Technics sl 221 ramie cofa sie skokowo

[Hubert 9999]

hej,

tak jak w tytule ramie od gramofonu podczas powrotu do pozycji spoczynkowej, tuz przy końcu lekko przyhamowuje, cofa się skokowo. Jak dla mnie to wygląda jakby coś go na moment przyhamowywało - tarcie ? brak smarowania? 

Ostatnio stał z dwa miesiące i teraz kiedy go podłączyłem ten efekt występuje. Wcześniej ramie cofało się płynnie. 

 

Czy na początek powinien jakoś nasmarować mechanizm cofania ramienia żeby zobaczyć czy to tylko problem smarowania?

Czy powinienem coś wpuścić w miejsca oznaczone na zdjęciu strzałkami?

Jaki preparat powinienem użyć ? Nie chciałbym narazie nic rozkręcać. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[porlick]

Sprawdź delikatnie reką, czy wyczujesz opór poruszając ramieniem w tym zakresie i czy za kazdym razem jest tak samo. Jak masz ustawiony antyskating?

Dzialanie z zewnątrz może tylko pogorszyć sytuację, zwłaszcza "wpuszczanie czegoś w miejsce oznaczone strzalką". Ja obstawiał bym przewody, które zaczepiają o elementy mechanizmu. 

[Hubert 9999]

4 godziny temu, porlick napisał:

Sprawdź delikatnie reką, czy wyczujesz opór poruszając ramieniem w tym zakresie i czy za kazdym razem jest tak samo. Jak masz ustawiony antyskating?

Dzialanie z zewnątrz może tylko pogorszyć sytuację, zwłaszcza "wpuszczanie czegoś w miejsce oznaczone strzalką". Ja obstawiał bym przewody, które zaczepiają o elementy mechanizmu. 

oki, posprawdzam co mówisz ale i nagram później krótki film co by pokazać co i jak. 

[Hubert 9999]

Wklejam link do filmu z demonstracji jak działa ramie.

Antyaktingu jeszcze nie ruszałem. 

Ten efekt widoczny na filmie występuje gdy ramie jest mniej wiecej w połowie płyty lub pod koniec. 

Nie występuje gdy np po przesłuchaniu jeden piosenki, max dwóch cofam je.

 

[porlick]

Jak poruszasz ramieniem ręcznie, opory w wymienionych miejscach są wyczuwalne? (Ramieniem musisz poruszać w powietrzu, nisko nad płytą, nie przesuwając na podnośniku.)

[Hubert 9999]

8 godzin temu, porlick napisał:

Jak poruszasz ramieniem ręcznie, opory w wymienionych miejscach są wyczuwalne? (Ramieniem musisz poruszać w powietrzu, nisko nad płytą, nie przesuwając na podnośniku.)

No właśnie nic a nic. Zrobiłem kalibrację, też bez efektu.

[porlick]

Jeśli ramię poruszane ręcznie się nie zacina, winić należy mechanizm powrotny. 

Pomóc zdalnie byłoby ciężko, bez rozbiórki się nie obejdzie.

[KALIBER]

Godzinę temu, Hubert 9999 napisał:

No właśnie nic a nic. Zrobiłem kalibrację, też bez efektu.

Sam do siebie dojdzie , stare sprzęty muszą grać - dłuższe postoje im szkodzą .

 

[piku bb]

Porlick ma rację-spróbuj go otworzyć,przeanalizować mechanizm i może sam dojdziesz co jest nie tak.U mnie w gramiaku szwankuje automatyczny powrót.Kilka godzin siedzenia nad nim i wpatrywanie się w mechanizm.Okazało się że jest minimalnie namagnesowany-dwie szajbki odpowiedzialne za return nie chcą się od siebie ''odkleić''.Psiknąłem pomiędzy nie WD40 i powrót zadziałał,ale po odsłuchu kilkunastu płyt problem powraca.Drugi gramofon-o rok starszy działa bez zarzutu

3 godziny temu, KALIBER napisał:

Sam do siebie dojdzie , stare sprzęty muszą grać - dłuższe postoje im szkodzą .

Chyba masz rację-u mnie są roczniki 76 i 77

[porlick]

Kiedyś w Sanyo miałem podobny problem- pod ramieniem był drucik z pętelką- taki wysięgnik trzymający przewody sygnałowe z wkładki. Jeden przewód jakimś cudem wypadł z pętelki i haczył o inny element, powodując zatrzymanie powrotu. Po poprawieniu przewodu i dogięciu petelki, by była "szczelna", problem zniknął.

Tu może być coś innego- może jakiś paproch w mechanizmie powrotu? Bez rozkręcenia i przyjrzenia się w akcji, można jedynie snuć domysły.

[bolo_senor]

to tak wygląda jakby o spocznik (czyli podpórkę) ramię delikatnie zaczepiało. Czyli winda za nisko podnosiła.

[porlick]

Ale coś takiego by wyszło również podczas odtwarzania. Nie wiem, jak jest w Technics'ie, ale w moim Dualu podnoszenie ramienia podczas powrotu nie ma nic wspólnego z windą, to niezależny podnośnik.

Można wkręcić śrubkę windy o 1-2 obroty, by się przekonać, ale jestem prawie pewien, że to nie to. (Potem ustawić poprawnie.)

[bolo_senor]

14 godzin temu, porlick napisał:

Ale coś takiego by wyszło również podczas odtwarzania.

nie bo wtedy winda jest opuszczona.

Na filmie widać , że zatrzymanie masz mniej więcej na wysokości podpórki . Zaglądnąć pod ramię , czy nie zaczepia , nic nie kosztuje.

[porlick]

Odpowiadając, sądziłem, że chodzi o slizg windy. Bylem wyjechany w takim miejscu, że film się ciął i nie mogłem go obejrzeć. 

Jak pisałem, nie znam mechaniki Technicsa. W Dualach i Sanyo z mechaniką powrotu, które miałem, nie było regulacji wysokości ramienia w czasie powrotu, a za zbyt niskie podniesienie i mało plynny ruch powrotny mógł być odpowiedzialny tzw "pimpel" (w Dualu- zbyt mocno starty). Trzeba otworzyć obudowę i sprawdzić, czy tu da się odrobinę podwyższyć ramię podczas powrotu.

A jak nie, to się przyzwyczaić.

[bolo_senor]

3 minuty temu, porlick napisał:

Jak pisałem, nie znam mechaniki Technicsa.

też nie znam tego modelu , sugeruje się filmikiem

[Hubert 9999]

To co zrobiłem do tej pory to sprawdzenie manualne czy rzeczywiście coś tam haczy czy nie - nic nie wyczułem.

Ramie o nic nie zaczepia. 

Kalibrację też zrobiłem. Bezpośrednio po kalibracji zero różnic.

Natomiast dzień później i do teraz ramię wraca jakby płynniej, nie zatrzymuje się tak jak wcześniej. Jest znacznie lepiej.

 

Czy warto przesmarować czymś krawędź winy po którym cofa się ramię? 

Jest tam kawałek jakiejś gumy i może z racji wieku i być może utracie jakiś tam właściwości powoduje większe tarcie? Trochę gdybam ale co myślicie?

 

[Kapstan_Biasu]

30 minut temu, Hubert 9999 napisał:

....

Czy warto przesmarować czymś krawędź winy po którym cofa się ramię? 

Jest tam kawałek jakiejś gumy i może z racji wieku i być może utracie jakiś tam właściwości powoduje większe tarcie? Trochę gdybam ale co myślicie?

 

No właśnie tego na filmie za bardzo nie widać. Jeśli w trakcie powrotu ramienia na podstawkę, przesuwa się ono po powierzchni windy, to ja bym tę powierzchnię dokładnie wyczyścił, ale nie smarował. Pomiędzy ramieniem a windą, musi być pewne tarcie. 

 

[porlick]

Godzinę temu, Kapstan_Biasu napisał:

Czy warto przesmarować czymś krawędź winy po którym cofa się ramię? 

Podnośnik windy nie powinien mieć żadnego styku z ramieniem podczas powrotu, bo tam musi być tarcie (po to jest ta gumowa krawędź) i tarcie ramienia o ślizg windy przeszkadzałoby w powrocie ramienia. Podczas powrotu, ramię jest unoszone przez wewnętrzny mechanizm i tam trzeba sprawdzić, dlaczego ramię podnoszone jest zbyt nisko (jeśli haczy o podstawkę).

Niczym tej gumy nie smaruj.

[Kapstan_Biasu]

A nie. Przyjrzałem się dokładnie i w chwili czasu 0:07 widać jak winda się podnosi, unosi ramię i po tym następuje przesunięcie ramienia na podstawkę.

[porlick]

Między ślizgiem windy a ramieniem musi być tarcie- często realizowane jest to albo gumową nakladką na ślizgu, albo ramieniu. Jakby tego nie było, po podniesieniu ramienia, antyskating mógłby ściągać ramię w bok.

[Hubert 9999]

Po weekendzie muszę stwierdzić, że jest coraz lepiej. 

Myślę, że na razie zostawię to jak jest żeby nie przekombinować. 

Dzięki 4 help!