Skocz do zawartości
IGNORED

Koncept Utopia


Gość Paweł Skurzewski

Rekomendowane odpowiedzi

Co mnie intryguje w glosnikach Goldmunda to uzycie raczej pospolitych przetwornikow (tak na oko) -co juz wrozy bardzo dobrze , rozmyslne unikanie wielbicieli skorzanej tapicerki , fornirow i politury ,

 

Z tego co pamiętam to Goldmund był opisywany jako klasyczny przykład co znaczy potencjał marketingu.

Gdzieś nawet były zdjęcia wnętrz tych urządzeń z jakimiś tandetnymi elementami powietrzem audiofilskim w środku (chyba nawet Elberoth kiedyś wklejał zdjęcia ).

Jak dla mnie nazwa tej firmy idealnie obrazuje potencjalny target dla tych urządzeń - obowiązkowo złote uzębienie i barokowy kicz.

Z resztą GOLD-MUND dosłownie można przetłumaczyć jako "złote - usta" ;)

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

 

Przez przypadek usłyszałem model niższy chyba Mezzo, ale nie pamiętam teraz. Później Grande Utopia Be w Monachium w wielkim pokoju zagrały super. Dalej to już czekałem tylko na fundusze. Wcześniej podobały mi się też Stradivari Sonusa, Wilsony i duże McIntoshe. Jest wiele dobrych kolumn na rynku.

 

Grande Utopie III mają parę wybitnych rzeczy np regulację kąta pochylenia na słuchacza przez co wszystkie przetworniki mają równą odległość do głowy słuchającego. Ale to nie działa na Audio Show, gdzie jest wielka sala i dużo słuchających. To można ustawić dla max 2-3 osób. Dla wszystkich nie da się. Kolejną zaletą jest możliwość regulacji wszystkich przetworników. Każdy ma 3 stopnie regulacji. Tweeter ma 2 regulacje po 3 stopnie tzn Poziom i Narastanie. A bas ma 3 stopnie regulacji plus 6 stopni w zasilaczu elektromagnesu. Dzięki temu mamy tysiące możliwości konfiguracji kolumny i możemy je ustawić do konkretnego pomieszczenia, akustyki i gustu słuchacza. Ale na wystawie nikt nie ma na to czasu ani nie wie jak się do tego zabrać.

No i jeszcze temat wygrzewania. Muszą pograć 500h. A rok temu w sumie grały może 100h. Watpię czy do dziś są wygrzane. Nie spodziewam się, że będzie to udana prezentacja.

 

Hmm Stradivari,kolumny które bardzo mi się podobają,po raz pierwszy usłyszałem je z setem Gryphona i mimo,że elektronika Gryphona to nie moja bajka,dźwięk mnie urzekł. Słuchałem ich potem z dzielonką Maca i też było wspaniale,tylko to całkiem inna estetyka niż Focal i do 55m2 za małe.

Hmm Stradivari,kolumny które bardzo mi się podobają,po raz pierwszy usłyszałem je z setem Gryphona i

 

Z ciekawości, a gdzie miałeś okazję takiego setu posłuchać?

 

Bo ja słuchałem ich też z Gryphonem Antileonem i ten wzmacniacz miał świetny potencjał by wziąć basowce Stradivarii w ryzy i wydobyć z nich wspaniałe granie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-529-0-65577500-1445185274_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

 

Z tego co pamiętam to Goldmund był opisywany jako klasyczny przykład co znaczy potencjał marketingu.

Gdzieś nawet były zdjęcia wnętrz tych urządzeń z jakimiś tandetnymi elementami powietrzem audiofilskim w środku (chyba nawet Elberoth kiedyś wklejał zdjęcia ).

Jak dla mnie nazwa tej firmy idealnie obrazuje potencjalny target dla tych urządzeń - obowiązkowo złote uzębienie i barokowy kicz.

Z resztą GOLD-MUND dosłownie można przetłumaczyć jako "złote - usta" ;)

 

Ale to chodziło o elektronikę.

 

 

 

Z ciekawości, a gdzie miałeś okazję takiego setu posłuchać?

 

Bo ja słuchałem ich też z Gryphonem Antileonem i ten wzmacniacz miał świetny potencjał by wziąć basowce Stradivarii w ryzy i wydobyć z nich wspaniałe granie.

 

W Nieporęcie:) tak za mordę trzymał jak zbój,ale dźwięk był dla mnie matowy,grał jeszcze Mikado a potem Meridian i z Anglikiem było lepiej.

Z jednej strony taka ilość regulacji daje szerokie możliwości konfiguracyjne.

Z drugiej strony popatrzmy, że jest też zupełnie inny nurt budowania kolumn, w którym jak ognia unika się każdego możliwego dodatkowego połączenia.

Zwrotnica jeśli jest to minimalna lub nie ma jej wcale, przewody głośnikowe lutuje się bezpośrednio do zwrotnicy lub głośników, na kablach nie stosuje się wtyczek.

W myśl tej idei, każde dodatkowe połączenie degraduje brzmienie na poziomie najmniejszych mikroniuansów. Ten nurt to np. kolumny Ocellia, Teresonic, WLM itp.

Zmierzam do tego, że w kolumnach prezentujących nurt zgoła odmienny - tzn. duże rozbudowane zespoły głośnikowe pewnych brzmień się nie uraczy - tj. tej eteryczności, mikroniuansów. Dlatego ja unikam kolumn z wszelkimi regulacjami i przełącznikami.

Podobno ostatnią Mekką audiofila i tak jest wzmacniacz SET, wysokoskuteczny głośnik i arie operowe ;-)

Co bylo do udowodnienia, dziekuje, do widzenia:)

"Doszlem" do tego jakis czas temu i nie rozumiem dlaczego,sie tak wleczecie:)

A na powaznie , to nie rozumiem tych wiecznych sporow- ja moglbym sluchac i na Utopiach i na Ktemach i na Rockportach i Wilsonach, Acapellach, Zingali, oczywiscie Avantgardach, zeby wymienic te blizsze moim gustom. Moglbym rowniez na JBL, MBL czy Magico.

Oczywiscie dobor reszty toru zabralby troche czasu i bylyby to rozne klocki, w dodatku do roznej muzy.

Kazda hiendowa prezentacja eksponuje pewne elementy bardziej kosztem innych- barwa vs rozdzielczosc, plynnosc vs dynamika, szybkosc , gladkosc itd.

Najblizej prawdy jest - jak bylo na poczatku, teraz i zawsze - - wysokoskuteczny glosnik ze SET i piekne glosy ludzkie.

Jak sie ktos nie zgadza , spierac sie nie bede, bo najwazniejsza jest tolerancja dla gustow innych audiofili, mz.

Konto w trakcie usuwania

Stradivari wbrew pozorom i wbrew wyglądowi grają inaczej niż wielu sadzi. Wydaje się, że będą grać spokojnie, misiowato itd, ale one grają dźwiękiem szybkim i dynamicznym. Nie męczącym, ale mimo wszystko szybkim. To są dobre kolumny. Ale Utopie dla mnie okazały się jeszcze lepsze.

Czyli przy cichym słuchaniu bateria 8 calowych basowców nie sprawdzi się? Sam mam duże basowce i jestem zadowolony, ale z tego co słuchałem systemy z bateriami 8 calowych przetworników na basie to też było bardzo dobrze.

 

Oczywiście że przy cichym się nie sprawdzi. Producenci kolumn muszą sobie w końcu uświadomić że dany przetwornik o danej wielkości i mocy powinien być optymalnie dobrany do wielkości pomieszczenia i GŁOŚNOŚĆI którą powinniśmy uzyskać (debile niech palą przetworniki moc ma być na styk ). Baterią 8" to sobie mozemy nagłasniać stadion na Wembley ale tam nie o to chodzi ;)

 

Baterii 8" słuchałeś dorywczo, pożyj z nimi trochę a szybciej stracisz słuch przy wsłuchiwaniu się w niuanse :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

To tak jak w Devialecie. Pisałeś, że nie ma to jak kadra inżynierska i rozbudowana baza technologiczna. Pewnie miałeś rację... :-)

 

Kadra inżynierska i baza technologiczna przydaje się w projektowaniu i wykonaniu wzmacniaczy tranzystorowych. Szczególnie tych, które oparto o nowatorskie rozwiązania technologiczne. Kolumny prezentujące w bardzo dobry sposób naturalne brzmienie nagrań jest w stanie zaprojektować pasjonat z odrobinką geniuszu...nie wszystkie realizacje Serblina były udane, ale kilka okazało się być ponadczasowymi...

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Czyli SET i np.Lowther a co kiedy ma przy..walić kocioł? Słuchałem takich zestawów u znajomych,SET AN i Lowther z dołożonym Fostexem i choć szanuję ich gusta,mam inne:)

Kadra inżynierska i baza technologiczna przydaje się w projektowaniu i wykonaniu wzmacniaczy tranzystorowych. Szczególnie tych, które oparto o nowatorskie rozwiązania technologiczne. Kolumny prezentujące w bardzo dobry sposób naturalne brzmienie nagrań jest w stanie zaprojektować pasjonat z odrobinką geniuszu...nie wszystkie realizacje Serblina były udane, ale kilka okazało się być ponadczasowymi...

 

Moreno1973 powiedziałbym ,że porównywanie potencjału i zaplecza technologicznego Focala i Devialeta jest delikatnie mówiąc ... karkołomne ;)

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Stradivari wbrew pozorom i wbrew wyglądowi grają inaczej niż wielu sadzi. Wydaje się, że będą grać spokojnie, misiowato itd, ale one grają dźwiękiem szybkim i dynamicznym. Nie męczącym, ale mimo wszystko szybkim. To są dobre kolumny. Ale Utopie dla mnie okazały się jeszcze lepsze.

 

Dlatego mnie przeszkadzał Gryphon,który dla mnie brzmi matowo nawet Bowersami z serii D

Czyli SET i np.Lowther a co kiedy ma przy..walić kocioł?

 

To jest niewątpliwie istotne ograniczenie.

Dla mnie Lowther był głośnikiem zbyt mało uniwersalnym w stosunku do spektrum muzycznego jakiego słucham. Podobno tę barierę do pewnego stopnia przełamuje Teresonic Ingenium, ale ciężko tego posłuchać. Miałem palec na spuście, by te kolumny kupić w ciemno, ale zabrakło odwagi ;-)

Może kiedyś.

 

Zamiast Lowthera trzeba by wziąć jakąś bardziej uniwersalną i skuteczną konstrukcję.

Sub - albo tubowy jak w wysokich Avantgardach, albo pasywny jak w nizszych i wielu elektrostatach.

Dobrze dobrany przez konstruktora kolumn gra spojnie i przywala ,tam gdzie trzeba . U mnie organy graja pelna skala.

Konto w trakcie usuwania

Czyli SET i np.Lowther a co kiedy ma przy..walić kocioł? Słuchałem takich zestawów u znajomych,SET AN i Lowther z dołożonym Fostexem i choć szanuję ich gusta,mam inne:)

 

Też kiedyś miałem po pierwszym zetknięciu z Lowtherem miłe zaskoczenie ale po przesłuchaniu szerszego materiału;nie chodzi o pasmo tylko jednoczesne odtwarzanie dźwięków różnych instrumentów miałem uczucie dysonansu. Za dużo róznej muzyki słucham żebym się narażał na takie granie :)

 

Sub - albo tubowy jak w wysokich Avantgardach, albo pasywny jak w nizszych i wielu elektrostatach.

Dobrze dobrany przez konstruktora kolumn gra spojnie i przywala ,tam gdzie trzeba . U mnie organy graja pelna skala.

 

U mnie dopiero przy kobitce.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

Oczywiście że przy cichym się nie sprawdzi. Producenci kolumn muszą sobie w końcu uświadomić że dany przetwornik o danej wielkości i mocy powinien być optymalnie dobrany do wielkości pomieszczenia i GŁOŚNOŚĆI którą powinniśmy uzyskać (debile niech palą przetworniki moc ma być na styk ). Baterią 8" to sobie mozemy nagłasniać stadion na Wembley ale tam nie o to chodzi ;)

 

Baterii 8" słuchałeś dorywczo, pożyj z nimi trochę a szybciej stracisz słuch przy wsłuchiwaniu się w niuanse :)

 

Większość rodzimych audiofilów wyrabiała swoją wrażliwość muzyczną podczas imprez dyskotekowych to nie ma sie co dziwić, że lubią głośno i kochają masaż tyłka bateriami niskotonowców. Jak koledzy niekumaci w tematyce audiofilstwa wpadną z wizytą to trzeba jakoś uzasadnić wydanie wagonu kasy na sprzęt. A jak się ostro przypie... to każdy będzie zazdrościł systemu...

 

Małe i drogie kolumienki to tylko dla samotnych odmieńców co to ani piwa nie piją ani o autach nie potrafią pogadać...;)

Z tego co pamiętam to Goldmund był opisywany jako klasyczny przykład co znaczy potencjał marketingu.

Gdzieś nawet były zdjęcia wnętrz tych urządzeń z jakimiś tandetnymi elementami powietrzem audiofilskim w środku (chyba nawet Elberoth kiedyś wklejał zdjęcia ).

Jak dla mnie nazwa tej firmy idealnie obrazuje potencjalny target dla tych urządzeń - obowiązkowo złote uzębienie i barokowy kicz.

Z resztą GOLD-MUND dosłownie można przetłumaczyć jako "złote - usta" ;)

 

Owszem , byl to zdaje sie odtwarzacz DVD pioneera w puszce Goldmunda , najzabawniejsze jest to ,ze pewnie aspirujacy do goldmunda zlotousi audiophile piali z zachwytu ... Nie jestem fanem firmy Goldmund , jednak jest to jeden z pionierow high endu z dosyc duzm doswiadczeniem.

Jedyny problem jaki widze z "line array" przetwornikow 8" w wiezy basowej to niekorzystny stosunek czestotliwosci rezonansowej do efektywnosci i wszystkie z tego wynikajace konsekwencje . Byc moze effekt doplera wystepuje przy czestotliwoci podzialu w okolicy 60-100hz ale trudno mi jakos w to uwierzyc , w kazdym razie wieza skladajaca sie z 6-8 przetwornikow 10" z glosnikami o Fs 19-21 hz i sumowej efektywnosci 98-100 db to dosc przekonywujace rozwiazanie.

Dobrze brzmiace 15" o tych parametrach w zasadzie nie sa produkowane .

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

Sub - albo tubowy jak w wysokich Avantgardach, albo pasywny jak w nizszych i wielu elektrostatach.

Dobrze dobrany przez konstruktora kolumn gra spojnie i przywala ,tam gdzie trzeba . U mnie organy graja pelna skala.

 

Mnie w takich połączeniach brakuje spójności i marslo,to nic osobistego,ale po prezentacji Avatgardów w Nautilusie,ten głośnik oddalony jest o lata świetlne od moich preferencji,co absolutnie nie oznacza,że komuś,w tym przypadku Tobie,nie umila dnia codziennego:)

Małe i drogie kolumienki to tylko dla samotnych odmieńców co to ani piwa nie piją ani o autach nie potrafią pogadać...;)

 

Do dobrego grania małe kolumienki nas ograniczą; używając terminologii Sly jak przesiadka z Mercedesa klasy SL do malucha.

 

Byc moze effekt doplera wystepuje przy czestotliwoci podzialu w okolicy 60-100hz

 

:D To chyba przy podpinaniu suba mało która dobra kolumna ma tak nisko podział a szkoda.

 

Mnie w takich połączeniach brakuje spójności i marslo,to nic osobistego,ale po prezentacji Avatgardów w Nautilusie,ten głośnik oddalony jest o lata świetlne od moich preferencji,co absolutnie nie oznacza,że komuś,w tym przypadku Tobie,nie umila dnia codziennego:)

 

Ale oni tam nie mają metraży odsłuchowych do Avantgardów, może w większych pomieszczeniach jest jeszcze inaczej?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

Mnie w takich połączeniach brakuje spójności i marslo,to nic osobistego,ale po prezentacji Avatgardów w Nautilusie,ten głośnik oddalony jest o lata świetlne od moich preferencji,co absolutnie nie oznacza,że komuś,w tym przypadku Tobie,nie umila dnia codziennego:)

Rozumiem, nie spieram sie.

Bylem kiedys na prezentacji- ponad godzinnej - w salce Eteru w Krakowie. Duo Grosso i topowa dzielonka Accu. Wzmak i pre od Avantgarda.

Po tej prezentacji raczej nie kupilbym Avatgardow, a na pewno nie - topowego Accu.

W domu mam mz lepszy dzwiek.

Konto w trakcie usuwania

Małe i drogie kolumienki to tylko dla samotnych odmieńców co to ani piwa nie piją ani o autach nie potrafią pogadać...;)

 

Zapraszam do lektury.

Szczególną uwagę proszę zwrócić na instrumenty strunowe.

A następnie odpowiedzieć mi jak się mają opowieści o melomanach , monitorach podstawkowych i ... np. fortepianach ;)

 

Oczywiście nie mam nic przeciwko słuchaniu muzyki na głośnikach podstawkowych ale może poniższa tabela wyjaśni wątpliwości pewnego grona osób w jakim celu w niektórych kolumnach stosuje się głośnik basowy odpowiedniej średnicy.

Raczej chyba nie po to aby " przypierdolić na klatę " ... fortepianem ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do dobrego grania małe kolumienki nas ograniczą; używając terminologii Sly jak przesiadka z Mercedesa klasy SL do malucha.

 

 

Ach te porównania motoryzacyjne. Od razu wiadomo kto z jakiego środowiska czerpie inspiracje i aspiracje.

 

W Polsce i w wielu krajach na dorobku gigantyzm jest w modzie. Niska samoocena przykrywana musi być tym co wielkie i rzucające się w oczy...

 

 

Ach te porównania motoryzacyjne. Od razu wiadomo kto z jakiego środowiska czerpie inspiracje i aspiracje.

 

W Polsce i w wielu krajach na dorobku gigantyzm jest w modzie. Niska samoocena przykrywana musi być tym co wielkie i rzucające się w oczy...

 

Krzywdząca opinia i niegrzeczna. Ale wiadomo, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie ma to jak innym przyłożyć. Przecież tu kilku ma duże kolumny i dobre samochody. To muszą być zakompleksione chamy i buraki wychowane na sieczce dyskotekowej. Nie to co moreno, prawdziwy wysublimowany meloman z kolumnami malutkimi ale jakże pięknymi, zaprojektowanymi przez prawdziwego mistrza. I do tego ten wysublimowany repertuar, tylko muzyka dawna słuchana na klęczkach.... :-) Tylko co w tym pięknym świecie Pana moreno robi ten bezduszny, cyfrowy wzmacniacz grający najbardziej syntetycznym dźwiękiem jaki było mi dane słyszeć ostatnimi laty.... :-) Ach wiem....to takie....gustowne, francuskie danie....z fastfooda... :-)

Trzeba sobie uswiadomic ,ze w przyrodzie nie wystepuje zjawisko tzw. "szybkiego basu" . Odpowiedz impulsowa prawidlowo zestrojonego systemu moze byc szybka , to znaczy po wygasnieciu impulsu na wejsciu sytemu glosnik tez przestaje promiemiowac ale prawdziwy bas z natury jest wolny. Koncerty rockowe/jazzowe sa generalnie pozbawione basu filtrem typu brick wall czyli sciana. Ktos dla kogo jest to referencyjny material i punkt odniesienia bedzie mial inne preferencje .

Ach te porównania motoryzacyjne. Od razu wiadomo kto z jakiego środowiska czerpie inspiracje i aspiracje.

 

W Polsce i w wielu krajach na dorobku gigantyzm jest w modzie. Niska samoocena przykrywana musi być tym co wielkie i rzucające się w oczy...

Kolego mam 190cm wzrostu, SLY też nie jest malutki; tu nie chodzi o gigantyzm ale po prostu wygodę :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Krzywdząca opinia i niegrzeczna. Ale wiadomo, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie ma to jak innym przyłożyć. Przecież tu kilku ma duże kolumny i dobre samochody. To muszą być zakompleksione chamy i buraki wychowane na sieczce dyskotekowej. Nie to co moreno, prawdziwy wysublimowany meloman z kolumnami malutkimi ale jakże pięknymi, zaprojektowanymi przez prawdziwego mistrza. I do tego ten wysublimowany repertuar, tylko muzyka dawna słuchana na klęczkach.... :-) Tylko co w tym pięknym świecie Pana moreno robi ten bezduszny, cyfrowy wzmacniacz grający najbardziej syntetycznym dźwiękiem jaki było mi dane słyszeć ostatnimi laty.... :-) Ach wiem....to takie....gustowne, francuskie danie....z fastfooda... :-)

 

Oj musiało coś zaboleć...ale, że aż tak?

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

 

 

Ach te porównania motoryzacyjne. Od razu wiadomo kto z jakiego środowiska czerpie inspiracje i aspiracje.

 

W Polsce i w wielu krajach na dorobku gigantyzm jest w modzie. Niska samoocena przykrywana musi być tym co wielkie i rzucające się w oczy...

 

moreno cenię Twoje wypowiedzi,zazwyczaj są w punkt,jeszcze bardziej ceniė Twoją znajomość klasyki i muzyki dawnej,ale faktycznie tej wypowiedzi przydarzył się faul w nie Twoim stylu. Swoją drogą,czy gdzieś na świecie Grande grały z Devialetem?

Trzeba sobie uswiadomic ,ze w przyrodzie nie wystepuje zjawisko tzw. "szybkiego basu" . Odpowiedz impulsowa prawidlowo zestrojonego systemu moze byc szybka , to znaczy po wygasnieciu impulsu na wejsciu sytemu glosnik tez przestaje promiemiowac ale prawdziwy bas z natury jest wolny. Koncerty rockowe/jazzowe sa generalnie pozbawione basu filtrem typu brick wall czyli sciana. Ktos dla kogo jest to referencyjny material i punkt odniesienia bedzie mial inne preferencje .

 

Limono poczytaj o podstawach fizyki czyli efekcie Dopplera bo bez tego dalsza dyskusja jest nie celowa.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Kolego mam 190cm wzrostu, SLY też nie jest malutki; tu nie chodzi o gigantyzm ale po prostu wygodę :)

No to zmienia postać rzeczy...Polecam więc zakup czegoś takiego. Wygoda GWARANTOWANA...

 

173055_6.jpg?fit=normal

 

Ja mam 183 cm...to faktycznie kurdupel ze mnie...to stąd te wszystkie kompleksy i zazdrość;-)

Oj musiało coś zaboleć...ale, że aż tak?

Tak jak z pianinka Casio grane dziś koncerty :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Krzywdząca opinia i niegrzeczna. Ale wiadomo, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Nie ma to jak innym przyłożyć. Przecież tu kilku ma duże kolumny i dobre samochody. To muszą być zakompleksione chamy i buraki wychowane na sieczce dyskotekowej. Nie to co moreno, prawdziwy wysublimowany meloman z kolumnami malutkimi ale jakże pięknymi, zaprojektowanymi przez prawdziwego mistrza. I do tego ten wysublimowany repertuar, tylko muzyka dawna słuchana na klęczkach.... :-) Tylko co w tym pięknym świecie Pana moreno robi ten bezduszny, cyfrowy wzmacniacz grający najbardziej syntetycznym dźwiękiem jaki było mi dane słyszeć ostatnimi laty.... :-) Ach wiem....to takie....gustowne, francuskie danie....z fastfooda... :-)

 

Czasami posiada sie srodki i cywilizowany gust ale niestety metraz nie pozwala na duze kolumny wiec koniecznosc znalezienia rozsadnego kompromisu .Sporo duzych systemow dziala jak gigantczna soczewka . Fortepiany od sciany do sciany , usta ktore moga polknac nieuwaznego sluchacza , wiole wiekosci kontrabasow itp ... Znam ludzi ktorzy wrecz uwielbiaja ten effekt . Wzmacniacze na lampach nadawczych 845 , 211 . Gm70 czesto zapewniaja takie efekty

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.