Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

ogólnie się zgadzam, ale te kable trochę mnie dziwią, na kable wydał Kolega więcej niż na elektronikę i kolumny razem?

 

.....Graaf ,

jedni idą do lekarza - bo nie znają się na medycynie, i za przepisanie 5 gram soku z cebuli i wizyte zapłacą . Bo chcą być zdrowi. A inny podejdzie na działke i wyciągnie z ziemi 1kg cebuli ;)))

Czy zrozumiale ?

Gość cybant

(Konto usunięte)

ogólnie się zgadzam, ale te kable trochę mnie dziwią, na kable wydał Kolega więcej niż na elektronikę i kolumny razem?

 

.....Graaf ,

jedni idą do lekarza - bo nie znają się na medycynie, i za przepisanie 5 gram soku z cebuli i wizyte zapłacą . Bo chcą być zdrowi. A inny podejdzie na działke i wyciągnie z ziemi 1kg cebuli ;)))

Czy zrozumiale ?

Tylko ta wiedza , kosztuje .

No bo skąd wiadomo,że sok z cebuli ,a nie z buraka...?

Plikowcem nigdy nie będę -bo to karykatura dżwieku jest,a analog po prostu stwarza niesamowita atmosferę.

Aby winyl nam zagrał jak należy potrzeba zastosować jakiś nowoczesny gramiak a talerz powinien być metalowy-inaczej wszystko jest za miękko.

Na akrylu bas się rozłazi,bądż rozmywa jest nijaki.Odnośnie wkladek to dla mnie tylko japońskie tzn.tylko MC- Lyra,dynavector,ZYX,Phasemotion.

Natomiast gramiaki to Sme,Vpi i Transrotor........bez sensu szukać dalej aby mieć i być jakimś szczególnym analogowcem.

Ramiona Vpi daje swoje-pojedynczy unipivot,sme i transrotor daje ramiona sme,znakomite jest też graham phantom,można też chcieć błysnąć i

kupić origin live-jest to podwójny unipivot-a jak ktoś nie ma doświaczenia to z ustawieniem tego ramiona se nie poradzi-tu nie ma zmiłuj.

Wiecie dlaczego mam tylko vpi classica?........bo to znakomita maszyna jest i prościutka w obsłudze-ciężki talerz,silniczek,pasek i nie ma problemu.

Po co mam sobie komplikować życie jakimiś wynalazkami? Będzie lepiej?........o ile i dla kogo mam się prężyć?........Dla Elberotha może?)

Wkładka u mnie droższa niż gramiak i to się u mnie sprawdza.Panowie czytam tak sobie te niektóre jak dla mnie pierdołki i smieje sie z tego mocno.

Jaki analog był w latach 70-tych?.........słabiutki,bo nie było wkładek na tym poziomie,kable były słabiutkie,a pre phono tez nie zachwycały.

Wgląd w nagranie z analogu zapomnijcie o tym kiedyś-owszem dżwięk był duży -bo Alteki,Tannoye,Jbl-e,Elektrovoice i inne głośniki o skuteczności

około 100db napędzane lampką 300b bądż 2a3 a nawet 45-ką nagłaśniały sale kinowe.

W moim systemie analogowym jest wielkie zaskoczenie,a nawet paradoks dla niektórych-bo monobloki na 2a3 + pre + pre phono kosztowały

mniej niż wkładka z gramofonem.Natomiast monobloki+pre phono+pre+wkładka+gramofon mniej niż kolumny,a te wymienione elementy toru

mniej kable-dziwicie się?........nie ma czego,bo to ma grać a nie smędzić,a każdy kabel to tak jak urządzenie i tego będę się zawsze trzymał.

Niech nikt nawet nie próbuje mnie przekonać do jego racji.....zgoła innej od mojej?

Tu proszę panstwa nie chodzi ożadne tam racje tylko o lata praktyki-bo tak się zdobywa wiedzę i doświadczenie w audio-nie spróbujesz-nie wiesz.

W złożonym prawidłowo systemie nie ma mowy o jakichs tam dziurach w paśmie-musi grać równo.plastycznie z odpowiednią dynamiką,oraz

amplitudą narastania i opadania gęstości dżwieku w zależności od nagranej płyty-gdzie każda powinna grać inaczej-bo jak system nie różnicuje

płyt to jest po prostu żle złożony.Nie może również ciąć po uszach-wtedy jest też nieprawidłowo.

U mnie króluje lampa w analogu-mam jej w torze 26 sztuk i nie ma prawa szumieć.........

 

Ale czym sie różni gramofon z lat 70 czy 80 z wymienionym na b.dobre okablowanie i odświeżone , wyregulowane ramie SME w połączeniu z b.dobra wkładka od tych nowoczesnych jak np. Transrotor - wagą , kupą żelastwa , to jest wyznacznik jakości brzmienia ...? Talerze w starych Thorensach były metalowe tak jak teraz w Transrotor no ale fakt ten drugi to większa kupa żelastwa i sztywne zawieszenie bo tak łatwiej i taniej a przede wszystkim ma to robić wrażenie , na gościach ? ;)

Edytowane przez Luk77

 

- co do masy i talerzy, poruszyłem temat i nie jest to Tabu : w Thorensach, Linach , AR, Systemdek - gdzie są pływajace napędy, tam masa jest umiarkowana. I to "gra" dość dobrze .Ale to były urządzenia z budżetowych rozwiązań. Wyliczone przemysłowo na dużą skalę (protoplastą był Thorens TD-150 z 1965 r)

 

Niestety w tym temacie w Polsce należy być nieco rozgarniętym . Jest duża przepaść , nie ma ciągłości i historii tematu. Wczesniej starałem się to poruszyć opisując o analfabetyzmie audiofilskim .

Święta racja.

Hi-endowe napędy były i są niemal wyłącznie oparte na masie talerza. Nie wymyślił tego ani pan Raeke, ani pan Verdier, choć ten ostatni w bardzo ciekawy sposób użył miękkiego zawieszenia i wspomagania

magnesami. Bzdurą jest, co pisał tu jeden z dyskutantów, przeciwstawianie koncepcji mass-load pływającemu zawieszeniu, bo są konstrukcje to łączące np. Orbe, Verdier.

 

Lekkie talerze i plinty to były produkty na szeroki rynek konsumencki, z założenia Budżetowe.

Większość ludzi nie kojarzy, że w "złotych" czasach analogu taki Thorens produkował model Reference, Micro Seiki wszystkie modele od 1500 w górę opierało na masie talerza,

a właściciele słabszych wagowo jednostek mogli sobie dokupić miedzianą matę CU-180 albo 500 oraz dociski ST-10, 20. Najwyższe modele micro miały talerze na poduszce powietrznej, dosysały LP do talerzy.

Genialne pomysły.

Dzisiejsze, np. niemieckie rozwiązania są boleśnie prymitywne przy finezyjnych produktach japońskich "z lamusa". Na szczęście ich masa ratuje dźwięk i tyle w temacie. Trzeba powalczyć z izolacją silnika od talerza,

całości od podłogi i jest git, można grać na niemiaszkach;)

Tungsol nie musisz się popisywać.

 

 

Rochu ponawiam swoją prośbę oraz pytanie.

 

Kiedy mamy taki stan (cytuję) – że grała tak jak należy i już - kiedy i na czym Ty uzyskałeś taki stan rzeczy ?

 

Możesz proszę odp. bo wydaje mi się, że w ferworze walki z innymi użytkownikami forum zapomniałeś o moim pytaniu.

 

Dziękuję z góry

 

Serdecznie pozdrawiam

Dominik

To mój pierwszy post na forum. Nie wiem, czy w dobrym miejscu, ale mam problem z jakością winylowego grania. Mam od niedawna Bernarda 460 i dałem mu wkładkę AT-95. Podpięte jest to do Sony ES3, wejście gramofonowe. Kolumny Avance Dana 290. I gra fatalnie. Dźwięk jest płaski, zawsze na granicy przesteru, zamulony. Paradoksalnie, dźwięk mojego dvd Denon jako napęd z przetwornikiem audio nemesis brzmi o wiele lepiej. A właściwie to różnica klas. Jestem mocno zawiedziony. Myślałem, że jednak ten stary Bernard zagra lepiej. Już zastanawiam się, czy nie oddać go komuś. A może robię coś nie tak? Może to przedwzmacniacz w tym Sony jest jakiś kiepski? Wymienić gramofon na lepszy, czy dać sobie spokój?

Gość rochu

(Konto usunięte)

Codziennie gdy odpalam CD na którymś z moich zestawów Naima - jest tak jak powinno być.

Gra i nic nie wnerwia. Wszystko do siebie pasuje - klocki, kable, kolumny. Wystarczy zrealizować kilka zaleceń producenta aby osiągnąć sukces i nie babrać się w całą audiofilię - te wszystkie kable, stoliki, NOS-y, amatorską akustykę, etc. .

Żadnych pyknięć, trzasków, szumów. odgłosów tarcia, żadnego zastanawiania się - czy geometria jest OK, czy może ździebko wkładkę jeszcze dociążyć, czy płytę jeszcze raz przepuścić przez pralkę - i temu podobnych.

 

Wystarczy za odpowiedź?

Edytowane przez rochu

Miałem nadzieję, że napiszesz coś więcej niż tylko Naim, chociaż nr modelu itp.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że to jest tylko i wyłącznie twoja opinia, że gra tak jak powinno, a nie prawda objawiona, i że dokładnie taki sam stan, że gra i nic nie wnerwia, może osiągnąć osoba o wystarczająco wypchanym portfelu w analogu w ciągu jednego dnia, i to nawet nie trzeba mieć dużego doświadczenia w analogu. Wystarczy klient który płaci i wymaga.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Kiedyś konfiguracja była w moim "o mnie" trzeba było sobie wtedy przeczytać.

 

 

(...) taki sam stan, że gra i nic nie wnerwia, może osiągnąć osoba o wystarczająco wypchanym portfelu w analogu w ciągu jednego dnia, i to nawet nie trzeba mieć dużego doświadczenia w analogu. Wystarczy klient który płaci i wymaga.

 

Oczywiście to tylko twoja prywatna opinia a nie żadna prawda objawiona.

Zapomniałeś to napisać.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że to jest tylko i wyłącznie twoja opinia, że gra tak jak powinno, a nie prawda objawiona,

 

I jest to jedyna prawidłowa opinia, ponieważ to my budujemy system w sposób jak nam ma odpowiadać. To jedynie rozumne działanie. Nasza więc subiektywna opinia, że nasz system gra tak jak sobie życzymy, jest całkowicie miarodajną i jedyną.

 

dokładnie taki sam stan, że gra i nic nie wnerwia, może osiągnąć osoba o wystarczająco wypchanym portfelu w analogu w ciągu jednego dnia, i to nawet nie trzeba mieć dużego doświadczenia w analogu.

 

I tu co do portfela się mylisz. Potwierdzeniem Twojego błędu jest forumowy ekscentryk, który podłącza co akurat ma pod ręka, w sposób ubliżający każdemu technikowi i audiofilowi i z cała stanowczością twierdzi, że dla niego ten zestaw brzmi idealnie.

I to również jest usprawiedliwiona i prawdziwa dla niego opinia.

W.

W pozwolę sobie nie zgodzić gdyż mam żywy przykład, mój były szef, może nie milioner ale dobrze mu się powodzi. Czymś takim jak forum AS sobie dupy nie zawraca, w wolnym czasie prędzej gra na playu 

Typ który, jak go zapytasz o preferencje muzyczne, to odp. że słucham wszystkiego, od bluesa po muzykę taneczną oraz radio, więc odp. sobie sami co to znaczy… Trochę razem podróżowaliśmy na linii Poznań-Berlin, i tak od słowa do słowa, zaciekawił go temat.

Młody, kasa się zgadza, miał zachciankę, pojechał do Berlina do poważnego salonu audio gdzie się klienta szanuje a nie zdziera z niego, powiedział ile ma do wydania i wrócił z zestawem opartym na Bauer Audio. Jedna wizyta w sklepie, potem czekanie na zamówienie, pracownik sklepu wszystko przywozi oraz ustawia, poziomu, podłącza w sali tanecznej, i mamy hi end w postaci plug and play.

Płacisz wymagasz, inna kultura, można, można, obie strony zadowolone, to że teraz w głównej mierzy stoi i się kurzy to już inna kwestia. Ale gra jak należy i nic go nie wnerwia, i niejeden mu pozazdrości toru analogowego.

Płacisz wymagasz, inna kultura, można, można, obie strony zadowolone, to że teraz w głównej mierzy stoi i się kurzy to już inna kwestia. Ale gra jak należy i nic go nie wnerwia, i niejeden mu pozazdrości toru analogowego.

 

Dominik ja tego nie neguję. Tu w Anglii mam ten sam standard :-) My rozmawialiśmy o opinii na temat brzmienia własnych systemów. W dalszym ciągu twierdzę że własna opinia posiadacza jest dla niego najważniejsza i najprawdziwsza. Obojętnie czy jest to zestaw zakupiony w komplecie i zestawiony przez serwisantów, czy składany osobiście. Czy jest on za pierdylion złotych, czy budżetowy.

Jeśli w danej chwili właściciel uważa, że jego system gra zgodnie z jego oczekiwaniami, to jest to opinia prawdziwa i najważniejsza dla niego.

Pozdrawiam.

Włodek.

Tungsol nie musisz się popisywać.

A może jestem kaczorem Donaldem lub członkiem komisji Macierewicza do badania przyczyn łamania wsporników we wkładeczkach?

Rochu, brak argumentu? Więc dyskredytujemy tym razem, starym chwytem - "na klona"? Już wymieniliśmy "uprzejmości" w tym wątku, jeśli nie, to zapraszam na PW, bo znowu moderacja ma robotę.

Jeśli wolisz, poproś tungsola, żeby "stanął" w obronie Twojej osoby po niemal identycznej walce jaką odstawiłeś z intuosem. To miało miejsce w wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

strona 3 i 4.

 

Przemyśl wpis tungsola, jako apel do zaprzestania dyskusji na poziomie personalnym i powrót do polemiki na poziomie merytorycznym:

"peace:) po prostu nie znasz faceta. okreslanie ludzi na podstawie wpisu w tak radykalny sposob jest bolączką tego forum."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez blacksaint
Gość rochu

(Konto usunięte)

Zastanawiam się czasami, czy Tungsol, dalej hołubi Neotecha zza Wielkiej Wody?

Jeżeli pamięć mnie nie myli chyba było powodem jego dość nagłego zniknięcia z tego (i nie tylko z tego) forum.

Była całkiem ładna awantura.

Fajne to były czasy...

Edytowane przez rochu

Pracujesz w Pudelku, IPN-ie czy rentgenie, że potrafisz tak prześwietlać ludzi i ich motywy?

Boję się myśleć dlaczego nie zaglądają inni, którzy coś hołubili. Kilka postów wcześniej dziwiłem się dlaczego założyciel tego wątku - Koteczek nie pisze. Wielka szkoda. Może mu się odechciało, albo zapomniał hasła. Może opadły mu ręce od klepania w klawiaturę i rozmowy ze ślepymi o kolorach?

Intuos od roku nie zagląda. Coś mu zrobiłeś po awanturze jaką odstawiłeś?

Hołubisz NAIMA. Wreszcie konkret. Najgorszy pokój Audioshow co roku. Moim skromnym zdaniem naturalnie, ale tam gra cały system.

Edytowane przez blacksaint
Gość rochu

(Konto usunięte)

Na pewno jest lepiej niż MPM z Michelem w towarzystwie DL103.

 

BTW, Poza Naimem mam jeszcze tor na lampie.

Edytowane przez rochu

proponuje zakończyc spór , kontynuacja bedzie skutkowała banem w wątku

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Posiadaczom SET-ów na lampie GM70, przybywa ich jak widać na forum, srebrnych kabli UPOCC, bo do seta tylko srebro, i gramofonu Michell Gyrodec wypada tylko pogratulować.

Michelle to piękne i inteligentnie zaprojektowane konstrukcje. Kiedyś sobie go kupię, by cieszyć oko, kto widział, ten wie o co chodzi.

Posiadam niemiecki mass-loader, którym przy Gyrodecu "popisywać" się nie sposób, bo niemieckie napędy są raczej prymitywne konstrukcyjnie, co nie znaczy, że złe.

Początki pewnej niemieckiej f-my to dystrybucja a potem nieudolne kopie gramofonów Michella. Z czasem zmienili koncepcję budowy gramofonów i dobrze.

Gyrodec, posiada miękkie zawieszenie, niemałą masę i odwrócone łożysko, co jest niewidoczną bronią. Mosiężne wałki są zamocowane pod talerzem, znacznie niżej od punktu jego podparcia,

co skutkuje olbrzymią bezwładnością. Kulka jest na wysokości paska. Orbe to jeszcze większa masa talerza, a co za tym idzie bezwładność. Wrażenia wizualne raczej słabsze.

Wiele japońskich i nie tylko ramion wykorzystywało profity płynące z obniżenia przeciwwagi.

 

nie wiem czy jesteś świadom, ja sam się zastanawiam jak to jest możliwe, ale w dzisiejszych czasach pojawiają się na forumie ludzie mający bardzo duże doświadczenie w analogu i chcą się tym podzielić, ale co z tego po dwudziestym poście są zaszczekani przez sforę i tutaj cegiełka do Ciebie, wierz mi w niektórych przypadkach mylisz się bardzo mocno, a efektem tego jest przejście rozmów na tory prywatne co mnie mocno - .....wk***ia....

bo nie ma nic lepszego jak na pw wymieniać ciekawe analogowe spostrzeżenia, a na forum analogowym czytać o pierdołach

Nic dodać, nic ująć. Lepiej poczytać i się pośmiać z wieszania spu na projekcie, lub przeliczania obrotów talerza ilością klatek na sekundę, kręconych telefonem komórkowym.

Kolejeczka ode mnie, kolejna w realu;)

Edytowane przez blacksaint

To wywalać tego Bernarda, czy dać inną wkładkę? A może przedwzmacniacz kupić? Poradzi ktoś. Kolumny to Avance Dana 509. Coś tam wcześniej namieszałem z nazwą.

To mój pierwszy post na forum. Nie wiem, czy w dobrym miejscu, ale mam problem z jakością winylowego grania. Mam od niedawna Bernarda 460 i dałem mu wkładkę AT-95. Podpięte jest to do Sony ES3, wejście gramofonowe. Kolumny Avance Dana 290. I gra fatalnie. Dźwięk jest płaski, zawsze na granicy przesteru, zamulony. Paradoksalnie, dźwięk mojego dvd Denon jako napęd z przetwornikiem audio nemesis brzmi o wiele lepiej. A właściwie to różnica klas. Jestem mocno zawiedziony. Myślałem, że jednak ten stary Bernard zagra lepiej. Już zastanawiam się, czy nie oddać go komuś. A może robię coś nie tak? Może to przedwzmacniacz w tym Sony jest jakiś kiepski? Wymienić gramofon na lepszy, czy dać sobie spokój?

 

Trafiłeś w zły watek.

Spróbuj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , albo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Tam mniej gryzą ;-)

 

Tego wątku normalni już prawie nie czytają.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Miły, nowy winylmaniaku. Jeśli trafiłeś tu z jakimś problemem, zapytaniem i nikt ci nie odpowiedział, uzbrój się w cierpliwość i poczekaj do następnego weekendu, tj 10 b.m. :)

  • Redaktorzy

To wywalać tego Bernarda, czy dać inną wkładkę? A może przedwzmacniacz kupić? Poradzi ktoś. Kolumny to Avance Dana 509. Coś tam wcześniej namieszałem z nazwą.

 

 

W czym rzecz? Jaka pomoc jest potrzebna koledze?

 

A, już widzę. No dobra, jak ustawiłeś wkładkę, czy na pewno masz odpowiedni nacisk?

Dźwięk ma cały czas jakiś lekki przester. Jest jakby zamulony. Przy mocnych wejściach instrumentów pojawia się zniekształcenie. W odpowiednikach cd, tego nie ma. Płyty są stare i nowe, zdarte i nie. Niestety wrażenie jest to samo. Moim zdaniem winowajcą jest ten stary Bernard. Ale głowy nie dam. A z naciskiem kombinowałem. Teraz jest chyba optymalnie. Problem w tym, że gramofon nie ma tej skali obok przeciwwagi. I nacisk reguluję na ucho. A co do wątku, to w moim przypadku, cd i pliki brzmią lepiej niż winyl. Ale gdzieś popełniam błąd.

  • Redaktorzy

Regulacja nacisku na ucho to tak wysoka szkoła jazdy, ze sam bym raczej nie próbował. Potrzebujesz wagi albo kolegi, który ma wagę. To co piszesz brzmi, jakby albo nacisk był za mały, albo jakby błąd kątowy wkładki był nadmierny. A co do ustawiana nacisku bez ważenia: naprawdę nie masz wyskalowanej przeciwwagi? To jak ona wygląda?

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Ja bym jednak sugerowal koleżankę, koniecznie z wagą. Mogą być dwie. Pomiar ów wtedy będzie wlasciwszy. Tzn, zalezy od preferencji, analogowo wolimy koleżanki, cyfrowo, tylko Murzynów, negrow, zbaczy sie.

A tak serio, mssz problem z kiepskim gramofonem, nie przejmuj sie, sa z Toba allegro sprzedawcy jak i q21 :) no i ja :) ale to broszka zaraz mnie tu moze nie byc, jak by co do do labedzia, jaki dobry to czlowiek....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.