Skocz do zawartości
IGNORED

Testowanie sprzętu audio we własnym zakresie


123stop

Rekomendowane odpowiedzi

Daj spokój, piątkowa głupawka mnie w czwartek napadła i przez to duby smalone piszę. A offtopicu się nie da oznaczyć na tym forum.

Oczywiście że usłyszymy nieco różnie, bo wpadamy w różne strzałki/dołki, tu się coś wcześniej pojawi z jednego głośnika, tam z drugiego, a jeszcze się coś od ściany odbije i mamy już inaczej.

Ale czemu na miałbym się karać siedzeniem sztywno przy słuchaniu muzyki?

Ale czemu na miałbym się karać siedzeniem sztywno przy słuchaniu muzyki?

Przecież nikt Tobie nie każe tak słuchać muzyki. To jest tylko postępowanie obowiązujące w czasie odsłuchowego testu porównawczego stosowane po to żeby test był precyzyjny i wykazał prawdziwe różnice lub ich brak. Słuchać muzyki możesz w dowolnej pozycji ;-).

 

Oczywiście że usłyszymy nieco różnie, bo wpadamy w różne strzałki/dołki, tu się coś wcześniej pojawi z jednego głośnika, tam z drugiego, a jeszcze się coś od ściany odbije i mamy już inaczej.

Dokładnie jest to gra fazowa dźwięku z jednej i drugiej kolumny i tych pochodzących z odbić. Te różnice potrafią być naprawdę duże. Jak taka różnica trafi w dźwięk instrumentu o silnym dźwięku podstawowym to możemy ten dźwięk słyszeć bardzo różnie w zależności o pozycji odsłuchowej.

Słuchawki w zasadzie prawie uwalniają nas od tego problemu pod warunkiem że nie zdejmiemy ich z głowy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie ma potrzeby siedzieć w czasie testów sztywno i się nie ruszać ;) Różnice zmierzyć można bardzo duże nawet jeśli się zmieni pozycję mikrofonu pomiarowego o cal, znaczy 2,5 centymetra, ale tego nie słychać prawie, jeśli w ogóle ktoś zwraca uwagę. Słuchamy dwojgiem uszu i to, co w jednym "ubywa" w drugim "przybywa" po zmianie miejsca, a kora słuchowa skompensuje różnice. Zresztą nie chce mi się pisać na nowo. Napisałem o tym post

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) można zajrzeć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A propos, u mnie właśnie leci Micromusic piosenka pod wdzięcznym tytułem "w d... to mam", ja sobie siedzę rozwalony na kanapie sporo pońiżej sweetspotu i też w ... to mam, dobrze mi z tym. I ta milimetrowa precyzja mi na diabła potrzebna...

. I ta milimetrowa precyzja mi na diabła potrzebna...

Duża precyzja pozycji odsłuchowej jest potrzebna tylko przy teście porównawczym. W innych przypadkach pozycja do słuchania jest dowolna.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Fajny blog, aczkolwiek trochę przesadzasz z tym demonizowaniem odbić z pomieszczenia. Odsłuch z kolumn potrzebuje odbić, bo inaczej tworzyła by się dziura pośrodku sceny stereofonicznej. Tworzy ją filtrowanie grzebieniowe, dźwięk z każdej kolumny trafia do ubydwu uszu z przesunięciem fazowym, niestety. Dlatego trochę pogłosem brudzą nagrania realizatorzy, trochę wnosi pomieszczenie i scena stereo jest uratowana rozrzutem fazy. Aczkolwiek fani kina domowego twierdzą że i tak potrzebują głośnika centralnego, bo inaczej dialogi były by za mało czytelne.

Do Lecha36: Jakie konieczne warunki/parametry musiały by okazać się różne, żebyś uznał, że dwa porównywane wzmacniacze nie grają tak samo? Oczywiście w ramach prawidłowo przeprowadzonego Twoim zdaniem testu odsłuchowego. Jakie kryteria bierzesz pod uwagę różnicujące wzmacniacze?

Fakt jest taki, że żeby usłyszeć różnice między wzmacniaczami jakoś bardzo dokładnie siedzieć nie trzeba. I tak słychać. Ihmo największe są w basie i na samej górze. Środek pasma i niższa góra najbardziej chyba (takie moje wrażenie nie poparte badaniami) wpływający na odbiór kierunków jest z najmniejszymi różnicami.

Fakt jest taki, że żeby usłyszeć różnice między wzmacniaczami jakoś bardzo dokładnie siedzieć nie trzeba. I tak słychać. Ihmo największe są w basie i na samej górze. Środek pasma i niższa góra najbardziej chyba (takie moje wrażenie nie poparte badaniami) wpływający na odbiór kierunków jest z najmniejszymi różnicami.

Dotychczasowe próby testowe, które były przeprowadzone z zachowaniem wyrównania poziomów, zmierzające do testu ABX do którego w końcu nie doszło, opisane na tym forum nie potwierdziły takiego zdania. Oczywiście tych prób nie można uogólniać.

P.S. Dla częstotliwości 3 kHZ przesunięcie fazy o 180 stopni następuje przy 5,5 cm a dla 12 kHz wystarczy 1,35 cm do odwrócenia fazy. Odwrócenie fazy oznacza teoretycznie 100% wytłumienia w danym punkcie. Podkreślam teoretycznie. Na złożonym sygnale muzyczny nie słychać ogólnie tego bo te górki i dołki występują dosyć gęsto i dlatego nie rzucają się tak ewidentnie w uszy jak dla pojedynczego tonu z generatora. Mają one jednak wpływ na drobne zmiany które mogą nastąpić w barwie dźwięku.

Jakie konieczne warunki/parametry musiały by okazać się różne, żebyś uznał, że dwa porównywane wzmacniacze nie grają tak samo?

Muszą mieć różne przebiegi charakterystyki pasma przenoszenia mierzone na obciążeniu rzeczywistym (kolumny). Ci co używali magnetofonów z monitorem (trzy głowicowych) wiedzą o tym. Dźwięk "przed taśmą" i "po taśmie" jest nie do rozróżnienia przy zgodności charakterystyk z dokładnością +/- 0,5 dB w paśmie akustycznym mimo różnicy w zniekształceniach ogromnej - odpowiednio <0,03% "przed taśmą" i 0,3-1,5% w zależności od częstotliwości "po taśmie".

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

trochę przesadzasz z tym demonizowaniem odbić z pomieszczenia. Odsłuch z kolumn potrzebuje odbić, bo inaczej tworzyła by się dziura pośrodku sceny stereofonicznej

O akustyce pisałem tu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i tu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) I to są fakty.

 

Dziura pośrodku sceny bez odbić?! Wyobraź sobie odbicia jako głośniki zamontowane w ścianach i odtwarzające to samo co głośniki główne, tylko z opóźnieniem. Uważasz, że takie głośniki w ścianie zapełnią rzekomą dziurę w środku sceny? Według mnie chybiony pomysł.

 

W ogóle to próba wyjaśnienia pewnych zjawisk musi opierać się na ich zrozumieniu. Rzucenie jakimiś ładnie brzmiącymi sloganami nic nie daje. Przykładowo w przypadku akustyki i odbić nie mówi się o przesunięciu fazowym. Mówi się o opóźnieniu i podaje je w czasie. Robi się tak dlatego, że faza dla każdej częstotliwości będzie inna. Więc jeśli dla basu przesunięcie fazy wyniesie kilkadziesiąt stopni, to dla wyższych częstotliwości wyniesie kilka tysięcy stopni. Używanie pojęcia fazy w akustyce nie ma sensu. To ma sens i stosuje się, jeśli ktoś chce wyjaśnić czemu dla przykładowo przy 40 Hz ma dziurę na 30 dB.

 

I na koniec popatrzcie na to.

 

klaskanie.jpg

 

Na zrzucie jest pokazane jak wygląda na nagraniu klaśnięcie w pustej przestrzeni, a jak w źle wytłumionym pokoju z silnym i długim pogłosem. Ten "ogon" ciągnący się za oryginalnym dźwiękiem to są po prostu śmieci, które zagłuszają kolejne dźwięki, które by w tym czasie występowały. To są zniekształcenia, to jest hałas. I w takim hałasie i z takimi zniekształceniami słucha się muzyki na co dzień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dotychczasowe próby testowe, które były przeprowadzone z zachowaniem wyrównania poziomów, zmierzające do testu ABX do którego w końcu nie doszło, opisane na tym forum nie potwierdziły takiego zdania. Oczywiście tych prób nie można uogólniać.

To ja już parę razy opisywałem, ale mogę jeszcze raz. Dość skrajny przypadek, miałem dwiepary kolumn, moje podłogówki i jakieś budżetowe monitorki. Do tego strasznie budżetowy ampli kina marki Robin Hood (przepraszam, Sherwood), BG1 i Grundiga V3. Ampli miał zresetowane wszystkie ustawienia do fabrycznych (direct, fronty na large itp). I wyszło tak:

budżetowe monitorki z tym ampli grały całkiem fajnie.Takie ocieplone, granie, bez szczegółów, ale jazzowe plumkanie dawało przyjemność ze słuchania. Moje podłogówki buczały na tym ampli wielkim, dudniącym basem bez kontroli i ogólnie wszystko było jakieś takie nieprecyzyjne.

Z kolei podłączenie tych monitorków do moich mocniejszych wzmacniaczy (grundig i BG1) generowało brak basu, i bardzo przeciętną górę, słychać było góry i doliny w paśmie.

Głośnością wajhowaliśmy dość swobodnie, raz jeden zestaw raz drugi grał głośniej, bardzo się na tym nie skupialiśmy więc chyba można z grubsza pominąć wpływ.

 

Przykład może dość skrajny, bo różnica klasy wzmacniaczy była ewidentnie duża. Nie wiem jak by wypadły pomiarowo, ale odsłuchowo przepaść. I nie trzeba było wcale jakichś czary mary do porównań, bo różnice było ewidentnie słychać.

Przykład może dość skrajny, bo różnica klasy wzmacniaczy była ewidentnie duża. Nie wiem jak by wypadły pomiarowo, ale odsłuchowo przepaść. I nie trzeba było wcale jakichś czary mary do porównań, bo różnice było ewidentnie słychać.

Jak w prawidłowo technicznie przeprowadzonym teście odsłuchowym wychodzą różnice (zwłaszcza przepaściste) to pomiar szybko wykaże dlaczego takie różnice dało się usłyszeć.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

to pomiar szybko wykaże dlaczego takie różnice dało się usłyszeć.

Tak, ale mam wrażenie że trzeba byłoby zrobić pomiary przy rzeczywistym obciążeniu, bo przy obciążeniu rezystancyjnym, powyżej pewnego poziomu pomiary wyglądają właściwie tak samo, a różnice słychać. WIęc ciekawe byłyby porównawcze pomiary z podłączonym głośnikiem albo nawet kolumną. Włącznie z odpowiedzią głośnika, jego impedancyjnym charakterem, może nawet pojemnością zwrotnicy...

 

Jak się obrobię z budową aktualnie robionego wzmacniacza, zabiorę się za naukę pomiarów, bo mnie to ciekawi. Chyba że ktoś zna jakieś źródełko wiedzy i podrzuci linka.

Używanie pojęcia fazy w akustyce nie ma sensu.

Taka zwrotnica głośnikowa DSP (np. DCX2496) ma możliwość opóźniania poszczególnych kanałów. W momencie zgrywania fazy sąsiednich gałęzi zwrotnicy na "revers null" można operować opóźnieniem czasowym sygnałów bo zmiana opóźnienia powoduje też zmianę fazy jednej gałęzi zwrotnicy względem drugiej. To słychać nawet bez mikrofonu pomiarowego.

 

Tak, ale mam wrażenie że trzeba byłoby zrobić pomiary przy rzeczywistym obciążeniu, bo przy obciążeniu rezystancyjnym, powyżej pewnego poziomu pomiary wyglądają właściwie tak samo, a różnice słychać. WIęc ciekawe byłyby porównawcze pomiary z podłączonym głośnikiem albo nawet kolumną. Włącznie z odpowiedzią głośnika, jego impedancyjnym charakterem, może nawet pojemnością zwrotnicy...

Zgadza się taki pomiar jest najbardziej wiarygodny, ale dotyczy to tylko wyjść głośnikowych (wzmacniaczy końcowych). Trzeba tylko pamiętać żeby nie obciążać głośnika wysokotonowego mocą większą od 5-10W bo to może się dla niego źle skończyć. Przy wzmacniaczach napięciowych (przedwzmacniaczach) to wygląda mniej problematycznie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

ięc jeśli dla basu przesunięcie fazy wyniesie kilkadziesiąt stopni, to dla wyższych częstotliwości wyniesie kilka tysięcy stopni

Ale czy my sie poruszamy w obrebie nauki? Scislej matematyki? Bo ja myslalem ze stopni moze byc 360 maksymalnie a pozniej to juz tylko powtorka wiec jakim cudem koledze wyszlo kilka tysiecy stopni???

Nagrywanie z zacisków wzmacniacza mogłoby mieć sens, gdyby w tym czasie podłączona była rzeczywista kolumna. Inaczej nie sprawdzi się reakcji wzmacniacza na zmiany impedancji i przesunięcie fazowe.

 

Też tak uważam. Pomiary sinusem z rezystorem na wyjściu można znaleźć w np. katalogach.

Pomiary sinusem z rezystorem na wyjściu można znaleźć w np. katalogach.

Na pomiary katalogowe rzadko się patrzy. Ważniejsze są pomiary testowe w różnych pismach. Te są bardziej wiarygodne choć dotyczą tylko jednego egzemplarza danego sprzętu. Inny egzemplarz może mieć inne pomiary, ale związku ze słyszeniem tych różnic pomiarowych może nie być żadnych.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie jestem elektronikiem, ale podejrzewam, że to właśnie szybkie zmiany impedancji i fazy są kluczem do zrozumienia skąd się bierze jakość wzmacniacza.

 

 

Bardzo rzadko można się natknąć na informację o zniekształceniach wzmacniacza podczas pracy z kolumną, a te muszą być ogromne, skoro są słyszalne.

Więc jeśli dla basu przesunięcie fazy wyniesie kilkadziesiąt stopni, to dla wyższych częstotliwości wyniesie kilka tysięcy stopni.

Ale czy my sie poruszamy w obrebie nauki? Scislej matematyki? Bo ja myslalem ze stopni moze byc 360 maksymalnie a pozniej to juz tylko powtorka wiec jakim cudem koledze wyszlo kilka tysiecy stopni???

Bardzo słuszna uwaga.

 

Chodziło mi o pokazanie ile razy fala zdąży przejść cały okres zanim dotrze w opóźnieniu do słuchacza. Nie ma problemu dla wyższych częstotliwości żeby miało to miejsce 100 razy. Ale zauważ, że gdyby to było faktycznie dokładnie 100 razy, to opóźnienie fazowe wyniesie zero, a opóźnienie wyrażone jako czas może być pół sekundy. Miałem też na myśli różne miejsca odbić dla różnych częstotliwości. Basy rozchodzą się jak kula i dlatego bardziej istotne dla basu są miejsca pierwszych odbić prostopadle do ścian, a dla wyższych częstotliwości będziemy szukać drogi po skosie, jeśli weźmiesz pod uwagę gdzie na ścianie zazwyczaj się znajduje punkt bezpośredniego odbicia, gdzie sie zwyczajowo instaluje panele.

Bardzo słuszna uwaga.

 

Chodziło mi o pokazanie ile razy fala zdąży przejść cały okres zanim dotrze w opóźnieniu do słuchacza. Nie ma problemu dla wyższych częstotliwości żeby miało to miejsce 100 razy. Ale zauważ, że gdyby to było faktycznie dokładnie 100 razy, to opóźnienie fazowe wyniesie zero, a opóźnienie wyrażone jako czas może być pół sekundy. Miałem też na myśli różne miejsca odbić dla różnych częstotliwości. Basy rozchodzą się jak kula i dlatego bardziej istotne dla basu są miejsca pierwszych odbić prostopadle do ścian, a dla wyższych częstotliwości będziemy szukać drogi po skosie, jeśli weźmiesz pod uwagę gdzie na ścianie zazwyczaj się znajduje punkt bezpośredniego odbicia, gdzie sie zwyczajowo instaluje panele.

Teraz rozumiem co kolega mial na mysli :)

Bardzo rzadko można się natknąć na informację o zniekształceniach wzmacniacza podczas pracy z kolumną, a te muszą być ogromne, skoro są słyszalne.

To raczej nie jest prawda bo firmy testujące robiłyby takie pomiary (to prosty pomiar). Nie robiłem takich eksperymentów więc użyłem słowa "raczej". Przy pracy wzmacniacza z kolumną dominujące są zniekształcenia głośników. Wzmacniacze są o rzędy poniżej (zależne od konstrukcji).

.....skoro są słyszalne.

Piszę tu co może być słyszalne, czyżby Kolega nie czytał tych wpisów ? Cały czas dążymy do voodoo ? W audio nie ma voodoo.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To raczej nie jest prawda bo firmy testujące robiłyby takie pomiary. Nie robiłem takich eksperymentów więc użyłem słowa "raczej". Przy pracy wzmacniacza z kolumną dominujące są zniekształcenia głośników. Wzmacniacze są o rzędy poniżej (zależne od konstrukcji).

 

Piszę tu co może być słyszalne, czyżby Kolega nie czytał tych wpisów ? Cały czas dążymy do voodoo ? W audio nie ma voodoo.

 

Nie mogę się z tym zgodzić. Gdyby tak było wzmacniacze nie różniły by się brzmieniem na tych samych kolumnach.

 

Jeden mój wzmacniacz mimo bardzo dobrych pomiarów podczas odsłuchów miał wyraźnie słyszalne zniekształcenia.

 

Dotychczasowe próby testowe, które były przeprowadzone z zachowaniem wyrównania poziomów, zmierzające do testu ABX do którego w końcu nie doszło, opisane na tym forum nie potwierdziły takiego zdania. Oczywiście tych prób nie można uogólniać.

P.S. Dla częstotliwości 3 kHZ przesunięcie fazy o 180 stopni następuje przy 5,5 cm a dla 12 kHz wystarczy 1,35 cm do odwrócenia fazy. Odwrócenie fazy oznacza teoretycznie 100% wytłumienia w danym punkcie. Podkreślam teoretycznie. Na złożonym sygnale muzyczny nie słychać ogólnie tego bo te górki i dołki występują dosyć gęsto i dlatego nie rzucają się tak ewidentnie w uszy jak dla pojedynczego tonu z generatora. Mają one jednak wpływ na drobne zmiany które mogą nastąpić w barwie dźwięku.

 

Muszą mieć różne przebiegi charakterystyki pasma przenoszenia mierzone na obciążeniu rzeczywistym (kolumny). Ci co używali magnetofonów z monitorem (trzy głowicowych) wiedzą o tym. Dźwięk "przed taśmą" i "po taśmie" jest nie do rozróżnienia przy zgodności charakterystyk z dokładnością +/- 0,5 dB w paśmie akustycznym mimo różnicy w zniekształceniach ogromnej - odpowiednio <0,03% "przed taśmą" i 0,3-1,5% w zależności od częstotliwości "po taśmie".

 

A jednak pomiary ... ;-)

Test miał być odsłuchowy.

Nie mogę się z tym zgodzić. Gdyby tak było wzmacniacze nie różniły by się brzmieniem na tych samych kolumnach.

Mam pytanie, czy przy porównaniach odsłuchowych zachowuje Kolega procedurę testową czy przeprowadza testy wg procedur audiofilskich (bez zasad technicznych) ?

Różnice które mogą być słyszalne (i z czego one wynikają) opisałem wcześniej. Szkoda że część użytkowników bierze udział w dyskusji nie czytając wszystkich wpisów.

 

A jednak pomiary ... ;-)

Test miał być odsłuchowy.

Test odsłuchowy oparty na prawidłowych technicznie zasadach ! Ci co chcą wiedzieć dlaczego usłyszeli różnice mogą dokonać pomiarów lub poprosić kogoś o pomoc w analizie słyszanych zjawisk. To oszczędza czas i straty gotówki na decyzje zakupowe.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Użytkownik szpakowski dnia 06.11.2015 - 17:11 napisał

A jednak pomiary ... ;-)

Test miał być odsłuchowy.

Test odsłuchowy oparty na prawidłowych technicznie zasadach ! Ci co chcą wiedzieć dlaczego usłyszeli różnice mogą dokonać pomiarów lub poprosić kogoś o pomoc w analizie słyszanych zjawisk. To oszczędza czas i straty gotówki na decyzje zakupowe.

 

Bla bla bla...

Prosiłem o konkrety.

Zakładam, że jesteś w stanie usłyszeć różnice pomiędzy wzmacniaczami (o ile występują takowe) proszę więc o konkretne wyjaśnienia.

Jakie kryteria bierzesz pod uwagę, jakie aspekty dźwięku jesteś w stanie wyróżnić/rozróżnić (tak bez pomiarów), wytłumacz mi.

Gdyż mam wrażenie czytając Twoje posty, że nigdy nie słyszałeś przyzwoitego wzmacniacza lub, że jesteś po prostu głuchy lub po prostu ...

Prosiłem o konkrety.

Konkrety Kolega usłyszy w prawidłowo technicznie przeprowadzonym odsłuchowym teście porównawczym. Różnice od razu rzucają się w uszy nawet takie bardzo minimalne tak jak w monitorowaniu w systemach profesjonalnych i wysokiej klasy amatorskich, stosowanych w rejestratorach dźwięku np. analogowych magnetofonach (w cyfrowych też się zdarzają).

Gdyż mam wrażenie czytając Twoje posty, że nigdy nie słyszałeś przyzwoitego wzmacniacza lub, że jesteś po prostu głuchy lub po prostu ...

Kolegi posty natomiast tylko opisują wrażenia odsłuchowe z porównań robionych bez zachowania zasad technicznych. Takie opisy wrażeń są całkowicie

pozbawione wiarygodności. Nic nie warte słowo pisane.

P.S. O konkretach można rozmawiać z osobami które wykonywały testy porównawcze w prawidłowy technicznie sposób. Takim co ich nie robili można tylko tłumaczyć jak to się robi. Ciekawi spróbują. Nieciekawi będą płacić za złudzenia.

Twoje posty, że nigdy nie słyszałeś przyzwoitego wzmacniacza lub, że jesteś po prostu głuchy lub po prostu ...

Typowo audiofilskie podejście do dyskusji :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Konkrety Kolega usłyszy w prawidłowo technicznie przeprowadzonym odsłuchowym teście porównawczym. Różnice od razu rzucają się w uszy nawet takie bardzo minimalne tak jak w monitorowaniu w systemach profesjonalnych i wysokiej klasy amatorskich, stosowanych w rejestratorach dźwięku np. analogowych magnetofonach (w cyfrowych też się zdarzają).

 

Znowu lejesz wodę.

 

Nie widzisz sprzeczności swojego rozumowania?

Najpierw teza, że wszystkie wzmacniacze grają tak samo a potem:

 

Różnice od razu rzucają się w uszy nawet takie bardzo minimalne

Najpierw teza, że wszystkie wzmacniacze grają tak samo a potem:

Może Kolega wskazać tą tezę ? Nigdy takiej nie zgłaszałem.

Prawidłowo wykonany technicznie odsłuchowy test porównawczy służy do wykazania istnienia bądź nie istnienia różnic brzmieniowych pomiędzy elementami toru. Wykonanie go prawidłowo techniczne eliminuje do minimum wpływ czynników poza technicznych na postrzeganie przez nas dźwięku. Naprawdę tak trudno to zrozumieć ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Dlaczego mnie to nie dziwi, że

- nikt nie nagrał

- nikt nic nie wrzucił do posłuchania

- nikt nie zabrał głosu odnośnie tematu wątku

No nie dziwi mnie to. Dziś znów sobie wrzuciłem pliki do porównania ABX, tym razem słuchając przez wzmacniacz i głośniki i znów nic nie słyszę. Różnic na słuch brak. A przecież wiem że są, bo mi program mówi, że są. Ale ich nie słyszę. Ktoś usłyszał? Opisze różnice?

Może Kolega wskazać tą tezę ? Nigdy takiej nie zgłaszałem.

Czytam między wierszami :-)

 

Prawidłowo wykonany technicznie odsłuchowy test porównawczy służy do wykazania istnienia bądź nie istnienia różnic brzmieniowych pomiędzy elementami toru. Wykonanie go prawidłowo techniczne eliminuje do minimum wpływ czynników poza technicznych na postrzeganie przez nas dźwięku.

Znowu bez konkretnej odpowiedzi.

Naprawdę tak trudno to zrozumieć ?

Tobie chyba tak. Ja rozumiem to doskonale.

 

Dlaczego mnie to nie dziwi, że

- nikt nie nagrał

- nikt nic nie wrzucił do posłuchania

- nikt nie zabrał głosu odnośnie tematu wątku

No nie dziwi mnie to. Dziś znów sobie wrzuciłem pliki do porównania ABX, tym razem słuchając przez wzmacniacz i głośniki i znów nic nie słyszę. Różnic na słuch brak. A przecież wiem że są, bo mi program mówi, że są. Ale ich nie słyszę. Ktoś usłyszał? Opisze różnice?

Dogadaj się z Lechem36 :-) ma podobny problem :-)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.