Masa do czyszczenia płyt i igieł PRO-JECT Clean

[Reaper]

Czy ktoś z Was tego używa?

Jest to cos warte, czy kolejne audio voodoo?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bolo_senor]

ponoć działa , ale nie używałem

prawdopodobnie jest to elastyna , ale ręki se uciąć nie dam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Reaper]

Czli można kupic to samo za 2 zł. :).

[bolo_senor]

prawdopodobnie tak.  Musiałbyś porównać  konsystencje zapach , smak :P , może coś dodali. Ale swoje zadanie jedno i spełni.

[christophern]

Test tej masy:

 

[bolo_senor]

powinien wałka do ciasta użyć :)

A i tak do płyt nic dobrej myjki nie zastąpi.

[treborzg]

W dniu 10.09.2019 o 14:46, Reaper napisał:

Czy ktoś z Was tego używa?

Jest to cos warte, czy kolejne audio voodoo?

VooDoo. Wpierw maziasz masą po kilku płytach a później maziasz inne płyty tym samym brudem co się wcześniej przykleiły z poprzednich płyt. A i cena tego czegoś jakaś dla ambitnych.

W dniu 19.09.2019 o 21:57, bolo_senor napisał:

powinien wałka do ciasta użyć :)

A i tak do płyt nic dobrej myjki nie zastąpi.

bolo dobrze napisał. Zainwestuj trochę grosza w myjkę i spokój na długie lata. Ja sobie sprawiłem Oki Nokki i pierze aż miło. Jak ją pierwszy raz używałem to nawet nie mogłem uwierzyć jak można trochę "styrane płyty wyprowadzić na bardzo dobry grunt". Jak sobie przeliczysz przez kilka lat użytkowania ile musiał byś wydać na takie cuda wianki z efektem różnym to nie wiem czy taka myjka nie wyjdzie ci nawet taniej. O efektach już nie wspominam, bo to jak niebo a ziemia. Płyny/koncentraty są trochę drogie ale można pobawić się w chemika i wychodzi dużo, dużo taniej.

[Bezlitosna Niusia]

Był kiedyś taki idyjota, któten wydumał, jako to się najcudniej czyści płyty - paćkając je klejem, który w Polsce nazywa się "Wikol". Taki - do lepania drewna.

 

I też się kiedyś kilku nabrało na to. Niżej podpisany, na przykład...?

Bo, tak sobie pomyślałem - singiel z lat poprzednich, po kompletnym zajechaniu w dyskotekach - gdy go oblepię słynnym lepidłem, poczekam do wyschnięcia -na bank mi wydrze te cholerne 'czaski'. Ale byłem wtedy strasznie pijany??. I młody.

Wydarł - nalepeczkę.

 

Żart. 

Raz na starym singlu spróbowałem. 

Śmieszne było, gdy starałem się usunąć ten zaschnięty syf.

Nie wierzcie w "wynalazki".

 

Papier ścierny - i płyty są, jak nówki.?