Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

- po prostu nigdy nie usłyszeli winyla i nie mogą zrozumieć tego fenomenu - usiłują to sobie w jakiś sensowny sposób wytłumaczyć - to, że dźwięk może być lepszy nie mieści im się w głowie, zatem pozostaje tylko celebra i moda...

 

excel ... ty lepiej już te filmy rób i puszczaj i wstydu oszczędź. To Ty jesteś FENOMEN ... na skalę światową. I właśnie ony/ja nie możemy Ciebie zrozumieć ... chłopaku (jak mawiał klasyk).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość partick

(Konto usunięte)

- po prostu nigdy nie usłyszeli winyla i nie mogą zrozumieć tego fenomenu - usiłują to sobie w jakiś sensowny sposób wytłumaczyć - to, że dźwięk może być lepszy nie mieści im się w głowie, zatem pozostaje tylko celebra i moda...

 

tzw. celebra była koniecznością!

vinyl wymagał czyszczenia, podobnie jak tor w szpulowcu i kaseciaku.

i rzecz jasna trzymania paluchów z daleka od nośnika.

 

aż przyszedł CD i to wszystko zabił - koniec z celebrą, tylko Muzyka :)

 

a pliki? pliki są naturalną konsekwencją - wszak CD to też pliki :-)

"Witam,

Od lat slucham vinylu i CD. Gdyby nie bylo analogowych plyt, bylbym przekonany, ze CD to to. Pech chcial, ze kiedys analog

byl podstawowym nosniliem i jak raz ktos uslyszy dzwiek z gramofonu, trudno wrocic do cyfry. Innymi slowy, bezposrednie

porownanie tej samej muzyki na CD i analogu jest, w poszukiwaniu nirvany, bezpowrotna droga w jedna strone.Ubolewam z tego powodu bo wygoda, oraz dostepnosc muzyki na CD jest oczywista.

Co nie zmienia faktu, ze ostatnio slucham w 80% czarnych plyt. W pierwszej minucie po wlaczeniu CD, mam uczucie, ze muzyka ma mnej barwy, koloru, zycia..., po 2 minutach mija mi to i sama muzyka zaczyna dominowac a "plackatosc", lub brak "powierza" w dzwieku staje sie mnej istotna. Moze tak jak oko akomoduje sie do ilosci swiatla, nasze uszy aklimatyzuja sie do cyfrowego przekazu ? Chcialbym wiedziec czy to jedynie moj problem, czy jest bardzej uniwersalny?"

 

Ten wpis - jak się przypatrzeć, nosi w sobie to o czym się mówi . Ale jak to brzmi swobodnie ........ jest 83 strona, wiele argumentów przytoczono, ale nikt tak nie opisał wrażenia.....bo był w tym moment zastanowienia i niepewnosci czy to aby prawda.

To pierwszy wpis . Po nim, powinno się zauwazyć że przy tej 83 stronie coś jest na żeczy.

Prawdą jest , że jesli ktoś nie słyszał dobrego systemu vinylowego , to może "przypuszczać" że chodzi o szpan i celebrowanie.....otóż NIE ! To celebrowanie to konieczność taka jak ubieranie i rozbieranie. I z drugiego końca - przy obecnym stanie techniki, odpalenie dźwięku z pliku jest tylko "kliknięciem"....ale też nie tak do końca jest to proste ;). To "odpalenie" ma ukryte słowo .......i chyba o to chodzi .

Nikt kto nie miał kontaktu z vinylem (...) , nie przypuszcza nawet że ktoś może tracić czas i energię z tą "celebrą" - dla dźwieku.

Ale jakiego dźwięku?

Nieco innego.....

Muzyka jest tym, czego nie opowiemy słowami .Jeśli wgłębimy się bardziej w formie , wchodzac w świat dźwięków , osobiste preferencje , może się okazać że rozmawiamy o zupełnie innych żeczach . Te same urządzenia, inne płyty (vinylowe), a efekty odmienne - takie jak zawartość tych płyt : Mozart, Chopin, Haydn, Miles Davis, Coltraine, Led Zeppelin , Tangerine Dream , Depeche Mode itd .

 

Kiedyś miałem mozliwość porównania płyty Jarretta z koncertu w Kolonii . Było to w sklepie HiFi . Stał tam AVID z Orto i CD Mccoś tam . Obsługa chwilę biegała po sklepie za muzyką, ale po vertowaniu propozycji padło na tę płytę . Jakie było zdziwienie, kiedy częsć płyt CD górowała nad Vinylem, a ta i niektóre pozycje górowały nad CD. Ale co to było? Te lepsiejsze CD to były POP'owe grania -"Depesze Mode" i takie pdobne (czyli zero intelektu głębszego, emocje tak na 1/4 z umiejętnosciami - jak zwykle przy takich artystach i total efekciarstwa - nie obrażając Depeche Mode), natomiast Jazz w swojej formie z "okresu" z vinyla to był lekki nokaut. Śmiem przypuszczać , że obsługa w tym sklepie nie miała szcześcia do zgłębienia problemtayki gramofonowej.Tak mozna dalej szukac, a pewne granie z "okresu" w wydaniu vinylowym jest wyjątkowe w swoim rodzaju - tylko o tym trzeba wiedzieć.

Koteczek nie słucha takich "Depeszo Modów" - tak przypuszczam, i to 80% to własnie "krwista" muzyka a nie Italodisco.

A czym jest Italodisco? Świetne granie w przerywnikach na weselach, ludziska się bawią ...i do tego to służy. A nie do kontemplacji na High Endzie .

To było Primo .

Natomiast system z górnej pólki , starannie dopasowany (talerz 4-6kg do 10-20kg, belka 12'', srebro, wkładki od 3-6 do 10-20 kzł, pre lampowy wybrany, trafo do wkładki) może wyprowadzić z rownowagi - słabe płyty grają przyzwoicie a te wytrawne wbijają we fotel . Ale sa takze konstrukcje drozsze, ktore nijak nie grają . Takiego czegoś nie kupuje się jak DVD .

 

Wczesniej wpisałem o spełnieniu warunków dla uzyskania poprawnego dźwięku :

dla CD ok 5 warunków, dla vinyla ok 8-10 .

Jednak najczęściej ludzie spełniają tylko dwa warunki :

kupić i włączyć .

Edytowane przez divaldi

....... To te najwyższe, których ucho nie słyszy, a są odpowiedzialne za przekaz aury w celu dokładnej lokalizacji czasowej dźwięków przychodzących. W tym przymus w odtwarzaniu Kwadrofonicznym zapisu częstotliwości ponad akustycznych.

 

Niestety, nie ma takiego przymusu, nic takiego nie istnieje i nie istniało zarówno w systemach Quadro matrycowych, takich jak QS i SQ, jak i w systemie CD-4 z modulacją podnośnej 30 kHz. Najbardziej wymagający częstotliwościowo system CD-4 dawał widmo modulacyjne sygnału do 45 kHz ale pasmo użyteczne każdego z czterech kanałów tylko do 15 kHz. Górna wstęga widma modulacyjnego - o szerokści 15 kHz - dodana do częstotliwości podnośnej 30 kHz daje właśnie te 45 kHz. Jednak to nie jest sygnał wyjściowy podawany na wzmacniacz. To sygnał WEJściowy na wejście specjalnego demodulatora Quadro CD-4, który w efekcie końcowym po przetworzeniu dawał na swoim WYJściu sygnał użyteczny na WEJście wzmaka. Cztery kanały - każdy po 15 kHz. Żadnych cudów i metafizyki, niestety projektowali to na przełomie lat 60-tych i 70-tych inżynierowie, nie poeci od marketingu. Szkoda, bo współczesne teksy marketingowe urzekają swym werbalno-lingwistycznym pięknem. Sfera interesujących i bardzo ciekawych poetyckich tekstów marketingowych rozwinęła się w nieco późniejszym okresie.

Ależ ryszardzie _pp ,

....masz rację.

 

Zauważ tylko, że w tym "jednym" kanale (jedna igła) upchano aż cztery kanały . Czyli zapisano składowe dla 4x15kHz , a jeszcze inaczej - wydolność takiego kanału jest jak 2x30kHz. Uważasz że to mało ?

 

Osobną sprawą jest oczywiście zdolność do odtworzenia takiego sygnału

- wymagana jest specjalna igła z ostrzem do śledzenia takich rowków (Shibata i inne ), jak także spełnienie warunków prezyzyjnego zamontowania igły. Zwykła igła eliptyczna, na ciężkim wsporniku nie jest w stanie uzyskać takich prędkości , a tymbardziej igła sferyczna . To słychać.

Ryszard, Divaldi dziękuję za przypisy uściślające/prostujące temat jaki poruszyłem. Prosiłbym jeszcze o odniesienie się do jeszcze jednego mojego zapytania (nie kpijcie jeśli znów będzie zbyt mało techniczne).

Jakie użyteczne pasmo kryje sie zapisane dzisiaj w rowkach płyt? Pasmo w tolerancji +/- 3dB? Nie pytam o rozpiętość dynamiki?

Vlado. O to trzeba by zapytać wytwórców ...;))

 

 

Płyty testowe posiadają rowki o modulacji do 20kHz - ton ciągły.

Dawniej dla standardowego sygnału muzycznego, pasmo ograniczano do ok 12-15 kHz , ale z niewielkim spadkiem.To zalezało od wytwórcy i od lat ( jakość ). Norma dla HiFi przewiduje pasmo do 20 kHz dla krzywej RIAA. Póżniej wprowadzono stałą czasową do RIAA z uwzglednieniem śladowym do ok 40 kHz. Ale tony podstawowe , największą energię drgań posiadaja do ok kilku kHz. Powyżej , wystepują jako harmoniczne - z mniejszą energią. Natomiast złozony sygnał posiada w transjentach dość skomplikowaną wartość energii oraz zajmuje spore widmo .

Synały te są konsekwencją pochodzenia mechanicznego. To nie jest tak proste, na całość składa się wiele elementów zewnętrznych , i to na poziomie granicznym.

Ależ ryszardzie _pp ,

....masz rację.

 

Zauważ tylko, że w tym "jednym" kanale (jedna igła) upchano aż cztery kanały . Czyli zapisano składowe dla 4x15kHz , a jeszcze inaczej - wydolność takiego kanału jest jak 2x30kHz. Uważasz że to mało ?

 

Osobną sprawą jest oczywiście zdolność do odtworzenia takiego sygnału

- wymagana jest specjalna igła z ostrzem do śledzenia takich rowków (Shibata i inne ), jak także spełnienie warunków prezyzyjnego zamontowania igły. Zwykła igła eliptyczna, na ciężkim wsporniku nie jest w stanie uzyskać takich prędkości , a tymbardziej igła sferyczna . To słychać.

Tak, już sama możliwość zapisu na winylu częstotliwości technicznych, takich jak zmodulowana podnośna świadczy o sporym potencjale nośnika takiego jak winyl, bo można użyć tego potencjału do zapisu i odtwarzania 2-kanałowego, i wtedy rzeczywiście otrzymujemy pasmo.....

Vlado. O to trzeba by zapytać wytwórców ...;))

 

 

Płyty testowe posiadają rowki o modulacji do 20kHz - ton ciągły.

Dawniej dla standardowego sygnału muzycznego, pasmo ograniczano do ok 12-15 kHz , ale z niewielkim spadkiem.To zalezało od wytwórcy i od lat ( jakość ). Norma dla HiFi przewiduje pasmo do 20 kHz dla krzywej RIAA. Póżniej wprowadzono stałą czasową do RIAA z uwzglednieniem śladowym do ok 40 kHz. Ale tony podstawowe , największą energię drgań posiadaja do ok kilku kHz. Powyżej , wystepują jako harmoniczne - z mniejszą energią. Natomiast złozony sygnał posiada w transjentach dość skomplikowaną wartość energii oraz zajmuje spore widmo .

Synały te są konsekwencją pochodzenia mechanicznego. To nie jest tak proste, na całość składa się wiele elementów zewnętrznych , i to na poziomie granicznym.

 

Bardzo dziękuję za wyjaśnienie.

Jeśli pozwolisz, jeszcze jedno naiwne pytanie. Jeśli w CD-4 jak podał Ryszard użyteczne pasmo graniczy na wysokości 12kHz/15kHz to oznaczałoby, że wspomniany szlif Shibata i wkładki z możliwościa odczytywania psma powyżej 45kHz zostały stworzone aby odczytywać tę podnośną 45kHz ? Na zwykłych płytach pasmo użytkowe do 20kHz nie wymaga takich skomplikowanych wkładek i szlifów. Jaki cel mają producencj produkujący je dzisiaj, gdzie ich parametry są jeszcze wyższe ponad 50kHz, gdzie pomiarowo spokojnie wystarcza excelowa MF-100? Czy nie nasuwa się wniosek, że nas naciągają proponując urządzenie o walorach których i tak nie możemy słyszeć? Jak zwykle wyłącznie chodzi o kasę?

Ale pawnowie słuchahą jeszcze muzyki, czy została tylko sama technika ?

 

Panowie słuchają muzyki jak najbardziej, a dyskusja jest bardzo ciekawa. Przypominam, że to jest forum audiostereo, a nie stricte muzyczne. Tu gada się właśnie o takich sprawach. Muzyce poświęcony jest cały osobny dział na tym forum. Zapraszamy.

Panowie słuchają muzyki jak najbardziej, a dyskusja jest bardzo ciekawa. Przypominam, że to jest forum audiostereo, a nie stricte muzyczne. Tu gada się właśnie o takich sprawach. Muzyce poświęcony jest cały osobny dział na tym forum. Zapraszamy.

Pełna zgoda. Czytam to sobie z niekłamaną przyjemnością, acz nie do końca wszystko dla mnie jasne, jeśli w ogóle cokolwiek:)

Edytowane przez jajacek1410

Napisano 21.05.2013 - 19:36

Użytkownik paul_67 dnia 21.05.2013 - 19:20 napisał

Przecież gdyby płyty CD były tak wydawane jak w latach 80,

 

Była by to TRAGEDIA.

 

Vlado, z całym szacunkiem, ale się mylisz. Ja uwielbiam muzykę z płyt winylowych jak większość z nas tu piszących, ale mam pierwsze bicia płyt cd z lat 80-tych, gdy wydawano je w systemach AAD i ADD i one brzmią naprawdę bardzo dobrze - o jak to nazwałeś TRAGEDII mowy nie ma! I mówię tu o gatunku muzyki, który generalnie źle jest nagrywany, do którego wydawcy jakoś specjalnie się nie przykładają (rock, metal). Dam przykład pierwszy z brzegu: Metallica "Kill`am all", Megadeth "Rust in peace". Gdybym zapodał te kompakty, a Ty nie widziałbyś co gra (winyl czy cd), to mógłbyś mieć kłopot, żeby trafnie odgadnąć. Jest miękko, ciepło, są zachowane kontrasty dynamiki (0 loudness war), żadnych dudnień (przy głośnym słuchaniu). Przy innych gatunkach (pop, muzyka elektroniczna)- np. TALK TALK, CLAN of XYMOX, wszystko jak wyżej + głębia i przestrzeń. Nie wspominając już o samej szacie graficznej tej strony płyty, która jest w odtwarzaczu "do góry" (nazwa zespołu, tytuł płyty, numery i tytuły utworów, rok wydania, nazwa wytwórni, system nagrania: AAD lub ADD itd).A jak mamy obecnie? Gdyby nie pudełko z książeczką, to mając w ręce samą płytę nie wiemy czyja to muzyka.

Ja mam jednak inne doświadczenia. Zapewne także przez inny rodzaj słuchanej muzyki. CD od lat 1981 do końca 80tych z muzyką nazwijmy ją rozrywkową brzmią płasko, kartonowo z bardzo dosadnym górnym zakresem tonów średnich. Oczywiście niektóre wydawnictwa bardziej przykładające się do obróbki materiału tłoczyły płyty poprawnie brzmiące. Z czasów wojny formatów najlepiej wspominam DVD-audio. Ten format w moich uszach, na moim systemie brzmiał po ludzku.

Pozdrawiam W.

Vlado, z całym szacunkiem, ale się mylisz. Ja uwielbiam muzykę z płyt winylowych jak większość z nas tu piszących, ale mam pierwsze bicia płyt cd z lat 80-tych, gdy wydawano je w systemach AAD i ADD i one brzmią naprawdę bardzo dobrze

 

To właśnie zależy od konkretnych tytułów.

Wcześniej pisałem o płycie zespołu Saga - Heads or Tales (chyba w sąsiednim wątku discomaniaka),

która na CD była skopana pod względem dynamiki (winyl brzmiał dużo lepiej).

Natomiast miałem wszystkie pierwsze wydania z niemieckiego Polygramu na CD grupy Rush (od Moving Pictures do Hold Your Fire)

i te płyty brzmiały super. Osobiście porównywałem Moving Pictures z wydaniem MFSL, które osiąga cenę kilkuset zł na Allegro

i nie stwierdziłem żadnej różnicy - jakby to były dwa identyczne wydania.

 

Podsumowując - od samego początku istnienia formatu CD tłoczono dobrze i źle... tak samo zresztą jak dziś - nic się nie zmieniło. ;-)

Czy nie nasuwa się wniosek, że nas naciągają proponując urządzenie o walorach których i tak nie możemy słyszeć? Jak zwykle wyłącznie chodzi o kasę?

Nie. Jak kupisz słabą wkładkę ze słabym szlifem, to na pewno nie odtworzysz nią najwyższych częstotliwości możliwych do zapisania w modulacji rowka. Promień tipu igły okaże się zbyt wielki, aby igła mogła odczytywać bardzo drobną "praleczkę", zapisaną na bocznej ściance rowka. Zamiast wygenerować czysty wysokoczęstotliwościowy ton, prześlizgnie się tylko po szczytach tych drobnych zafalowań ("praleczki") i doda jedynie zniekształcenia do czysto odtworzonych niższych częstotliwości. Poza tym w słabej wkładce ze słabym szlifem okaże się, że odtwarzane pasmo od strony wysokich częstotliwości zaczyna szybciej opadać, że wkładka odtwarza ton np. 12,5 kHz ze znacznym niestety już spadkiem, z czym sobie radzi jeszcze całkiem dobrze wkładka z lepszym szlifem. To trochę tak jak z samochodami - jeden ma na liczniku 140 km/h, a drugi 260 km/h. Nie znaczy to, że tym drugim jeżdżę do pracy z szybkością 260 km/h, ani nawet że kiedykolwiek w życiu taką szybkość rozwinę, ale tym drugim jedzie się jednak lepiej.

Pozdro,

Yul

Edytowane przez Yul

Yul, ja to wiem:-) Moje pytania powodowane były wpisem Ryszarda. Bo skoro w CD4 pomierzone użytkowe pasmo ograniczono do 15kHz, to opracowany do tego szlif Shibata służył li tylko do odczytu podanych przez Ryszarda podnośnych ponadakustycznych? I teraz, jak przytoczę Ryszarda, odrzucając wszelkie cuda i metafizykę, przy dzisiejszym pasmie winylu ustalonym na 20Hz-20kHz ta zdolność Shibaty do odtworzenia pasma ponad 45kHz psu na buty. Pomiarowo jak to pięknie nazwałeś "praleczka" "śpiewa" do 20kHz po czym leci na pysk do poziomów które Ryszard mierząc uzna za nieistotne dla odsłuchu.

Divaldi już rzucił sporo światła w tej materii, ale ja pozwoliłem sobie na sprowokowanie dalszych opinii w tym temacie.

Twoje analogie do motoryzacji również po części tłumacza powód stosowania wkładek o przetwarzaniu ponadakustycznym, ale czy to tylko tyle?

Pozdrawiam Włodek.

Edytowane przez vlado

Ależ ryszardzie _pp ,

....masz rację.

 

Zauważ tylko, że w tym "jednym" kanale (jedna igła) upchano aż cztery kanały . Czyli zapisano składowe dla 4x15kHz , a jeszcze inaczej - wydolność takiego kanału jest jak 2x30kHz. Uważasz że to mało ?

 

Osobną sprawą jest oczywiście zdolność do odtworzenia takiego sygnału

- wymagana jest specjalna igła z ostrzem do śledzenia takich rowków (Shibata i inne ), jak także spełnienie warunków prezyzyjnego zamontowania igły. Zwykła igła eliptyczna, na ciężkim wsporniku nie jest w stanie uzyskać takich prędkości , a tymbardziej igła sferyczna . To słychać.

To ja sie wtrace do tej dyskusji,

widzial ktos zapis na VLP ,gdzie nosna wizji to jak mnie pamiec nie myli 1,6Mhz (Megaherca) zapisane na winylu!!

Polski gramowid oparty o o Fonomaster?

Plyt niestety wytloczono u nas 450szt. na licencji RCA (ale za to wizja w kolorze) fonia mono.

A wykonanono tych urzadzen 12szt w Fonice w 1978r.

I co Bractwo na TO?

Pozdrawiam,

TAD

Vlado,

Na poniższej fotce widać tę wysokoczęstotliwościową "praleczkę", w której jest zapisana informacja akustyczna z kanałów tylnych. "Praleczka" jest wycięta jakby "na tle" modulacji lewej ścianki rowka odpowiadającej pasmu akustycznemu (to te fale o wielokrotnie większej amplitudzie). W kanałach frontowych nie ścinano chyba pasma do 15 kHz.

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Vlado,

 

Yul Ci odpowiedział ( ....) .

Sęk w tym , że najmniejsze zmiany amplitudy zapisane na nośniku także wymagają do odwzorowania bardzo precyzyjnego elementu - nie tylko chodzi o samo pasmo. To wynika ze zjawisk fazowych . Aby odtworzyć sygnał o najmniejszych zniekształceniach , element próbujacy to zrobić musi się charakteryzować jak najmniejszą bezwładnością (oporami) - czyli powinien charakteryzować sie szerokim PASMEM przenoszenia ( Discomaniak o tym wspominał wczesniej ;))) , w dodatku na niskich poziomach sygnału jak i wysokich. Nie zawsze jest to do odtworzenia , więc elementy o ograniczonej zdolności, nie zrobią tego precyzyjnie . A co do pasma ponad 20kHz......

Jedna sinusoida ok 3kHz , po dołączeniu amplitudy innej sinusoidy 6kHz (proporcja 1/2) , wytworzy zdudnienia amplitudy i odkształcenie fazy tych dwóch sinusoid jako : kształt o zboczach typowych do innych sinusoid które nie wystepuja jako pojedyncze , gdzie amplituda najwyzszego poziomu się zwiekszy, zbocza w pewnych odcinkach się wyostrzą itd. Jak dołączymy taki ton o 2kHz jako nastepna , to powiększymy degenerację tych kształtów. Ale te zbocza przyjmują kształty , które jeśli ograniczyć im od góry pasmo do 6 kHz ( jako najwyższy z pojedynczych) , zostaną bezpowrotnie ograniczone w próbie ponownego odfiltrowania w celu odzyskanie ich z powrotem. Dlaczego? 2+3+6= 11/ jeśli we fazie wykonuja jakies zależności pomiędzy sobą , to 3+6+2=11 . A teraz odejmowanie , mnozenie itd i to we wszystkich wariantach . Dlatego gdyż jakiekolwiek amplifikowanie dodatkowo poglebia te zjawiska. A spróbujcie to rozważać zmieniając tylko poziomy amplitud jednego, dwóch tonów itd.

Divaldi, Ryszard, Yul, dziękuję. Wyprostowaliście moje meandry i nawet daliście zobaczyć w naturze tę modulację.

Pozdrawiam Włodek.

Zasada odczytu płyt wizyjnych była inna niż tradycyjnych winyli. Były to płyty pojemnościowe. Rowek był modulowany wgłąb, a sama płyta spełniała w odczycie rolę jednej okładki kondensatora. Ze wzgledów na ograniczenia mechaniczne, między innymi grubość igły nie dało się takiej płyty odczytywać elektromechanicznie jak w tradycyjnym gramofonie. Czubek igły nie penetrował modulacji a jedynie ślizgał się na powierzchi rowka. Nie było tam zamiany drgań igły na sygnał elektryczny. Na igle była wartwa przewodząca, która była drugą okładką kondensatora. W ślad za modulacją zapisaną na dnie odległość od dna płyty jako jednej okładki kondensatora do igły jako drugiej okładki kndesatora zmieniała, a układ elektroniczny zamieniał zmienny odczyt pojemności na sygnał wizyjny. Było to bardzo delikatne i co by było trwałe i działało musiało mieć nieporównywanie niższy nacisk na płytę niż w gramofonie. Prawdopodobnie w niektórych rozwiązaniach był też system wspomagania śledzenia rowka poprzez sterowanie mikroruchami igły (podobnie jak ruchami lasera w CD).

Edytowane przez Zwykły Drut

Dokładniej to chyba było tak, że ta "modulacja" nie miała charakteru typowej modulacji rowka, a zapis przyjmował kształt otworów o różnej szerokości, zatem o różnaj objetości, co przekładało się w odczycie na zmienną pojemność kondenstatora utworzonego z warstwy przewodzącej w płycie i warstwy przwodzącej w igle. Tak też te płyty tylko z kształtu były podobne do winyli audio.

Nie napisaliście jeszcze o jednej rzeczy. Z każdym kolejnym odtworzeniem jakość nagrania na każdym nośniku analogowym spada. Przy mojej częstotliwości słuchania muzyki po roku, dwóch czy trzech latach vinyle nadawałyby się tylko na podkładki do kawy.

 

kulawy24

Nie napisaliście jeszcze o jednej rzeczy. Z każdym kolejnym odtworzeniem jakość nagrania na każdym nośniku analogowym spada. Przy mojej częstotliwości słuchania muzyki po roku, dwóch czy trzech latach vinyle nadawałyby się tylko na podkładki do kawy.

kulawy24

To gorzka prawda, na szczęście przy mojej częstości słuchania na 30 lat mam spokój i mimo to winyl ma do zaoferowania więcej.

Czasami słuchając identycznego nagrania, piosenki w radio, z kompa czy być może takich sobie wydań CD i konfrontując identyczny kawałek muzyczny po chwili z winylem, ze zdumieniem stwierdzam że na winylu artyści mówią do siebie coś szeptem, czasem są słyszalne delikatne kroki lub praca wentylacji w sali. Co prawda NIE JEST to najważniejsza składowa część utworu, ale po jakiego grzyba się to czyści, ucina i przy okazji wywala się cały klimat sytuacji. Dodam że te rzeczy subtelnie ale jednak słyszalne są głównie na różnicy między kanałowej ( 2 + , kolumny podpięte pod tzw. "gorące" ) . Piosenka słuchana z radia czy DC kompletnie tego nie zawiera, nie jest to w ogóle słyszalne... Winyl górą ! ( nooo ok. te starsze wydania bo w nowszych to też różnie bywa ) Najnowsze trendy są na szczęście takie by dążyć do jak najbardziej wiernego zapisu wydarzenia artystycznego. To zauważam będąc u znajomych korzystających z tzw plików gęstych czy jakoś tak to się nazywa.... ;) Przepraszam, korzystam tylko z winyla, gramofonu i nie bardzo nadążam za współczesną techniką, różne cuda techniki widuje i czasem też podsłuchuje tylko u znajomych ;) Przyznaje że jak ma się w chacie takie achy i ochy dobrego audio, to rzeczywiście winyl ma konkurencję. Cyfra z czasem stanie się idealna, może nawet już jest, ale jeszcze mało kogo stać na najwyższą półkę. To co sprzedaje się w hipermarketach to najczęściej żenada a przeciętny polak właśnie tam robi swoje zakupy. Nie mam tu namyśli np. Duńczyków ... czy snobów którzy raczej dla szpanu a nie dla muzyki.

Przy winylu można wpaść w zadumę lub poczuć potęgę chóru, muzyki heavymetalowej a przy Cd już niekoniecznie - a niby tak wszystko jest idealnie ................ Mózg nie potrafi tego nazwać, mimo to słyszy coś czego wydawałoby się że nie powinien usłyszeć. Winyl ma właśnie to coś co nie tylko dobrze masuje kowadełka, przede wszystkim duszę :D

Edytowane przez Radmruś

Kurde, te gramofony takie niedobre, drapią, ryją, skrawają i ...królują! :)

- tak, z tych filmów wynika, że gramofon króluje ! - nie jest to wcale zabawka dla sentymentalnych starych pierników, tylko prawdziwa alternatywa audio dla bardziej wymagającej części odbiorców, którzy nie chcą już dłużej słuchać cd-kowego pitolenia i chcą delektować się prawdziwym dźwiękiem - ciekawe, że sty 30 w swoim sprawozdaniu z Monachium o gramofonach ledwo się zająknął....

 

Nie napisaliście jeszcze o jednej rzeczy. Z każdym kolejnym odtworzeniem jakość nagrania na każdym nośniku analogowym spada. Przy mojej częstotliwości słuchania muzyki po roku, dwóch czy trzech latach vinyle nadawałyby się tylko na podkładki do kawy.

 

kulawy24

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.