Projekt pomieszczenia

dd6 · 18 Lutego 2016

Sprawdzają się tam gdzie otoczenie domu jest hałaśliwe a betonowe ściany dobrze absorbują niskie częstotliwości.

Cel wywodów jest taki, żeby obronić powyższe zdanie, które jest błędne. Nie wiem jaka część energii jest absorbowana przez powietrze, a jaka przez beton, ale na pewno beton jest fatalnym absorberem w porównaniu do innych materiałów. I to jest elementarz akustyki.

**Acoustic Lab** · 18 Lutego 2016

Amen,

**Zbig** · 18 Lutego 2016

Wyświetl postUżytkownik Zbig dnia 12.02.2016 - 21:53 napisał

Sprawdzają się tam gdzie otoczenie domu jest hałaśliwe a betonowe ściany dobrze absorbują niskie częstotliwości.

Cel wywodów jest taki, żeby obronić powyższe zdanie, które jest błędne. Nie wiem jaka część energii jest absorbowana przez powietrze, a jaka przez beton, ale na pewno beton jest fatalnym absorberem w porównaniu do innych materiałów. I to jest elementarz akustyki.

Z kontekstu dyskusji i powyższego opisu jednoznacznie wynika, że miałem na myśli aspekt dźwiękoizolacyjności a nie dźwiękochłonności betonu, ale jak widzę, nie dociera.

W angielskim jest taki ładny, nie mający polskiego odpowiednika termin soundproofing, łączący obydwa aspekty. W opisie znajdziemy m.in. opis zjawiska absorpcji, jako występującego zarówno podczas odbicia dźwięku na granicy ośrodków jak transmisji przez materiał.

Absorption

Absorbing sound spontaneously converts part of the sound energy to a very small amount of heat in the intervening object (the absorbing material), rather than sound being transmitted or reflected.

Skracając cały długi wywód wychodzi na to ze: beton jest lepszym izolatorem akustycznym ze względu na masę niz absorberem, a powietrze jest tylko nośnikiem i nie jest najlepszym sposobem 'wygaszania' energii.

A tak w ogole nie rozumiem do konca celowości tych wywodów?

Jak krótki wywód nie skutkował to musiał nastąpić długi. Jak widać powyżej, niektórzy koledzy byli przeświadczeni, że fale akustyczne generowane w słabo wytłumionym pomieszczeniu pochłaniane są przez powietrze nie przez ściany, więc może jednak był potrzebny. Gdyby tak było, to czas pogłosu liczony byłby w minutach nie w sekundach.

will66 · 18 Lutego 2016

podana definicja odnosi sie do słowa absorbtion jako opisu zjawiska zachodzącego w dedykowanym materiale (spontanious) absorbcyjnym, a nie jest (podana definicja) opisem procesu akustycznego zachodzącego w danym środowisku....

Pozdrawiam

**Zbig** · 19 Lutego 2016

Co to takiego proces akustyczny?

Audiomono · 20 Lutego 2016

Z kontekstu dyskusji i powyższego opisu jednoznacznie wynika, że miałem na myśli aspekt dźwiękoizolacyjności a nie dźwiękochłonności betonu, ale jak widzę, nie dociera.

To że nie dociera, to właśnie wina betonu -widocznie stwarza on zbyt dużą (barierę) izolację między nami a tobą aby dotarło wreszcie do Ciebie że temat zakończył się parę postów wyżej. Zresztą nie jeden z Kolegów był nawet u proboszcza, w celu nawrócenia...

Amen,

... i nawet ilość twoich postów nic tu nie zmienia!

Pozdrawiam

**Zbig** · 20 Lutego 2016

To że nie dociera, to właśnie wina betonu -widocznie stwarza on zbyt dużą (barierę) izolację między nami a tobą aby dotarło wreszcie do Ciebie że temat zakończył się parę postów wyżej.

Ach, skończyły się argumenty, to teraz będą głupie docinki?

Zresztą nie jeden z Kolegów był nawet u proboszcza, w celu nawrócenia...

To kiepsko trafił, bo to kwesta wiedzy a nie wiary...

Audiomono · 21 Lutego 2016

To kiepsko trafił, bo to kwesta wiedzy a nie wiary...

Gdyby wiedza była w tych czasach tak bardzo istotna, to ludzie po studiach nie pracowali by na zmianę w lidlu na kasie, a prawnicy nie "szwendali" by się po bezrobociu (chyba że ma się "tatusia" czyli tzw. doborowe towarzystwo), ważne a nawet najważniejsze jest doświadczenie... tzw. zrozumienie tematu na "chłopski rozum".