CA CXA w miejsce Azura 550A ma sens?

x666 · 16 Maja 2021

Jestem użytkownikiem CA 550A plus kolumny MA Bronze 2 i główne źródło to WXAD-10. Czy warto pomyśleć nad CXA 80 (mam możliwość zakupu 2 letniego za 2,5 tys.) lub nowego CXA 61 za 3,2 tys.

Jestem z aktualnego zestawu bardzo zadowolony, ale z uwagi na nadmiar kasy i wpadły mi w oko te oferty, chciałem się zapytać, czy będzie zauważalny skok jakościowy i czy warto wchodzić w droższy wzmacniacz do moich kolumn (nie potrzebuję lepszej funkcjonalności bo mam jeszcze DacMagic100). Pokój 14 metrów, nieźle wytłumiony, kolumny na podstawkach. Lubię głównie brytyjski rock alternatywny więc brytyjskie brzmienie mi pasuje. Nie jestem zamknięty na inne marki.

Edytowane 16 Maja 2021 przez x666

**Q21** · 16 Maja 2021

Cześć,
W przypadku Monitor Audio Bronze 2 warto rozważyć cieplej brzmiące wzmacniacze. Tutaj wymiana na Cambridge Audio CXA80 lub CXA61 nie będzie najlepszym kierunkiem ale warto byłoby oczywiście posłuchać i ocenić samemu jeśli masz taką możliwość.
Weź pod uwagę NADa C356BEE, potężniej brzmiącego Vincenta SV500 czy przestrzennego Audiolaba 6000a.

Zapraszam na odsłuch w naszym salonie.

x666 · 17 Sierpnia 2021

W dniu 16.05.2021 o 19:16, Q21 napisał:

Cześć,
W przypadku Monitor Audio Bronze 2 warto rozważyć cieplej brzmiące wzmacniacze. Tutaj wymiana na Cambridge Audio CXA80 lub CXA61 nie będzie najlepszym kierunkiem ale warto byłoby oczywiście posłuchać i ocenić samemu jeśli masz taką możliwość.
Weź pod uwagę NADa C356BEE, potężniej brzmiącego Vincenta SV500 czy przestrzennego Audiolaba 6000a.

Zapraszam na odsłuch w naszym salonie.

Zapewne w większości przypadków to się potwierdzi, ale wskazałem: " Lubię głównie brytyjski rock alternatywny więc brytyjskie brzmienie mi pasuje". Miałem okazje posłuchać NADa C356BEE i niestety tragedia. Pewnie Purple , Metallica, zagra super, ale już przesterowane dźwięki i ściana gitar typowa dla brytyjskich brzmień tracą sens (Nad to scala i powstaje potężny jeden dźwięk zamiast kilku). Jednak ostatecznie postawiłem na gust redaktorów "What hifi" (nie lepszy, tylko bliższy mojemu). Niemniej bardzo dziękuję za najważniejsze zdanie "ale warto byłoby oczywiście posłuchać i ocenić samemu".