Skocz do zawartości
IGNORED

SoundArt Jazz


Papamek

Rekomendowane odpowiedzi

Sluchalem tylko raz, takze nie moge powiedziec przede wszystkim nic zlego o dzwieku, poza tym kraza glownie bardzo pozytywne opinie o czesci elektronicznej walorach muzycznych urzadzenia....ale to wzornictwo...ktore dotyczy zdaje sie nie tylko jednego modelu. Juz niech tylko nie instaluja luster po bokach! Jezeli ci dwaj ewidentnie zdolni elektronicy nie potrafia sie odnalezc w plastyce, jest przeciez tyle mozliwosci na rynku. Oddanie takiego konkursowego projektu studentom np ASP zaowocowaloby wieloma pieknymi rozwiazaniami.

  • Redaktorzy

Osobiscie wzornictwo Jazza bardzo lubię. Co do projektu elektronicznego - również sugerowałem zamianę miejscami pre- i zasilacza, tak aby przedwzmacniacz znalazł się przy wejściach/wyjściach. Powodem obecnej konfiguracji jest wzornictwo, i trudno się dziwić uporowi producenta - w końcu Jazz jest prawdopodobnie jedynym wzmacniaczem świata, który stworzono począwszy od projektu plastycznego. Trudno się rozstać z designem, który leży u początku istnienia nie tylko wzmacniacza, ale w gruncie rzeczy całej firmy. Zresztą nie jeden Jazz zbudowany jest w ten sposób, producenci hybryd lubią pokazać lampę, czego dowodem jest np. Pathos Logos. Osobiście też sugerowałem producentowi dokonanie zamiany, a w miejsce szybki odkrywającej lampy umieszczenie pionowego półprzejrzystego elementu w kolorze czerwonym, jak w końcówce Louis. Ponieważ elektronika obecnie produkowanych Jazzów różni się i tak od tego, co umieszczano w pierwszych egzemplarzach, można by spokojnie wprowadzić na rynek nową wersję ze zmodernizowanym frontem i topologią, pod nazwą Jazz II.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (ochydna strona z ochydnymi klockami ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nowa strona ponoć w trakcie budowy.

 

->Jozwa

Teraz chyba od mojego egz. będzie dodawany napis jazz (jest ze sreberka, przyjemny gadżet), zamias napisu Sound Art na szybce. :-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>Topologię układu SA Jazz faktycznie mozna by poprawic. Za dużo tam kabli. Moim zdaniem niepotrzebnie sygnał z wejść wedruje przez cala glebokosc wzmacniacza (a ten jest jak wiadomo niezwykle glęboki) to potencjometru Alpsa na przedniej ściance, stąd do znajdującego się obok stopnia lampowego i dalej z powrotem do tyłu, do końcówki mocy. Mamy tu więc ponad metr niepotrzebnych kabli sygnałowych, co samo w sobie degraduje dźwięk i dodatkowo stwarza różne problemy związane z przydźwiękiem itp.

 

Ja bym raczej nie tragizował, owszem, zazwyczaj dąży się do skrócenia drogi sygnału ale... sam używam wzmacniacza który również jest tak zbudowany. Nie łapie przydźwięku, gra bardzo OK, problemy z przydźwiękiem zaczynają się dopiero przy próbach modyfikacji, trzeba trochę kombinować. Inny layout być może przyniósłby poprawę, ale... słyszałem wiele gorszych wzmacniaczy, w których wszystko jest rozmieszczone "po bożemu". Porównałbym to do samochodów Lamborghini lub Aston Martin, są bardzo ciężkie, luksusowo wyposażone, co kłóci się z ideą wozu sportowego, a mimo to żaden z właścicieli nie żałuje wydanych na nie pieniędzy, taki wóz jest w stanie sprostać stawianym mu oczekiwaniom i to pomimo kilku ewidentnie "niesportowych" cech. Jeśli chodzi o Jazza to nie mam wyrobionego zdania, za mało słuchałem i to w niezbyt kontrolowanych warunkach, bardzo pozytywne wrażenie jednak wywarł na mnie Swing, dlatego też uważam SA za firmę kompetentną i nie czepiałbym się takiego a nie innego rozmieszczenia elementów, skłaniałbym się raczej do tezy, że nie ma to zasadniczego znaczenia dla jakości dźwięku, to raczej kosmetyka.

 

Pozdrawiam!

Bartek

Mialem okazje sluchac wyrobow SA pare razy, musze przyznac ze nie byly to wnikliwe odsluchy, ale nigdy nie zrobily na mnie pozytywnego wrazenia, a nawet przeciwnie, a bedac swiadom konstrukcji czy wzornictwa jeszcze bardziej odrzucaly. I co z tego jak niektorym sie podoba?

Nie ulega wątpliwości, że w obecnej formie SoundArt nie ma wielkich szans na stanie się firmą popularną i masową. Założę się też, że nie o to chodzi panom Witkowskiemu i Lewandowskiemu.

Raczej każde urządzenie jest wyzwaniem dla kupującego. Decyzja o takim zakupie, to jak przekroczenie pewnej granicy, wyznaczonej kryteriami estetycznymi i ergonomicznymi. Na szczęście do brzmienia SA jestem przekonany. I to była podstawa decyzji o zakupie u wszystkich poznanych przeze mnie użytkowników produktów SA. Każy miał obiekcje, szczególnie co do rozmiarów Jazza :) Tym bardziej decyzje o zakupie są bardzo przemyślane i świadome.

Gusta są różne. I bardzo dobrze, bo inaczej wszyscy mielibyśmy podobne systemy. A tak - jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki.

jezeli szczyt mozliwosci firmy to brzmienie na AS 2005 to jest to porazka, gdybym byl wystawca to nie pozwolilbym nigdy zeby moj sprzet tak slabo sie prwezentowal, kilka lat temu jako doroadca przygotowywalem prezentacje na AS innej firmy i wiem jakie sa ograniczenia sobieskiego i mozliwosci pokazania czegos mimo tego uwazam jednak ze w wypadku firmy soudart jakosc dzwieku i ewidentne niedociagniecia w brzmieniu prezentowanych zestawow nie daja sie niczym innym wytlumaczyc tylko niezrozumieniem tego czym jest hi-fi wysokiej jakosci, a emocjonowanie sie tym ze wznmacniacz jest wielki i ze stali uwazam za smieszne, prosze o ewentualne wpisy kolegow ktorym prezentacja soundartu na AS takze sie nie podobala/podobala bo byc moze jestem w bledzie i to ja nie wiem jak powinien brzmiec zestaw w tej klasie cenowej

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Zgadzam się co do efektu prezentacji "dużego" systemu Sobieskim. Nie wypadło to zachęcająco. Warto pojechać do nowego Klubu SA i posłuchać zestawu w dobrych warunkach akustycznych.

 

Nikt nie ekscytuje się wagą SA. Wynika ona zresztą z przyjętej koncepcji elektronicznej (4 duże trafa w Jazzie) , a nie plastycznej. Pisałem natomiast, że głównym zarzutem osób świadomie i krytycznie słuchających tych produktów są ich rozmiary i design, a nie brzmienie.

Dużą wagą akurat łatwo wystraszyć wielu klientów... wiem coś o tym... W aspektach "audiofilskich" oczywiście nikt nie dyskutuje, ale wiele osób zwyczajnie boi się czegoś, co sprawia kłopoty z udźwignieciem i o dziwo jest w stanie odpuścić nawet z wymagań jakościowych. Może dlatego ten aspekt jest tak często pomijany w rozważaniach, względy "pozaaudiofilskie" przeważają i dlatego fakt że do wzmacniacza wpakowano potężne zasilanie czy zastosowano w kolumnach obudowy ciężkie, ale o kilkukrotnie mniejszych wibracjach niż klasyczny MDF na większości ludzi nie robią wrażenia.

 

Pozdrawiam!

Bartek

Hmm, moge dodac, ze Bartkowe kolumny jakie posiadam waza 140 sztuka, ale wygladaja baardzo dobrze. Jazz-a moglem wziac po baardzo dobrej cenie, ale nie wzialem ze wzgledu na jego paskudny (malo powiedziane) wyglad i rozmiary... takze nie sama waga sie liczy :)

->electro,

Masz trochę racji, jeśli coś brzmi wybitnie, to zazwyczaj damy radę to zauważyć, niezależnie od warunków lokalowych, nawet Audio Show. Tak było w przypadku AS, kiedy grał Jazz z Proackiem i to się nie zmieniło, wzmacniacz Jazz nadal gra bardzo dobrze, klasyfikowany przez niektórych do magicznej półki hiend, co by to nie miało oznaczać.

Niestety ocena brzmienia z AS2004/2005, poparta opiniami kolegów w odpowiednich wątkach po wystawach nie jest najlepsza (czasami bardzo zła). Weź tylko pod uwagę, że dotyczy ona głównie zestawienia końcówka mocy Louis, nadal niedopracowanego, preampa Elna oraz utopii. To już nie grało tak jak moglibyśmy tego oczekiwać ale być może za jakis czas, usłyszymy jeszcze bardzo dobre brzmienie z dzielonego wzmacniacza i ..... innych głośników.

Na razie jak dla mnie najlepszym wzmacniaczem SA jest wzmacniacz Jazz, który wybrałem po około rocznym poszukiwaniu. Jasane, że są lepsze, byłem nawet blisko wyboru kilku uznanych (nawet przez forum) marek, jednak zabrakło im tego czegoś co znalazłem w Jazzie. :-))

Zgadzam się też z opinią papamka, (nie ukrywam, że w dużej mierze dzięki jego uprzejmości posiadam co posiadam), że trzeba też trochę dojrzeć do poziomu akceptacji szczególnie wielkości wzmacniacza i to czasami waży na decyzji o jego zakupie. Co do wyglądu miałem łatwiejsze zadanie, bo wcześniej grałem na ROCK-u, który jak wiadomo swoim wyglądem też wzbudza kontrowersje.

Najważniejsze jest jednak to jak gra i trzeba się o tym przekonać w domu lub salonie SA, brzmienie z wystawy tylko niepotrzebnie obniża poprzeczkę.

Widzę, że temat Jazza powrócił i dobrze. Nie ukrywam, że miałem i ja moment chwilowej fascynacji tym urządzeniem, szczególnie w kontekście jakże udanego zestawu u kolegi Papamka, ale niestety ogólne walory estetyczno-wagowo-cenowe Jazza nie pozwoliły mi na skonsumowanie tej szybkiej, acz przelotnej fascynacji. Decyzja ta została jeszcze dodatkowo podyktowana przez nieudaną moim zdaniem prezentację firmy na ostatnim AS. Nie miałem jak dotąd okazji odwiedzić nowego salonu, choć nie sądzę, abym ponownie się zapalił. Uważam, że produkt za te pieniądze powinien - oprócz walorów czysto brzmieniowych - oferować również namiastkę piękna, a powiedzić o Jazzie 'piękny' przychodzi mi z trudem. Coż, trzeba mi szukać dalej.

Pzdr Papamka i innych fanatyków SA

>Któryś z francuskich (?) wzmacniaczy miał taki bajer: z przodu było widać lampkę, pięknie świecącą.

>To była atrapa, podłączone tylko żarzenie :)). Groszowa sprawa, a ileż radości. I kontrowersyjny

>design można pozostawić bez zmian....

 

A w USA pewna dowcipna firma oferuje nawet atrapy lamp w postaci cokołu, bańki "szklannej" z wbudownym w środku opampem, który odwala całą robotę i diodą LED, która załatwia nastrój. Audiofile z pewnością usłyszą lampowy ton, w końcu słuchają oczami.

Moje podejscie do designu urzadzeń elektronicznych jest typowo kobiece tj. "wystarczy aby był tylko nieco ładniejszy od diabła". Słucham i tak w półmroku, cellulitu nie odnotowuję. Faktycznie, wystrój SoundArtów przejawia fascynację charakterystyczną linią nazistowskich pojazdów typu Tiger, w przeciwieństwie do zdradzającej wyrażne oznaki wyrafinowania linii pojazdów sowieckich typu T-34. Jednak powtórzę - nie ważne jak wygląda na defiladzie, ważne jak strzela w boju. Okres fascynacji szatą zewnętrzną mam dawno za sobą a urządzenia, które nabyłem zauroczony efektem pracy fotografików widniejącym w katalogach dawno sprzedane, bez żalu.

Obwody wejściowe rzeczywiście warto byłoby przesunąć na tył lub chociaż zastosować od dawna znane i stosowane nawet w tanim sprzecie (Arcam Alpha) długaśne osie na potencjometry czy przełączniki. Koncepcja poświęcania doskonałości technicznej na rzecz wyglądu, mody to zabieg z high-endu rodem, apage.

 

P.S. Co do icepower łączonego z lampami - nie, dziękuję. Jedna śliwka wrzucona w szambo nie zmienia zawartości w powidła.

Sporo czasu spędziłem rozmawiając z p.Lewandowskim i wiem, że był rozważany projekt przebudowy Jazza w kierunku topologii krótszych połączeń. Ale od planów do realizacji to zwykle trochę czasu mija.

 

Odnośnie wyglądu. Mnie Jazz się podoba i już. Ba, podoba się nawet mojej teściowej! Pozdrawiam Mamusiu :)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.