko gra tak samo, każdy sprzęt również. I co teraz? Twoje Sony gra tak samo jak każdy koreański badziew za 100zł. Straszne... :-)

[Bumpalump]

Przypomne jeszcze klasyka, byl na forum tez taki jegomosc ktory slyszal kable i nawet raz zapodal zdjecie na forum, biedaczek mial kolumne w przeciwfazie podlaczona i tego to juz biedaczek nie slyszal

[Gość rydz]

Pie.....cie w kółko kocopoły , tu jest fenomen post nr 7

 

 

http://www.audiostereo.pl/wplyw-okna-na-akustyke_119330.html

 

o milimetr i ch... !