Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Pseudodrummer]

człowiek wpada raz na rok a tu dalej....

Może ustalcie prawdę (że winyl brzmi lepiej niż CD lub na odwrót) przez głosowanie i będzie spokój?

[xetras]

39 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Może ustalcie prawdę (że winyl brzmi lepiej niż CD lub na odwrót) przez głosowanie i będzie spokój?

A konkretnie na którym nagraniu?

[xetras]

20 godzin temu, iro III napisał:

Posłuchaj nowych wydań Zoolook i Concerts in China,

Sugestię przyjąłem. To akurat materiał, który w całości jest ciekawy i może z ciekawości dokupię sobie nowe winyle z nim dla porównania, o ile doczekam urlopu. Wtedy Jarre jeszcze nie przynudzał. 

[daru0105]

21 godzin temu, iro III napisał:

Posłuchaj nowych wydań Zoolook i Concerts in China, czegoś z dyskografii Kraftwerk wyd. z 2009 - na winylu (co z tego, że poprawionych cyfrowo?), a inaczej zagęgasz.

Piszesz o ostatnich wydaniach? 

Koncert chińskie mam wydanie irlandzkie, a Zoolook nie mam i mam ochotę kupić obie z najlepszą jakością

[Marcinus]

12 minut temu, daru0105 napisał:

a Zoolook nie mam i mam ochotę kupić obie z najlepszą jakością

Ja też się chętnie dowiem, bo chciałbym zakupić.

[iro III]

Mam obydwie i warto.

Zoolook to jest new mastering, 2024, by David Perreau for Yakuda.

Głosy ludzkie dużo zyskały, pierwsze wejście głosu w Ethnicolor wyrywa z kapci.  Ktoś nieprzygotowany ma szansę zaliczyć klekot serducha.

Dodano jako bonus (na szczęście na koniec) nieznany (przynajmniej dla mnie) kawałek z epoki  "Moon Machine".

China - to również new mastering, from original master tapes by Dave Dadwater for Yakuda Audio 2022.

Bonusem jest replika (60×90) oryginalnego chińskiego plakatu, obwieszczającego koncerty.

Obydwie tłoczone w Germany.

P.S. patrzę na Oxygene, kupione niegdyś w Biedronku za 39cośtam i to też jest nowy master by D. Dadwater z 2014. To dlatego lepiej zagadał od starego wydania.

No to jeszcze poproszę o podobnie zmajstrowany Equinoxe i miałbym komplet tego, czego chcę od pana ŻanaMiszela...no może też Magnetic Fields.

Eeee, jeszcze "Sessions 2000" z jazzmanami 😉

Edytowane 2 Kwietnia przez iro III

[przmor]

Ach te audiofilskie opisy :) Nie mam remastera Zoolook 2024 na winylu ale ten dostępny na Tidal w porównaniu do winyla z epoki na pewno nie powoduje, że kapcie spadają a głosy ludzkie o zawał serca nie przyprawiają. Natomiast to co wprawne ucho usłyszy natychmiast to zamienione kanały.

[iro III]

56 minut temu, przmor napisał:

dostępny na Tidal w porównaniu do winyla z epoki na pewno nie powoduje, że kapcie spadają a głosy ludzkie o zawał serca nie przyprawiają. Natomiast to co wprawne ucho usłyszy natychmiast to zamienione kanały.

Taki to (na psa)urok strimingów. Fuj.

[przmor]

Dobrze, że streaming jest bo można zweryfikować opisy zaczerpnięte z internetu. A co z tymi kanałami? Na winylu 2024 też zamienione?

[iro III]

Jest jeszcze dziwniej.

Mam stare wyd. na CD z 1985 i do tego porównuję.

Nowy master 2024, na CD (mam kopię na CDr bo ten był wcześniej wydany niż winyl) kanały identycznie. Natomiast nowe wyd. na winylu - faktycznie na odwrót 😳

Wygląda więc na to, że w strimingu jest rip winyla? Skoro dwrócone uslyszałeś w strimingu?

Przyznaję, że nie zwróciłem na to uwagi a trudne to to nie jest w tym przypadku, gdzie głosy fruwają po kanałach. Trzeba tylko pamiętać, gdzie co gadało.

Nie zmienia to faktu, że nowy winyl brzmi b.dobrze, ale z tymi kanałami to ciekawa sprawa...może wyjdzie z tego zmiksowany z błędem "biały kruk"? 🤣

[przmor]

Na Tidal jest ta wersja. Może po wersji CD 2024 był jeszcze kolejny remaster.

[przmor]

Podrążyłem trochę temat i rzeczywiście były dwa remastery 2024. Zła wiadomość jest taka, że zarówno 2024 jak i 2014 są mocno skompresowane w stosunku do oryginału.

[xetras]

A który to winyl po tym z 1985 roku?

13 godzin temu, iro III napisał:

Jest jeszcze dziwniej.

Mam stare wyd. na CD z 1985 i do tego porównuję.

Nowy master 2024, na CD (mam kopię na CDr bo ten był wcześniej wydany niż winyl) kanały identycznie. Natomiast nowe wyd. na winylu - faktycznie na odwrót 😳

 

Kolorowe kwadraciki wzmagają udziwnienie

13 godzin temu, iro III napisał:

nowe wyd. na winylu -

Nie ma go wśród kolorowych kwadracików

[iro III]

31 minut temu, xetras napisał:

Nie ma go wśród kolorowych kwadracików

Co ja na to poradzę?

Nie będę przecież podchodził do słuchania na podstawie - najpierw, ile to ma DR.

Później, to mogę sobie ewentualnie sprawdzić, ale nie muszę, żeby wiedzieć, co mam słyszeć.

[przmor]

Jednym słowem głośniej -> lepiej.

[iro III]

40 minut temu, przmor napisał:

Jednym słowem głośniej -> lepiej.

Prowokujesz?

Skąd więc takie pytanie?

Pisałem tylko o tym, że głosy na tej płycie zostały "wyciągnięte", nie, że Wszystko.

Do takich "zagrywek" poszukaj sobie kogoś innego.

 

[przmor]

Stwierdzam fakt. Kompresja dynamiki zrobiła coś co Ci się spodobało.

[iro III]

4 godziny temu, przmor napisał:

Stwierdzam fakt. Kompresja dynamiki zrobiła coś co Ci się spodobało.

To jaka jest faktycznie ta kompresja w przypadku wyd. winylowego? Bo to co wczoraj łaskawie podsunąłeś, to ze źrodła "lossless download"...czerwone.

[przmor]

Zgraj winyl do pliku i sprawdź jesli masz taką mozliwość. Obstawiam, że jest to wersja 2 remastera z 2024 (zamienione kanaly) dodatkowo "wygładzona" na potrzeby winyla. Ja mam winyl z epoki. W wolnej chwili zgram do pliku i sprawdzę DR.

[xetras]

Przecież ten Zoolook to tylko wygląda, o co się spierać? Tzn. JMJ zaczynał mnie już wtedy nudzić. Efekciarska to płyta a muzyki mniej na niej niż na poprzednich.

[xetras]

Filmik z ekipą przy okazji dżonek rybaczących świtem.

Fajne czasy i muzyka. Potem ten synth-pop to już wszędzie grali ale w gorszej jakości.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tzn. tu jest jakiś duchowy śpiew i dźwięk sobie płynie a ten późniejszy synth-pop to był okropnie kanciasty i kwadratowy. No i Zoolook to chyba takie złośliwe podejście do kwadratowych bitów. Wtedy to nawet je akceptowałem. (A Human League uwielbiałem byle bez gitar, które były choćby w Lebanon)

Przynudzanie nie objęło Oldfielda...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 3 Kwietnia przez xetras
Dopisek

[pmcomp]

W dniu 2.04.2025 o 13:00, iro III napisał:

China - to również new mastering, from original master tapes by Dave Dadwater for Yakuda Audio 2022.

Mastering analogowy czy cyfrowy?

[pmcomp]

Zapuscilem na talerz. Stare francuskie wydanie z epoki z 1982 roku.

Pamietam moje imieniny w czerwcu 1984, dwa lata po premierze. Grane zapewne ze szpulaka po poprzegraniu z winyla. I preza po pierwszorocznej sesji przy okazji. Jak ok. czwartej zaczelismy juz letko trzezwiec, slonko zaczelo wschodzić. Przesluchalismy w kilka wytrwalych do rana osob cala plyte. To bylo muzyczne wydarzenie. Magia. Jak widać pamietane na cale zycie. Najlepszy odsluch tej plyty ever. Juz nigdy potem nie smakowalo tak dobrze. Nawet teraz. Wlasnie zapiscilem na Zontku ba nowym Koliberku … amerykanskie wydanie z 1986 roku, patrz inny watek.

🙂 .

Edytowane 10 Kwietnia przez pmcomp

[iro III]

27 minut temu, pmcomp napisał:

Mastering analogowy czy cyfrowy?

Czy wiesz coś o remasteringu analogowym w dzisiejszych czasach?

Kto taki robi?

Jakie płyty tak zremasterowano?

[pmcomp]

14 minut temu, iro III napisał:

Czy wiesz coś o remasteringu analogowym w dzisiejszych czasach?

Kto taki robi?

Jakie płyty tak zremasterowano?

Nie wiem, tylko pytam. Sprzet jest, tasmy sa tylko zapewne ludzie wymarli a nowi umiejetnosci nie maja. Komputer to teraz kazdy gupi umie.

Moj: 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  … kupiony kilka lat temu w stanie SS.

Rzeczywiscie ten nowy remaster z 2022 roku jest cos wart? Moze wystarczy na CD skoro i tak cyfrowo grzebali?

 

Slucham tego mojego vinyla, brzmi zajebiscie, ciary chodza ale  … tej magii z 29 czerwca 1984 roku nima 😝😳🥸

To byl czas, to bylo miejsce,to byl moment.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 10 Kwietnia przez pmcomp

[iro III]

7 minut temu, pmcomp napisał:

Komputer to teraz kazdy gupi umie.

To dlaczego udaje się tylko nielicznym?

[pmcomp]

4 minuty temu, iro III napisał:

To dlaczego udaje się tylko nielicznym?

Bo chodzi o kase, a nie o muzyke. To juz jest komercja, a nie sztuka. To ma sie sprzedac glownie dla mlodych sluchajacych ze srajfonow z blututami w uszach.

Edytowane 10 Kwietnia przez pmcomp

[John Silvarhand]

Od ponad roku przerzuciłem sie z cyfry na Vinyl. Na początku kupowałem remastery Pink Floyd, Led Zeppelin etc. i szybko sie ich pozbyłem kupując pierwszy lepszy z epoki Dark Side of the Moon choć remastery Pink Floyd jeszcze ujdą to Led Zeppelin remastery brzmią jak Mp3 w porównaniu do nawet reedycji z lat 70 nie mówiąc juz o USA RL czy Red Plum.

Od teraz jak muzyka nagrywana analogowo czyli do 1989 to kupuje tylko winyle z epoki najlepiej UK, USA Japończyków unikam bo brzmią zbyt cyfrowo mimo że najlepiej zachowane i bez trzasków. Muzyka po 1990 roku to już cyfrowy, komputerowy mastering czyli wszystko wsio czy winyl czy CD czy streaming brzmi tak samo. 

1 godzinę temu, pmcomp napisał:

Nie wiem, tylko pytam. Sprzet jest, tasmy sa tylko zapewne ludzie wymarli a nowi umiejetnosci nie maja. Komputer to teraz kazdy gupi umie.

Moj: 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  … kupiony kilka lat temu w stanie SS.

Rzeczywiscie ten nowy remaster z 2022 roku jest cos wart? Moze wystarczy na CD skoro i tak cyfrowo grzebali?

 

Slucham tego mojego vinyla, brzmi zajebiscie, ciary chodza ale  … tej magii z 29 czerwca 1984 roku nima 😝😳🥸

To byl czas, to bylo miejsce,to byl moment.

Jarra Oxygen, Equinox  mam First Pressy UK Polydor w stanie NM brzmią zajębiście  moim zdaniem  lepiej niż na Tidal Hifi tylko musi być czysty odsłuch bez defektów winyla. Miałam kopie VG i tam juz w cichym miejscach trzeszczy i to wkurza wiec poszły won.

Największa zaleta winyla to to że muzyka ,której na Tidalu bym nie słuchał to tu ta magia płyty winylowej sprawia że słucham prawie wszystkiego oprucz disco w polu. To analogowe ciepełko, świadomość że masz oryginał  z roku powiedzmy 1973 prosto z UK First Press , puszczasz sobie krążek siadasz w fotelu, winko, wóda, piwo i delektujesz sie muzyką . Streaming to było gówno robiłem gówniane playlisty to co modne i grało to bez duszy binarnie a tu na winylu odkrywam utwory o których nie miałem pojęcia. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 10 Kwietnia przez John Silvarhand

[pmcomp]

Ja slucham muzyki z najrozniejszych zrodel … tasma szpulowa, kaseta magnetofonowa, vinyl, CD, SACD, DVD-Audio, BD- Pure Audio, Blu-Ray, BD-UHD i pliki PCM i DSD.

Nie slucham jedynie streamingu bo nie trawię tej jakosci.

 

[John Silvarhand]

No też miałem w latach 90,2000 CD playery aż do pojawienia sie Mp3 a potem streamingu ale juz wtedy grało mi to tak płasko za czysto. Za dziecka miałem kasety magnetofonowe i to juz było przyjemniejsze dla moich uszu. Teraz to samo daje mi winyl. Mam na kompie tysiace plików Flac,DSD ale pozbyłem sie całego toru cyfrowego może wrócę ale wydawać znowu tysiace złotych na Daci streamery wole juz za to jakiś winyl z epoki w idealnym stanie kupić

Edytowane 10 Kwietnia przez John Silvarhand