Skocz do zawartości
IGNORED

Ocena kolumn


Kuba Kaoz

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim się pójdzie na policję, należy wykorzystać możliwości jakie daje allegro. A więc trzeba zażądać zwrotu pieniędzy od sprzedawcy. Jeżeli odmówi, założyć spór na allegro, wystawić komentarz negatywny do transakcji a sprawę opisać i wysłać do allegro. Negatywny komentarz jest niezbędny chociażby po to aby innych ostrzec przed oszustem.

Jeżeli to nie pomoże, wtedy trzeba zgłosić sprawę na policję. A jeszcze warto do Urzędu Skarbowego. Nie pomoże to odzyskać kasy, ale może to narobić oszustowi dużo problemów jeżeli okaże się, że od swoich transakcji nie płaci podatku. Warto wspomnieć o tym że zgłosi się sprawę do US przy okazji żądania zwrotu pieniędzy. To często działa skuteczniej niż spory na allegro czy policja.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

A jeszcze warto do Urzędu Skarbowego. Nie pomoże to odzyskać kasy, ale może to narobić oszustowi dużo problemów jeżeli okaże się, że od swoich transakcji nie płaci podatku

 

Od takich transakcji to akurat podatek płaci kupujący :-)))

Jest to 2% wartości towaru powyżej 1kzł i zwie się to PCC

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Ale do 1000zł nie musi. Jak se pomyślę że miałbym za 700zł latać po policjach i urzędach to słabo mi się robi. Kiedyś też tak poleciałem na policję, bo mnie w konia zrobili na 320zł. Do dziś żałuję. Sprawa toczy się już chyba jakieś 10 lat. Dostałem z 10 wezwań na świadka do WARSZAWY. Oczywiście urlopy, koszty związane z podróżą, nerwy... I co? I nic. Oczywiście nie pojechałem do tej Wawy, wysłałem pismo z prośbą o przesłuchanie na miejscu i całe szczęście jakoś przeszło. Było to ze 2 lata temu, do dzis nadal nikt mnie nie przesłuchał, a sprawa tyczy się dobrych kilkudziesięciu tysięcy złotych, a nie 700.

 

Do tego w tym konkretnym przypadku jest mnóstwo nie wiadomych. Po pierwsze kupujący dostał przedmiot, a że głośniki nie oryginalne? Powie że nie wiedział, bo się na tym nie zna i co? Nie muszę chyba mówić że te nasze całe organy ścigania sądy to każdy wie jakie są. Nie zdziwiłbym się jakby sam sędzia pękł ze śmiechu. A jak jeszcze koleś by rzucił przykład typu - Jak auto używane kupujesz to też do sądu lecisz, że amortyzator masz tam nie oryginalny to w ogóle będzie śmiech na sali.

 

Przytocze jeszcze sprawę kumpla. Też dostał kartofla zamiast telefonu. I co? I nic. Do dziś kasy nie widzi, a po kilku sprawach sąd zamknął sprawę. Okazało się że kartofle pakowała do paczek jego matka, bo MYŚLAŁA ŻE ON TAK ĆWICZY PRZED ROZPOCZĘCIEM INTERESU - to był cytat. I pakowała te kartofle, a syn kręcił chajs. Wszyscy uniewinnieni. A po roku kumpel musiał jeszcze kartofla z komendy odebrać, bo im zakwitł w szafie. No i podpisac odbiór. Koń by się uśmiał.

?👈

Od takich transakcji to akurat podatek płaci kupujący :-)))

Jest to 2% wartości towaru powyżej 1kzł i zwie się to PCC

 

Nie chodzi o podatek PCC. Chodzi o podatek dochodowy. Jeżeli koleś sprzedaje sprzęt na allegro, to US może to uznać za działalność zarobkową.

Ja bym nie poszedł na policję dla 700 zł. Ale odesłałbym te kolumny sprzedającemu i grzecznie poprosiłbym o zwrot kasy. Jeżeliby odmówił to sprawę bym zgłosił na allegro że koleś jest oszustem, a kolesiowi bym napisał że albo w ciągu 3 dni mam pieniądze na koncie albo zapytam właściwy US czy on prowadząc działalność zarobkową odprowadza podatek dochodowy. US to nie policja. Koleś może na prawdę mieć kłopoty. I jak ma trochę oleju w głowie to odda kasę.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Ale do 1000zł nie musi. Jak se pomyślę że miałbym za 700zł latać po policjach i urzędach to słabo mi się robi. Kiedyś też tak poleciałem na policję, bo mnie w konia zrobili na 320zł. Do dziś żałuję. Sprawa toczy się już chyba jakieś 10 lat. Dostałem z 10 wezwań na świadka do WARSZAWY. Oczywiście urlopy, koszty związane z podróżą, nerwy... I co? I nic. Oczywiście nie pojechałem do tej Wawy, wysłałem pismo z prośbą o przesłuchanie na miejscu i całe szczęście jakoś przeszło. Było to ze 2 lata temu, do dzis nadal nikt mnie nie przesłuchał, a sprawa tyczy się dobrych kilkudziesięciu tysięcy złotych, a nie 700.

 

Do tego w tym konkretnym przypadku jest mnóstwo nie wiadomych. Po pierwsze kupujący dostał przedmiot, a że głośniki nie oryginalne? Powie że nie wiedział, bo się na tym nie zna i co? Nie muszę chyba mówić że te nasze całe organy ścigania sądy to każdy wie jakie są. Nie zdziwiłbym się jakby sam sędzia pękł ze śmiechu. A jak jeszcze koleś by rzucił przykład typu - Jak auto używane kupujesz to też do sądu lecisz, że amortyzator masz tam nie oryginalny to w ogóle będzie śmiech na sali.

 

Przytocze jeszcze sprawę kumpla. Też dostał kartofla zamiast telefonu. I co? I nic. Do dziś kasy nie widzi, a po kilku sprawach sąd zamknął sprawę. Okazało się że kartofle pakowała do paczek jego matka, bo MYŚLAŁA ŻE ON TAK ĆWICZY PRZED ROZPOCZĘCIEM INTERESU - to był cytat. I pakowała te kartofle, a syn kręcił chajs. Wszyscy uniewinnieni. A po roku kumpel musiał jeszcze kartofla z komendy odebrać, bo im zakwitł w szafie. No i podpisac odbiór. Koń by się uśmiał.

Zgadzam się w 100%...sprzedający nie musi się znać co siedzi w środku.A jak stwierdzi,że wysokotonowiec był sprawny ale w transporcie poszło coś nie tak.?Porozmawiaj spokojnie ze sprzedającym

De gustibus non est disputandum

Nie chodzi o podatek PCC. Chodzi o podatek dochodowy. Jeżeli koleś sprzedaje sprzęt na allegro, to US może to uznać za działalność zarobkową.

Ja bym nie poszedł na policję dla 700 zł. Ale odesłałbym te kolumny sprzedającemu i grzecznie poprosiłbym o zwrot kasy. Jeżeliby odmówił to sprawę bym zgłosił na allegro że koleś jest oszustem, a kolesiowi bym napisał że albo w ciągu 3 dni mam pieniądze na koncie albo zapytam właściwy US czy on prowadząc działalność zarobkową odprowadza podatek dochodowy. US to nie policja. Koleś może na prawdę mieć kłopoty. I jak ma trochę oleju w głowie to odda kasę.

Z tym że US musi jakoś udowodnić sprzedającemu takie rzeczy, czyli przedstawić twarde dowody. Np kupiłeś TUTAJ od TEGO za TYLE, a sprzedałeś TEMU, za TYLE. Myślisz że to wszystko tak chop siup jest jak piszesz?

?👈

Nic nie musi udowadniać, to US jest od ścigania niepłacących podatki, a obowiązkiem obywatela jest zawiadomić US o podejrzeniu że ktoś nie płaci podatków. A już US tym się zajmie.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

No właśnie. To US jest od ścigania. Ale nie mogą nic nałożyć bezpodstawnie. Żeby tak było można by było doczepić się wszystkich, którzy maja choć 5 przedmiotów sprzedanych.

?👈

No właśnie. To US jest od ścigania. Ale nie mogą nic nałożyć bezpodstawnie. Żeby tak było można by było doczepić się wszystkich, którzy maja choć 5 przedmiotów sprzedanych.

 

Sprzedający na allegro są ścigani przez US. Ile razy już media trąbiły o tym, że US ma listę transakcji z allegro. Wystarczy popatrzyć że powiedzmy w okresie 3 miesięcy ktoś sprzedał kilka par kolumn i już jest uzasadnione podejrzenie że ten ktoś robi to w celach zarobkowych. I to nie US będzie udowadniał temu komuś, tylko ten ktoś będzie musiał udowodnić skąd te kolumny wziął, kiedy i za ile je kupił i td.

W tym kraju US bezpodstawnie doprowadziły do upadku wiele bardzo dużych firm, a Ty piszesz że nie mogą coś tam bezpodstawnie zrobić szaremu obywatelowi. Mogą wszystko!

Zadzwoń jutro do US i powiedz że Twój sąsiad ma samochód, na który Twoim zdaniem go nie powinno go stać. Zobaczysz co się będzie działo. Jeszcze raz się powtórzę, US to nie Policja!

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Nie chodzi o podatek PCC. Chodzi o podatek dochodowy. Jeżeli koleś sprzedaje sprzęt na allegro, to US może to uznać za działalność zarobkową.

 

Nie prawda, osoba prywatna która sprzedaje swoją rzecz nie odprowadza żadnego podatku, co innego przediębiorca / handlowiec.

Tak samo jak sprzedajesz samochód, kupujący płaci PCC a ty dochodowego nie, chyba że masz komis lub sprzedajesz samochód który dopiero co kupiłeś i co najważniejsze, ROBISZ TO Z ZYSKIEM.

 

Ale do 1000zł nie musi

Tak też napisałem

Jak se pomyślę że miałbym za 700zł latać po policjach i urzędach to słabo mi się robi.

Jednemu się słabo robi a innemu ciśnienie skacze że jakiś sk...wiel go wydymał. Kwestia podejścia do sprawy i szanowania siebie samego. Ja takich rzeczy nigdy nie popuściłem i dobrze mi z tym.

Zgadzam się w 100%...sprzedający nie musi się znać co siedzi w środku.

Więc powinien napisać że nie wie co sprzedaje bo się na tym nie zna. W tym wypadku to jest po prostu brak zgodności towaru z opisem / towar niepełnowartościowy i jest to wyraźnie regulowane przepisami.

 

Wystarczy popatrzyć że powiedzmy w okresie 3 miesięcy ktoś sprzedał kilka par kolumn i już jest uzasadnione podejrzenie że ten ktoś robi to w celach zarobkowych. I to nie US będzie udowadniał temu komuś, tylko ten ktoś będzie musiał udowodnić skąd te kolumny wziął

 

Nie prawda, jest dokładnie odwrotnie, z zasady domniemania niewinności wynika, że ciężar dowodu w procesie karnym spoczywa na oskarżycielu więc w tym wypadku US.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

No ja też nie popuscilem. To zjadlem sobie jeszcze więcej nerwów jak wcześniej. Bo do tej całej maszkarady wkroczyło jeszcze państwo ograbiajac mnie dalej z pieniędzy. Każąc jechać 300km gadać znów to samo co zostało powiedziane i zapisane. Do tego mój rodzinny dom naszla policja grożąc jak nie odbiorę pisma to mnie siła doprowadza i zaplace grzywne. Pewnie oszolomy myśleli że jakis przestępca jestem. Bo w sumie tak się czułem, nie jak pokrzywdzony. Tylko matke mi zdenerwowali. Organy ścigania, pff.

?👈

Nie prawda, osoba prywatna która sprzedaje swoją rzecz nie odprowadza żadnego podatku, co innego przediębiorca / handlowiec.

 

Nie prawda, jest dokładnie odwrotnie, z zasady domniemania niewinności wynika, że ciężar dowodu w procesie karnym spoczywa na oskarżycielu więc w tym wypadku US.

 

Parafrazując to co masz w podpisie: jest jeszcze czwarty typ ludzi - niepotrafiący czytać ze zrozumieniem.

Wyraźnie pisałem o tym, że osoba sprzedająca KILKA PAR KOLUMN W CIĄGU np. 3 MIESIĘCY będzie musiała udowodnić w US skąd te kolumny ma, kiedy je kupiła i za ile. Przepisy bardzo precyzyjnie stanowią ile czasu musi upłynąć od zakupu do sprzedaży aby nie musieć płacić podatku. Niezależnie od tego czy ten ktoś jest przedsiębiorcą, handlarzem i td, czy nie jest musi odprowadzić podatek od transakcji na której zarobił.

O różnicach pomiędzy procesem karnym a postępowaniem przed US nie będę się rozpisywał, bo Ty i tak nie widzisz różnicy między tymi postępowaniami.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Wyraźnie pisałem o tym, że osoba sprzedająca KILKA PAR KOLUMN W CIĄGU np. 3 MIESIĘCY

 

Osoba sprzedające kilka par kolumn w ciągu trzech miesięcy wcale nie musiała ich kupić w tym czasie.

 

będzie musiała udowodnić w US skąd te kolumny ma, kiedy je kupiła i za ile.

 

Nie będzie musiała (dziwne że to mi przypisujesz brak rozumienia słowa pisanego)

 

Przepisy bardzo precyzyjnie stanowią ile czasu musi upłynąć od zakupu do sprzedaży aby nie musieć płacić podatku

Owszem, dlatego dziwi mnie że tak pewnie stwierdzasz iż gość musi odprowadzać podatek dochodowy.

 

Niezależnie od tego czy ten ktoś jest przedsiębiorcą, handlarzem i td, czy nie jest musi odprowadzić podatek od transakcji na której zarobił.

 

Sam sobie przeczysz, nie musi jeżeli jest w posiadaniu danej rzeczy odpowiednio długo i nie jest przedsiębiorcą, nawet jeżeli na tym zarobił 300%.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Będziesz tak w kółko przekręcał moje słowa i upierał się przy swoim?

Poddaję się, widocznie trafiłem na lepszego prawnika niż sam jestem...

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Będziesz tak w kółko przekręcał moje słowa i upierał się przy swoim?

Poddaję się, widocznie trafiłem na lepszego prawnika niż sam jestem...

I jak myślicie rozdmuchamy ten temat jeszcze kilkanaście stron?Każdy z Nas ma swoją racje i ten kto chce zgłosić sprawę na Milicję i zwolennicy innej opcji.Decyzje podejmie "Poszkodowany"

De gustibus non est disputandum

Oczywiście że może, przecież to normalne że ludzie mają w domu po sto par kolumn.

Co wy mnie próbujecie udowodnić i po co? Poradziłem autorowi wątku jak sobie może poradzić z nieuczciwym sprzedającym (sam byłem w podobnej sytuacji i wiem z doświadczenia jak nieuczciwi handlarze reagują na hasło Urząd Skarbowy), a wy mi zaczynacie wyjeżdżać z tekstami o domniemaniu niewinności i stu parach kolumn w domu.

Możecie sobie wymyślać jakie chcecie bajeczki , ale zapewniam was, że w US nie ma domniemania niewinności, jest wręcz odwrotnie: jeżeli US nabrał podejrzeń że podatnik kręci, to podatnik będzie musiał udowodnić swoją rację. Jeżeli nie udowodni że jest czysty to będzie ukarany.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Oczywiście że może, przecież to normalne że ludzie mają w domu po sto par kolumn.

Co wy mnie próbujecie udowodnić i po co? Poradziłem autorowi wątku jak sobie może poradzić z nieuczciwym sprzedającym (sam byłem w podobnej sytuacji i wiem z doświadczenia jak nieuczciwi handlarze reagują na hasło Urząd Skarbowy), a wy mi zaczynacie wyjeżdżać z tekstami o domniemaniu niewinności i stu parach kolumn w domu.

Możecie sobie wymyślać jakie chcecie bajeczki , ale zapewniam was, że w US nie ma domniemania niewinności, jest wręcz odwrotnie: jeżeli US nabrał podejrzeń że podatnik kręci, to podatnik będzie musiał udowodnić swoją rację. Jeżeli nie udowodni że jest czysty to będzie ukarany.

Dosłownie afera taśmowa...

De gustibus non est disputandum

jeżeli US nabrał podejrzeń że podatnik kręci, to podatnik będzie musiał udowodnić swoją rację. Jeżeli nie udowodni że jest czysty to będzie ukarany.

Zawsze mi się wydawało że jest odwrotnie. To tak jakbyś pojechał na miasto, kupił 10 batonow, każdy w innym sklepie, a po jakimś czasie ktoś by chciał od ciebie info gdzie każdy z nich kupiłeś i za ile. A skąd ja mam pamiętać?

?👈

jeżeli US nabrał podejrzeń że podatnik kręci, to podatnik będzie musiał udowodnić swoją rację. Jeżeli nie udowodni że jest czysty to będzie ukarany.

Niestety jest to prawda. Wystarczył sąsiedzki donosik i przerabiałem to. Na szczęście udowodniłem swoją rację.

Czytam i sie ciesze, ze mieszkam w Angli. Takie "transakcje" sa nie do pomyslenia w UK. Prawo w uk dziala odwrotnie tzn. kupujacy ma wieksze prawa niz sprzedawca. Co to jest za wytlumaczenie, ze ktos nie wie co sprzedaje. Po to jest opis produktu, zeby sprzedawca napisal co sprzedaje i w jakim stanie. Patrzac na to co piszecie dochodze do wniosku, ze mozna sprzedac malucha po tuning up jako Ferrari i w swietle prawa nie ma w tym nic zlego.

Wieza STEREO Technics :)

Należy współczuć Koledze i ostrzec innych przed "okazjami" z allegro itp. od przypadkowych osób.

Najprościej byłoby dogadać się ze srzedającym i liczyć na jego dobrą wolę i sumienie. Żadna Policja i US nie zajmą się jakimiś 2 głośniczkami w używanych kolumnach za okazyjną cenę. Oni nie są ekspertami w tej dziedzinie. Allegro , też niewiele wskóra. Jest droga sądowa - raczej będzie dłuuuuuga i żmudna - nie warta zachodu i też niepewna.

Możesz dokupić za kilkadziesiąt zł. jakieś 2 wysokotonowce ( nawet gdw) i jeśli będzie Ci pasowało ( brzmienia oryginałów i tak nie znasz) kolumny zostawisz . Jeśli nie, spróbować je odsprzedać nie zapominając powiadomić o wymienionych - nieoryginalnych głośnikach. Głowa do góry :)

*****Sprzęt: Bezprzewodowy Boombox Hykker Sound Storm z Biedronki*****

                                 Idź Pod Prąd. Z prądem płyną śmieci.

Mysle, ze rzeczoznawca i rzecznik praw konsumenta zalatwi sprawe. Ja kiedys wygralem sprawe o buty za 350 zlotych (a w sumie moja mama bo bylem jeszcze niepelnoletni). Pasek trzymajacy sznurowadlo sie urwal jak je zalozylem pierwszy raz. Odnioslem do sklepu, zeby zszyli. Powiedzieli, zebym sie gonil. No to pozniej placili za wszystko kilka razy wiecej niz buty byly warte.

Wieza STEREO Technics :)

Czytam i sie ciesze, ze mieszkam w Angli. Takie "transakcje" sa nie do pomyslenia w UK. Prawo w uk dziala odwrotnie tzn. kupujacy ma wieksze prawa niz sprzedawca. Co to jest za wytlumaczenie, ze ktos nie wie co sprzedaje. Po to jest opis produktu, zeby sprzedawca napisal co sprzedaje i w jakim stanie. Patrzac na to co piszecie dochodze do wniosku, ze mozna sprzedac malucha po tuning up jako Ferrari i w swietle prawa nie ma w tym nic zlego.

 

W Polsce też są skuteczne sposoby na nieuczciwych sprzedawców. Niestety świadomość prawna większości kupujących jest mizerna. Do tego wielu nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem 3 zdań, o czym świadczy chociażby powyższa dyskusja (i takie wypowiedzi jak ta: "Żadna Policja i US nie zajmą się jakimiś 2 głośniczkami w używanych kolumnach za okazyjną cenę. Oni nie są ekspertami w tej dziedzinie." - pisałem chyba już trzy razy że można zaszantażować sprzedającego Urzędem Skarbowym, że zajmie się sprawdzeniem czy ten sprzedający odprowadza podatki, a ten i tak swoje o tym że US nie zna się głośnikach:) Ręce opadają!

Nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują to, bo wiedzą że jak kogoś oszukają na kilkaset zł, to ten ktoś sobie odpuści bo przecież nie pójdzie na policję. I policja rzeczywiście będzie miała to gdzieś, iść do sądu to strata czasu, ale można sprzedającemu postawić warunek: albo oddaje kasę, albo będzie miał na głowie problemy które będą go kosztowały więcej.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Niestety jest to prawda. Wystarczył sąsiedzki donosik i przerabiałem to. Na szczęście udowodniłem swoją rację.

No nadal nie jestem do końca pewny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeden user wyraźnie napisał że jeżeli US nie przedstawi ci twardych dowodów, jak w sumie napisałem wyżej, musi przyjąc twoje wytłumaczenie. Czyi przykładowo lubię sprzęt audio, często coś kupuję, słucham i sprzedaję i tyle. Nie chce mi się zgłębiać tematu, wkleiłem pierwszy link z brzegu, ale na jakiej podstawie US mógł by komuś opodatkowac sprzedaż bez żadnych dowodów zakupu itp? Przecież to się kupy nie trzyma. Mamy tu rzekomego prawnika, ale też nie chce powiedzieć, albo sam nie wie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

No nadal nie jestem do końca pewny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeden user wyraźnie napisał że jeżeli US nie przedstawi ci twardych dowodów, jak w sumie napisałem wyżej, musi przyjąc twoje wytłumaczenie. Czyi przykładowo lubię sprzęt audio, często coś kupuję, słucham i sprzedaję i tyle. Nie chce mi się zgłębiać tematu, wkleiłem pierwszy link z brzegu, ale na jakiej podstawie US mógł by komuś opodatkowac sprzedaż bez żadnych dowodów zakupu itp? Przecież to się kupy nie trzyma. Mamy tu rzekomego prawnika, ale też nie chce powiedzieć, albo sam nie wie.

 

Rozumiem że ten "rzekomy prawnik" to do mnie, więc cytuję:

Źródłem przychodów jest odpłatne zbycie rzeczy (inne niż nieruchomości), jeżeli owe zbycie następuje przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie danej rzeczy. Przepis ten dotyczy sprzedaży, która nie następuje w ramach działalności gospodarczej.

Osiągnięcie przez podatnika dochodu nieprzekraczającego kwoty wolnej od podatku w danym roku rozliczeniowym, zwalnia podatnika od obowiązku zapłacenia podatku w danym roku, lecz nie zwalnia z obowiązku złożenia rocznego rozliczenia. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że sprzedaż o charakterze ciągłym i zorganizowanym może być uznana za działalność gospodarczą.

Przepisy prawa podatkowego nie określają wprost obowiązku posiadania dowodów zakupu rzeczy sprzedawanych, jednak podczas postępowania podatkowego przy ich braku podstawą podejmowanych decyzji jest ustalenie daty nabycia, również w oparciu o zeznania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

 

Przepisy prawa podatkowego nie określają wprost obowiązku posiadania dowodów zakupu rzeczy sprzedawanych, jednak podczas postępowania podatkowego przy ich braku podstawą podejmowanych decyzji jest ustalenie daty nabycia, również w oparciu o zeznania.

Czyli zacytowaleś w sumie to co ja napisałem. Wszystko będzie się opierać o zeznania, a pewnie dalej o sprawie decyduje US. Pewnie zależne jest to od wielu czynników. Np wielkości sprzedaży, czy tam ilości etc.

?👈

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.