Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Kubeł]

A ja mam wrażenie ,że Exel podpuszcza was specjalnie i ma przy tym wiele radochy.

 

Od dawna twierdzę, że to troll.

[Gość rochu]

I prowokator.

[kraszan]

..bo każdy troll to prowokator.

[elcancar]

I cyklista :)

Super, że jest CD. Nie wyobrażam sobie kosztów, jakimi musiałbym dysponować żeby sprawić sobie kilka, czy kilkanaście tego rodzaju boxów w postaci winylowej, zwłaszcza tak zacnej wytwórni jak Living Stereo, nie wspominając już o ich wadze i potrzebnej przestrzeni magazynowej. Cieszy fakt, że okładki płyt w tym boxie są replikami winylowych oryginałów. Bardzo udany kompromis, uważam.

 

Taki, dajmy na to, box Haydn Edition - 150 CD, w wolnym przeliczeniu na analog, to by wychodziło circa-about: 25-50 kg wagi, 7-10 tys. zł i jakieś 1,5-2 m półki : )))

Edytowane 24 Grudnia 2013 przez elcancar

[Davis]

I cyklista :)

Super, że jest CD. Nie wyobrażam sobie kosztów, jakimi musiałbym dysponować żeby sprawić sobie kilka, czy kilkanaście tego rodzaju boxów w postaci winylowej, zwłaszcza tak zacnej wytwórni jak Living Stereo, nie wspominając już o ich wadze i potrzebnej przestrzeni magazynowej. Cieszy fakt, że okładki płyt w tym boxie są replikami winylowych oryginałów. Bardzo udany kompromis, uważam.

 

Taki, dajmy na to, box Haydn Edition - 150 CD, w wolnym przeliczeniu na analog, to by wychodziło circa-about: 25-50 kg wagi, 7-10 tys. zł i jakieś 1,5-2 m półki : )))

 

nie lepiej pliki? na to nie potrzebujesz żadnej realnej przestrzeni :)

[Kubeł]

Ja do plików wciąż podchodzę jak do jeża. Nie to, żebym miał uwagi co do jakości, ale ja jeszcze z tych co muszą mieć fizyczny nośnik w łapie i na półce.

[Zoska]

nie lepiej pliki? na to nie potrzebujesz żadnej realnej przestrzeni

Pliki nie mają ani zapachu, ani książeczek, nie można ich dotknąć i ustawić na półce.

[elcancar]

Pliki nie mają ani zapachu, ani książeczek, nie można ich dotknąć i ustawić na półce.

Dokładnie. Takie oldschoolowe nawyki - estetyka namacalna, do wirtualnej jakoś nie mam serca, choć zdarza mi się włączyć daca jak brakuje czegoś na fizycznym nośniku.

[paul_67]

Zajmujecie się tematyką audio i na pewno po trochu wideo, a ślepi i głusi jesteście.Nie Excel jest tu prowokatorem.On jest szczęśliwy z tego co ma i muzyka mu przynosi prawdziwą radość.Ma prawo ją odbierać na swój sposób.Mąci natomiast kto inny i pociąga za sznurki kilka marionetek.Dziwne,że się temu poddajecie.

[sly30]

Sorki Paul ale jest dokładnie odwrotnie.tzn masz racje, prawdopodobnie Excel jeśli nie jest trollem(co jest moźliwe) to jest zaślepionym pasjonatem. I tu teź masz racje, że ma prawo lubić co chce i mieć z tego radość. Nie musi kochać cyfry, może sobie lubić tylko vinyle. Ale głupoty które wypisuje kompromitują nie tylko jego ale właśnie a może szczególnie tych którzy mu w tym przyklaskują czyli np....ciebie!!

[Pilot353]

Osobiście popieram wpisy Paula. Myślę że wsród winylomaniaków jestem jedną z młodszych osób na forum (stażowo oczywiście) i radość Excela ze słuchania tego co ma, na tym co ma wcale mi nie przeszkadza ani nie powoduje żebym go chciał naśladować. Musimy zrozumieć że nie kązdego stać na super sprzęt, winyle tylko japońskie itp. Zgadzam się natomiast że z ustawieniami mógłby trochę powalczyć ale skoro to jemu pasuje. Traktuję to z przymrużeniem oka. Ot, dobrze że jest. Patrzcie słuchajcie ale nie naśladujcie, taka jest moja dewiza natomiast cieszy mnie jego radość słuchania z winyla. Co do CD. Nie zabieram głosu, nie mam ani nie zamierzam mieć choć stać mnie na odtwarzacz myślę że nawet z dość wysokiej półki. Po prostu nie rajcuje mnie CD tak jak winyl. Winyl to kultura słuchania, pomimo swoich małych niedociągnięć. Czy jestem idiotą tak jak to kocurek ujął? Dla jednych mogę być idiotą dla innych nie. trudno. Wesołych świąt dla wszystkich miłośników muzyki, bez względu na jakim nośniku słuchają, z jakiego sprzętu i jakiego gatunku. :)

[elcancar]

Dziwne,że się temu poddajecie.

 

Ale, przepraszam, czemu się poddajemy, bo nie zrozumiałem? Przecież już od kilku postów nie mówimy o Excelu tylko kontynuujemy lanie wody o analogu i cyfrze.

No tak, pisałem to przed postami Pilota353 i sly30.

Edytowane 24 Grudnia 2013 przez elcancar

[paul_67]

Mnie nie obraża.Ja mu po prostu nie odbieram pewnych praw, które mu się należą żyjąc w demokratycznym kraju...

[Kubeł]

Daj spokój paul_67, tu są duzi chłopcy, każdy ma swój rozum i swoje oczy. Sam jesteś jedną z ofiar trolla-pasjonata.

Pilot353 - co to znaczy, że winyl to kultura słuchania? W domyśle słuchający CD nie jest dość kulturalny? To są brednie, to dorabianie filozofii tam gdzie jej nie ma. Kiedyś wszyscy słuchali muzyki na gramofonach i nie dorabiali do tego ideologii, pardon, z d... wziętej. Dziś doszło do tego, że kulturę słuchania myli się z nośnikiem. To dopiero cyrk.

[Gość rochu]

Winyl to kultura słuchania, pomimo swoich małych niedociągnięć.

 

To słuchanie ze szpuli czy z CD kulturalne już, wg ciebie, nie jest?

 

Mnie nie obraża.Ja mu po prostu nie odbieram pewnych praw, które mu się należą żyjąc w demokratycznym kraju...

 

Zwłaszcza prawa do swobodnego pisania głupot gdzie popadnie.

[paul_67]

 

 

 

 

Zwłaszcza prawa do swobodnego pisania głupot gdzie popadnie.

To także.

[Gość rochu]

Bez wątpienia winyl jako przedmiot ma coś w sobie magicznego.

Zwłaszcza gdy ma już swoje lata.

Niemniej to tylko przedmiot, który ma jakieś przeznaczenie.

Ma być użyteczny a nie stanowić sam w sobie obiekt westchnień czy przeżyć mistycznych.

[elcancar]

Zwłaszcza prawa do swobodnego pisania głupot gdzie popadnie.

 

Obawiam się, że bez tego prawa znaczna część forum musiałaby odejść w niebyt.

[Gość rochu]

To także.

Niczego ci nie ujmując, ty także się załapujesz.

[paul_67]

Każdy po trochu.Nie wyłączając Ciebie Rochu drogi.

[Gość rochu]

Ja już skończyłem.

 

Czyżby?

[paul_67]

Czyżby?

Na wczoraj, tak:)))

[Pilot353]

Osobiście dostrzegam różnicę pomiędzy kulturą słuchania a kulturalnym słuchaniem.

[paul_67]

Nie zawsze tak się da! Nieraz zdarzało mi się wyskoczyć na środek pokoju z solóweczką lub zrobić kilka kółek głową:)

[neomammut]

Dosyć tego, niech każdy słucha tego co mu najbardziej odpowiada. Dyskusja jest bezcelowa, bo i tak od końca lat 70`tych ostateczne tłoczenia są dostarczane do tłoczni cyfrowo. Różnica była taka, że kiedyś trochę lepiej to brzmiało :) Wszystkie dobrego z okazji świąt i pamiętajcie, muzyka musi być najwazniejsza!

[Pilot353]

Nie zawsze tak się da! Nieraz zdarzało mi się wyskoczyć na środek pokoju z solóweczką lub zrobić kilka kółek głową:)

 

 

Wiem coś o tym. Też mam włosy prawie do pasa, no może troszkę krótsze ;)

[excel]

Bez wątpienia winyl jako przedmiot ma coś w sobie magicznego.

Zwłaszcza gdy ma już swoje lata.

Niemniej to tylko przedmiot, który ma jakieś przeznaczenie.

Ma być użyteczny a nie stanowić sam w sobie obiekt westchnień czy przeżyć mistycznych.

- oczywiście, że nie sam w sobie - to tylko kawałek bakelitu z dziurką w środku - ładny jest, to prawda, szczególnie jak się porówna z cedekiem - ale nie dlatego go czcimy i bijemy mu czołem - przyczyna jest taka, że można w dość prosty sposób wyczarować z niego piękny prąd zmienny, który następnie przekłada się na równie piękne dźwięki pieszczące nasze uszy - zatem chwalmy winyl .....pzdr...

[Kubeł]

W dość prosty sposób niczego sensownego poza rzężeniem z winyla nie wyczarujemy. Najwyżej rozczarowanie. Aby winyl zagrał naprawdę dobrze, to niestety trzeba nie tylko prądu, ale niemałej inwestycji.

[Kubri]

Z bakelitem to nie ma i nie miał wiele wspólnego.

 

To ty jesteś tym gigantem wyśpiewującym serenady na temat nieskrępowanej jakości winylu, który słucha na GS 420 Adam rocznik 1980 z nieprawidłowo ustawiona wkładka gramofonową ?

[Bezlitosna Niusia]

Daj spokój paul_67, tu są duzi chłopcy, każdy ma swój rozum i swoje oczy. Sam jesteś jedną z ofiar trolla-pasjonata.

Pilot353 - co to znaczy, że winyl to kultura słuchania? W domyśle słuchający CD nie jest dość kulturalny? To są brednie, to dorabianie filozofii tam gdzie jej nie ma. Kiedyś wszyscy słuchali muzyki na gramofonach i nie dorabiali do tego ideologii, pardon, z d... wziętej. Dziś doszło do tego, że kulturę słuchania myli się z nośnikiem. To dopiero cyrk.

Kultura słuchania? - czyste, zadbane płyty, przechowywane w nieskazitelnych okładkach i - warunkach. Winyle - wiadomo.Cd - takoż. I, coby babcia z trzeciego, lub z pierwszego - nie pukała w ścianę permanentnie!:) Czasem - trza ściszyć, kurdemol:)