Skocz do zawartości
IGNORED

Walczmy ze zdrobnieniami !!!


Yogi

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni forumowicze,

 

Od pewnego czasu obserwuje wokol siebie zjawisko nadmiernego zdrabniania slow. Znajomi, nieznajomi, barmani, sprzedawcy, spikerzy w radio i TV ... wszyscy zdrabniaja. Potrzeba czy nie ciagle slysze, ze ktos byl na imprezce, pil wodeczke z ziomalkami natepnie taksoweczka wrocil do domeczku. Albo w sklepie dostaje paragonik a pani sprzedawczyni pakuje mi sweterek w relkamoweczke. Dostrzegam niepokojace nasilenie tego zjawiska i wg. mnie zaczyna przypominac to jakas epidemie.

 

A moze by tak swiadomie z tym powalczyc? Polski to taki piekny, dorosly i bogaty jezyk. Nie osmieszajmy go!

 

Co Wy na to?

 

Pozdrowionka ... och przepraszam ;) pozdrowienia

 

Yogi

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14753-walczmy-ze-zdrobnieniami/
Udostępnij na innych stronach

Raczej protest. Przygladam sie temu uwaznie, zwracam uwage znajomym i okazuje sie ze po zastanowieniu drazni to wszystkich ktorzy to dostrzega.

 

Postarajcie sie temu przyjzec, jestem ciekawy waszych opinii.

mieszkam z babcią...człowieku, jak ona potrafi zdrobnić. Kurczak to cipciaćek, srajtaśma to kawałeczek papielka...Jak raz wyjaśniłem, że nie nazywam się żaden synek malcinek to się obraziła..

 

jak jak słyszę te zdobnienia to szlag mnie trafia - znajomi dbają żebym kałacha pod ręką nie miał...

 

Chyba najskuteczniejszą formą walki jest udawanie, że nie rozumie się o czym zdrobniarz mówi. babcia 3 razy prosiła o ziemniaki, aż powiedziała normalnie (nie kajtofejki czy ziemniaczki) - od tamtej pory przynajmniej do mnie mówi jak do dorosłego człowieka

 

ps - wiem, że sadysta jestem...ale skuteczny sadysta

  • Redaktorzy

Dyskutowaliśmy to już kiedyś, faktycznie problem jest. Nawiasem mówięc, oczywiście nie "pieniążki" a "piniążki". W wersji dla bardzo dorosłych "piniąchy". Ja sam chciałbym zwrócić uwagę na inne, pokrewne zjawisko: mama-tata. Kiedyś tata z mamą była to nazwa mieszanki spirytusu i wody - powojenny ruski ekwiwalent wódki monopolowej. Była też burdelmama. Obecnie takie słowa jak ojciec i matka wyparowały z użycia przy czym, co ciekawe, nastąpiło to bardzo niedawno, oceniam rzecz na ostatnie 10 lat. Zjawisko generowane i następnie podtrzymywane przez kolorowe pisma dla kobiet, zapewne w trosce o autokreowanie obrazu periodyku "ciepłego i przyjaznego czytelniczce". Żadna pinda ze świecznika nie zostaje już matką, wszystkie są "mamami" z wyjątkiem tych, które określa się jako "mamusie". Tak samo - "tatuś". Niedawno jeden mój słabo wykształcony ogólnie kolega zadedykował rozprawę doktorską "tatusiowi". Jak by nie było, zjawisko przyjęło się momentalnie i to tak głęboko że gdy moja koleżanka (ok. 30 lat, a więc dorosła) użyła w rozmowie słowa "matka" w odniesieniu do swej autorki, zapadła cisza, a potem jakaś panienka zapytała dyskretnie, czy nie kocha swoichj rodziców? Przysięgam, zdarzenie naprawdę miało miejsce.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.