Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Yul]

Niestety na pewno winyl nie ma tyle pozycji albumów, które ukazały się w ostatnich powiedzmy 20 latach,

Zosiunia, nie wiem jak Tobie, ale mi zawsze nie wystarcza pieniędzy na to co jest aktualnie w ofercie na vinylu. Nie rób z siebie takiej - wiesz - zblazowanej burżuazji :)

 

Już nie wspominająć, że większość albumów z ostatnich lat nagrywana jest od początku do końca cyfrowo i z takiego źródła powstają najczęściej kopie współczesnych winyle.

Skarbie, nie odróżnisz tego vinyla wyszykowanego z materiału cyfrowego (tzw. digital master) od tego rżniętego czysto analogowo. Mało tego, w 99% przypadków będziesz głosowała za tym wyszykowanym jako Digital master. Jeśli będziesz natomiast wiedziała który jest który, na przykład po przeczytaniu tego na okładce płyty, to możesz się co najwyżej pokierować w wyborze swoim irracjonalnym uprzedzeniem do Digital Aufname albo Digital Master, do czego - co oczywiste - nie odbieram Ci prawa.

Pozdro,

Yul

 

Widzę chłopaki, że przy sobocie czasu nie marnujecie i imprezka się rozkręca a nasz excel nawet odlot załapał:)

Excel jak się tanim vinylem nabuzuje, to klękajcie narody...

Edytowane 7 Września 2013 przez Yul

[Radmruś]

Winyl i nie tylko z dwóch plusów.

instrukcja obsługi: należy założyć słuchawki - następnie play ;)

Szumy własne ( mikrofonów ) szczekanie pieska i inne odgłosy nie są istotną częścią eksperymentu.

w przygotowaniu eksperyment Cd 16 bit.

W drugiej części filmu będziesz słuchał muzyki bez udziału " MASY " tylko z dwóch plusów ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sly30]

To jeśli lepszy jest vinyl z cyfrowej matki to po co vinyl jak można to mieć albo na CD albo na pliku hires.

Nie trzeba nic myć, czyścić, regulować itd.

[paul_67]

To jeśli lepszy jest vinyl z cyfrowej matki to po co vinyl jak można to mieć albo na CD albo na pliku hires.

Nie trzeba nic myć, czyścić, regulować itd.

Dlaczego? Bo mnie kręci jak się kręci!

[Yul]

Winyl i nie tylko z dwóch plusów.

instrukcja obsługi: należy założyć słuchawki - następnie play ;)

Szumy własne ( mikrofonów ) szczekanie pieska i inne odgłosy nie są istotną częścią eksperymentu.

w przygotowaniu eksperyment Cd 16 bit.

W drugiej części filmu będziesz słuchał muzyki bez udziału " MASY " tylko z dwóch plusów ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Radmruś, nie dasz rady skrócić do na przykład 20 sekund tych męk wynikających ze słuchania 11 minut i 51 sekund Twojego materiału?

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sly30]

A to zmienia postać rzeczy.Czyli jednak nie chodzi o dźwięk a o pewien rytuał. I tak można.

[Zoska]

ale mi zawsze nie wystarcza pieniędzy na to co jest aktualnie w ofercie na vinylu

To twój problem. ;) W moim wypadku nie jest to kwestia pieniędzy, tylko wyboru...

 

nie odróżnisz tego vinyla wyszykowanego z materiału cyfrowego (tzw. digital master) od tego rżniętego czysto analogowo

Skąd ta pewność? ;) Gdyby tak było, to nie uganiałabym się za pierwszymi tłoczeniami.

[Vlado]

Odlot to super sprawa, a może go zapewnić tylko winyl:)

 

Pauluś, wąchać w całości, czy wpierw zemleć na proszek? ;- )

[paul_67]

A to zmienia postać rzeczy.Czyli jednak nie chodzi o dźwięk a o pewien rytuał. I tak można.

Najwyraźniej tak.To magia, która trzeba załapać i wtedy nie przeszkadza to,że trzeba umyć, skalibrować i dbać o sprzęt.Brzmienie wynagradza wszystko z nawiązką!

[Yul]

To jeśli lepszy jest vinyl z cyfrowej matki to po co vinyl jak można to mieć albo na CD albo na pliku hires.

Nie trzeba nic myć, czyścić, regulować itd.

To w istocie niezwykle proste - brzmi i tak lepiej niż z odtwarzacza CD-DA, mimo iż niektórych osób zdaniem taki vinyl jest "niekoszerny". Nie możesz tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć, bo...nie masz vinylu ani sprzętu do niego.

[Gość masza1968]

Pauluś, wąchać w całości, czy wpierw zemleć na proszek? ;- )

To od nadmiernego dbania o czystość winyli.

Jedni myją w izopropanolu, drudzy stosują metodę na butapren :)

[paul_67]

Pauluś, wąchać w całości, czy wpierw zemleć na proszek? ;- )

Tylko w całości wraz z okładkami:)

[Gość masza1968]

Tylko w całości wraz z okładkami:)

No i doszła jeszcze farba drukarska :)

Niezły koktajl!

[Yul]

Skąd ta pewność? ;) Gdyby tak było, to nie uganiałabym się za pierwszymi tłoczeniami.

Ouuu - Madame Firstpress :)

Do nóżek padam!

Twój podnóżek - Yul

[paul_67]

No i doszła jeszcze farba drukarska :)

Niezły koktajl!

Co widać po kilku osobach na tym forum ma to kopa niesamowitego! Trzyma zwykle do śmierci:)

[Yul]

To od nadmiernego dbania o czystość winyli.

Jedni myją w izopropanolu, drudzy stosują metodę na butapren :)

Nie zapominajmy o metodzie "na gąbkę od garów" :)

[paul_67]

Nie zapominajmy o metodzie "na gąbkę od garów" :)

To już jest metoda ekstremalna gdy przecieranie, pucowanie czy też namaczanie zawiodą.Wtedy zostaje być albo nie być:)

[Vlado]

Jedni myją w izopropanolu, drudzy stosują metodę na butapren :)

Maciuś, na wikol, tylko na wikol. Po butaprenie jeno wąchanie zostaje, grać już nie będzie:-)

[Yul]

To już jest metoda ekstremalna gdy przecieranie, pucowanie czy też namaczanie zawiodą.Wtedy zostaje być albo nie być:)

Paul, pięknie grasz na gitarze (chylę czoła - serio!), ale na metodach ekstremalnych - to jakoś mi wybaczysz - znasz się jeszcze słabo. Co powiesz o metodzie zaczerpniętej ze szkolnej lektury - "Janko Muzykant" - dać vinyla na dwie zdzrowaśki do piekarnika po świeżo przygotowanym dorszu?

[Vlado]

Ouuu - Madame Firstpress :)

Do nóżek padam!

Twój podnóżek - Yul

Yulciu, toż chyba logiczne. Nasza Zosia kobietą będąc wszak, do pierwszego tłoczenia większą miarę przykładać zwykła.:-)

W.

[Gość masza1968]

Pucowanie płyt winylowych to proszę Panów popierdółka jest.

16 bitowi też mają swoje odchyły :)

 

http://www.youtube.com/watch?v=giHlCQAG8sg

[sly30]

To w istocie niezwykle proste - brzmi i tak lepiej niż z odtwarzacza CD-DA, mimo iż niektórych osób zdaniem taki vinyl jest "niekoszerny". Nie możesz tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć, bo...nie masz vinylu ani sprzętu do niego.

 

Nie mam obecnie ale mam w domu rodzinnym i co prawda już dawno tam tego nie słuchałem ale z tego co pamiętam to rewelacji nie było.

[Gość masza1968]

Zresztą 24bitowi też lekko nie mają ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=zjRsGsX9FkE

[Yul]

Yulciu, toż chyba logiczne. Nasza Zosia kobietą będąc wszak, do pierwszego tłoczenia większą miarę przykładać zwykła.:-)

W.

Apropos owego tłoczenia, to przypomniałem sobie taki dowcip: do maksymalnie zatłoczonego autobusu wpycha się kobita i głośno stwierdza: "Matko kochana! Ale tłok!". A stojący za nią facet na to: "To mój!".

Edytowane 7 Września 2013 przez Yul

[Vlado]

Patrzaj Yul, a my sodę z octem w czasach przed alkaprimowych używali po imprezach:-)

W.

[Gość masza1968]

Patrzaj Yul, a my sodę z octem w czasach przed alkaprimowych używali po imprezach:-)

W.

Oj Władziu, Władziu... skąd my sodę mieli wziąć? Bo octu to akurat w sklepach pełno było.

Powiedz lepiej komu przeszkadzała profesja roznosiciela mleka pod drzwi?

Wystarczyło po imprezie przelecieć się po klatce schodowej jumając ze trzy butelki mleka.

Dwie się opróżniało na miejscu a trzecia po przebudzeniu na ławce w parku miejskim już była z zsiadłym.

I jak młody Bóg zaczynało się od początku :)

[Yul]

No nie, ja za mleczko to już serdecznie dziękuję. Chiba już nie mam w sobie tego enzymu, którym trawi się mleko :(

[Gość masza1968]

Yul, alternatywą była woda z kwiatków.

Życie nauczyło trawić mleko.

[Yul]

Nie mam obecnie ale mam w domu rodzinnym i co prawda już dawno tam tego nie słuchałem ale z tego co pamiętam to rewelacji nie było.

Ze swego doświadczenia powiem, że tak się zdarza niezwykle często. Powiem nawet, że ja sam dobrych kilkanaście lat temu na podstawie obcowania ze źle skonfigurowanym/nieskalibrowanym systemem z gramofonem podjąłem decyzję o zarzuceniu vinylu na rzecz cyfry. Ale po dłuższym czasie lepiej się do vinylu przyłożyłem, i widzę jasno, że powrót do vinylu był moim dobrym posunięciem. Vinyl po prostu wymaga uwagi oraz tzw. zachodu, jak każda ważna rzecz zresztą.

[Vlado]

Oj Maciuś przypomniałeś mi, jak przymus niespóźniania się do alma mater wymuszał wstawanie o nieludzkiej godzinie 6,30h. Idąc na przystanek przechodziłem obok spożywczaka a przed nim stały skrzynki z mlekiem i śmietaną. Zdejmowało się delikatnie kapselek ze śmietany i wypijało za sklepem, po czym wstawiało się pusta z założonym ładnie kapselkiem.

Pewnie, że nieładnie i naganie, a żyć trzeba:-)

W.