Skocz do zawartości
IGNORED

nowe amplitunery denon, marantz, onkyo, yamaha - czy warto?


mal_

Rekomendowane odpowiedzi

Wsadź sobie te swoje tabelki wiesz gdzie. Nie zamierzam dyskutować z kimś kogo wiedza ogranicza się do obrazków obejrzanych w sieci. Wszystkie odtwarzacze płyt CD mają identyczne pasmo i co? Grają tak samo? Nie. Często te które mają lepsze parametry na papierze ustępują innym które nie wyglądają tak dobrze. To samo jest ze wzmacniaczami. Dlatego zamiast czytać specyfikacje lepiej włączyć i posłuchać. Wtedy można się wypowiadać. Specyfikacja nic o dźwięku nie mówi.

Chłopie daj spokój już guzik wiesz, a najwięcej masz do powiedzenia. Takie parametry jak moc, zniekształcenia, dynamika itd są jak najbardziej mierzalne i na ucho nie dostarczysz bardziej wiarygodnych danych, a twoje opowiastki są tyle warte co zeszłoroczny śnieg:) Ale wracając do tej dynamiki, skoro wzmacniacz ma ją na poziomie 102dB, amplituner na poziomie 104dB, a Ty dalej usilnie twierdzisz, że na Twoje ucho jest inaczej, to ja nie mam pytań :D To podpada pod klasyczne voodoo, czyli wyimaginowana projekcja własnych przekonań w Twoim wypadku wzmacniacz stereo jest zawsze we wszystkim lepszy, nawet wzmacniacz AV jest bee :)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ty i cała ta banda tchórzy spod znaku ślepych testów powinniście już dawno wylogować się z forum. Nikt nie traktuje was poważnie. Nieraz daliście popis ignorancji chowając głowę w piasek jak przyszło do realnego spotkania. Szukaliście mężów opatrzności - myślałem że spadnę z krzesła. Jesteście internetowymi trollami które nie wystawiają nosa poza komputer. Miejmy nadzieję że ze wstydu ale sądzę że jednak ze strachu. Czytanie specyfikacji i oglądanie obrazków jest dobre w przedszkolu. Tutaj ludzie szukają realnej porady bo to co jest lepsze na papierze kompletnie ich nie interesuje a obrazki znajdą w Googlach.

Hehe nie rozbawiaj mnie. Propozycji spotkań z naszej strony było sporo każda nie odpowiadała, a bo temperatura pomieszczenia nieodpowiednia, złe fluidy ogólnie odwracanie kota ogonem i pierniczenie kacapołów, że już wzbierało na wymioty:) Dlaczego ktoś miałby chcieć spotkać się u Ciebie, gdzie spokojnie możesz zaaranżować ustawkę pokazową, a samych testów poprawnie nie umiesz zorganizować, ponieważ plujesz na takowe? Chyba tylko idiota poszedłby na takie coś:) Dobrze podsumował to bum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty i cała ta banda tchórzy spod znaku ślepych testów powinniście już dawno wylogować się z forum. Nikt nie traktuje was poważnie.

Opisów audiofilskiego "słyszenia" też nikt poważny nie traktuje poważnie. To widać na całym świecie. Nauka się Waszymi "odkryciami" nie interesuje. Nigdy nie zadałeś sobie pytania dlaczego ? Problem oczywiście tkwi w precyzji przeprowadzenia testu porównawczego. Ciężko rozmawiać z kimś kto tą precyzję ignoruje. Rozmawiałem ostatnio ze znajomym audiofilem. Mówił że on dba o precyzję w ustawieniu kolumn. Ustawia z dokładnością 1 mm względem siebie i pomieszczenia (ustna deklaracja). Na pytanie dlaczego siebie nie ustawia z taką samą precyzją w tym pomieszczeniu nie potrafił odpowiedzieć. Odniosłem wrażenie, że jest mu to obojętne a przy teście porównawczym ma to bardzo istotne znaczenia. Jak podejdziesz do testu poważnie technicznie, opiszesz to na forum, może nawet zrobisz zdjęcia to może ktoś z tej "bandy tchórzy" mieszkający blisko pofatyguje się do Ciebie. Do póki wykazujesz opisami na forum ignorancję techniczną w tej kwestii (testy porównawcze) takich chętnych nie znajdziesz.

Nieraz daliście popis ignorancji chowając głowę w piasek jak przyszło do realnego spotkania.

Wy swoją ignorancję techniczną opisujecie na forum a tymczasem nie ma się czym chwalić.

Czytanie specyfikacji i oglądanie obrazków jest dobre w przedszkolu.

Nie ma większego przedszkola niż audiofilskie testy odsłuchowe prowadzone przez skrajnych ignorantów.

Tutaj ludzie szukają realnej porady bo to co jest lepsze na papierze kompletnie ich nie interesuje a obrazki znajdą w Googlach.

To właśnie przejaw ignorancji twierdzenie że korespondencyjnie można komuś coś konkretnego podpowiedzieć. Korespondencyjnie można tylko komuś podpowiedzieć jak coś ma zrobić prawidłowo żeby uzyskać wiarygodny wynik. Resztę zainteresowany musi zrobić sam a tych rad audiofile nie lubią słuchać bo boją się wyjścia z matriksu w którym tkwią.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

bum jest człowiekiem który generalnie ma niewiele do powiedzenia. Dość nieporadnie próbuje się zasłaniać podejściem "inżynierskim" czym de facto się ośmiesza.

Próba organizacji testu w Krakowie miała na celu pokazanie ułomności jego założeń przy świadkach którymi mieli być miłośnicy tej metody. Dlatego zorganizowanie we własnym zakresie nie wchodziło w grę. Nie muszę sobie samemu niczego udowadniać. Przygotowana była cała infrastruktura, sala odsłuchowa i odpowiedni sprzęt. Niestety wojowników ABX nie pierwszy i nie ostatni raz obleciał strach. Tak samo jak oblatywał waszego guru: PawłaXYZ. Przypomnę że Elberoth i rochu zadeklarowali że nie tylko opłacą jego podróż ale także pobyt włącznie z wyżywieniem. W przypadku odsłuchu w Krakowie jeden z miłośników ABX przebywa na miejscu. Proponowane mu było spotkania i zwykła koleżeńska rozmowa po czym rzetelne zorganizowanie testu. Zasłaniał się mężem zaufania i wybrał mieszkającego w Poznaniu Lutka. Istna parodia. Jaki z tego wniosek? ABX jest znakomitym polem do internetowego trollingu. Jego miłośnicy chyba zdają sobie sprawę że coś z nim jest nie tak bo jak ognia unikają spotkań w świecie rzeczywistym. Wszyscy powołują się na spotkanie u Lutka. Tymczasem to dlaczego wyniki odsłuchu były takie a nie inne znakomicie wyjaśnił kiedyś divaldi - człowiek o wielkim doświadczeniu i autorytecie w świecie audio. Winne były jego kolumny (materiał z którego wykonana została membrana), ich złe ustawienie oraz akustyka pokoju. Do testu w Krakowie nie doszło bo dzieciaki od ABX ze strachu zrobiły w pory ;-)

 

Opisów audiofilskiego "słyszenia" też nikt poważny nie traktuje poważnie. To widać na całym świecie. Nauka się Waszymi "odkryciami" nie interesuje. Nigdy nie zadałeś sobie pytania dlaczego ? Problem oczywiście tkwi w precyzji przeprowadzenia testu porównawczego. Ciężko rozmawiać z kimś kto tą precyzję ignoruje. Rozmawiałem ostatnio ze znajomym audiofilem. Mówił że on dba o precyzję w ustawieniu kolumn. Ustawia z dokładnością 1 mm względem siebie i pomieszczenia (ustna deklaracja). Na pytanie dlaczego siebie nie ustawia z taką samą precyzją w tym pomieszczeniu nie potrafił odpowiedzieć. Odniosłem wrażenie, że jest mu to obojętne a przy teście porównawczym ma to bardzo istotne znaczenia. Jak podejdziesz do testu poważnie technicznie, opiszesz to na forum, może nawet zrobisz zdjęcia to może ktoś z tej "bandy tchórzy" mieszkający blisko pofatyguje się do Ciebie. Do póki wykazujesz opisami na forum ignorancję techniczną w tej kwestii (testy porównawcze) takich chętnych nie znajdziesz.

 

Nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę audifilem. Jestem za to melomanem. Na półkach mam około 6000 tytułów. Głównie jest to art rock z lat 1968-1977 ale są także instrumentalne pejzaże, współczesna elektronika a ostatnio coraz więcej jazzu. Pewnie z czasem sięgnę po klasykę. Nie chodze po salonach z samplerami i nie doszukuję się pierdnięcia muzyka w trzecim rzędzie na ścieżce nr 8. Opinie na temat dźwięku są w świecie audio czymś oczywistym. Po to kupuję sprzęt żeby cieszyć się muzyką. Tak jak wcześniej napisałem: nie mam potrzeby udowadniać niczego sobie samemu. Zadeklarowałem że jeśli poniosę klęskę przyznam się do tego publicznie na forum i odszczekam swoje tezy. Miłośnicy ABX zawsze jednak znajdą powód żeby się wycofać. Nie wykazuję i nigdy nie wykazywałem ignorancji technicznej w żadnym zakresie. Jeśli czegoś nie wiem - chętnie zadaję pytania. Lubię ludzi którzy wiedzą więcej ode mnie. W ramach grupy krakowskiej nadal poznaję nowych ludzi. Przyjeżdzają koledzy z całej Polski. Chętnie uścisnę dłoń i porozmawiam z każdym kto ma na to ochotę. Na żywo.

Wtedy właśnie, a było to z 15 lat temu, dowiedziałem się co to naprawdę daje wydajność prądowa nawet tak prostego wzmacniacza stereo i jakie znaczenia ma sekcja przedwzmacniacza, która w amplitunerach jest okrojona do granic możliwości.

To akurat dobrze bo najlepiej jest jak przedwzmacniacza nie ma. Dużo amplitunerów KD ma możliwość ominięcia przedwzmacniacza ("pure audio"). Wzmacniacze stereo zresztą też tak mają.

Od tej pory zestawiając wzmacniacz stereo i amplituner AV ten drugi wychodzi jeszcze coraz gorzej. A porównałem ich sporo.

Tylko aby o tym się przekonać trzeba poza lekturą tabelek, również posłuchać i porównać.

Trzeba też wiedzieć jak porównanie odsłuchowe zrobić prawidłowo technicznie. Audiofile z reguły tego nie potrafią.

PS Damping factor 43 hahahahaha

Co jest śmiesznego w DF=43 ? Wzmacniacze lampowe i część tranzystorowych, zwłaszcza wynalazków, też mają niskie DF (lampy nawet poniżej 10). I co z tego ?

Kapitalnie sprawę wyjaśnił sittek. Rotel ma tylko 30 watt a jego zdolność do wysterowania kolumn i oddania dynamiki nagrania jest bardzo wysoka. Większa niż większości amplitunerow KD z deklarowaną mocą na poziomie minimum 100 watt.

Tu właśnie wychodzi cała Wasza "wiedza" techniczna o sprzęcie i jego właściwym wykorzystaniu, że o umiejętności prawidłowego technicznie porównania odsłuchowego nie wspomnę. Tyle lat na forum zmarnowane. A wystarczy czasem zajrzeć do zakładki DIY lub poczytać takich forumowiczów jak np. Grzegorz7 lub Bum. Wy wolicie takich banować.

Żeby się o tym przekonać wystarczy zrobić podobne porównanie a nie pisać na podstawie domysłów i tabelek co uskuteczniasz od kilku lat.

Ale porównać prawidłowo technicznie czy po audiofilsku ?

I nie porównuj wydajności lampy z wydajnością tranzystora.

Napisz coś bliżej o wydajności lampy i tranzystora. Oświeć nas.

Kilkuwattowa lampa potrafi rozbujać największe kolumny czego nie potrafi killkusetwattowy amplituner KD.

Możesz dać jakieś uzasadnienie techniczne czy pozostaniesz przy audiofilskim ogólniku słownym.

 

Winne były jego kolumny (materiał z którego wykonana została membrana), ich złe ustawienie oraz akustyka pokoju.

U audiofila zawsze jest coś "winne". Dlatego spotkania z Wami są mało twórcze, bo zawsze jest coś winne.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jeśli dla Ciebie bum jest autorytetem to nie mamy o czym gadać. Zresztą tak czy tak dyskusja jest bezprzedmiotowa. Nikt mi nie wmówi że kable głośnikowe czy IC nie mają żadnego wpływu na dźwięk. Zamiast śmieciowych bubli sprawilibyście sobie porządną elektronikę. Wtedy wiele rzeczy ma wpływ na dźwięk. Ampli KD gra jak gra nawet patrząc na to jak jest wykonany i jakie oszczędności zostały poczynione nigdy nie zagra jak dobry wzmacniacz stereo. Możecie znajdywać tysiąc teorii, wyrównywać poziomy itp. Znakomicie pewne rzeczy opisał sittek. I na tym w zasadzie dyskusję można zakonczyć. Szkoda czasu. Nadal uważam że po wyrównaniu poziomów na sobie znanych fragmentach muzycznych bez trudu wyłapię różnice między wzmacniaczami. Będzie tak póki ktoś mi nie udowodni że tak nie jest. Jak na razie wszyscy chętni okopali się na swoich stanowiskach. Ich problem.

Nie wiem czy to dobry pomysł, by fronty w kinie napędzać czyms innym, niż pozostałe kanały. Taka konfiguracja jest dziwaczna brzmieniowo

Tak, połączenie w kinie jest ciut dziwne, czułem to, traci ciut z blasków i efektów, bo jednak......wzmacniacz gdzieś gubi te cyfrowe efekty chyba z 5.1, ale stereo jednak lepsze.

 

 

No to wywala dotychczasową wiedze na ten temat do góry nogami! Przełomowy moment w KD!!!

Nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę audifilem.

No to mamy coś wspólnego bo ja chyba też nie jestem i pewnie już nie będę.

Pewnie z czasem sięgnę po klasykę.

Warto, bo prawdziwą wartość sprzętu poznaje się na instrumentach akustycznych a przy okazji jest też cały "ocean" doznań dla duszy.

Nie chodze po salonach z samplerami

Nie uważam tego za grzech. Na samplerach często są nagrania wybitne technicznie i na nich najlepiej jest porównywać sprzęt.

Miłośnicy ABX zawsze jednak znajdą powód żeby się wycofać.

Miłośnicy porównań audiofilskich nie są lepsi. Nawet jak gdzieś się pokażą to zaraz im coś przeszkadza. Teraz wiesz dla czego nikt nie chce przyjechać ? Bo taka przyjezdna osoba by audiofilowi przeszkadzała i znów nie przeszedłby testu porównawczego ;-).

 

Jeśli dla Ciebie bum jest autorytetem to nie mamy o czym gadać.

Ma bardzo dużą wiedzę techniczną popartą praktyką. To wystarczy żeby na to hobby patrzeć bez emocji jakimi kierują się audiofile.

 

Ampli KD gra jak gra nawet patrząc na to jak jest wykonany i jakie oszczędności zostały poczynione nigdy nie zagra jak dobry wzmacniacz stereo. Możecie znajdywać tysiąc teorii, wyrównywać poziomy itp. Znakomicie pewne rzeczy opisał sittek.

Jeżeli wykazuje się słyszenie różnicy w prawidłowo przeprowadzonym technicznie odsłuchowym teście porównawczym i oba sprzęty są prawidłowo technicznie wykorzystane to wszystko jest w porządku. Te sprzęty się różnią. Odsłuchowe test porównawcze robione metodami audiofilskimi z reguły nie są prawidłowo przeprowadzone.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

No to przynajmniej jedną rzecz mamy wspólną ;-) Nie jesteśmy audiofilami. Dla mnie ktoś kto nie ma nic do powiedzenia na temat słuchanej muzyki a potrafi godzinami opowiadać o sprzęcie nie jest w ogóle wiarygodny.

Nie jesteśmy audiofilami.

To znaczy nie wiem czy osoby tak głęboko interesujące się techniką odtwarzania dźwięku można nie zaliczyć do grupy audiofilów, nawet jak się deklarują że takimi nie są. Taka osoba chyba z definicji jest audiofilem. Podział może być tylko na audiofilów świadomych i nie świadomych, ale to tylko taki mój wewnętrzny podział.

 

Dla mnie ktoś kto nie ma nic do powiedzenia na temat słuchanej muzyki a potrafi godzinami opowiadać o sprzęcie nie jest w ogóle wiarygodny.

Najwięcej o muzyce mówię u fryzjera (zwłaszcza jak strzyże mnie fryzjerka ;-) ) i na spotkaniach audiofilskich choć oczywiście tam dużo jest też rozmowy o technice.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość numik

(Konto usunięte)

No to wywala dotychczasową wiedze na ten temat do góry nogami! Przełomowy moment w KD!!!

wiesz, słuch każdy ma, ja miałem porównanie na 2 zestawach i mówię szczerze, nie mówię o JAKOŚCI, mówię o pewnym rodzaju efektowności efektów, nie umiem tego określić, wolę kino bezpośrednio z ampli niż ze wzmaka jako końcówki mocy. To są niewielkie różnice, ale wg mnie są, tak jakby dźwięk z frontów ma wtedy ciut inną specyfikę niż z surroundów i centrala i wg mnie jest to logiczne, wzmak nadaje jednak wg mnie swoją sygnaturę dźwięku i to się wg mnie CIUT rozjeżdża

 

Ty i cała ta banda tchórzy spod znaku ślepych testów powinniście już dawno wylogować się z forum. Nikt nie traktuje was poważnie. Nieraz daliście popis ignorancji chowając głowę w piasek jak przyszło do realnego spotkania. Szukaliście mężów opatrzności - myślałem że spadnę z krzesła. Jesteście internetowymi trollami które nie wystawiają nosa poza komputer. Miejmy nadzieję że ze wstydu ale sądzę że jednak ze strachu. Czytanie specyfikacji i oglądanie obrazków jest dobre w przedszkolu. Tutaj ludzie szukają realnej porady bo to co jest lepsze na papierze kompletnie ich nie interesuje a obrazki znajdą w Googlach.

przemyślałbym 3 razy czy warto wchodzić w dyskusję z Lechem36 :), mam...różne doświadczenia i podejrzenia ;p;p, wg mnie nie warto ;p;p

Potwierdziłem to, że dynamika amplitunerów jest na dość niskim poziomie, ale moc czynna jaka jest wydzielana na cewce głośnika to inna sprawa i tu nie ma czarów rotel o mocy 30W wysteruje kolumny ciszej niż amplituner o mocy 100W Oczywiście mowa o mocy skutecznej RMS. Nie pisałem o możliwościach lamp, tylko fakcie ich niskiego DF z którego się nabijasz :)

Nieprawda. 2x30 watowy Rotel grał wyraźniej głośniej niż potężna stuwatowa Yamaha. Dużo lepsza dynamika Rotela objawiała się zauważalną różnicą w głośności pomiędzy cichymi a głośnymi fragmentami, za tym szła lepsza przestrzeń i różnicowanie planów. Dynamika tego Rotela to 100dB a ampli Yamahy 96dB. Tak jak do tej pory kochałem tę Yamahę, tak za kilka dni ją sprzedałem.

 

A DF?

Proszę porównać na przykład wzmacniacz Rotel RA-980BX z wartością 1000 dla kolumny 8 omowej a zwykłym amplitunerem o niskim współczynniku tłumienia. Nie trzeba będzie wówczas opisywać żadnych tabelek.

 

przemyślałbym 3 razy czy warto wchodzić w dyskusję z Lechem36 :), mam...różne doświadczenia i podejrzenia ;p;p, wg mnie nie warto ;p;p

Z tej strony, to znaczy ze strony audiofila, kolegi Lecha36 nie znałem :-) Ale człowiek uczy się całe życie. Śmiechu też nigdy nie zaszkodzi. :-)

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Winne były jego kolumny (materiał z którego wykonana została membrana), ich złe ustawienie oraz akustyka pokoju.

 

Jasne jasne tylko, że na początku zmiany wszyscy słyszeli i wtedy kolumny był ok:)

 

Nieprawda. 2x30 watowy Rotel grał wyraźniej głośniej niż potężna stuwatowa Yamaha. Dużo lepsza dynamika Rotela objawiała się zauważalną różnicą w głośności pomiędzy cichymi a głośnymi fragmentami, za tym szła lepsza przestrzeń i różnicowanie planów. Dynamika tego Rotela to 100dB a ampli Yamahy 96dB. Tak jak do tej pory kochałem tę Yamahę, tak za kilka dni ją sprzedałem.

 

Głośniej zagrać nie mógł, bo to fizycznie nie jest możliwe no chyba, że ten amplituner nie miał takiej mocy jak deklarowana :)

 

Co jest śmiesznego w DF=43 ? Wzmacniacze lampowe i część tranzystorowych, zwłaszcza wynalazków, też mają niskie DF (lampy nawet poniżej 10). I co z tego ?

Też chętnie bym się dowiedział :)

 

Jeśli dla Ciebie bum jest autorytetem to nie mamy o czym gadać

A dla Ciebie kto? Pacuła, który wierzy w wyższość formatu wav nad flac ? :)

Gość numik

(Konto usunięte)

Jasne jasne tylko, że na początku zmiany wszyscy słyszeli i wtedy kolumny był ok:)

 

 

Głośniej zagrać nie mógł, bo to fizycznie nie jest możliwe no chyba, że ten amplituner nie miał takiej mocy jak deklarowana :)

 

 

Też chętnie bym się dowiedział :)

 

 

A dla Ciebie kto? Pacuła, który wierzy w wyższość formatu wav nad flac ? :)

hmmm, nie chcę wywoływać burzy, ale wav są......niezłe :)

 

zastanawiam się jaki % wypowiedzi tu to jedynie prowokacje :)

Proszę porównać na przykład wzmacniacz Rotel RA-980BX z wartością 1000 dla kolumny 8 omowej a zwykłym amplitunerem o niskim współczynniku tłumienia.

Porównać prawidłowo technicznie czy po audiofilsku ? Oczywiście mówię o porównaniu odsłuchowym.

 

Śmiechu też nigdy nie zaszkodzi.

Zwłaszcza jak się czyta opisy audiofilskich porównań odsłuchowych i ich wyników.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość numik

(Konto usunięte)

mnie bardziej bawi ciągle czytanie tego samego od Pana Lecha36, Lech "prawidłowy odsłuch porównawczy" 36, trochę taki zimny lech ;p;p;p albo Lech Poznan ;p;p;p.

 

Panie Lechu, może najlepiej jest samemu podpiąć się prądowo pod system i to zweryfikować technicznie ;p

hmmm, nie chcę wywoływać burzy, ale wav są......niezłe :)

Wav skonwertowany do flac i potem do wav daje ten sam plik wynikowy czyli dalej..... niezły :) No ale w audiofilskich porównaniach wyniki są inne tak jak napisał Lech. Generalnie ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że to wynik manipulacji, a wiara we własny słuch jest zgubna. Dobrym przykładem są wpisy wieszczące o wpływie na dźwięk kabli, kamyczków, opasek, podstawek itd. Potem taki ktoś wypowiada się na temat różnic brzmienia wzmacniaczy, ale ta wypowiedź jest niewiele warta, bo opiera się o ten sam schemat odsłuchowy, w którym zagrać może człowiekowi dosłownie wszystko. Tu na forum jeden taki gość przyjął wyzwanie kabli (disco, gdzie ty wtedy się schowałeś?) stwierdził on, że jego autosugestia nie dotyczy i rozpozna inny srebrny kabel od reszty. Kable zostały wykonane tak samo miały się różnić tylko środkiem. Na efekty nie trzeba było długo czekać ledwo co je wpiął i już słyszał zmiany (zupełnie kłóci się to z pewnym innym twierdzeniem, że kable słychać po długim czasie po wpięciu, no ale mniejsza z tym może miał lepszy słuch :) ) Potem, gdy zaczął podejrzewać podstęp, że może kable są takie same szybko zaczął się wycofywać, no ale było już za późno kolega słyszał zmiany takich samych kabli, wątek do poczytania na AS :)

Zwłaszcza jak się czyta opisy audiofilskich porównań odsłuchowych i ich wyników.

To zależy kto pisze i w jakim celu. Najbardziej sobie cenię te, których autorami są cywile. Żadnych tabelek, cytatów folderów i przepisywania internetu.

 

Porównać prawidłowo technicznie czy po audiofilsku ? Oczywiście mówię o porównaniu odsłuchowym.

No właśnie, skoro piszesz, opisz jakieś porównanie wzmacniaczy o skrajnych wartościach DF.

 

Dobrym przykładem są wpisy wieszczące o wpływie na dźwięk kabli...

Może nie idźmy tą drogą, drogą kabli, bo zaraz będzie mordobicie.

 

Czytując prasę specjalistyczną najbardziej utkwił mi opis jakiś tam kabli dokonany przez jakiegoś redaktora, lat temu z kilkanaście: ....brzmią jak gumka od majtek......- zawyrokował autor testu. Następnie skuszony tym opisem włączyłem w tor gumkę od majtek, potem też droższą gumę lotniczą; cięte oczywiście w dwóch równych kawałkach. Niestety oba nie zagrały.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

sittek ale to przenośnia była ;-)

 

Nieprawda. 2x30 watowy Rotel grał wyraźniej głośniej niż potężna stuwatowa Yamaha. Dużo lepsza dynamika Rotela objawiała się zauważalną różnicą w głośności pomiędzy cichymi a głośnymi fragmentami, za tym szła lepsza przestrzeń i różnicowanie planów. Dynamika tego Rotela to 100dB a ampli Yamahy 96dB. Tak jak do tej pory kochałem tę Yamahę, tak za kilka dni ją sprzedałem.

 

A DF?

Proszę porównać na przykład wzmacniacz Rotel RA-980BX z wartością 1000 dla kolumny 8 omowej a zwykłym amplitunerem o niskim współczynniku tłumienia. Nie trzeba będzie wówczas opisywać żadnych tabelek.

 

Z tej strony, to znaczy ze strony audiofila, kolegi Lecha36 nie znałem :-) Ale człowiek uczy się całe życie. Śmiechu też nigdy nie zaszkodzi. :-)

 

 

Widzisz, jest jeden problem: oni tego Rotela nigdy nie słyszeli. Na swoim koncie mają może kilka odsłuchów albo i nie. A dlaczego? Bo zajmują się głównie leczeniem własnych kompleksów i udowadnianiem całemu światu że tanie gra jak drogie. Na ich marnych systemach nie słychać wpływu kabli więc trzeba obwieścić całemu światu że kable to voodoo. Mieliśmy na forum przez lata różne metamorfozy. Nieraz zdarzało się że wielbiciele tak samo grającego szrotu kupowali coś lepszego i nagle poglądy się zmieniały. Bo droższe jednak lepsze. Wielu z nich jest na początku drogi. Kupili coś i chcą samym sobie wmówić że gra to jak najlepsze czyli krótko mówiąc jak wszystko inne. Nieznośny jest tylko ten ton i robienie z siebie w tej sytuacji wielkich guru ale rozejrzyj się wokół. W Polsce są sami miszczowie. W każdej dziedzinie.

sittek ale to przenośnia była ;-)

Żartowałem przecież :-)

 

Widzisz, jest jeden problem: oni tego Rotela nigdy nie słyszeli. Na swoim koncie mają może kilka odsłuchów albo i nie. A dlaczego? Bo zajmują się głównie leczeniem własnych kompleksów i udowadnianiem całemu światu że tanie gra jak drogie.

Niestety - nie słuchali, to pewne. Nie słuchali też większości sprzętu z lat 70, 80 czy nawet 90-tych. Tylko o nim czytali.

 

Dla mnie bardziej jest to zwykłe utwierdzanie się w przekonaniu co do właściwości naszego wyboru, że to co mamy jest najlepsze, wręcz optymalne. A wystarczy posłuchać coś droższego i pojawia się niepokój.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Nie bardzo rozumiem co ma słyszenie X wzmacniacza do jego mocy? Skoro wzmacniacz ma 30W to nie zagra tak głośno jak inne urządzenie, które ma 100W mocy skutecznej i nawet najbardziej kolorowe opisy tego nie zmienią, oczywiście można wierzyć, że tak jest:) Co do tego przywołanego amplitunera trudno oprzeć na nim jakieś rozważania ponieważ w sieci nie ma żadnych pomiarów, a producent podaje 2x 125W mocy dynamicznej, która nijak ma się do mocy RMS. Sam amplituner (jeśli wierzyć tabliczce) pobiera 310W, co jest jeszcze bardziej wątpliwe, żeby oddawał 125W mocy na kanał:)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

 

Niestety - nie słuchali, to pewne. Nie słuchali też większości sprzętu z lat 70, 80 czy nawet 90-tych. Tylko o nim czytali.

 

Dla mnie bardziej jest to zwykłe utwierdzanie się w przekonaniu co do właściwości naszego wyboru, że to co mamy jest najlepsze, wręcz optymalne. A wystarczy posłuchać coś droższego i pojawia się niepokój.

 

Nic dodać, nic ująć.

 

Nie bardzo rozumiem co ma słyszenie X wzmacniacza do jego mocy? Skoro wzmacniacz ma 30W to nie zagra tak głośno jak inne urządzenie, które ma 100W mocy skutecznej i nawet najbardziej kolorowe opisy tego nie zmienią, oczywiście można wierzyć, że tak jest:) Co do tego przywołanego amplitunera trudno oprzeć na nim jakieś rozważania ponieważ w sieci nie ma żadnych pomiarów, a producent podaje 2x 125W mocy dynamicznej, która nijak ma się do mocy RMS. Sam amplituner (jeśli wierzyć tabliczce) pobiera 310W, co jest jeszcze bardziej wątpliwe, żeby oddawał 125W mocy na kanał:)

 

Jeśli potencjometry w obu urządzeniach ustawisz w tym samym miejscu (załóżmy na godzinie 9) to bardziej wydajny prądowo, lepiej skonstruowany nawet o deklarowanej mniejszej mocy może zagrać nie tylko głośniej ale też z większą dynamiką i kulturą. Natomiast jak je odkręcisz do końca to wiadomo że huk z amplitunera będzie większy ;-)

To zależy kto pisze i w jakim celu. Najbardziej sobie cenię te, których autorami są cywile. Żadnych tabelek, cytatów folderów i przepisywania internetu.

Ja sobie żadnych nie cenię bo nie wiem jakie intencje ma autor recenzji i kto za nim stoi, ale nawet jak to jest prywatna opinia niezależna to jej wartość poznawcza jest ograniczona bo recenzent słucha własnym słuchem we własnych warunkach akustycznych a to ma kluczowe znaczenia przy ocenie. Ocenę każdy musi wykonać we własnym zakresie lub umieć wyciągnąć wnioski na podstawie innych dostępnych danych. Dotyczy to szczególnie zestawów głośnikowych. Ważna jest też systematyka porównań a z tą jest w branży bardzo źle żeby nie powiedzieć że nie ma żadnej systematyki. Dlatego takie opisy mają bardzo małą wartość żeby nie powiedzieć że żadną.

No właśnie, skoro piszesz, opisz jakieś porównanie wzmacniaczy o skrajnych wartościach DF.

Zasady porównywania prawidłowego technicznie już wielokrotnie opisywałem. Wystarczy starać się je stosować. Podłączasz wzmacniacz z DF=5 a później ten z DF=1000. Jeżeli 10/10 (9/10) razy potrafisz wskazać w ślepym teście ten z DF=1000 to znaczy że słyszysz różnicę. Wybierasz ten który Tobie bardziej odpowiada (nie zawsze to będzie ten z DF=1000). Porównania odsłuchowe to zawsze sprawa indywidualna. Opisywanie wyników na forum może wskazywać na marketing lub wzmacnianie marketingu (nie zawsze oczywiście).

Czytując prasę specjalistyczną najbardziej utkwił mi opis jakiś tam kabli dokonany przez jakiegoś redaktora, lat temu z kilkanaście: ....brzmią jak gumka od majtek......- zawyrokował autor testu. Następnie skuszony tym opisem włączyłem w tor gumkę od majtek, potem też droższą gumę lotniczą; cięte oczywiście w dwóch równych kawałkach. Niestety oba nie zagrały.

Taki opis też czytałem dotyczący jakiegoś odtwarzacza CD: "brzmi jak wycięte krzaki w zimie" (Stereoplay). Próbowałem to sobie wyobrazić i nic. Podłączać tych "krzaków" nawet w lecie nie próbowałem ;-). Widać mam słabą wyobraźnię. W siostrzanym pisemku (Audio) odtwarzacz został zliczony do drugiej od góry najwyższej klasy. Czy można z tego wyciągnąć wniosek że "wycięte krzaki w zimie" brzmią rewelacyjnie, no prawie rewelacyjnie ?

 

Bo zajmują się głównie leczeniem własnych kompleksów i udowadnianiem całemu światu że tanie gra jak drogie.

Kompleksy to mają głównie audiofile. Szkoda że ich nie leczą w sposób usystematyzowany ;-).

 

Bo droższe jednak lepsze.

Całkiem możliwe, ale żeby się o tym przekonać trzeba wykonać test porównawczy indywidualnie i prawidłowo technicznie.

 

Wielu z nich jest na początku drogi.

Jak czytam doznania audiofilów z odsłuchów porównawczych to wiem że większość z nich od wielu lat jest na początku drogi mimo przerzucenia ton klocków.

 

Kupili coś i chcą samym sobie wmówić że gra to jak najlepsze czyli krótko mówiąc jak wszystko inne

Gdzie i kiedy ktoś głosił taką tezę że "wszystko gra tak samo" ? Wykonujesz indywidualnie prawidłowy technicznie odsłuchowy test porównawczy i wiesz czy gra tak samo czy nie. Takie proste a wy cały czas swoje.

 

Nieznośny jest tylko ten ton i robienie z siebie w tej sytuacji wielkich guru ale rozejrzyj się wokół.

Mówienie o prawidłowym technicznie teście porównawczym wskazuje na chęć bycia guru ? Nie żartuj. Dzięki takiemu prawidłowemu technicznie testowi każdy jest sam dla siebie guru. Nie musi słuchać guru zewnętrznych. Pełny luksus.

 

W Polsce są sami miszczowie. W każdej dziedzinie.

A co nie wiedziałeś o tym ;-) ? Chyba jesteś początkujący ;-).

 

Nie słuchali też większości sprzętu z lat 70, 80 czy nawet 90-tych.

A Ty 'sittek' słuchałeś czy tylko o tym piszesz ?

 

Jeśli potencjometry w obu urządzeniach ustawisz w tym samym miejscu (załóżmy na godzinie 9) to bardziej wydajny prądowo, lepiej skonstruowany nawet o deklarowanej mniejszej mocy może zagrać nie tylko głośniej ale też z większą dynamiką i kulturą.

Ręce opadają jak się to czyta. Zalecam lekturę jakichś wydawnictw technicznych z dziedziny audio. Technicznych materiałów nie audiofilskich.

Natomiast jak je odkręcisz do końca to wiadomo że huk z amplitunera będzie większy ;-)

Jeszcze bardziej mi ręce opadły ;-). Dobrze że oznaczyłeś ";-)".

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jeśli potencjometry w obu urządzeniach ustawisz w tym samym miejscu (załóżmy na godzinie 9) to bardziej wydajny prądowo, lepiej skonstruowany nawet o deklarowanej mniejszej mocy może zagrać nie tylko głośniej ale też z większą dynamiką i kulturą. Natomiast jak je odkręcisz do końca to wiadomo że huk z amplitunera będzie większy ;-)

Odkręcenie regulacji głośności na konkretne miejsce w dwóch różnych urządzeniach kompletnie nic nie mówi tym bardziej, że w nowych ampli nie ma klasycznych potencjometrów raczej stosuje się enkodery. Co do tej dynamiki, to niektóre amplitunery mają wyższą niż niektóre wzmacniacze np AVR X7200W dochodzi do 106dB. Nie ma więc żadnej reguły, że wzmacniacze zawsze są górą. Oczywiście prawdą jest, że w podobnej kwocie nie dostaniesz amplitunera godnego rywalizować ze wzmacniaczem stereo, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że za tą samą kasę producent umieści 7 równie dobrych wzmacniaczy mocy w jednej obudowie.

Papierowe specyfikacje można sobie wsadzić w d...

Forumowe słowo pisane też. Szczególnie to słowo pisane, bo specyfikacja daje dużo więcej wiedzy o sprzęcie. Zwłaszcza taka rozszerzona czyli testowa (patrz niemieckie pisemka audio). Poezja pisana nic nie daje.

 

Oczywiście prawdą jest, że w podobnej kwocie nie dostaniesz amplitunera godnego rywalizować ze wzmacniaczem stereo, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że za tą samą kasę producent umieści 7 równie dobrych wzmacniaczy mocy w jednej obudowie

Nie trzeba sobie tego wyobrażać wystarczy zapoznać się ze schematami jednych i drugich. To rzuci światło na temat aczkolwiek pełnej odpowiedzi nie będzie. Schematy są na "elektrotaya" (instrukcje serwisowe).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.