Klub Monofoniczny

slaaawek · 5 Maja 2019

Witam serdecznie

Zapraszam wszystkich którym sprawia radość słuchanie muzyki nie w stereo a w mono:)

To Klub, dla których:

- fajerwerki związane z przestrzenią, głęboką i szeroką sceną,

- dźwięki z boku i zza głowy,

- plany orkiestrowe,

i inne tego typu smaczki są obojętne,

To Klub, dla których liczy się brzmienie, barwa, wysublimowanie lub potęga bez względu na spreparowane sztuczki realizatorów...

To Klub lubiących rozsiąść się wygodnie w fotelu przed głośnikiem (głośnikami) i posłuchać normalnie utworów w mono:) z cygarem w dłoni lub bez, z lampką "łyski" lub wina:)

Tak na luzie, bez spiny i dla relaksu

Zapraszam klubowiczów... oczekuję miłej dyskusji na temat mono a nie stereo... Jeśli w ogóle można dyskutować - a może po prostu słuchać i mieć wszystko w d....

Edytowane 5 Maja 2019 przez slaaawek

6 Maja 2019

Sławek ... Jakiś przykład realizacji daj...

Radia słucham mono ale za cholerę nie chce grać bez przestrzeni...

Edytowane 6 Maja 2019 przez Gość

slaaawek · 6 Maja 2019

żadnego przykładu...:)

Czy słuchając muzyki musisz mieć tą przestrzeń? Jesteś w pokoju... wiem, że efekt stereo daje fajną iluzję przestrzeni.

Pytanie: czy słuchając w trybie mono odnajdujecie też jakieś pozytywy? Czy musi być iluzja stereo?

hpcio · 6 Maja 2019

Myślę, że jeśli ktoś naprawdę słucha muzyki, to te hektary przestrzeni, dźwięki zza głowy, mnogość planów nie mają większego znaczenia. Ba, nawet mogą przeszkadzać w odbiorze jakiejś bardziej złożonej muzyki. Osobiście nie przywiązuję do tego wagi, bardziej liczy się równowaga tonalna, mam tu na myśli w miarę realistyczne oddanie brzmienia instrumentów, zwłaszcza akustycznych.

Skupianie się na efektach stereo na dłuższą metę jest nudne i może świadczyć o pewnej niedojrzałości słuchacza. Zwłaszcza, że w większości wypadków efekty te są tworzone sztucznie suwakami na konsolecie ?