Technologia X

[Gość wpszoniak]

Sly, zwalcz swoje lenistwo i skorzystaj z zaproszenia na strony klubu_Lebena. Tam uzyskasz odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania, łącznie z ceną.

[tybero]

W "promocji" podobno 390 zł - tak piszo w klubie Lebena.

[arek67]

A do mnie dzwonił kolega i powiedział, że chcieli 240 zł kaucji.

[moreno1973]

A do mnie dzwonił kolega i powiedział, że chcieli 240 zł kaucji.

 

Widać dla kolegów VIPa jest specjalny bonus:)

[Gość wpszoniak]

A do mnie dzwonił kolega i powiedział, że chcieli 240 zł kaucji.

Arku,

a ja Ci nie wierzę.

[arek67]

A skąd mieli wiedzieć, że mój kolega dzwoni? Zadzwonił do mnie bo widział moje wpisy na forum.

[Gość wpszoniak]

.... Skoro wolisz koledze wierzyć niż samemu się przekonać, kontaktując się z firmą to... No co tu rzec? No to trwaj dalej w tej niepełnej wiedzy.

[ARTON55]

Czy w ogóle jest jakiś poważny powód by sobie tym głowę zawracać?

[Gość wpszoniak]

Jest....

[ARTON55]

Ta odpowiedź wiele wyjaśnia. Temat dla frajerów.

[Gość wpszoniak]

Ta odpowiedź wiele wyjaśnia. Temat dla frajerów.

A czy czasem Twoje pytanie do takiej odpowiedzi nie prowokowało?

[szczemirek]

Łooo matko i córko!

[Gość wpszoniak]

Pytaliście o ceny X'ów...

W tej recenzji je znajdziecie: http://audiolife.pl/verictum-technologia-x/

[carat57]

Recenzja w większości trafiona , z tym że u mnie chyba przy dwóch X-fuse troszkę było za'' bogato''.i chyba zostawię X2 do CD-ka.Zgadzam się że mimo troszkę różnych charakterów X i X2 uzupełniają się . To chyba synergia , czy jak tam to zwał.Lepiej wypożyczyć dwa rodzaje aby nie mieć wątpliwości.

[jar1]

A kto to recenzował? Znamy go?

[pit66]

A kto to recenzował? Znamy go?

 

Chyba Tomkly

[ASURA]

Tak Tomkly

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bum1234]

Bezmiar …… wiecie czego :)))

 

Myślę oczywiscie o tych, którzy wierzą w te bezpieczniki …..

[marekk]

a gdyby tak połączyć po dwa takie bezpieczniki szeregowo albo równolegle ? albo oba rodzaje (tez szeregowo lub równolegle) Czy jest jakiś zapalony doktor elektronik by dokonać takich badań (myślę że zwykły inżynier,albo co gorsza amator - naet ałdio - nie jest godzien testować całego układu, ) . Swoją drogą czekam na doskonałe w swojej doskonałości same wtyki (bez kabla,wzmacniacza,cd i płyty bo maja wpływ na dżwięk) gdzie pomyślany utwór płynał by od wykonawcy (wykon najlepiej live) wprost do uszu słuchacza.

Osobiście twierdzę,że większość super audiofilów nie chodzi na koncerty,nie gra,nie ma podstaw teorii i nie kształtuje i nie myje słuchu a zajmuje się super technologiamii XXX,a przecież (jak już wiele lat emu pisałem) nic nie zastąpi widoku i brzmienia w wykonaniu młodej wiolonczelistki,co to swymi udam ściska instrument, a muzyka płynie do uszu(umytych) słuchacza

[marekk]

Wierzyć "w te bezpieczniki" jest głupotą wyjątkową. Te bezpieczniki należy używać!

 

 

Na jakich przesłankach opierasz to twierdzenie?

 

 

Nie bardzo rozumiem- o brzmienie wydobyte z czego Ci chodziło?

Gdybyś chodził do filharmoni to wiedział byś że wiolonczelistki grają z reguły na wiolonczelach - takie większe skrzypce (instrument drewniany) - chodzi mi o wdobywanie dźwięku właśnie z tych instrumentów.

Swoją drogą gdyby pominąć bezpieczniki to wyszło by jeszcze więcej muzyki ?

[Gość BlueMax]

Swoją drogą gdyby pominąć bezpieczniki to wyszło by jeszcze więcej muzyki ?

 

Już 20-25 lat temu byli tacy co w ogóle wywalali bezpieczniki i zamiast tego wlutowywali kawałek drutu w odtwarzaczach CD i wzmacniaczach - podobno z bardzo dobrymi efektami. Najlepszy bezpiecznik (dźwiękowo) to brak bezpiecznika tylko sprzętu szkoda.

[Gość wpszoniak]

Gdybyś chodził do filharmoni to wiedział byś że wiolonczelistki grają z reguły na wiolonczelach - takie większe skrzypce (instrument drewniany) - chodzi mi o wdobywanie dźwięku właśnie z tych instrumentów.

Swoją drogą gdyby pominąć bezpieczniki to wyszło by jeszcze więcej muzyki ?

Szkoda, że tego w swoim poście nie określiłeś dokładniej, bo moja wyobraźnia podpowiedziała, że opisana przez Ciebie prześliczna wiolonczelistka wydawała dźwięki nie z instrumentu większego od skrzypiec. Do filharmonii mam tak blisko, że chocby sam ten fakt przymusza do comiesięcznego uczestnictwa w wydarzeniach muzycznych. Poza tym onegdaj szkołę muzyczną od wnętrza ogladałem. Zresztą, po co się tłumaczę? To przecież wątek na inny temat...

[lolopepe]

Wątek o technologii x, czyli marketingu się rozlazł.

 

 

Od siebie dodam, że nie jestem w stanie rozprawiać o niczym, skoro mnie nie stać, to nie wylewam żali, nie skarżę się jak małe dziecko. Nie opowiadam bredni o smaku lizaka, którego widziałem tylko na obrazku. Jeśli jest za drogi to kupuje taki na jaki mnie stać, albo wcale

 

Trochę nie rozumiem również osób, które miały bezpośredni kontakt z produktem, że duskutują z ludźmi, którzy nie mają nic sensownego do powiedzenia w temacie. Zostawić ich, samym sobie. Szybko się znudzą.

 

Zachęcony pewnością producenta co do wyższości x bezpieczników nad innymi i faktem, że są rodzimej produkcji, wypożyczyłem za kaucją 6 bezpieczników, 3 X Fuse i 3 X2.Skoro dają czas na odsłuchy, to jest zerowe ryzyko, pomyślałem. Posłuchałem i połowę oddałem.Wnioski: dobrze, że komuś się chce zrobić coś dobrego i co warte podkreślenia polskiego.

 

Wam natomiast panowie trolle należy pozostawić pole do tego co robicie doskonale, zgadywanie i rozpisywanie się o niczym, smaku lizaka lub jego braku, głupocie ludzkiej, naiwności itp :) miłej i twórczej zabawy z teorią i fikcją.

[Gość wpszoniak]

Już 20-25 lat temu byli tacy co w ogóle wywalali bezpieczniki i zamiast tego wlutowywali kawałek drutu w odtwarzaczach CD i wzmacniaczach - podobno z bardzo dobrymi efektami. Najlepszy bezpiecznik (dźwiękowo) to brak bezpiecznika tylko sprzętu szkoda.

Zgadzam się z Tobą. Nie mam bezpiecznika w odtwarzaczu CD... I fajnie! Ale skoro mam w Lebenie to....

[robeeert]

Skoro dają czas na odsłuchy, to jest zerowe ryzyko, pomyślałem.

 

A co jak się przepali? :)

[Gość wpszoniak]

Trochę nie rozumiem również osób, które miały bezpośredni kontakt z produktem, że duskutują z ludźmi, którzy nie mają nic sensownego do powiedzenia w temacie. Zostawić ich, samym sobie. Szybko się znudzą.

Masz rację! Mam też nadzieję, że poczucie humoru i rozsądek wreszcie zatriumfują.

[carat57]

Wątek o technologii x, czyli marketingu się rozlazł.

 

 

Od siebie dodam, że nie jestem w stanie rozprawiać o niczym, skoro mnie nie stać, to nie wylewam żali, nie skarżę się jak małe dziecko. Nie opowiadam bredni o smaku lizaka, którego widziałem tylko na obrazku. Jeśli jest za drogi to kupuje taki na jaki mnie stać, albo wcale

 

Trochę nie rozumiem również osób, które miały bezpośredni kontakt z produktem, że duskutują z ludźmi, którzy nie mają nic sensownego do powiedzenia w temacie. Zostawić ich, samym sobie. Szybko się znudzą.

 

Zachęcony pewnością producenta co do wyższości x bezpieczników nad innymi i faktem, że są rodzimej produkcji, wypożyczyłem za kaucją 6 bezpieczników, 3 X Fuse i 3 X2.Skoro dają czas na odsłuchy, to jest zerowe ryzyko, pomyślałem. Posłuchałem i połowę oddałem.Wnioski: dobrze, że komuś się chce zrobić coś dobrego i co warte podkreślenia polskiego.

 

Wam natomiast panowie trolle należy pozostawić pole do tego co robicie doskonale, zgadywanie i rozpisywanie się o niczym, smaku lizaka lub jego braku, głupocie ludzkiej, naiwności itp :) miłej i twórczej zabawy z teorią i fikcją.

 

Dobry wpis. Podpisuję się obiema rękami. Pozdrawiam.

[Gość wpszoniak]

A co jak się przepali? :)

U mnie od trzech tygodni w Lebenie pełni swą rolę znakomicie. Nie przepalił się. Zresztą te wcześniej używane (Padis, AMR, SR20) też się jakoś nie przepaliły.

[carat57]

Jeżeli się bezpiecznik przepali , to znaczy że spełnił swoje zadanie w 100%-tach. Gorzej gdyby się nie chciał przepalić.

[tadeo]

Dlatego najlepszym bezpiecznikiem jest .. brak bezpiecznika :-)

Wzmacniaczy lampowych używam od ponad 30 lat i jeszcze nigdy nie "przepalił" się bezpiecznik.