kolumny Gradient evidence mk 4 opinie

[wig]

Proszę o opinie na temat kolumn Gradient evidence mk4 . Warto brać pod uwagę przy tej cenie ? Czy rzeczywiście sprawdzą się w niesymetrycznym salonie ?

Jaką moc wzmacniacza sugerujecie ? Mam LAR 120 H i być może dałby radę je dobrze wysterować ?

Do Sopotu mam dosyć blisko, więc pewnie wybiorę się do Premium Sound na odsłuch.

Cena dosyć wysoka, poszukuje od dłuższego czasu Ap Tempo 6, ale bez powodzenia i szukam innej drogi.

Dziękuję za opinie tych, co je mają, bądź słuchali. Szczególnie interesuje mnie ich konfrontacja z Tempo 6.

[Tomek 1685]

Hej,

mam Gradient Evidence Mk1. Mam też własnej roboty klony, w których zastosowałem ten sam głośnik niskotonowy co jest w  Mk4.

Budowę konsultowałem z projektantem Gradienta. Wg informacji pochodzących ze źródła Mk różnią się własnie tym głośnikiem. Mk1 - papierowy 20 cm peerlees, Mk4 - aluminiowy 22 cm seas. 

Kolumny grają trochę inaczej i szczerze powiedziawszy osobiście wolę MK1.

W każdym razie są cechy wspólne i ogólnie rzecz ujmując, o Evidencach można napisać, że są to kolumny grające bardzo spójnym dźwiękiem. Nie ma tutaj mowy o słabym sklejeniu pasm przetwarzanych przez poszczególne głośniki. Równowaga tonalna jest dokładnie po środku skali, czyli są ani jasne, ani ciemne. Zagrają tak jak reszta urządzeń. Wysokie tony mimo, że pochodzą z blaszanej kopułki są delikatne, ale szczegółowe. Średnica jest bardzo dobra. Bas schodzi nisko i mimo konstrukcji bass reflex nie ma tutaj jakiegoś pohukiwania, buczenia i wleczenia. Bas jest wtedy kiedy ma być, nie jest obecny cały czas. Takie granie nie nastawione na efekt WOW, raczej w pierwszym kontakcie zwyczajne. Raczej dla melomana niż audiofila.

Kolumny wbrew marketingowemu bełkotowi firmy są dość wrażliwe na ustawienie, ale mamy tutaj wiele możliwości. Można ustawić głośnikami basowymi do środka lub na zewnątrz, można też zmniejszyć lub zwiększyć efektywność wysokich i średnich tonów poprzez przełożenie zworki na zwrotnicy. Zmiany są ewidentne i dają rzeczywiście możliwość dopasowania do większości pomieszczeń jednakże nie ma co liczyć na cudowne właściwości, dzięki którym akustyka pomieszczenia i jego kształt nie będą miały znaczenia.

Kolumny mają dość niską efektywność i chyba dość niską impedancję, należy łączyć je z mocnymi wzmacniaczami, raczej tranzystorowymi. Próbowałem napędzać je lampami, ale tranzystor zawsze wypadał korzystniej. Jeśli już musi być lampa to raczej 6550, KT88 w PP,  niż 300B w SE.

Audiophysiki grają efektowniej.

Czy te kolumny są warte kilkanaście tysięcy za parę, to już zależy od tego w jakim stopniu spełniają nasze oczekiwania, w stosunku do innych wycenionych podobnie.

Ja w każdym razie gram na nich od końca lat 90tych i są jedynym niezmiennym elementem w moim systemie.

Osobiście polecam.

 

[wig]

31 minut temu, Tomek 1685 napisał:

Czy te kolumny są warte kilkanaście tysięcy za parę, to już zależy od tego w jakim stopniu spełniają nasze oczekiwania, w stosunku do innych wycenionych podobnie.

Dziękuje Tomku za wyczerpujący opis i spostrzeżenia , jak będę miał czas, pojadę ich posłuchać, zobaczę, czy przekonają mnie, żeby wydać  taka kasę.