Skocz do zawartości
IGNORED

Sennheiser HD 600


grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

Odwagi! U mnie poduszki zeszły owszem cięzko (są one przmocowane do takiej plastikowej obręczy i schodzą razem z nią) - trzeba było przyłożyc nieco siły. Ale nic im się nie stało, a nie jedno przecież zepsułem. Zreszta po zdjęciu okazuje się że te poduszki wcale nie wyglądaja na 'łatwo uszkadzalne".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-10240
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłem HD 600 i powiem, że z trudem odrywam się od nich i powracam do kolumn. Sześćsetki to jednak co innego, niż 580. Ja wyznaję zasadę "Jak się bawić, to się bawić", i myślę, że niektórzy kupują inne sennheisery za 300 - 400zł i myślą, że do HD 600 im bardzo blisko. Błąd jak cholera. Teraz się zastanawiam na jaki wzmak słuchawkowy zbierać kasiorę, bo portfel opróżniłem do dna. Słuchałem HD600 na Audio Show 2002 z lampowym Skorpionem i bardzo mi się spodobało, ale obok cały czas łazili inni schorowani audiofile i nie wiem, czy skorpion nie szumi. A mnie szumy najbardziej wqrwiają. Możecie polecić jakiś sensowny wzmak słuchawkowy do HD600? W gazetach wszystko wyczytałem, a może ktoś ma doświadczenia z czymś nieznanym?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-8716
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie hd600 w porownaniu do beyera931 graja zupelnie inaczej, raczej

ciemno i bardziej gesto, a tym samym jest mniej powietrza i witalnosci.

Maja glebszy bas od 931, ale juz w porownaniu z 770pro beyera...

Najlepiej przelaczac, sluchac i wybrac te najlepsze :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-8214
Udostępnij na innych stronach

Nie szumi. Jak dam pauzę w cd i przekręcę potencjometr w prawo do oporu to prawie nic nie słychać. Za to słychać szumy z płyt i/lub generowane przez przetwornik c/a, ale na to nic nie poradzisz, bo im lepszy sprzęt tym lepiej je usłyszysz. Ale mnie to nie przeszkadza.

 

Co do brzmienia, to wolałbym poczekać aż kupię docelowy interkonekt (no właśnie - jaki?) bo na razie jest no name i nie gra to tak jak w sklepie. Ogólnie charakter brzmienia wydał mi się podobny do Scorpiona, oczywiście nie tak wyrafinowany, ale biorąc pod uwagę dwukrotnie niższą cenę uważam że jakość jest ok.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-9246
Udostępnij na innych stronach

O! Dzięki. To sobie go chyba kupię, bo do Skorpiona jeszcze mi trochę brakuje kasy, amiejsca nie mam w ogóle (bo lampę to raczej na szczycie trzeba stawiać). Interkonekt mam VdH Bay C5 i uważam że jest świetny szczególnie pod względem jakość/cena.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-9251
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo do KoRnika

(Konto usunięte)

KoRnik,

 

spędziłem dzisiaj dwie godziny słuchając swojego skorpiona (co to kurde za nazwa dla wzmaka z bulbą), żeby mieć czyste sumienie że Cię nie wpuszczam w maliny. Przemeblowałem na tę okoliczność cały swój zestaw przełączając główne źródło (SCD 777ES) bezpośrednio do Skorpiona za pomocą HT Pro-Sillway 2 Zmieniałem płyty jedna po drugiej sprawdzając na początku przede wszystkim jak z tym cholernym szumem na który ja nigdy nie zwracałem uwagi. No więc szum jest - pojawia się w zależności od jakości nagrania płyty na godzinie 11 lub 12. Natomiast poziom optymalny moim zdaniem na odsłuch to jest godzina 10. To jest więc główny powód dla którego dla mnie ten szum nie istniał. Nie wiem jakiej muzyki słuchasz, ale jeżeli będziesz chciał dać czadu to pewnie podkręcisz gdziesz na godz. 11 lub max 12 (powyżej 12 już trudno wytrzmać a można to odkręcić aż do 4-tej). Inna rzecz że jeżli będziesz chciał dać czadu jakąś ostrą muzyka to i tak żadnego szumu nie usłuszysz. O dźwięku nic Ci nie napiszę, bo nie chcę nic sugerować. Pójdziesz gdzieś na odłuch to podyskutujemy później.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-12084
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo do KoRnika

(Konto usunięte)

Ja mam HD 600 ze Skorpionem. Nie szumi. No chyba że chcesz ogłuchnąć i Alpsa odkręcisz na max'a, ale nie radzę. Osobiście nie odczuwam też braku basu. Może nie jest go zbyt wiele, ale jest całkiem zwarty i dobrze zdefiniowany (nadmiar basu w słuchawkach jest niezwykle męczący przy dłuższych odsłuchach). Spora w tym zasługa SCD 777 który ma b.dobry bas również w trybie 44,1 kHz. W każdym razie szukaj lampy. HD ze swoją wyeksponowaną górą będą moim zdaniem świetnie pasować.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-11829
Udostępnij na innych stronach

Niedługo będę miał okazję posłuchać skorpiona. Dzięki za kolejną opinię. Potwierdziliście moje krótkie doznania z Audio Show. Właściwie teraz tylko się mu przyjrzę, czy nie będzie zbyt obleśny. Tak nawiasem mówiąc, to te dwie lampki są trochę na pokaz, bo to i tak są podwójne triody, a więc jedna taka lampka mogłaby służyć jako element stereo. Dlatego też są dwa wyjścia słuchawkowe...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-11844
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie dlatego są 2 lampy. Scorpion jest w Push-Pul'u (musza być 2 triody/kanał). Jeśli była by tylko jedna to w grę wchodziła by tylko topologia SE. A więc impedancja wzmacniacza wyszła by cos około 180 ohm (6N13s ma 5.5mA/V). Z 300 ohm Sennhieserem HD-600 to nie problem ale z Grado które mają 32 ohm ... IMHO Grado ciężko by było wysterować z pojedyńczej 6N13s (słaba głośnośc szczupły bas...)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-11849
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Przesyłam kilka swoich uwag na powyższy temat.

Bardzo lubię ten sposób słuchania, jednak z całą pewnością słuchawki nie są rozwiązaniem uniwersalnym. HD 600 są wspaniałe przy reprodukcji wokalistyki, jazzu akustycznego, klasyki a więc wszędzie tam gdzie liczą się szczegóły, barwa, przestrzeń, atmosfera złożonych aranżacji.

Jednak słuchawki niespecjalnie nadają się do rocka czy popu. Tutaj tak potrzebne wibracje niskich tonów, które odbieramy całym ciałem nie są możliwe do uzyskania.

Coś za coś.

Przy okazji nie mogę powstrzymać się od apelu – UWAŻAJCIE NA SWÓJ SŁUCH, słuchawki mogą być niebezpieczne.

A teraz o moim systemie:

1) Słuchawki - HD 600 – to jasne. Beyerdinamic’ki i Grado brzmią inaczej. Nie mają tej „audiofilskiej” średnicy, za to dają więcej rockowego basu. Potrafią też być piekielnie nie wygodne, co po kilkugodzinnym odsłuchu doprowadza do szału.

2) Wzmacniacz – Musical Fidelity X-CAN V2 – żaden inny. Jedna uwaga, brytyjskie i amerykanie pisma audio twierdzą, że lampy (2x trioda z dostaw wojskowych PHILIPS 9622) należy dla jeszcze lepszej ekspozycji średnicy wymienić na UWAGA! czeskie JJ E88CC. Kupiłem bez problemów w Warszawie, wymieniłem i potwierdzam różnica jest wyraźna. Skorpiona słuchałem i poza ty, że jest ładny (z pewnej odległości) w konfrontacji z MF zgrał „anemicznie”.

O SoundProject powiem krótko twórca na tyle skompromitował się w rozmowie prywatnej, że nie mam już serca do upgrade’owania tego urządzenia. Teoretycznie można dostosować charakter brzmienia tego tranzystorowca do Beyerdinamic’ka lub Sennhaisera. To brzmi ładnie tylko, że nawet producent nie może zdecydować się czy układ Texas Instruments czy Burr-Brown jest odpowiedniejszy i do który słuchawek. Mimo jednoznacznej recepty podanej w artykule pewnego znanego pisma producent sam używa odwrotnej kombinacji i o ile wiem nadal poszukuje złotego środka.

Podobny dźwięk do SoundProjecta daje Creec, japońskich Stax’ów nie słuchałem.

3) Zasilacz toroidalny – Musical Fidelity X-PSU – można, ale można też korzystać z wtyczkowego zasilacza wzmacniacza. Ja kupiłem X-PSU dla poprawy użytkowości zestawu, całość wygląda super a i wg producenta poprawa dźwięku ma być słyszalna.

4) Interkonnekty – Goertz „Micro Purl” Copper – pojemnościowy, miedziowy. Srebro przy X-CAN odpada. Już przy miedzi Diana Krall z całym szacunkiem potrafi napluć mi w ucho.

5) CD – ONKYO 7111 – wszystkim, którzy z niedowierzaniem przecierają oczy proponuję czytać dalej. Baza wyjściowa to: napęd SONY KSM 213 nie top, ale działa bez zarzutu, sztywna obudowa, bardzo krótkie tory audio bez żadnych zbędnych układów.

Mój upgrade to: instalacja porządnego zasilania, ustalenie kierunku polaryzacji i uziemienie całości, dalej wytłumienie matami wszystkiego, co się dało. CD zaczął pracować jak zwinny kotek, szybko i bezszelestnie. Ale to nie wszystko. Istotne jest wymienienie wzmacniaczy operacyjnych z popularnych JRC na coś bardziej renomowanego. Ja użyłem Analog Devices AD-825. I dopiero to ze zwykłego odtwarzacza uczyniło źródło potrafiące zbudować realną scenę. W utworach akustycznych można z łatwością ocenić wielkość sali koncertowej, dokładnie lokalizować przemieszczających się muzyków, do dźwięków instrumentów dołożyły się też wybrzmienia, oddechy wokalistów, czy szelest dłoni gitarzysty na zewnętrznej stronie gryfu.

Polecam płytę Elisabeth Karsten FLUX – to niezwykłe przeżycie.

Maksymaliści wiedzą, że w poprawie dźwięku można pójść jaszcze dalej. Zastosować „wyczynowy” zegar taktujący, zwiększyć pojemność kondensatorów, (chociaż tutaj można już popsuć). Internet jest pełen informacji na ten temat i o adresy firm czy osób tuningujących sprzęt też nie trudno.

Mnie modernizacja CD kosztowała około 700 PLN, ceny pozostałych elementów zestawu łatwo można sprawdzić w sklepie. Drogo, ale jednak uważam, że zestaw oparty na wzmacniaczu i kolumnach musiałby kosztować kilkukrotnie większe pieniądze, aby zbliżyć się do poziomu dźwięku reprodukowanego przez HD 600 z dobrze dobraną resztą systemu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-9291
Udostępnij na innych stronach

Sennheisery sa znakomite. Maja tylko jedną wadę (i zarazem zaletę) -ich bezwzględna, absolutna wręcz przejrzystość może doprowadzic do spustoszenia w kolekcji płyt - są bezlitosne dla słabych realizacji i błedów inżynierów dzwięku. Obnażą je bezlitośnie (to wada), a na dobrze i bardzo dobrze nagranych płytach pozwolą odkryc rzeczy o jakich nie mieliśmy pojęcia (to zaleta)

Może warto posłuchac Beyerdynamiców - nie mają juz tej wspaniałęj przejrzystości, więc dla przeciętnie nagranych płyt (czyli dla większości) nie sa tak surowym sedzią, a ich lekko ocieplony charakter trochę maskuje knoty realizacji

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-7756
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo do Zbiga

(Konto usunięte)

Kabeli różne. Sorry za taką dziwną odpowiedź na początku, ale zaraz wyjaśnię. SCD 777 używam jako źrodła i do nagłaśniania pokoju jak i słuchania w słuchawkach. W związku z tym z 777 wychodzi Harmonic Technology Pro-Silway II sekcji pre w Pliniusie 8200, a wychodzi z pętli magnetofonowej VDH D102III Hybrid do Skorpiona. Może to nie jest purystyczne podejście i sekcja pre w Plinim nie jest "dead silent", ale Skorpion to nie Orpheus i zawsze jest potrzebna odrobina rozsądku.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-11852
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Naprawdę jestem pod wrażeniem Twoich wysiłków na tę okoliczność. Ja odkryłem amerykę - im lepszy wzmacniacz, tym lepiej słychać szumy samej płyty. Oczywiście jeżeli pojawia się szum, a w odtwarzaczu jest stop, to nie jest dobrze. Potencjometr w Skorpionie jest w moim odczuciu świetny właśnie do słuchawek, bo na nich nie można słuchać głośno z obawy o własne zdrowie. Natomiast w małym zakresie głośności można bardzo precyzyjnie wszystko ustawić. To zaobserwowałem na Audio Show, ale nawet na godzinie 15, uszy mnie nie bolały, a nawet facet obok dobrze słyszał co puszczam:-)

Opinie wszystkich są dobre, moje krótkie wrażenia z AS też, także jak będę jechał na odsłuch, to z pełnym portfelem. Jeszcze raz dziękuję. Jak już coś kupię, to napiszę jakie wrażenia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-12108
Udostępnij na innych stronach
Gość lolo do KoRnika

(Konto usunięte)

Skorpion ma jednak praktyczne wady charakterystyczne dla wszystkich lamp.

 

Primo - grzeje jak na takie małe gie jak cholera. Najlepiej postawić na samej górze zestawu, żeby nie podgrzewał innego sprzętu lub nie wypalał brązowych kółek w spodzie jakiejś półki.

 

Secundo - kurz uwielbia lampy. To chyba jakieś metafizyczno-zmysłowe przeciąganie się.

 

A poza tym to jazda ... Miłego odsłuchu.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-11857
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł G

(Konto usunięte)

Też słuchałem tego zestawu na AS. Podłączone tam Beyerdynamic'i grały bardziej żywo ale nie tak przejrzyście jak S 600. Ten Scorpion to wspaniały wzmacniacz - ciut drogi. Nigdy wcześniej nie słyszałem dźwięku o podobnej jakości ze słuchawek.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-8792
Udostępnij na innych stronach
Gość molen

(Konto usunięte)

mam HD600 i Skorpiona HV-1, zapewniam, nic nie szumi i nie ma prawa szumieć... ma być czarna aksamitna cisza.

Weź pod uwagę Creeka OBH11se (mam go i też nie szumi) równie pięknie gra z HD600 aczkolwiek nieco inaczej, ani nie gorzej ani nie lepiej , po prostu inaczej.

Jest na rynku ponoć niezły SoundProject (chyba nie pomyliłem nazwy) a i Delta Sudio się odgraża, że coś takiego właśnie buduje a raczej zamierza zbudować

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-8798
Udostępnij na innych stronach

Scorpion rzeczywiście ma klasę. Ale postanowiłem twardo trzymać się budżetu i ostatecznie kupiłem Pro-Jecta. Sound Project w porównaniu z nim wydał mi się bardziej detaliczny i dokładny, ale nieco chropawy w brzmieniu i mniej muzykalny. Do tego doszły kłopoty z terminem dostawy. Tańszy Creek był koszmarny a droższy okazał się zepsuty i nie wiadomo kiedy będzie sprawny do odsłuchu. To tyle z grubsza jeśli chodzi o ilość i jakość oferty w warszawskich salonach. Co do szumów, to na słuchawkach słychać przede wszystkim szumy z płyt. Jeżeli chodzi o detale i dynamikę, to słuchawki są nie do pobicia, natomiast przestrzenność i bas są jednak dość sztuczne.

 

Jakich kabli używacie do swoich wzmacniaczy słuchawkowych?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/124-sennheiser-hd-600/#findComment-8803
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.