The Astonishing,34 utwory,130min.,concept album...Dream Theater.

[kulawy24]

No właśnie Hand Cannot Erase Wilsona było dobre, choć jak wychodziło, to na początku sobie człowiek znowu pomyślał, że jego nagrania solo są jednak gorsze niż te Porcupine Tree.

 

DT zaś się pogubił w wirtuozerii i u nich nie ma na ostatnim tytule muzyki.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mgrkleszcz]

Znowu słuchałem tę płytę i po prostu w uszach się nie mieści.

Metropolis Pt. 2: Scenes from a Memory przecież też jest koncept albumem a porównajcie je.

Jako ich fan najpierw byłem zdumiony a teraz jestem rozeźlony.

Dziękuję za uwagę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

No właśnie Hand Cannot Erase Wilsona było dobre, choć jak wychodziło, to na początku sobie człowiek znowu pomyślał, że jego nagrania solo są jednak gorsze niż te Porcupine Tree.

 

DT zaś się pogubił w wirtuozerii i u nich nie ma na ostatnim tytule muzyki.

 

Hand.Cannot.Erase to dla mnie taka płyta nieco wyprana z emocji,w tym znaczeniu,że wyrachowana,coś w stylu "wiem co chcesz usłyszeć-więc to usłyszysz",tak ją odbieram,a po pierwszych słuchaniach pomyślałem,że to jedna z ciekawszych płyt ostatnich lat...na progarchives- wszyscy pieją z zachwytu,teraz mam trochę inne zdanie,myślę,że Akerfeldt ma nieco więcej do powiedzenia ostatnio,Wilsona dobrze się jednak słucha;)

 

Co do DT,czyżby już równia pochyła?Sporo jest zwolenników zdrowego pieprznięcia z progresywnym zacięciem,mamy jakąś alternatywę?Na dniach Voivod wypuszcza EP-kę,jest już pierwszy kawałek-trochę jakby powrót do killing technology/dimension-na kolana jednak nie rzuca,czekać aż Animals As Leaders dojrzeją do nagrania czegoś wyjątkowego?-bo potencjał tu na pewno jest.

Coś jeszcze?

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kulawy24]

Metropolis Pt. 2: Scenes from a Memory przecież też jest koncept albumem a porównajcie je.

Jako ich fan najpierw byłem zdumiony a teraz jestem rozeźlony.

Dziękuję za uwagę.

 

Rzeczywiście to bardzo różne albumy, bo II Metropolis to początek ostrzejszego grania w DT. Siedmiostrunowce i te sprawy ..... Potem znakomite SDOIT i ToT. Wtedy to był metal progresywny, to było coś.

A dzisiaj się rozleniwi, coś tam plumkają, światełka w tunelu nie widać, a w przypadku takiego zespołu jak DT jak to mawia Hardkorowy Koksu; "Nie może być lipy...".

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

bo II Metropolis to początek ostrzejszego grania w DT

 

Początek ostrzejszego grania?

A na Awake to niby kołysanki grali?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[revers]

Przyroda nie toleruje "pustki". Natychmiast pojawiają sie wypełniacze ;)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

To jeszcze trochę spróbuję obronić The Astonishing,jest czym?:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[keczup48]

a po co te linki? jak ktoś zechce to sobie zobaczy na youtubie. nie zgodzę się tu raczej z nikim. DT to mistrzowie progresywnego metal-rocka. są po prostu perfekcyjni, ale ta perfekcja czasem aż boli uszy, chciałboby się, zeby czasem się pomylili. a steve wilson albumem hanot.canot....ponoć wszedł do szacownego grona kanonu rocka...typu ciemna strona księzyca, albo na dworze karmazynowego króla. nie zgadzam się tym. owszem, jest to najlepsza jego płyta, ale bez przesady. tak samo jak bez przesady z komentarzami....chcieliście to macie. szanowne grono zgromadzone tutaj nie wiadomo poco. a wypełniacze to jak dla mnie wyrób czekolado podobny...kto starszy to wie co to.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kulawy24]

a po co te linki? jak ktoś zechce to sobie zobaczy na youtubie.

 

Po to, że jak masz linki to masz gotowe i nie musisz szukać na youtube by przesłuchać. Można wstawić linki to po co wstawiać tylko tytuły.

 

chciałboby się, zeby czasem się pomylili. a steve wilson albumem hanot.canot....ponoć wszedł do szacownego grona kanonu rocka...typu ciemna strona księzyca, albo na dworze karmazynowego króla. nie zgadzam się tym. owszem, jest to najlepsza jego płyta, ale bez przesady.

 

Zgadzam się z tym. Porcupine Tree to nie byłą liga PF czy King Crimson to i Steven solo nie jest.

 

tak samo jak bez przesady z komentarzami....chcieliście to macie.

 

Forum jest po to by komentować.

 

szanowne grono zgromadzone tutaj nie wiadomo poco.

 

Po co piszę się oddzielnie. Zdanie zaczyna od wielkiej litery itp.

Proszę nie obrażać społeczności AS.

 

a wypełniacze to jak dla mnie wyrób czekolado podobny...kto starszy to wie co to.

 

Młodsi też wiedzą

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

Świeżo po rock-operze The Astonishing.Płyta grana jest w całości,na żywo też się niestety nie broni.

Oprawa wizualna bardzo efektowna,żeby nie powiedzieć efekciarska,w tle obrazy,animacje ilustrujące opowieść,przy wejściu do hali stoją nomaki...

Drugi akt grany po 20-to minutowej przerwie wypada znacznie lepiej.Myung-zazwyczaj na scenie powściągliwy w emocjach,skupiony-tym razem wyglądał jakby grał za karę,podobnie Rudes-bez życia,obydwaj postawą-jak rozumiem-przepraszali za tą płytę i mówili:gadajcie z Petruccim-to on napisał muzykę,sam Petrucci-jak zwykle bezbłędnie.Mangini to nie Portnoy czyli DT -30%,LaBrie-poprawnie...o dziwo.Na bis nie było Pull Me Under tylko raz jeszcze The Astonishing,nikt już nie prosił o więcej...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

Dla przeciwwagi za kilka dni wybieram się na Graveyard,powinno być więcej emocji;)

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[octavarium]

Przez Graveyard trochę się offtopowo zrobiło ale skoro wcześniej wspomniałem o nadchodzącym koncercie bezpośrednio po DT to napiszę kilka słów:koncert niesamowicie energetyczny,czysty rockowy wykop,chłopaki się nie oszczędzają,nieźle dobrany support:Factory Brains.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )