Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

34 minuty temu, Ajothe napisał:

Stary LTE jest najlepszy. 😋

Tak.  1& 2 miażdży! Plyta z ub rocku to już niestety takie muzyczne,, pomyje".

4 godziny temu, Drizzt napisał:

Chyba po prostu instrumentalny metal progresywny. Portnoy jest niesamowity 🤯

Jak ja bym go widzial w RUSH...

15 godzin temu, Wera666 napisał:

W tym gatunku lubię jeden kawałek, jest genialny! Nile  "User-Maat-Re"

Przesłuchałem. Wcześniej tylko z YT, a tam trafiłem na (nie wiedzieć czemu) ucięty początek akustyczny. Teraz ściągnąłem flac z całą płytą. 
Niewątpliwie w tej muzyce coś się dzieje i nie jest to bezmyślny jednostajny łomot przez cały czas. Co prawda w tle dominuje perkusja przypominająca młot pneumatyczny i ten nielubiany przeze mnie growling, ale na pierwszy plan wysuwa się często gitarowe szaleństwo, a nawet próby melodyjnych solówek. Klimat mroczny i złowrogi.
Wśród zespołów grających tego typu ekstremalny brutal death zdarzają się kompozycje wyróżniające się czymś więcej niż tylko sztampowym łojeniem z obowiązkowych growlingiem. Problemem jest jednak ich wyłowienie z dyskografii pełnej hałaśliwego zgiełku. Trzeba się koncentrować na długich nagraniach, bo tylko w takich jest szansa na złamanie monotonii gatunku.
Ja wyłowiłem jeszcze taki "kawałek" tej samej grupy:

Nile - Unas Slayer of the Gods

 

9 minut temu, konradskala napisał:

Jak ja bym go widzial w RUSH...

Rush już nie wróci. Pozostali Panowie też podupadają na zdrowiu i chyba nie mają zamiaru wskrzesić zespół na starość z innym perkusistą.

  • Redaktorzy
17 godzin temu, Drizzt napisał:

Co do Glacy to chyba nie Piotr Mohamed? Tamten Glaca śpiewał w Sweet Noise już chyba od początku lat 90’tych.

Nie zauważyłem pytania.

Nie. To nie ten Glaca.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Jeszcze ciekawsza jest czteroczęściowa suita tytułowa zamykająca album:

Nile - In Their Darkened Shrines (2002). Nie mogę jej znaleźć na YT...są tam powstawiane jedynie całe płyty.

50 minut temu, soundchaser napisał:

 

Rush już nie wróci. Pozostali Panowie też podupadają na zdrowiu i chyba nie mają zamiaru wskrzesić zespół na starość z innym perkusistą.

Nie no to by była profanacja i poprostu skok na kasę.  

Gdyby zawiązali totalnie nowy projekt lub grali pod swoimi nazwiskami to wtedy jak najbardziej tak! I nie ma gościa,  który by się lepiej w to wkomponował jak właśnie Portnoy.

A że Panowie w rush potrafili nieźle przypierdolic to jest to jak najbardziej na temat😀

Edytowane przez aryman
21 godzin temu, szymon1977 napisał:

Artysta tworzy to co mu serce podpowiada, nie zastanawia się zmieści się w gatunku czy nie (nie dotyczy disco polo i jazzu, oni muszą się w gatunku zmieścić).

Jak mało o jazzie wiesz, (a nie pierwszy raz tu sie mędrkujesz zawzięcie) w kontekście tego, coś tu (podkreślone) udłubał, prześledź sobie płyty M. Davisa z przełomu lat 60/70. Jeszcze te z tat 80. oraz dwie ostatnie.

Już wstawienie obok siebie, w jednym zdaniu dysko p. i jazzu świadczy o skrajnej ignorancji. Budowanie wokół tego idiotycznej tezy, to kompletne DNO.

 

 

 

 

 

(do moda, na skargę....gotów...start! 🙄)

16 godzin temu, soundchaser napisał:

Pierwsze 22 sekundy polubiłem. 😉

Łoj, znam tysiące takich płyt, na których każdy kolejny kawałek...przez pierwsze 22 sekundy jest inny...i na tym inność się kończy.

Bryluje w tym i metal, neo prog, cały punk, disco, większość reggae.

Edytowane przez iro III
16 godzin temu, kangie napisał:

faciów z brzuszkami! 😉

Z łaski swojej, mów za siebie 🙂

To, że w kierunku "na południe" widzisz tylko "bojler", nie znaczy, że wszyscy tak mają.

Niektórzy widzą tez widzą tam "grzejnik" ale taki z żeberkami 🤣

17 godzin temu, Wera666 napisał:

Choć ten winyl gra tak dobrze, że tracę motywację.

Może ten drugi Sotm okaże się ratunkiem dla tego systemu.

Szkoda kasy na "udoskonalanie" cyfry. Lepiej ją wydać na kolejne winyle. 😉

  • Redaktorzy
17 minut temu, iro III napisał:

Z łaski swojej, mów za siebie 🙂

To, że w kierunku "na południe" widzisz tylko "bojler", nie znaczy, że wszyscy tak mają.

Niektórzy widzą tez widzą tam "grzejnik" ale taki z żeberkami 🤣

Ja?

@iro III zacznijmy od Bacha. Pokaż łydę. Oto moja. 😜

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I lewa. 😉

Sorry za odwrócenie się zadem. Potem walniem fotkami od frontu. 😄 😉

 

Screenshot_20230503-144542~2.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez kangie
Fot.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

10 minut temu, kangie napisał:

Pokaż łydę. 

Sprytna zmana tematu, nic z tego, nie wciągniesz mnie w takie myki...po pierwszych 30 km na rowerze też mam taką.

Ale zdjęć nie będzie, kobiety patrzą...a jak mi żona przez ramię zajrzy, co tu sie dzieje...zawsze mnie ostrzegała...jakby co, to winyle jako pierwsze lecą przez okno...🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Edytowane przez iro III
Godzinę temu, aryman napisał:

Nie no to by była profanacja i poprostu skok na kasę.  

Gdyby zawiązali totalnie nowy projekt lub grali pod swoimi nazwiskami to wtedy jak najbardziej tak! I nie ma gościa,  który by się lepiej w to wkomponował jak właśnie Portnoy.

A że Panowie w rush potrafili nieźle przypierdolic to jest to jak najbardziej na temat😀

Ja wiem, że reaktywacja to raczej marzenie ściętej głowy... Tak się trochę rozmarzyłem, bo faktycznie Portnoy brał udział/nagrywał pewnie w ponad 50-ciu różnych projektach, to przeszło mi przez myśl "może tym razem z RUSH"...

Styl gry inny, ale umiejętności równie wysokie jak nieodżałowany Neil Peart.

1 godzinę temu, iro III napisał:

prześledź sobie płyty M. Davisa z przełomu lat 60/70. Jeszcze te z tat 80. oraz dwie ostatnie.

Ty jeszcze jesteś w trakcie - ja nam już za sobą. Po chwilowym zauroczeniu wróciłem do tego, co mi się podoba.

1 godzinę temu, iro III napisał:

Już wstawienie obok siebie, w jednym zdaniu dysko p. i jazzu świadczy o skrajnej ignorancji.

Wprost przeciwnie kolego, ale musiałbyś nos wystawić ponad bajki z wątku jazzowego.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy
Godzinę temu, iro III napisał:

Sprytna zmana tematu, nic z tego, nie wciągniesz mnie w takie myki...po pierwszych 30 km na rowerze też mam taką.

Ale zdjęć nie będzie, kobiety patrzą...a jak mi żona przez ramię zajrzy, co tu sie dzieje...zawsze mnie ostrzegała...jakby co, to winyle jako pierwsze lecą przez okno...🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Iro III, to nie zmiana tematu. To rozpoczęcie od "fundamentu". Wszelakie grzejniki, chłodnice i kaloryfery mają swoje mocowania. W powietrzu nie wiszą. Po co Ci te 55kW i więcej sporej powierzchni przenoszenia ciepła, skoro wspornikii/króćce/rury wlotowe chude, spękane i grzejnik lada chwila opadnie na glebę? 😉

Rozumiem, że zdrefiłeś? Spokojnie, tragedii nie ma. Sześciopaki ma nie jeden chłop, zwłaszcza ten wychodzący z Biedronki. 😉

Po 30 km jazdy na rowerze to ja mam jeszcze z 30% więcej w obwodzie. Fotka zrobiona po wyjściu z domu, bo któryś z chłopaków z sąsiedniego forum domagał się dowodów, a ja spełniłem jego oczekiwanie. Tam dyskusja również się urwała. Ciekawe dlaczego? 😉

Dobra, myślałem, że ciekawa dyskusja z "dowodami" zdjęciowymi się wyklaruje, a tutaj widzę strach o płyty fruwające z okien. 😉

 

Luz, żarty żartami. Skoro fotek brak, wypada skupić się na wątku.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

28 minut temu, szymon1977 napisał:

Ty jeszcze jesteś w trakcie - ja nam już za sobą.

Tego typu "przemyślenia" wsadź sobie...w buty, będziesz "większy".

46 minut temu, szymon1977 napisał:

Ty jeszcze jesteś w trakcie - ja nam już za sobą.

Wiesz kiedy świadomie nagrywałem z radia, pierwszą jazzowa płytę?

Popatrz na swój avatar, będziesz wiedział.

Od tamtej pory poznaję ten gatunek i do tej pory "nie mam tego za sobą" (co oczywiście nie przedszkadza słuchac innej muzyki). Nie pieprz mi więc i nie wciskaj tu swoich wydumek na temat jazzu.  

Może i próbowałeś, nie poszło, bywa, nie jesteś pierwszy ani ostatni. Ale nie rób z tego afery i nie dorabiaj tu swojej krzywej teorii. 

Ta muzyka nie jest dla wszystkich i to od dość dawna, od czasów Ch. Parkera. 

Edytowane przez iro III
1 godzinę temu, iro III napisał:

Ta muzyka nie jest dla wszystkich i to od dość dawna, od czasów Ch. Parkera.

Żadna nie jest, nawet metal czy disco-polo.

1 godzinę temu, iro III napisał:

Od tamtej pory poznaję ten gatunek i do tej pory "nie mam tego za sobą"...

A teraz skup się: ja nie pisałem, że wszystko poznałem, tylko, że zauroczenie mam za sobą. Poznawać sobie możesz nawet do końca życia a do pewnych wniosków nigdy nie dojść. 

1 godzinę temu, iro III napisał:

Może i próbowałeś, nie poszło, bywa, nie jesteś pierwszy ani ostatni. Ale nie rób z tego afery i nie dorabiaj tu swojej krzywej teorii. 

Krzywe teorie to dorabiasz Ty: to gatunek jak każdy inny, to ma a tamtego nie ma, w tym lepszy a w tamtym gorszy - muzyka ma się podobać temu, kto ją słucha.

1 godzinę temu, iro III napisał:

Może i próbowałeś, nie poszło, bywa...

Powiem Ci tak: "najlepsza płyta w historii jazzu" (nie napiszę jaka bo Ci żyłka pęknie) całkiem fajna, ale przy tym co dziś słucham po prostu nudna.

-----

Jazz jest zbyt szerokim pojęciem aby powiedzieć poszło - nie poszło. Co najwyżej ktoś mógł nie łyknąć opowiadanych przy jazzie historii, których przy innych gatunkach nie ma w zwyczaju opowiadać. Żeby nie było, że jestem anty, to tutaj masz fajny jazz inspirowany ostrym graniem:

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

28 minut temu, szymon1977 napisał:

Powiem Ci tak: "najlepsza płyta w historii jazzu" (nie napiszę jaka bo Ci żyłka pęknie)

W tyle mam, co sądzisz o najlepszych czy innych płytach jazzowych, a "pękają" mi zajady ze śmiechu, po tych mądrościach, tyle w kwestii "pękania".

Jeszcze jedno, tracisz czas cytując każde z osobna zdanie i rozwijając swoje dywagacje.

Jeśli myślisz, że to oznaka dogłębnego zrozumienia tekstu, który właśnie rozdrabniasz, to jesteś w błędzie, potwierdzają to chybione odpowiedzi.

Daruj sobie taką formę, zabierasz i marnujesz tylko miejsce w przestrzeni forum.

P.S. właściwe miejsce klaunów jest w cyrku.

Edytowane przez iro III
20 minut temu, iro III napisał:

właściwe miejsce klaunów jest w cyrku.

Skoro już wiesz gdzie to tam idź.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Swoim wpisem chciałbym zwrócić Twoją uwagę Szymonie1977 na pewną zależność którą pomijasz i której prawdopodobnie nie chcesz dostrzec. Naturalnie nie jest to żelazną regułą ze względu na wyjątki aczkolwiek śmiało można stwierdzić że poruszona przeze mnie kwestia to zwyczajnie realna rzeczywistość. Na potrzeby uzasadnienia mojej tezy oraz przywołania Cię do pionu pozwoliłem sobie skopiować Twoją wypowiedź z sąsiedniego wątku:

Cytat

Miłośnik disco-polo (nie mylić z takim co słyszy bo leci) dopiero musi cierpieć katusze samotności: Wy możecie na Forum pogadać - on nie znajdzie tu kolegi a co najwyżej "prześmiewanie", jak chociażby w Twoim wpisie. Mam wrażenie, że miłośników jazzu jest tu najwięcej, a miłośników disco-polo (czy innego metalu) w realnym życiu równie mało.

Oczywiście zjawisko jakie chcę opisać ma szerszy wymiar i może mieć głębsze znaczenie mimo to zacytowałem Twój wpis z powodu Twojego niepohamowanego porównywania i odwoływania się do muzyki jazzowej z disco-polo tudzież metalu. Otóż sprawa jest prosta i banalna bowiem rozpoznając skrajnie odmiennych odbiorców muzyki jazzowej i disco-polo jest czymś okrutnie złym zestawianie fanów tych gatunków i udowadnianie wspólnego wymiaru jakości artystyczno-duchowego. 

Z pewnością można by dyskutować na ile entuzjasta disco-polo przeżywa tę chałturę duchowo lecz i to wydaje się zawracaniem Wisły kijem w związku z czym zachęcam do wstrzemięźliwości w powoływaniu się na tożsame wartości odbiorców tych dwóch skrajnych gatunków muzyki bowiem i mimo wszystko to dwa różne światy. Tyle i tylko tyle.

Edytowane przez Tal

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

At The Gates – Slaughter Of The Soul (1995)

Ciągnąc temat szwedzkiego death metalu należy wspomnieć o At The Gates.

Wpływ potężnego czwartego albumu At The Gates można usłyszeć w ogromnej ilości metalu z ostatnich 20 lat, nie tylko w całym ruchu metalcore w USA. Bezbłędne arcydzieło, które pokazało jak charakterystyczne jest brzmienie Szwedów i jak brutalnie może być skuteczne. Potężne melodie, przerażające poziomy agresji i precyzji... to prawdziwy metalowy klasyk.

Kiedy został wydany, pierwszy album At the Gates dla wytwórni Earache „Slaughter of the Soul” był uważany za ogólnie doskonały przykład melodyjnego death metalu w stylu z Göteborga i z pewnością najlepszy i najbardziej skoncentrowany album zespołu do tej pory. Jednak w powszechnej opinii nie był on też niczym szczególnym. W końcu brakowało mu misternych, dwugitarowych leadów, złożonych struktur piosenek, progresywnego kunsztu, czy nawet rock&roll'owych podwalin w stylu ówczesnego Entombed. Slaughter of the Soul był w sposób oczywisty zakorzeniony w amerykańskim thrashu (zwłaszcza Slayerze) i nie wydawał się świadomie próbować przełamywać nowych granic. Był to po prostu pozbawiony zbędnych ozdobników album melodic death, który trafiał we wszystkie podstawowe punkty stylu.

Jednak z perspektywy czasu, to właśnie to sprawiło, że album tak mocno rezonuje. Te podstawy są doskonale opanowane: rytmicznie zabójcze riffy, zwarta konstrukcja utworów i wystarczająca ilość temp i dynamicznych kontrastów by utrzymać zaangażowanie słuchacza. Bardziej niż na którymkolwiek z poprzednich albumów zespołu, utwory na Slaughter of the Soul są zwięzłe i wyostrzone; tylko jeden z nich dociera aż do granicy czterech minut. Zmiany tempa są wykonywane z precyzją i nigdy nie wydają się przypadkowe; zespół zawsze wydaje się w pełni kontrolować swoje wściekłe wybuchy. Więc nawet jeśli Slaughter of the Soul w momencie wydania nie był rewolucyjny, to później okazał się być najpoważniejszym i najbardziej skoncentrowanym przykładem stylu melo-death.

Kluczem do jego wpływu był sposób, w jaki jego bezpośrednia agresja i podejście do podstaw utrzymywały muzykę na tyle prostą, by można ją było powielać: całe pokolenie metalowców po drugiej stronie Atlantyku używało tej płyty jako podręcznika do nauki gry w tym stylu. Ważne jest również to, że w miejsce zwyczajowego growlingu, wokalista Tomas Lindberg przyjął tutaj zduszony krzyk, który sprawia, że teksty są w pewnym stopniu zrozumiałe. Nie tylko nadaje to muzyce bardziej ludzkie oblicze, ale również wykazuje znaczące podobieństwo do wokali, które stawały się modne wśród zespołów screamo w amerykańskim podziemiu punkowym.

Ten punkt połączenia pomógł przygotować scenę dla ogromnego wpływu At the Gates na ruch metalcore, który stał się dominującym stylem w amerykańskim metalu w pierwszej dekadzie lat 2000. To właśnie legion naśladowców sprawił, że Slaughter of the Soul został uznany nie tylko za doskonały, ale za klasyk i jeden z najbardziej wpływowych albumów metalowych lat 90.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

4 godziny temu, kangie napisał:

@iro III zacznijmy od Bacha. Pokaż łydę. Oto moja. 😜

Zaczynamy od pokazywania łydki, a skończymy na czym? 😉

  • Redaktorzy
7 minut temu, soundchaser napisał:

Zaczynamy od pokazywania łydki, a skończymy na czym? 😉

Na czym tylko widownia zapragnie. 😄 😉

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

1 godzinę temu, Tal napisał:

...to dwa różne światy. Tyle i tylko tyle.

Dokładnie tak kolego!

1 godzinę temu, Tal napisał:

...rozpoznając skrajnie odmiennych odbiorców muzyki jazzowej i disco-polo jest czymś okrutnie złym zestawianie fanów tych gatunków i udowadnianie wspólnego wymiaru jakości artystyczno-duchowego. 

Jesteś bardzo bliski celu jednak się z nim wyminąłeś. Wywyższanie jazzu nad discopolo, to jak zarzucanie Żukowi, że nie wyciągnie 250km/h... ups! za to Porsche można zarzucić, że nie przewiezie tony buraków.

1 godzinę temu, Tal napisał:

Z pewnością można by dyskutować na ile entuzjasta disco-polo przeżywa tę chałturę duchowo...

Każdy ma swoje przeżycia, te miłośnika jazzu nie są bardziej wartościowe tylko dlatego, że discopolo poległo w nosensownym porównaniu "Żuka do Porsche".

1 godzinę temu, Tal napisał:

Na potrzeby uzasadnienia mojej tezy oraz przywołania Cię do pionu

Jeśli mowa o przywołaniu do pionu to zacznij od samego siebie, bo zarzucasz mi porównanie... cały Twój wpis jest efektem porównania.

-----

Islandia: pustkowia, wiatry, mróz. Takie warunki nie sprzyjają dobremu nastrojowi. A zaznaczyć należy, że wokalista i autor tekstów w wyniku wypadku przez wiele lat żył w okropnym bólu fizycznym...

"W całym tym jakby nie było chłodnym, wściekłym i mrocznym materiale „Farvegir Fyrndar”, który promieniuje nieugiętą furią i majestatem black metalu, znajdziemy też miejsce na wysublimowaną melodyczną wrażliwość, pewną miękkość, ciepło, światło i czystość. To intrygujące zestawienie samo w sobie jest genialne, ale też sprawia, że produkt końcowy na tym wydawnictwie jest tak urzekający."

Muzyka najwyższej próby, ale mnie  rozkłada na łopatki wokal.

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

43 minuty temu, szymon1977 napisał:

Wywyższanie jazzu nad discopolo, to jak zarzucanie Żukowi, że nie wyciągnie 250km/h... ups! za to Porsche można zarzucić, że nie przewiezie tony buraków.

Zgasza się. Porsche symbolizujące jazz nie jest w stanie pomieścić tony buraków słuchających disco-polo, z kolei dla żuka symbolizującego disco-polo poziom muzyczny jazzu jest nieosiągalny.

  • Redaktorzy

Prawie jazz, prawie disco polo. "Prawie" stanowi różnicę.

Kuba Badach śpiewa utwór Zenka Martyniuka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

22 minuty temu, soundchaser napisał:

Zgasza się. Porsche symbolizujące jazz nie jest w stanie pomieścić tony buraków słuchających disco-polo, z kolei dla żuka symbolizującego disco-polo poziom muzyczny jazzu jest nieosiągalny.

Sugerujesz, że buraki nie słuchają jazzu? Hmmm...

-----

9 minut temu, kangie napisał:

Prawie jazz, prawie disco polo. "Prawie" stanowi różnicę.

Kuba Badach śpiewa utwór Zenka Martyniuka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I właśnie o tym pisałem: "poziom muzyczny" może i wyje.ny w kosmos, ale oryginalnego klimatu zero. Muzycy jazzowi swoim wyj.nym w kosmos ego każdą piosenkę potrafią spier.lić odbierając jej charakter.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy
7 minut temu, szymon1977 napisał:

Sugerujesz, że buraki nie słuchają jazzu? Hmmm...

Słuchają. Człowiek ponoć jest tym, co je. Czyli ja jestem świnia i burak. I słucham od czasu do lasu jazzu. 😉

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

8 minut temu, kangie napisał:

...słucham od czasu do lasu jazzu. 😉

Jak Ci się podoba Clowncore? Pytam o subiektywne oczucia a nie "poziom muzyczny", bo jaki jest zdaniem profesjonalistów wiem.

-----

3 minuty temu, GT napisał:

Pytanie czy metal powinien byc tak dobrze 'zarejestrowany' ? 😄 Czy nie powinno byc mrocznie, brudno, piwnicznie / garazowo 😉 

Zależy jaki metal, np. dobrze zarejestrowany "Gothic" Paradise Lost nie brzmiałby dobrze.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.