Skocz do zawartości
IGNORED

Czy można być znawcą audio ?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Dosłownie; nie.

Traktując temat uczciwie i rozumnie, można zaryzykować małe tak, lecz przy tym, należy dokonać rozkładu pytania na części tłumaczące "o co chodzi" lub od razu dodając, że wyłącznie w zakresie, który jest dla znawcy znany. To nie jest np. temat o elektryczności, w którym - na podstawie wiedzy praktycznej - można cokolwiek wyrokować na odległość, oczywiście poza samym działaniem sprzętu, czyli jego elektryką.

Całe szczęście, że od kilku lat, wałkuje się tu o aspektach akustyki, gustów i innych, które podlegają weryfikacji tak samo jak podłączony sprzęt. Niemniej, wciąż pospolite są pytania o to, co komu zagra w jego domu, co daje znać o tym, że pytający zwyczajnie nie wie o co pytać.

Podobne jest pojmowanie tematu o audio tak kuriozalne jak w zał. cytacie, które ma niby świadczyć o czym ?

 

"Ten test będzie świadczył tylko czy ktos potrafi rozpoznać dany kabel sieciowy, a nie czy słyszy różnice w dźwięku między przewodami.

Ktoś może nie mieć pamięci do sygnatury dźwięku danego przewodu ale wyłapywać różnicę miedzy jednym a drugim kablem.

Człowiek wiele rzeczy rozróżnia na zasadzie kontrastu lub porównania do czegoś innego. Jeżeli różnice są dość nieznaczne jedynie poprzez bezpośrednie porównanie można wyłapać różnicę. Podam przykład: dwa pojemniki z wodą o temperaturze o kilka stopni różnicy (np. 2, lub 3) trudno by było wyłapać w teście jaki ty proponujesz, ale bezpośrednio wkładając rękę raz do jednego raz do drugiego pojemnika tę różnicę temperatur można wychwycić."

 

Pomijając dodatkowe "smaczki" tego cytatu, powiem, że czywiście, tak bawić się też można, można się kształcić w zapamiętywaniu i rozpoznawaniu tego, co gra.

Tym niemniej, takie zabawy, jak proponowane wyżej, to tylko zabawy a nie znajomość zagadnienia dot. audio. Jaki miałby być z tego "rozpoznawania" pożytek ?

Dodam, że za znawców uznaje się - częściowo słusznie - te osoby, które "przewaliły" masę sprzętu, więc one wiedzą co miały i jak to grało. O ile ich pamięć nie myli ...:) Wiedzą jednak tylko to. Nie wiedzą jak ten sprzęt zagra gdzie indziej, w innym zestawie, z innym osprzętem, z innymi nośnikami dźwięku. Nie wiedzą też o tym, jak gra inny sprzęt. Przyjęło się też, by za znawców uznawać osoby kupujące sprzęt drogi, bardzo drogi, ogólnie niedostępny dla wielu innych. Jednak w niczym to takich osób nie wyróżnia ! W niczym tym osobom nie dodaje wiedzy poza tą którą w miarę własnych możliwości uzyskują podczas obcowania ze sprzętem. Całkiem możliwe jest, że wiele z osób kupujących sprzęt bardzo drogi, posiada dużo mniejsze doświadczenie od osób przewalających sprzęt tańszy, bo tańszy łatwiej jest "przewalać" i z tej wielości uzyskiwać więcej doświadczeń w odróżnieniu od posiadacza sprzętu drogiego, który kupuje się na raz lub co jakiś czas i niekoniecznie też będąc w ogóle zainteresowanym tym "co w audio słychać". Niemniej, zasobność gotówki jedynie różnicuje poznawanie audio obszarów.

Tu niezbędne jest posłużenie się świadomym dystansem, gdyż audio jest jedno, różni się jedynie niuansami, zależnymi od konstrukcji jego elementów jak również oczekiwaniom jakie stawiają jego potencjalni nabywcy. Parafrazując cytowanego autora; można płacić dużo za kobietę ale można mieć ją za mniej. Ostatecznie da to samo.

Ogólnie rzecz biorąc, audio, to paskudna dziedzina, i tylko dlatego w niej tylu znafców jak w religiach nauczycieli.

A wiadome jest, że tam gdzie nie ma pewności jest dużo dowolności a z tej rodzi się wielu aspirantów do roli której nie sposób zakwestionować.

Sztuka Audio, to spory temat. Od aspektów czysto technicznych, aż po fizjologię człowieka. Między tym wszystkim jest Muzyka. Zapewne Ci, którzy mieli dane "przewalić" mnóstwo sprzętu w jakiś sposób mają większe doświadczenie. Ale każdy jest inny. Kiedyś napisałem, że jednemu mało jest Alphaville na sprzęcie Krell, a drugiemu wystarcza Bach na Denonie 700. Tak więc - Muzyka ponad wszystko.

A sprzęt?... no cóż, jest ważny. Wiadomo. Wszyscy dążymy do "lepszego". Każdy na swój sposób i w miarę możliwości, również finansowych. Kogo nie cieszy nowy zakup? Szczególnie jeśli spełnia oczekiwania lub je przerasta. Nowy wzmacniacz, lepszy, droższy... poza doznaniami akustycznymi daje namiastkę... prestiżu? Nowe kolumny, DAC...kabelki...

Lubię czytać cudze opinie o sprzęcie. Nie zawsze się potwierdzają ale jeśli mam zamiar kupić coś nowego, to staram się poznać opinię innych.

Nie mam jakiegoś dużego doświadczenia w sprzęcie, choć słucham już prawie 30 lat. Słyszałem tanie zestawy, które spełniały moje wszystkie oczekiwania, słyszałem też drogie, które niczym mnie nie zachwyciły. Ale to akurat skrajności. Umiejętność zestawienia grających elementów i akustyczne zaadoptowanie pomieszczenia, to suma wielu doświadczeń. Często pracując z komputerem, słucham wieczorami na taniutkim mini zestawie Philipsa i sprawia mi to dużą frajdę. Gdy mam czas, zasiadam w fotelu, gaszę światło i zatapiam się w muzyce na lepszym - choć mocno budżetowym sprzęcie - i to też mi daje radość.

Gość

(Konto usunięte)

Sztuka Audio,

 

heh, raczej technika, sztukę dodajemy my sami :)

mitologię też sami budujemy...im większy mitoman tym większy znawca, choć nie do końca. Są ludzie, którzy audio się zwyczajnie jarają; grzebią, zmieniają, majstrują. Ale tacy nie są melomanami :) to audiohobbyści,poszukiwacze.

Ich wiedza pozwala na bawienie się sprzętem.

 

Wszyscy dążymy do "lepszego". Każdy na swój sposób i w miarę możliwości, również finansowych.

 

tak, poprzez zmiany wydaje się, że osiągnie się to lepsze coś, od tego co już mamy. Prestiż, niestety to poszukiwanie zabija, uzależnia od obcej oceny, wręcz alienuje i w nim można doszukiwać się podstaw tworzenia grup, elit. Na zasadzie przyciągania podobieństw.

Cóż, niby zainteresowanie tym samym a potrafi tak skutecznie rozdzielić...

 

Lubię czytać cudze opinie o sprzęcie. Nie zawsze się potwierdzają ale jeśli mam zamiar kupić coś nowego, to staram się poznać opinię innych.

 

To bardzo powszechne, czytać opinię kogoś. Czasem trafi się rzeczywiście szczere opracowanie, i głupio jest z tego nie skorzystać :) dzięku komuś obcemu można zaoszczędzić nerwów, czasu ale i tak emocje związane z zakupem "nowego" są podobnie żywe.

 

Ale o co ci chodzi?

 

uwierz, że nie mam pretensji

:)

niektorzy w odpływie argumentów uzywają jednego tj. muzyka ponad wszystko - zgoda ale w takiej sytuacji trzeba rozgraniczyć dwie opcje

Ci którzy słuchają muzyki i Ci ktorzy słuchają sprzętu - na tym forum zaliczam się do tej drugiej grupy i powyższy argument do mnie nie trafia

śmieszne jest z jaką pogardą i wyższością niektórzy tu piszą udając że są ponad tym całym wyścigiem zbrojeń

goda ale w takiej sytuacji trzeba rozgraniczyć dwie opcje

Ci którzy słuchają muzyki i Ci ktorzy słuchają sprzętu

Obawiam się, że to nie jest takie czarno - białe. Są opcje pośrednie ;)

albo po prostu meloman na własne potrzeby

 

wiadomo ze nie jest czarno biale ale mozna sie opowiedzec samemu po ktorej ze stron

forum audiofilskie 90% dyskusji o sprzecie a ludzie ktorzy mają dobry sprzęt i duza wiedzę są gnojeni przez teoretyków i zbijani argumentami o tym że Ci drudzy mają satysfakcje ze słuchania swoich zestawów bo przeciez muzyka jest najwazniejsza - jak jest taka wazna to są inne fora o gatunkach, nowosciach plytowych itp

muzyka jest najwazniejsza - jak jest taka wazna to są inne fora o gatunkach, nowosciach plytowych itp

Pewnie, że są. Ale mnie się tutaj podoba.

ludzie ktorzy mają dobry sprzęt i duza wiedzę są gnojeni przez teoretyków i zbijani argumentami o tym że Ci drudzy mają satysfakcje ze słuchania swoich zestawów

Nie gnoję nikogo i sam się nie dam gnoić. A że mam satysfakcję ze słuchania swojego zestawu - kto mi zabroni? Ty?

 

A tak serio, biniek84 - nie dam się wciągnąć w pyskówkę. Jeśli kogoś drażni, że ktoś inny czerpie radość z własnego sprzętu, to pozostawię bez komentarza ;)

 

Pozdrawiam

Nie pisalem do Ciebie bezposrednio. Przepraszam jesli tak to odebrales. Mam bardziej na mysli to co dzieje sie w zakladce pc audio jak jeden z uzytkownikow jest gnojony bo ma odwage testowac sprzety i sprzedawac gotowe rozwiazania po kosztsch bedac jednoxzesnie najgorszym marketingowcem swiata ;)

 

Po prostu szkoda ze uzytkownicy z duza wiedza i doświadczeniem jak muda44 odchodza z forum bo szerzy sie chamstwo ignoranctwo i podwazanie wszystkich argumentow teoria i wlasnymi przekonaniami popartymi logicznymi przemyslenami ktorym przyklaskuja jeden z drugim

Wszystko ok. Najlepiej od razu wyjaśnić sobie nieporozumienia. Ja też nie chcę nikogo bezpodstawnie urazić ;)

 

Wiem, że atmosfera jest często napięta na tym forum. Nie znam tutaj nikogo i staram się nie uczestniczyć w pyskówkach. Choć przyznam, że kilka lat temu zostałem tutaj niemiło przywitany przez jednego ze stałych pyskaczy ;)) było, minęło... Często dyskusja jest merytoryczna i ciekawa. Samo życie.

Pzdr.

Jesli co chwila pojawia sie bardzo podobny tematy i nowe osoby zamiast czytac i ew. pytac juz w zalozonych tematach, wlasnie robia to co mowi kolega powyzej to nie dziwie sie ze wiecej osob odchodzi z zrezygnowania czy innych powodow. Niestety..

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Gość

(Konto usunięte)

Po prostu szkoda ze uzytkownicy z duza wiedza i doświadczeniem jak muda44 odchodza z forum bo szerzy sie chamstwo ignoranctwo i podwazanie wszystkich argumentow teoria i wlasnymi przekonaniami popartymi logicznymi przemyslenami ktorym przyklaskuja jeden z drugim

Jesli co chwila pojawia sie bardzo podobny tematy i nowe osoby zamiast czytac i ew. pytac juz w zalozonych tematach, wlasnie robia to co mowi kolega powyzej to nie dziwie sie ze wiecej osob odchodzi z zrezygnowania czy innych powodow.

 

 

Niestety.

Obie wypowiedzi jak najbardziej mieszczą się w temacie o którym piszę.

Teraz należy mocno się zastanowić nad własnymi wypowiedziami, przemyśleniami i samemu sobie odpowiedzieć dlaczego taki stan rzeczy jest ?

Nie podlega dyskusji to, czy wymieniony użytkownik posiada wiedzę i doświadczenie, a to, czy zbyt pochopnie, kogoś takiego uznaje się za kogoś kim nie jest. Być może on sam aspiruje do "miana", być może, ale czy na pewno, i komu to jest potrzebne i do czego ?

W moim opisie tematu, powierzchownie ale wyraźnie, nakreśliłem to o czym temat jest. Wystarczy się wczytać. Nikt nikomu nie ujmuje jego wiedzy, lecz nie właściwe jest, kiedy uznaje się kogoś - lub ktoś sam siebie - za znawcę, którym w rozumieniu tego tematu się nie jest. To, że padł tu login użytkownika, jednego z wielu, jest mocno niefortunne. Nie powinno się to tu przydarzyć. Na miejscu osób uprawnionych wykasował bym to zdanie. Powtórzę, wpisy dotyczące bezpośrednio konkretnych osób nie mieszczą się w tym temacie. To właśnie takie podejście, osobiste, powoduje kłótnie i wszelkie nieporozumienia.

Jeżeli ktoś tego nie rozumie niech tu nie pisze.

Można tu pisać o biednych' posiadaczach schneiderów i bogatych' posiadaczach Metronome Technologie Kalista transport/ C2A Signature tube DAC i na podstawie tego co się posiada, przekazywać doświadczenia.

Nauczcie się wreszcie dyskusji zamiast popychania i udowadniania tego, czego wstyd dowodzić.

By mniej więcej uzmysłowić jak można podejść do tematu, a w szczególności do obszaru określanego ogólnym i nie wiele, poza ceną, określeniem sprzętu "highend" kojarzącym się z dźwiękową ekstazą, niech posłuży wypowiedź osoby związanej z tematyką audio :

 

"Cały świat audio jest lekkim wariactwem. Sprzęt jest bardzo podatny na wszelkie zmiany. Otwiera się tym samym pole do manewru dla wszelkich firm produkujących różne akcesoria, choćby antywibracyjne. Te gadżety czasem działają, a czasem nie. Cena jest taka, jaką sobie ktoś wymyśli i tak naprawdę nie sposób jej odnieść do czegokolwiek".

 

I w takim kontekście należy rozumować i myśleć, pisząc o audio. To, że ktoś coś robi zawodowo mającego związek z audio nie stanowi o tym, by traktowac go jak wyrocznię i hołubić za to.

Nauczcie się jedynie szanować człowieka i samego siebie również.

W tych czasach coraz rzadziej mozna podyskutowac na poziomie na forum, ba, coraz rzadziej mozna sie spotkac i porozmawiac "w realu" o swoich upodobaniach, hobby, czy pracy. Ile tu bylo takich spotkan na forum, lokalnie czy zrzeszajacych uzytkownikow calego forum, przy piwku, soku czy herbacie? Hmm.. Wiele osob odeszla na blizniacze fora, a czesc osob to zamkniete grupy. Odnosze sie tu do audio, muzyki i tematow okolo tematycznych. Moj rocznik, czyli ostatni jaki mial dziecinstwo nieskazone internetem i smartphone'ami jest chyba na krawedzi. Z jednej strony ciezko o zrozumienie tych ktorzy juz dorastali za mlodu w tych zwariowanych czasach, a z drugiej takze nie moze przebic sie do elit ktorzy sa po drugiej stronie. Forum po czesci jest tu odbiciem tego.

 

Kolejna sprawa, nie rozumiem atakow personalnych na forum, od tego jest PW czy opcja ignoruj. Wiecej usmiechu i zrozumienia Panowie i Panie - jesli tu jakies sa. ;)

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Dosłownie; nie.

Ta nobilitacja jest rzeczą nieodzowną?

Co to Twojego "nie", można mieć doświadczenie. Dla mnie np. takie doświadczenie mają ludzie ze Spendor Audio System Ltd.

Pomijając dodatkowe "smaczki" tego cytatu, powiem, że oczywiście, tak bawić się też można, można się kształcić w zapamiętywaniu i rozpoznawaniu tego, co gra.

Ludzie mają różne pomysły i w różny sposób do tego hobby podchodzą.

Dodam, że za znawców uznaje się...

Ja to pojmuję tak. Ktoś ma środki, lubi muzykę i lubi audio eksperymenty. Czemu nie? Nawet jeśli testuje różne dziwne rzeczy i do jakichś tam wniosków dochodzi. Póki co, karalne to nie jest.

Całkiem możliwe jest, że wiele z osób kupujących sprzęt bardzo drogi, posiada dużo mniejsze doświadczenie od osób przewalających sprzęt tańszy, bo tańszy łatwiej jest "przewalać" i z tej wielości uzyskiwać więcej doświadczeń w odróżnieniu od posiadacza sprzętu drogiego, który kupuje się na raz lub co jakiś czas i niekoniecznie też będąc w ogóle zainteresowanym tym "co w audio słychać".

Po przewaleniu kilkunastu tych tańszych urządzeń z reguły okazuje się, że za tą ceną można mieć audio z co najmniej średniej półki lub wakacje na Bora Bora kilka lat pod rząd.

Zebrane drogą takiego przewalania doświadczenie pozwala jedynie stwierdzić, że to, tamto i siamto po prostu gra kiepsko.

Ogólnie rzecz biorąc, audio, to paskudna dziedzina, i tylko dlatego w niej tylu znafców jak w religiach nauczycieli.

Z pierwszą częścią zdania nie mogę się zgodzić, sensu drugiej części w ogóle nie rozumiem.

Po prostu szkoda ze uzytkownicy z duza wiedza i doświadczeniem jak muda44 odchodza z forum bo szerzy sie chamstwo ignoranctwo i podwazanie wszystkich argumentow teoria i wlasnymi przekonaniami popartymi logicznymi przemyslenami ktorym przyklaskuja jeden z drugim

Hahhaha. Nie ma to jak przeczytac dobry humor z rana.

?👈

komu "wam" i "co" się miesza ?

tak na spokojnie...

Nie osłabiaj mnie. Czy to jest wątek o audio? Po co więc te teksty o religii takiej, czy innej? Jest portal racjonalista.pl, no i po problemie. Nie widzę powodu, żeby poza nim bić pianę na audiostereo, filmwebie itp. portalach na ten temat i rozpieprzać ludziom wątki.

 

Jak najbardziej na spokojnie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.